Wypowiedzi
-
Jaki fajny temat wyszukałem, z tą pracą może być różnie, ale miło wpominać piękne lata. Ja należałem do rocznika gdzie już nie miliśmy zajęć po południu - poprzenie miały na dwie zmiany, to znaczy chodziło się podobno rano, potem obiad, i znów zajęcia. I w końcu można było skończyć studia w pięć lat. Udało mi się jako jednemu z ok 10 na 200 zaczynających.