пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
no to jeszcze raz. bez natury nie ma lidera. jeżeli nie masz "duszy" lidera nic nie dadzą kursy, szkolenia i inne (kursy, szkolenia itp. powinny dotyczyć umięjętności wyszukiwania liderów i ich "dopieszczania" a nie kreowania liderów). co do przytoczonego przykładu oficera to mylimy pojęcia lider a funkcja. oficer nie musi być liderem (to generalnie fatalny przykład ponieważ nie każdy może być oficerem i to nie ze względu na cechy ale np. wykształcenie - nie powiecie mi przecież że liderem, również w wojsku, może być tylko ktoś kto skończył dobrą szkołę). podobnie rzecz się ma niestety do związków zawodowych w których określenie lider stało się de facto nazwą stanowiska (niestety). związki zawodowe w kryzysie wg mnie nie mają ślepo bronić miejsc pracy. winny stać na straży tego żeby ewentualne zwolnienia były racjonalne. jak słyszę że w kryzysie w pierwszej kolejności zwalniamy tych najkrócej zatrudnionych, tych bez wykształcenia itp. to jest katastrofa. zwalniajmy najsłabszych bez względu na wiek, staż pracy, wykształcenie itp.
chyba trochę za dużo napisałem bo i wątków pojawiło się sporo. -
wracając do pierwszego wątku. nie można nauczyć się być liderem. pokażcie mi kogoś kto nauczył się nim być. no i co? wg mnie to wrodzona cecha którą w prosty sposób nazwałbym dobrym przeglądem sytuacji. nie jest to tylko jasne widzenie celu i jego pokazanie. nie jest to tylko talent do kierowania ludźmi ani wyuczone schematy. to po prostu rozumienie co dzieje się wokół.
proponuje abyśmy na ten temat podyskutowali, ale przejdźmy dalej. pobawmy się konfliktem jako wyższą formą dyskusji. ja zacznę … lider w kryzysie? po co nam taki? po co komu lider jak wokół wszystko się wali? potrzebujemy stratega a nie lidera. a tak na marginesie czy lider jest dla ludzi czy dla organizacji a idąc dalej co ma wyższy priorytet? -
z lojalnością akurat do banków jest jeden zasadniczy problem. a może inaczej zadam Wam pytanie:
dlaczego mam być lojalny wobec banku?
ok. bank daje mi np. pożyczkę ale chce żebym mu ją oddał ponadto mam mu zapłacić odsetki. za co mam być lojalny? -
witam wszystkich
dużo mówi się o ekologicznych firmach. zobaczcie jak tygodnik "Gazeta Bankowa" próbuje ugryźć temat jak jest naprawdę w instytucjach finansowych. 20 kwietnia Gazeta Bankowa wyda ekologiczne wydanie. Jeżeli macie jakieś pomysły, sugestie dajcie znać ujmiemy to w materiale redakcyjnym
tprzybek@gb.pl -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Banki
-
Piotr Szulec:
Paweł Tkaczyk:
Przykład jakiś? Bo ja nie czuję się bardzo indywidualnie traktowany :)
hmm ja również - a mam konta w kilku bankach
Panowie przykład?
"wezwanie do zapłaty"
:) -
Anna Ratajczak:
Czy uważacie, że rebranding jest szansą czy zagrożeniem dla banków?
fundamentalne pytanie.
ani szansą ani zagrożeniem. po prostu w wielu przypadkach koniecznością. tak naprawdę to ile było takich przypadków - niewymuszonych fuzjami, upadkami itp.
wspominane millenium też z konieczności ale przyznaje że wykonanie wyszło ok. -
Marta. Ostro. Nie ma szans.
-
Już niedługo duży materiał w gazecie bankowej. Jak tylko będę mógł dam znać kiedy i o czym :)
-
Moja rada. Może za dużo powiedziane. Moja sugestia. Szkolić, szkolić i jeszcze raz szkolić. Szczególnie teraz.
-
Zgadzam się w Pawłem. Umowa to umowa. Wydaje mi się że my za często podczas podpisywania umów utyskujemy na długość umów itp. i dość świadomie nie czytamy wszystkich punktów. Bo co może nam się stać skoro nasz "doradca" w banku mówi że wszystko jest ok. A tak na marginesie to chyba zacznę wątek dotyczący doradców finansowych w Polsce. Bo jest z tym sporo niejasności i żadnych uregulowań.
-
Pomysł mnie nie przekonuje. Najważniejszą rzeczą jest potrzeba klienta. Nie wystarczy dać fajnego narzędzia i wszyscy się cieszmy. Po co klient przychodzi do banku? Jaka treść miałaby być żeby po prostu nie drażnił go kolejny "neon"? Na pewno nie reklama. To może tak jak pisał Maciek TV ekonomiczne ale bez dźwięku (lub z minimalnym głosem) to słabe.
-
Niższe koszty i wyższe przychody to sen każdej firmy. Obawiam się jednak że w przypadku który poruszyłaś będą mizerne skutki. Piszesz że oferta miałaby być skierowana do potencjalnych klientów. Czyli niewiele o nich wiemy. Wg mnie strasznie duże koszty pozyskania rzeczowej bazy (jakich ofert który klient oczekuje).
Oczywiście to wszystko już w pewnym sensie działa. Niestety w Polsce dumnie nazywa się bankowością prywatną a nie ma z tym zbyt dużo wspólnego.
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
