пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Warto byłoby może otwarcie mówić o takiej firmie bo jak nikt nie będzie o tym mówił głośno i otwarcie to zawsze takie firmy złowią jakąś ofiarę.
> Wojtek D.:WITAM FORUMOWICZÓW.
Chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem z zakupu auta z usa. Przestrzegam przed ofertami samochodów na olx i otomoto które są jeszcze w stanach. Firmy wystawiają nie swoje suta zdjęcia ściągając z aukcji. Oferta przedstawiona na olx buła bardzo a może nawet turbo bardzo atrakcyjna. Wpłaciłem zaliczkę ale niestety ten samochód nie był ich tylko był na sprzedaż. I kupił go ktoś inny. Zanim wpłaciłem zaliczkę to nie było mowy o żadnych opcjach że nie będzie tego auta bo niby mają układ i wiedzą że wygrają. Ale okazało się inaczej. Z zaliczki zostało mi odliczone za to że sprawdzali samochód mieli koszty licytacji. Przed wpłatą miałem gwarancję że samochód jest pewny i dla nich. Nie chcę tu nikogo obsmarowywać ale nie polecam takich firm jak te firmy które w taki sposób pozyskują klientów. Zamiast "auta marzeń" mam w plecy część zaliczki.
Teraz wybrałem ofertę innej firmy z Golden Line która ze mną licytowała dla mnie samochód. Szkoda że najpierw się skusiłem na inną głupią ofertę a później trafiłem tutaj. Wszystko przejrzyste i czytelne, wyliczone koszty transportu i shipp oraz odprawa i dostawa pod dom. Samochód już w porcie , dostałem dodatkowe zdjęcia samochodu z portu w ilości 28 sztuk a po kolejnym tygodniu dostałem list przewozowy z namiarami na kontener. Na pewno podzielę się informacją jak auto dopłynie. Żałuje tylko że byłem tak naiwny i dałem się nabrać na haczyk jakim była ta bardzo niska oferta fajnego auta na olx.
Także z AUTA MARZEŃ wyszła dupa ;) Radzę się zastanowić dwa razy przed skuszeniem się na tatką ofertę gdzie auto jest na aukcji a ktoś już chce za nie zaliczkę chociaż nie jest nawet jego.
Wojtek -
Sprowadziłam już 3 samochody z USA za pomocą polskiego pośrednika. Z każdego jestem zadowolona. Dwa sprowadzone w celach zarobkowych a jeden dla siebie. Uważam, że osoby piszące ten post piszą głupoty lub maja w tym jakiś cel. Co ma do rzeczy samochód z salonu jak ja kupuję auto, które na Polskim rynku kosztuje 70 tyś zł a mnie kosztuje 40-45 po wszystkich kosztach. Więc o czym tu mowa, nie gadamy o samochodach nowych tylko używanych.
-
Jak spartolą mi robotę to również o tym napiszę.Narazie wykonują ją bardzo dobrze więc również na forum o tym piszę tak jak jest w temacie.Takie jest przeznaczenie forum nie wiem czy wiesz.Nie wiem o co ci chodzi w tej wypowiedzi ale może lepiej niech tak zostanie,nie będę wnikać.
> Michał B.:Słuchaj Marta wiemy już to cyklicznie chwalisz te firmę.
-
Ja jestem zadowolona.Zdecydowałam się na zakup auta ze stanów za pomocą pani firmy pani Agnieszki i pierwszy zakup nie był ostatnim zakupem.Dobre sprawdzenie samochody to podstawa.A reszta jakoś już poszła w sumie to prowadzili mnie za rękę do samego końca aż zarejestrowałam samochód. Ryzyko zawsze jest ale kto nie ryzykuje nie pije szampana ;););););)Jedni podejmują ryzyko dla adrenaliny a inni dla kasy.Jak właśnie zrobiłam ja.
Pozdrawiam MDAgnieszka H.:
Nie ma co ukrywać. Głównym powodem dla którego klienci decydują się na zakup pojazdu z USA są pieniądze. Samochody są tam zdecydowanie tańsze jak na rynku europejskim. Oczywiście jest dużo aut tzw. złomów ale są również dobre i lekko uszkodzone auta. Nawet lekka szkoda w pojeździe może mieć wpis total loss a w rzeczywistości samochód jest tylko lekko uszkodzony. Także wpis w akcie własności pojazdu SALVAGE ma brzmienie pojazdu z odzysku a może to być również pojazd który miał uszkodzony błotnik i zbitą lampę. Wszystko rozchodzi się wysokości odszkodowań. Wiec możemy w USA kupić fajne auto lekko uszkodzone, które będzie finalnie kosztować nas 20-30 % taniej niż na Polskim rynku jak również możemy kupić auto nienadające się do naprawy. Różnica jest taka, że w samochodach z USA wszystko da się sprawdzić i każdy samochód prześwietlić. W przypadku samochodów z rynku europejskiego w wielu przypadkach jest to niemożliwe. Wiec decydując się na na auto z USA w pewnym sensie zawsze trochę ryzykujemy, zawsze jest to jakaś loteria mniejsza lub większa. Nie każdy nadaje się do tego żeby taki samochód kupić, wpłacić pieniądze i na taki samochód czekać. Nie każdy tez potrafi zrozumieć że tak jak napisał kolega na taki import składa się wiele czynników, transportów lądowych czy morskich, załadunków i rozładunków. Jak chcemy mieć tzw cukierek możemy poleciec sami do stanów wydać 10-15 tys na bilety hotele wizy i transporty i auto możemy zobaczyć, dotknąć i wybrać. Ale tak to możemy zrobić w Polsce. Kupić samochód na rynku. Sprawdzić od a do z, obejrzeć w serwisie nawet. Tylko nie każdego stać na taki samochód a na pewni nie każdego stać na to żeby kupić auto w Polsce za np 100 tyś. zł a za 2 lata sprzedać go za 60. Dlatego właśnie decydujemy się na auta z USA. Są po prostu tańsze a użytkowanie ich przez kilka lat nie skazuje nas z góry na stratę kilkudziesięciu nawet tysięcy zł w momencie sprzedaży takiego auta po 2-3 latach.. A złom możemy kupić tak samo w stanach jak i w Polsce.
Pozdrawiam
Tomasz Harazim
BestClassicCar.Eu
carsimportusa@gmail.com
534080844 -
Może ja przedstawię z doświadczenia żeby nie siać niepotrzebnego zamętu i rozwiać niepewności.
Przy pierwszym aucie dostałam telefon z urzędu skarbowego, że akcyza jest za niska o 980 zł i albo dopłacam brakującą kwotę albo mogę pobrać potwierdzenie zapłaty lecz w ciągu 5 lat sprawa może być weryfikowana. Oczywiście dopłaciłam i zostałam poinformowana przez pana z urzędu że podatek akcyzowy jest odpowiedni i wszystkie procedury z tym samochodem zostały zamknięte. Zadałam pytanie czy już nie muszę się obawiać że komuś kwota nie będzie odpowiadać w ciągu 5 lat i otrzymałam odpowiedź że nie ponieważ akcyza jest w normie a nie zaniżona i nie trafia do działu zajmującego się weryfikowaniem. Przy tej kwocie którą musiałam dopłacić chodziło o tzw współczynnik zbywalności który przez większość już urzędów nie zostaje uznawany a znajduje się na opinii rzeczoznawcy. Podobno nie mogą go usunąć z opinii bo program z automatu to nalicza. Współczynnik zbywalności zaniża jeszcze bardziej wartość auta niż sama podstawa uszkodzeń. Postaram się zamieścić zdjęcie jednej z opinii żeby jaśniej przedstawić jak to wygląda. Przy samochodzie drugim nie uwzględniłam współczynnika zbywalności płacąc podatek akcyzowy (oczywiście wyższy niż z uwzględnieniem ) i również otrzymałam informację że podatek jest zgodny z wartością samochodu. Musiałam dopłacić 17 zł tak przy pierwszym jak i drugim samochodzie. To jakaś opłata od upoważnienia więc polecam wpłacać o 20 zł więcej. Opinię należy wysłać do urzędu celno-skarbowego podlegającemu miejscu zamieszkania podatnika i dopiero po otrzymaniu opinii otrzymuję informację czy kwota jest dobra czy trafia do weryfikacji . Więc nie widzę tu różnicy między zatwierdzeniem w okienku a płaceniem przez portal internetowy. Jest to jedno i to samo. Płacąc przez internet można zadzwonić do urzędu poprosić o połączenie z działem akcyzy i podając swój pesel otrzymamy informację czy cena akcyza jest ok czy będzie weryfikowana. W kasie urzędu celnego i tak nie przyjmą należności powyżej 4 tyś zł więc i tak należy wpłacić na te same konto co przez portal internetowych. Przynajmniej u nas tak jest.
Informację o podwyższeniu lub nie otrzymujemy po dostarczeniu opinii do urzędu.
Przyjecie dokumentów i wydrukowanie potwierdzenia nie znaczy że kwota jest odpowiednia i nie zaniżona. Należy to potwierdzić czy w okienku czy przez telefon który podajemy przy deklaracji. Mam nadzieję że komuś się to przyda i sorki za tak duże rozciągnięcie tej wypowiedzi ale krótkie i zwięzłe wypowiedzi to nie jest moja mocna strona ;) -
Nie dosyć że ekspresowe to jeszcze dobra jakość i cena.
Pozdrowionka -
Cudny Mustang. Kolejny będzie taki sam. Możecie powoli szukać ;) Tylko white color
-
Sprawdzając oferty zauważyłąm, że prowizje was pośredników są na podobnym poziomie. Plus minut 500 zł. Przynajmniej z tych co udzielają się na forum bo jest też dużo firm z neta co prowizje ma naprawdę duże ale i też bardzo duże koszy poszczególnych usług.
Marcin B.:
Każdy z nas, pośredników oferuje podobne prowizje. Zdarzają się firmy które oferują rażąco niską prowizję ale proszę się nie łudzić - dopłaci Pan do odprawy, transportu czy w inny sposób. Nikt nie robi tego charytatywnie lub z miłości do motoryzacji. Polecam zwracać uwagę na doświadczenie importera oraz fachowość a nie szukać byle taniej bo można się rozczarować.
Pozdrawiam
Marcin Butler
http://usaimport.pl -
Ceny bardzo dobre. Sprawdzałam z innymi firmami. Są konkurencyjni i na pewno nie drodzy. Za to usługa wykonana w bardzo dobrej jakości.
-
Również polecam. Pełna profeska :)
Jaro S.:
Sprowadzałem auto przez Tomka z bestclassiccar. Miałem już jakieś świadczenie doświadczenie bo mam swoje konto na iaai i raz podejmowałem się sprowadzenia samemu. Był to pierwszy i ostatni raz. Kolejne auto kupiłem sam ale już sprowadzeniem i odprawą zajeła się firma pośredniczaca z Ostródy. Jako że publicznie nie powinno mówić się o pieniądzach to nie będę podawał kwot ale zaoszczędziłem dużo wiecej niż zapłacilem prowizji. Bardzo dobrze odprawili mi auto w Niemczech bo samochód poszedł na rynek niemiecki. Wszytko było czarno na białym bez niespodzianek. Polecam i zapraszam na priv, chetnie podziele się spostrzezeniami a takze doświadczeniam. -
Każdy pośrednik jak bierze za to pieniądze odpowiada za to czy samochód nadaje się później do rejestracji i za jego dokumenty. Ja się na tym nie znałam, zleciłam wszystko od a do z firmie bestclassiccar i nie interesowało mnie kompletnie nic poza zapłatą. Lepiej zapłacić normalną i rozsądną prowizję pośrednikowi niż później skończyć jak jeden z wylewjących żale na tym portalu panu który próbował sam. Jeżeli robi to ktoś dobrze to nie ma co szukać dziury w całym bo nikt nie jest doskonały i nie potrafi wszystkiego. Przykład jednego z panów pana Pawła właśnie pokazuje jak można samemu siebie uszczęśliwić.
-
Miło będzie się spotkać. Wybieramy się w niedzielę.
-
Uważam że pański poziom intelektualny panie Pawle jest poniżej krytyki. Zachowuje się pan jak rozkapryszony bachor któremu zepsuła się zabawka. Albo niech pan przedstawi swoją sytuacje na przykładzie samochodu jaki pan kupił ze zdjęciami przed po i w trakcie albo niech pan zniknie z tego forum tak samo szybko jak oan przyszedł. Czytając te posty zastanawiam się czy jest pan zdrowy na umyśle. Każdy mówi panu swoje a pan swoje. Mogę panu przedstawić co kupiłam i w jakim stanie. Robi się pan Spamem tego forum. Już wszyscy przeczytaliśmy pana posty wiec niech już pan nas nimi nie męczy. Człowieku daj żyć
Pawel K.:
Zyjcie w przeswiadczeniu ze kupujecie Strzaly zycia.
Jeszcze raz podkreślam nie kupujcie aut z ameryki zostaniecie jak nie za pierwszym czy za drugim razem to za kolejnym na 1 000 000% oszukani.
Mnie oszukała Firma ubezpieczeniową która ma w nazwie Insurance.
A to według większości tutaj jest synonim i Gwarancja bezpieczeństwa i pewności.
To złudne !!!! AUTA Z USA z tytulem Salvige to szkody calkowite !!!
Byc moze Pani poziom intelektualny a raczej jego brak
Pozwala cieszyć się z zakupu amerykańskiego auta.
Uważa pani że Amerykanie są na tyle głupi że nie mają warsztatów i nie potrafią zrobić prostych czy w trochę bardziej skomplikowanych napraw Naprawdę?
Rozumiem jest pani jest kobietą i o ile pani jest kobietą na tym Forum to nie musi się pani znać tyle na mechanice i blacharstwie oraz lakiernictwie jak część męska.
Owszem mają warsztaty potrafią tylko Sprzedają powichrowane ponaciagane czesciowo ponaprawione samochody które w Stanach nie dopuściłby żaden wydział techniczny do ruchu drogowego. A pani się z tego tytułu cieszę że pani złapała pana Boga za nogi.
No nie jest to wręcz żenujące. Niech pani chociaż nie zachęca innych do tego bo ludzie połakomiłem się w rzeczywistości wyjdzie ich to i tak dużo drożej niż by kupili lokalnie nawet nowy A I TAK MAJA WRAKA SKLADAKA choć nie zawsze oczywiście a przy tym przy założeniu że Auto miał całkowitą szkodę to wtedy kogoś czeka pętla i drzewo w lesie.
**** AUTA Z USA *** Maja
Zawsze szkodę całkowitą i nadają się tak naprawdę tylko na części a jak ktoś to naprawia to jeździ na tykającej bombie zegarowej. -
Dokładnie takie powinno być te forum. A autach z Usa jak w temacie.
Posty pana Kosińskiego Pawła to antyreklama sprzedawcy samochodów europejskich lub nowych w salonie. Nie zgodze się w tym co pisze, to stek głupot.
Jestem sama nabywca samochodów z Usa i wiem jakie to niesie korzyści.
Chyba że jest pan sam tak głupi i naiwny że nic nie sprawdził i naprawdę kupił takie auto. A to byłaby tylko pana wina.
Chociaż nadal nie wierze ze wogóle pan coś kupil.
To co modne trzeba jakoś zniszczyć i stad te pana posty jeden na drugim aż do znudzenia. -
Chyba komuś tu się bardzo nudzi.
Igor B.:
Jak kupować auta? Profesor importu Marek i królowa spuchnięta Barbara wszystko ci powie :):):). Uwaga - Barbara to może nie być barbara. Tylko też Marek ale inny. Ciekawe rzeczy się tu dzieją. Marek jest Barbarą a Barbara Markiem. -
Każda modyfikacja przy aucie powinna zastanowić czy warto się takim autem interesować? Każda nawet na pierwszy rzut oka mała modyfikacja może ukryć wiele wad i uszkodzeń w samochodzie. Po to też jest robiona. Kupujemy auto jednak w ciemno i płacimy na podstawie zdjęć. Popieram to o czym pisała pani Agnieszka. Na IAAI również zaczynają się tzw wałki sprzedawców i należy na to uważać. Również dziwi mnie opinia innych importerów, że auto było lekko modyfikowane i warte zakupu. Takie odpowiedzi. są chyba tylko po to żeby podważyć posty i opinie innego pośrednika. A ja jako już nabywca dwóch samochodów przez`panią Agę z best classic car murem będę stała za takimi opiniami. Kupując samochód miałam kilka sztuk wybranych i 4 auta wybrane przeze mnie zostały mi właśnie przez panią Agnieszkę odradzone ze względu na wcześniejsze uszkodzenia. Dwa z copart i dwa z iaai. Może nie mam doświadczenia bo to moje pierwsze pojazdy z USA ale jeden sprowadzony dla siebie a drugi w celach zarobkowych i na pewno nie były to ostatnie zakupy.
-
O tak , ten dźwięk. Niezastąpione
Maciej O.:
Popieram Leszka w całej jego wypowiedzi. Dźwięk silnika, radość z jazdy i dusza samochodu. Czego chcieć więcej? :P -
Ja również się pod tym podpisuję. Poruszałam już temat na forum w jednym z tematów i właśnie przez firmę best classic car zamawiałam pojazd i takie właśnie opłaty dokonywałam. Więc jednak można.
-
Dokładnie, nikomu nie służy.
-
Ten hejt jest ostatnio coraz bardziej powszechny. Najgorsze jest to że nic on nie daje pożytecznego i jak to z hejtem bywa większość to same bzdury i głupoty a nic konkretnego.
- 1
- 2
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
