Wypowiedzi
-
Marcin Skocz:
Warto pamiętać, że studia doktoranckie, wbrew nazwie, nie dają statusu studenta ;-)
Z formalnego punktu widzenia, to nie są studia, tylko studium, więc jest się słuchaczem studium doktoranckiego. Co to zmienia? Ot, choćby konieczność płacenia całych biletów jeśli w regulaminie nie ma zapisu o zwolnieniu doktorantów, konieczność płacenia ZUS w pracy itp.
Otóż nie, w myśl Ustawy o Szkolnictwie Wyższym, która obowiązuje od roku akademickiego 2006/07 Studia Doktoranckie traktowane są jako studia trzeciego stopnia (I - Licencjat, II - Magisterium, III - Doktorat), co jest częścią zintegrowanego systemy kształcenia na studiach wyższych w całej UE. W praktyce doktoranci, którzy po roku 2006 rozpoczęli studia, mają oficjalnie status studenta. Nie przysługuje im jednak prawo do tradycyjnych zniżek czy przywilejów przyznanych studentom studiów licencjackich oraz magisterskich. Powód - być może brak dostosowania pozostałych przepisów prawnych do nowych definicji kształcenia na studiach wyższych, a w dużej mierze pewnie ogólna tendencja naszych rządzących do przyznawania i utrzymywania przywilejów poszczególnym grupom społecznym, z wyjątkiem ich samych... -
Polecam http://supplymanagement.com lub w wersji klasycznej drukowanej (abonament bezplatny dla czlonkow CIPS)
-
To i ja witam wszystkich! Dorzucam od siebie romanistyke na UJ -jezykoznawstwo romanskie, zwlaszcza francuska szkola analizy dyskursu i Skandynawska Teoria Polifonii Jezykowej. Kto chetny i/lub zainteresowany ta tematyka - zapraszam do dyskusji.Przemek Skinder edytował(a) ten post dnia 11.10.07 o godzinie 10:24