пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
:-)))))))) zapraszam do mnie !
kocham różyczki nienawidzę słoneczników ale decu robię trochę inaczej, po swojemu ..........
Ale się porobiło!
z wątku o prace do edukacji artystycznej, to powiem jeszcze tylko jedno!
Aby ci absolwenci, takiej edukacji mieli szansę wykazać się w szkołach, szczególnie podstawowych, chodzi mi właściwie o zerowy poziom plastyki w większości szkół, to mielibysmy potem mniej tych serwetkowych kiczowatych kwiatuszków a więcej fajnego rekodzieła i chęci działania w kierunkach artstycznego hobby ......... -
.........Tak, masz 100% racji!
skonczyłam pedagogikę w tym kierunku, 20 lat uczyłam :-)
technikę decu znam dość dobrze (patrz moje prace http://decoupage-maryski.blogspot.com)
wiem na czym polega to "naprowadzanie"
a jak przyjdzie co do czego to wszyscy chcą papiery a coś takiego jak instruktor decoupage nie istnieje.............
i kółko się zamyka :-)
ps:
aaaaaa jak ja byłam piękna i młoda to na asp w Poznaniu czegoś takiego jak edukacja artystyczna nie było a była to wsszp.Maria Babijew edytował(a) ten post dnia 24.07.11 o godzinie 11:31 -
.......Poznań :-((((
tylko ten instruktor brzmi jakoś dziwnie?
ciekawe gdzie w Polsce można "zrobić" instruktora decoupage????
z tego co wiem to,czegoś takiego nie ma ........
obym się myliła! a może coś przeoczyłam?
Interesują mnie papiery instruktorskie a nie certyfikat ukończenia kursu. -
mój :-)
[img]
[img]
jezeli nie udało mi się wkleić , co niestety jest możliwe !to jest na http://decoupage-maryski.blogspot.com w zakładce obrazy ,w której "siedzą" zresztą inne moje anioły........... -
.......... no to gnam jutro na Rynek! chyba jeszcze będą???
dopiero dziś znalazłam info,a i mróz mniejszy, da się postać chwilę i pogapić!
A co do spotkania to proszę wziąć mnie pod uwagę ja co prawda decoupageowa ale po kursiku u Izy S. :-) i dziś ufilcowałam kwiatka :-)))) -
........ co prawda bliżej mi do decu i Ani Jednoskrzydłej:-) choć by z racji dłuższego działania w decoupageu. Ale widzę , że decoupage zaczyna rozprzestrzeniać się i u filcomaniaczek ,Ja przeszkoliłam,mam nadzieję,ze mi się udało, Izę,Beata pokazała swoje decuprace.......
A ja nazwijmy to wykonałam kwiatka!! i kapelutek, o którym moje dziecko powiedziało, że wyglądam jak bym wróciła z basenu :-))))
Ale czytam , podglądam i ....... zobaczymy, bo bardzo mi podoba się to co robicie , pochwalę hurtem, sooorrryyy ale nie wiem co mi się bardziej podoba :-( -
MoNika W.:
Może trochę o tym, co to jest Decoupage?
oooooo jeeejjjj jak ja się cieszę , że jeszcze są osoby co nic nie wiedzą o decoupage, że jeszcze jest komu opowiadać co to takiego :-)))
odrobina historii za wikipedią i nie tylko..........
Decoupage niezwykła sztuka zdobienia przedmiotów . W swojej wersji postawowej dostępna dla każdego, nawet uważającego się za niezdolnego artystycznie. Polega na ozdobieniu przedmiotu wyciętymi i naklejonymi na specjalnie przygotowaną powierzchnię motywami z papieru.
Historia techniki jak podaje wikipedia: "zaczyna się we wschodniej Syberii. Plemiona Nomadów ozdabiały w ten sposób groby swoich przodków. Stamtąd technika przywędrowała do Chin, gdzie aż do XII wieku była popularną metodą ozdabiania lampionów, okien, pudełek i innych przedmiotów. W XVII wieku dzięki wymianie handlowej z Dalekim Wschodem decoupage przywędrowało najpierw do Włoch, a w XVIII w. do innych krajów Europy. Weneccy stolarze używali decoupage do produkcji mebli tworząc tańszą alternatywę do modnych wówczas chińskich lakierowanych mebli. Sztukę tą nazywano lacca contrafatta. Wkrótce odchodzono od naśladowania dalekowschodniego wzornictwa na rzecz kopii dzieł ówczesnych malarzy. Decoupage zyskało przydomek "sztuki biedaków". Wkrótce decoupage stało się jednym z typowych kobiecych hobby, niezwykle popularnym m.in. na dworze Ludwika XV. Ozdabiano nie tylko meble, ale coraz częściej także mniejsze przedmioty np. pudełka i przybory toaletowe. Używano do tego już nie tylko kopii ale i wyciętych elementów oryginalnych obrazów. Dzięki temu zniszczono wiele ówczesnych dzieł takich malarzy jak Boucher, Fragonard, Redoute, Pillement, Watteau. Niektórych twórców techniką decoupage zaczęto powoli uznawać za artystów. Tak było z Mary Delaney, która stała się ulubienicą dworu królowej Charlotty. Później przy pomocy decoupage tworzyli także Pablo Picasso i Henri Matisse"
Do wykonania pracy w technice decoupage postawowy należy zaopatrzyc się w ozdabiany przedmiot i następujące materiały:
papier do decoupage albo, serwetki ryżowe, czy serwetki stołowe ,
farbę podkładową akrylową, klej do decoupage,lakier.
Potrzebne będą nożyczki do wycięcia motywu, pędzle do pomalowania przedmiotu i polakierowania,gąbeczki, miseczka z wodą,ręczniki papierowe
A potemmm jak się opanuje podstawy to się zaczyna "jazda"
łączenie metod , technik !
nie wiem czy to jest miejsce , żeby dokładnie opisywać krok po kroku ?
Ale Ewa szykuje "coś" gdzie można się bedzie zapoznać ze wszystkim po kolei.
...szkoda , że jesteś z Olsztyna zaprosiłabym na warsztaty :-)
Ale i w Olsztynie znajdzie się osoba , która coś takiego prowadzi!Maria Babijew edytował(a) ten post dnia 24.09.10 o godzinie 18:28 -
Ewa Aniszewska:
Ewo dziękuję za zaproszenie !
pokaż się i swoje prace
Wysłałam pierwszą część i wpisuję się do grupy :-)
pokazuję swoje prace na http://decoupage-maryski.blogspot.com
a,że chyba właśnie udało mi się wysłać pierwszy raz !!!!zdjęcia to spróbuję jeszcze raz tutaj, sprawdzając czy nauka nie poszła w las............
moje ostatnie dokonanie :-)))[img]
[img]
i????? -
:-))))
myślę , że nie ma co się przejmować !
zaliczyć butelkę do eksperymentów , kazda z nas miała wzloty i upadki na początku,trzeba działać dalej im glębiej w las tym ciekawiej i lepiej, a najlepsza nauka na własnych błędach , nie ja to wymysliłam :-)
A żeby były ciemne spękania to trzeba zrobić tak :
primer albo nie , ciemna farba , krak maimerii, jasna farba .
Albo preparat trzeba zmienić ????bo przemarznięty, stary , zważony ???? na stamperie, to-do, albo pojawiła się stosunkowo niedawno seria preparatów do decu rafaelo , ja robiłam swoje wazony właśnie nią.A najlepszy jest z firmy Alpina z marketów budowlanych :-)))) tylko , że tam jest go z litr, bo na sciany, ale cudnie pęka na wszystkim!
A czasem okazuje się , że niezamierzone efekty przeradzają się w bbb ciekawe prace, tylko trzeba je odpowiednio wyeksponować , decu jest nieprzewidywalny i dlatego fajny........ i ch..... wciąga jak narkotyk.
Dzięki za pochwałę dla mojego wazonika/swiecznika następny właśnie "wyszedł" od fotografa będzie na stronie za chwilę , no dłuższą chwilę :-)
W przypadku jakiś następnych problemów pytajcie , może być na adres mailowy z mojej str. -
Jerzy K.:
Katarzyna Pander - Liszka:
Jesli chcemy zachować kolor butelki i to on ma wychodzic spod spękań to na szklo kladziemy preparat,
Jaki PREPARAT, Kasia?
.........ten preparat to właśnie crakl czyli preparat do spękań w Waszym przypadku jednoskładnikowy maimeri:-)
czyli jeszcze raz.... na szkło! farba akrylowa , preparat do spękań, farba akrylowa.Albo na szkło preparat maimeri np i farba , wtedy spękania "wyjdą" przezroczyste. I tak jak mówi Beata pociągamy po preparacie/craklu tylko raz pędzlem/ gąbeczką .A coby farba się lepiej "trzymała" szkła można dac primer, na gołe szkło, a na to dopiero farbę , z doświadczenia wiem , że nie jest to konieczne. Ja jednoskładnikowca nie kocham i uważam , że nie nadaje się na szkło chociażby dlatego , że nie pęka jak powstające w "życiu" rysy/spękania na szkle, porcelanie a wygląda jak łuszcząca się farba na drewnie i wg mnie bardziej pasuje do prac drewnianych:-)
Często natomiast stosuję dwuskładnikowca na "gołe" szkło i nic nie spływa, cudnie pęka i daje takie efekty jak wazony na mojej stronie (sorrry ale nie opanowałam wklejania zdjęć na GL) zapraszam do pooglądania http://decoupage-maryski.blogspot.comMaria Babijew edytował(a) ten post dnia 17.09.10 o godzinie 08:38 -
.......... Matko Założycielko :-)
dzięki , której nie pójdę spac zanim nie zobaczę co się cudnego u niej dziś "urodziło"!!!
wszystkiego najlepszego i jeszcze niesamowitszych pomysłów ......
którymi zamieszałaś mi w głowie , mino że koło filcu na razie tylko chodzę :-)
ps: żeby Jubilatce nie zakreciło się w głowie ......
zaglądam i na inne strony i podziwiam ;-) -
...... zapraszam do siebie !
jestem z Wrocławia :-)Maria Babijew edytował(a) ten post dnia 27.02.10 o godzinie 21:41 -
......... tak właśnie opowiadać , papierkami czy włóczką wszystko jedno i o to w tych "robótkach" chodzi,a ja wracam z plukyfluff :-(((((( głowa boli , rece swędzą, kiedyś robiłam kilometry kwadratowe swetrów, ale takich cudów/niteczek nie było, była tzw wełna kowarska .........
A co do filcu to mam dziurę w palcu i to nie jedną bo zamiast wełnę, to przyfilcowałam igłą skórę :-)
ale nic to jutro znowu zabiorę się za dalsze zgłębianie tajników tej techniki, zaparłam się !
Cieszę się , ze moje decu się spodobało, dzieki za miłe słowa :-)
dzięki za przyjęcie do grupy .
Iza ja bbb często bywam w Ostrowie :-))) -
.......... właśnie POBUDKA!!!!
chyba się budzę ze snu zimowego:-)))i zamarzyły mi się nowe wiosenne poduchy kanapowe,i dawaj zaczęłam szukać natchnienia, przeryłam internet i co się da (no może jeszcze nie wszystko) na temat filcu, i zwariowałam ...........
własnie zrobiłam zakupy czesankowe, igły, zgromadziłam folie, mydła i próbuje .... od wczoraj !!!! :-)
A dziś wpadłam na strony Beaty !!(lepiej póżniej niż wcale) matko kochana , miejcie trochę litości , to są moje klimaty, ja też tak chcę !!!!!!te firanki, narzuty.... i zebym sobie ręce do łokcia ufilcowała to prędzej czy póżniej zrobię coś podobnego :-)))) ZAPARŁAM się
A póki co to ja "siedziałam" w papierkach
moje dokonania są tu :
http://decoupage-maryski.blogspot.com -
......Aneto,
oczywiście , ze są jakieś tam problemy z wydrukiem , jak go zrobić , jak go przygotować itd ale wiele z nas robi wydruki , albo wręcz tylko na nich pracuje , bo dostepne papiery do decu mają dosyć zawężony krąg tematyczny i jak się chce "coś" innego to zostaje drukarka . Drukować można na zwykłym papierze tylko trzeba go potem "zakonserwować" żeby obrazek nie spłynął ,wiele dziewczyn drukuje na papierze śniadaniowym , wydruki są ok ! tylko jak długo sprzęt wytrzyma to już inna para kaloszy zależy od sprzetu , ja mam w domu zakaz używania drukarki w tych celach :-(((((
Dlatego staram się korzystać, ile się da, z papierów do decu, są dobre , wytrzymałe, grubsze, cieńsze , łącze je z sobą i jakoś leci :-)i jeszcze z tym odbiciem lustrzanym, tak trzeba uważać bo czasami jest taki wydruk potrzebny , zależy co się robi.
A co do lakierów to osobny dłuuugi temat !
Lakiery poliuretanowe zażółcają i to od pierwszego pociągnięcia i żółkną dalej , jeżeli praca ma być w starym stylu to się często przydaje , jezeli ma nie zmieniać kolorów to jest problem, są lakiery wodne one generalnie nie żółkną ale ... znane są historie o nagłej zmianie koloru białego ......
Wiele zależy od firmy produkującej , od warunków klimatycznych , od miejsca gdzie jest praca , np kafelki w kuchni , pokoju ! itd i td a żeby kontakt z wodą nie zaszkodził to jest lakier okrętowy ale on żółknie , ale jest odporny , więc co z białymi kafelkami :-))))dużo tego jest ........... -
Paweł Ostrowski:
Baaardzo ładne przedmioty masz na swojej stronie:) A czy w swojej pracy stosowałaś bibułkę podszewkową do wydruków?
.......... dzięki Pawle:-) ciężko usłyszeć miłe słowa na temat tego typu działań .... właśnie od facetów :-)
a co do podszewki , brzmi ciekawie , nie nie znam !
A lubię wszystko co jest związane z materiałem , tkaniną , co zresztą w miarę nie konwencjonalnie (żadna to nowość, ale mało spotykane) wprowadziłam do swoich prac i do tej techniki .
Może coś więcej, gdzie tego szukać , jak to działa ???
Myslę , ze to mogłoby być lepsze od skomplikowanych transferów, których nie kocham za bardzo..........
Czy można to porównać z papierami jedwabnymi, ryżowymi ????
Tylko ryżu drukarka nie przeżyje :-((( -
........... Paweł już wie wszystko :-)
A ja dopiero dziś tu zajrzałam ............
czyli pewnie doczytał , ze jest coś takiego jak preparat do transferów , który nakłada się na wydruk i po chwili przenosi na np kafelki, deskę ew inny przedmiot do dekoracji, potem zabezpiecza lakierem . Albo można taki obrazek wydrukować i przykleić klejem do decu i lakierować .Jak robić transfer to już dłuższa opowieść tak samo jak i na czym drukować i jak wydruk przygotować do naklejenia.
A co do malowania to nie wnikając w profesjonalne techniki ... można to zrobić farbami do szkła czy ceramiki , te hobbystyczne do ceramiki najczęściej zabezpiecza się wypalaniem w piekarniku :-)
Sama zajmuję się decoupagem dość długo zapraszam do mojej pracowni, albo chociaż na www,decoupage-maryski.blogspot.com
a jakby co to mogę pisać dalej , wnikająć w technikę .........Maria Babijew edytował(a) ten post dnia 03.02.10 o godzinie 12:04 -
........... ja bym proponowała coś przytulniejszego !
proszę zajrzeć na http://jolinka.blogspot.com kliknąć zakładkę szycie :-)
a wyskoczą króliki , cudne szmaciane lalki! tak inne niż chinszczyzna wszem obecna w sklepach .........
Jolinka a też inne dziewczyny szyją cuda lalkowe wystarczy zajrzeć na ich strony albo "wejsć" do internetowych sklepów z rękodziełem np pakamera i taki królik, mikołaj, miś ,lala ??? z imieniem dziecka będzie na pewno ulubioną przytulanką :-) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Pomysły na Prezent
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy prace ręczne
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
