пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Biblia
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Biblia
-
Joanna I.:
Marcin Rakowski:
nie upraszczajmy. jest tez cos takiego jak chec zycia i ta nie odzywia sie serem :)
Ale to chyba zbyt daleko idący wniosek, żeby chęć życia nazywać duszą, co?
I co by to znaczyło? Że samobójcy stracili dusze? ;)
Na to wygląda. Ktoś stracił chęć życia więc popełnia samobójstwo. Stracił więc życie, a więc i duszę(chęć życia). Wszystko pasuje.
No można też założyć że jest jedna dusza dla wszystkich żywych istot(Bóg?) i rozważać dalej ;) -
Krzysztof Pruszkowski:
Dokładnie tak jest.
Dodam jeszcze: PTS-M, SM-100M3, K-407B, K-606, GSP, MTLB, BAT-M, DM-240, itd. Panowie, WAT to nie tylko Cybernetyka. Każdy ma swoje skróty, tu chodzi o ogólną koncepcję. Nikt mi nie powie, że olewanie studenta i brak materiałów dydaktycznych nie ma wpływu na poziom wykształcenia absolwentów. Ważniejsze od organizacji studiów jest ich program, wiedza merytoryczna wykładowców i możliwość zgłębienia trudnych tematów na konsultacjach, a nie wykazywanie, kto co wie, a czego nie wie. Kolega miał niemiłe doświadczenia, które ocenia negatywnie i tyle. To jest sygnał dla aktualnie kierujących tym wydziałem, by nie zapominali po co jest uczelnia i jak łatwo popsuć reputację wypracowywaną przez kilkadziesiąt lat. Pozdrawiam absolwentów i studentów!
Konsultacje? Na tym wydziale to kpina. Dopiero na innej uczelni dowiedziałam się jak to może wyglądać.
Dostęp do materiałów? Niby mają jakiś "e-learning" wdrożony, ale tylko chyba aby się nim pochwalić bo z niego nie korzystają.
Ogólnie odniosłem wrażenie że wiele jest tam rzeczy aby się nimi pochwalić a studenci zaoczni mają do nich dostęp jedynie teoretyczny. -
Ania Ś.:
"Ateisto - czy wierzysz w duszę?" nie jestem językoznawcą, ale to pytanie ma zaprzeczenie samo w sobie. Po pierwsze ateiści nie wierzą. W Pana Boga, dusze, diabły i anioły. Po drugie dusza ożywiająca rośliny? Może to jakieś greckie nimfy?
Wiesz Rafale myśle, że nie jesteś ateistą skoro takie pytania krążą Ci po głowie. Ateista zapytał by czy znacie najnowsze badania naukowe nad miejscem w mózgu odpowiedzialnym za powstawanie świadomości własnego ja? Lub co myślicie na temat przechowywania wspomnień z dzieciństwa pomimo faktu że komórki w mózgu umierają i na ich miejsce tworzą się nowe, a pamięć zostaje? Ewentualnie coś o stałej kosmicznej.
Nie nie wierze w duszę! Nie wierze w duchy, nimfy i anioły, nieśmiertelność, dobro i zło, ani inne niematerialne cuda. Wierzę w piękno i magię świata, jego harmonię i doskonałość, nieprzewidywalność tego co przyniesie dzisiejszy dzień i mam nadzieje że moje połączenia neuronowe pozwolą cieszyć się tym jak najintensywniej, a dopaminy nie zabraknie. Ja bezduszna istota!
Zacytuje sam siebie:
Niematerialną duszę. Nie taką religijną ale filozoficzną. Taką która sprawia że ludzie, zwierzęta, rośliny mogą żyć.
Czyli:
1. Nie chodzi mi o dusze w sensie religijnym
2. Wcale nigdy nie twierdziłem że jestem ateistą(czy też wierzącym, może Agnostykiem - sam nie wiem;)
3. Ciekawi mnie co myślą inni na ten temat. Bycie ateistą nie wyklucza przecież np. wiary w telepatię(choć osobiście w nią nie wierzę)Rafal Yeld edytował(a) ten post dnia 30.08.10 o godzinie 10:41 -
Niematerialną duszę. Nie taką religijną ale filozoficzną. Taką która sprawia że ludzie, zwierzęta, rośliny mogą żyć. Oczywiście można domniemywać że wystarcza przypadek, materia, geny aby nadać bieg życiu. Może jednak "pamięć genetyczna" to jednak zbyt mało aby przekazać niezbędne informacje, może część informacji jest przekazywana przez sferę duchową=niematerialną?
Jako ateista miałem parę przypadków które ciężko jest mi wyjaśnić np. komuś przyśniło się coś o czym nigdy tej osobie nie wspominałem. Oczywiście można powiedzieć że to przypadek. Można też jednak zastanawiać się. Czy mieliście podobne doświadczenia? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy E-Handel
-
Jerzy Wierzchowski:
Pisałem raz i napisze jeszcze raz. Samo pytanie jako takie jest OK. Chodzi mi o to że nie zadaje się ptytań takimi skrótami i bez podawania kontekstu! Bo co to jest BSA, CDK, MFF, WWC?
A czy odpowiedź na pytanie "co to jest DTM" nie zawiera w sobie poza zdefiniowaniem deterministycznej maszyny turning opisu jak ona działa i do czego moze byc stosowana? Dla mnie oba pytania są równoznaczne. W obu trzeba zdefiniować o czym się własciwie mówi, opsiać sposób działania i zastosowanie. Przy okazji można wspomniec o jej twórcy.
Tak mnie własnie uczyli na WAT. Pełnych inżynierskich odpowiedzi oraz zrozumienia tematu a nie klepania wyuczonych definicji. Myślisz że potencjalny Pracodawca zadowli się jednym zdaniem lub klepnięciem definicji?Jerzy Wierzchowski edytował(a) ten post dnia 27.08.10 o godzinie 17:59 -
Rafał - Nieckula:
też go preferuję, przypadł mi do gustu
Linux, czyli zdecydowanie "Geany". Rewelacyjny program. Polecam! -
Jerzy Wierzchowski:
"Pytali mnie o zasadę działania maszyny Turinga" a nie "Co to jest DTM?" - ale nieważne ;)
Takie pytanie możesz dostać na rozmowie o pracę(polecam grupę C++ na GL). Nie chce nikogo sprawdzać. WAT dał mi ostro w d..., -
Paweł Koralewski:
A co to ma wspólnego z ORMami?
to że w yii jest wykorzystywany takowy http://www.yiiframework.com/doc/guide/pl/database.over...
edit:
nie wiem jak jest w innych frameworkach bo tylko na tym pracuje, ale jest tam też automatyczne generowanie kodu(z wiersza poleceń lub www), znacznie to przyśpiesza pracę - w innych też jest coś takiego?Rafal Yeld edytował(a) ten post dnia 26.08.10 o godzinie 23:45 -
ja preferuje i polecam yii
-
Jerzy Wierzchowski:
Co to jest DTM?
Tylko tego pytania się przyczepie.
Na forum nie ustalisz mojego zasobu wiedzy. Pytanie o skrót bez podawania kontekstu jest bez sensu bo wiele dziedzin może się takim posługiwać. Może ci chodzi o sekwencyjne modele obliczeń DTM? Nie wiem, ale to źle świadczy co najwyżej o pytającym.
Z opiniami na temat WAT nie będę polemizował. Każdy ma swoją i niech tak pozostanie. Ja swoją tu wyraziłem.
A regulamin czytałem - wszystkie 3 wersje które obowiązywały w trakcie gdy tam studiowałem.
Dobrze że zmienił się dziekan i prodziekan, może są lepsi od poprzedników. Oby. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Biblia
-
Moim zdaniem ta uczelnia to DNO, a przynajmniej Wydział Cybernetyki, przynajmniej dla studentów zaocznych. O ile wykładowcy potrafią być rewelacyjni to cała organizacja kuleje. Z tego też powodu zmieniłem tą uczelnie na inną i wcale nie żałuję. Dopiero po tej zmianie zobaczyłem co to są prawdziwe studia. Z tej perspektywy oceniam WAT jako mało wymagający, zacofany oraz z niskim poziomem i fatalną organizacją prowadzenia zajęć.
Przykłady:
-zajęcia się często nie odbywały
-kto inny prowadzi zajęcia na papierze, a kto inny w praktyce
-zaliczanie zajęć za samą obecność na nich
-w sprawach nietypowych odsyłanie od dziekanatu do prodziekana i odwrotnie
-zerowa komunikacja z uczelnią, dziekanat odsyła do prodziekana, prodziekan nie ma godzin przyjęć należy umówić się mailowo, po 5-6 mailu odpowiada, potem czekanie na audiencje parę godzin od umówionej godziny, sprawa na koniec i tak najczęściej niezałatwiona
-wykładowca umawia się na konkretną godzinę, biorę urlop, jadę, spotkanie odwołane - standard
-brak jasnych zasad poprawiania przedmiotów
-ciągłe zmiany regulaminu i niedostosowanie za tym idących procedur -
hosting odpada
-
nie czytałem wszystkiego więc przepraszam jeśli bym się powtarzał ale chętnie bym się dowiedział:
1. Czy to prawda że Bóg jest dobry i że stworzył świat? Jeśli tak to po co stworzył szatana, piekło, zło?
2. Jeśli czas jest czymś co stworzył Bóg, to patrzy sobie na wszystko z "perspektywy". Skoro tak to wszystko jest deterministyczne. Nie możemy być więc dobrzy czy źli - jesteśmy po prostu tacy jak nas stworzono i nie możemy być za to ukarani lub nagrodzeni(niebo/piekło). Czy tak?
3. Czy biblia może być "autorytetem"? Na jakiej podstawie można zakładać że to co w niej zapisano jest prawdą? W końcu została spisana dopiero kilkaset lat po śmierci Chrystusa(o ile istniał) i przez długi czas istniała w przekazie ustnym. To już legenda o Lechu jest mniej odległa czasowo a i tak wszystkiego w niej nie można brać dosłownie.
mam więcej pytań - ale na początek tyle ;) -
Poszedłbym inna drogą - to nie serwer ma działać tylko jakieś usługi. Co to za usługi?
Głównie zależy mi na mssql, powiedzmy że inne usługi można pominąć. Oczywiście zależy mi też aby to było w miarę niedrogie rozwiązanie. Tańsze niż SQL Server 2008 Enterprise. -
Zależy mi na bezawaryjnej pracy dwóch serwerów - jeden Windows, drugi Linux. Tak sobie myślę że najlepiej było by je zwirtualizować i umieścić na trzech fizycznych serwerach tak aby nawet padnięcie dwóch z trzech umożliwiało dalszą pracę. Pytanie tylko czy są rozwiązania które takie coś umożliwiają? A jeśli tak to jakie i czy ktoś je testował w praktyce?
-
no i co? odwołane? nie ma chętnych?
to dajcie jeszcze 50% rabatu - w końcu nie możemy przepłacać(a Wy dokładać)
- 1
- 2
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
