Wypowiedzi
-
Myślę, że w dwa miesiące da się przygotować i złamać 3,45. Do półmaratonu przygotowywałem się w tym roku dwa tygodnie - czas 1,41.
Samego pulsometru nie polecam, bo poza tętnem dostarcza niewielu informacji - jest dobry na rower. Przy bieganiu zdecydowanie lepiej sprawdzi się pulsometr z GPS-em a w wersji ekonomicznej z krokomierzem. Będziesz w stanie kontrolować tempo i co najważniejsze, analizować wyniki.
Wg mnie 3,45 to bardzo ambitny czas jak na debiutanta trenującego dwa miesiące przed maratonem. Polecałbym raczej założenie "byle przebiec", żeby sprawdzić siebie w konfrontacji z życiem. Osobiście półmaraton biegam w 1,35 i bardzo poważnie boję się, że 3,45 będzie mi ciężko złamać :) -
A jeszcze słówko o moich celach na ten start:
cel minimum: przebiec
cel optimum: przebiec poniżej 4:00
cel maksimum: przebiec poniżej 3:45
Miałem podobne wyniki w półmaratonach i podobne założenia co do pierwszego maratonu. Polecam solidne treningi bo okazuje się że wydajność na maratonie potrafi spaść wykładniczo :) -
średnio co drugi dzień w godz. 16-18, czasami robię interwały na bocznym stadionie Skry. Pozdrawiam każdego, powinniśmy mięć tę więź wspólnej pasji :)
-
Chętnie się dowiem kogo pozdrawiam podczas treningów :)
-
dycha treningowa :]
+10 = 2207