Wypowiedzi
-
Reszta surowców to: gnojowica bydlęca, pomiot kurzy, max 5% kiszonki z kukurydzy.
-
Twój wybór: zgłoś to albo nie kupuj.
-
Mikołaj R.:
Proszę o pomoc:
co jeśli zakładam działalność gospodarczą i w jej ramach chcę zakupić rolę, może część dzierżawić, prowadzić tę rolę jako firma - czy będę mógł ubiegać się o dopłaty bezpośrednie?
Czy konieczne jest wykształcenie rolnicze?
Można, problem może się pojawić jedynie w sytuacji chęcie wykorzystania funduszy unijnych na tą firmę, wówczas należy zatrudnić kogoś z wykształceniem kierunkowym bądź doświadczeniem w branży. -
Poza tym nie wolno odżegnywać się od rzeczy, których nie znamy, tylko dlatego że nazywa się GMO. A to że zanim ostateczny produkt wprowadzi się na rynek zaliczy się wiele wpadek na prototypach i to jest normalna rzecz dla innowacyjnych przedsięwzięć.
-
janusz sygocki:
>
żywność tak jak woda i powietrze jest mi niezbędna do życia
Tobie równieżSą to dobra /minimum/ , które powinny być powszechnie dostępne.
Dlatego jakość i cena tych niezbędnych do życia elementów powinny być wyłączone z gry rynkowej.
Laptop, cóż tego nie zjem
GMO - jak każda nowa technologia po gruntownym sprawdzeniu przez ośrodki naukowe a nie po przedstawieniu opracowań wynajętych ekspertów .
Problem w tym, że zastanawiamy się nad kosekwencjami, kiedy temat nas osobiście dotknie - dziecko ma raka , alergię ...
A można to robić i z zyskiem , rozsądnie i z pożytkiem nie tylko finansowym dla swoich potomków.
Wiesz, co do niezbędności - zgodzę się, każdy jak nie zje minimum kcal raczej długo nie pożyje. Ale niezbędność to również gotowość do zapłaty różnego poziomu cen - kogo na to stać inna kwestia - problemem jest utrzymywanie "łach gospodarczych" - bo nie rozumiem czemu np. afryka nie mogłaby byż producentem samochodów, agd, na większą skalę - wówczas nie byłaby żebrakiem ale wyrafinowanym konsumentem, który mając gotówkę może "wybierać" a nie "sprzątać" śmieci - a póki na tym nam nie zależy, to dalej ktoś będzie umierał z głodu.
Żywność wyłączyć z gry rynkowej, hmm... wydaje mi się nie realne, nie mam pomysłu na mechanizm. Przy dotychczasowej pomocy unijnej promowane są niskie areałowo gospodarstwa, które dzięki większym subsydiom/ha łatwiej reagują na wahania rynkowe - duże podmioty z różnych powodów nie, a jaka jest tendencja w skali gospodarowania wszyscy wiemy. To, że staram się produkować tanio, nie znaczy, że używam niedozwolonych środków produkcji. Natomiast muszę być świadomo, że jeżeli nie zepnę końców sznurka z kasą, to zapuka kiedyś do mnie pan o smutnej twarzy i to będzie koniec.
A co do raka i alergii:
W Polsce GMO nie jest dopuszczone do konsumpcji przez ludzi a ilu do tej pory odeszło z tytułu raka i choruje na alergię.
Jakoś nikt nie wspomina o kwestiach zdrowotnych korzystania ze sprzętu agd/rtv/komów/aspartamu i innych rzeczy, bo że prowadzić mogą również do alzheimera i niepłodności już wiemy, tylko jak z tego nie korzystać? -
janusz sygocki:
"to my konsumenci wymagamy coraz to tańszej żywności"
Nieprawda.
Jestem kosumentem.
Nie wymagam coraz tańszej żywności/ a właściwie jej rynkowych surogatów/.
Wymagam tylko wynagrodzenia za pracę umożliwiającego mi zakup pełnowartościowej żywności.
Tymczasem postęp technologiczny w produkcji rolnej powoduje, że zyski pozostają w kieszeniach koncernów i dystrybutorów , żywność nie tanieje a pogarsza się ich jakość.
Mimo "zielonej rewolucji"dalej umierają ludzie z głodu.
co do wynagrodzenia, to pytanie do pracodawcy, choć nie wiem co on na to.
Co do taniej żywności i braku wymagań, hmmm... Nie słyszałąm za wielu narzekań na drogie TV, laptopy, komy, meble i parę innych rzeczy - chyba mamy lekko luksusowo przesuniętą tolerancję...
Żywność jako surowiec MUSI być produkowana tanio - bo wynagrodzenia, wahania rynkowe, inwestycje, standardy i parę innych dupereli, które każdego przedsiębiorcę motywują do szukania obniżki kosztów. Minus jest taki że do krowy w przeciwieństwie do telefonu komórkowego nie dodasz opcji internet+TV+organizer+kalkulator bo nie ma takiej możliwości i nikt od niej tego nie wymaga, a jakie są marże na tych działaniach dobrze wiemy.
A że pogarsza się jakość, cóż... żyjemy łącznie zgodnie w świecie "dużo, tanio, tesco" i inaczej nie można.
Po pełnowartościową żywność zapraszam niekoniecznie do gospodarstw eko, wystarczą takie o ekstensywnej produkcji, tylko to nie wymaga pójścia do marketu i zapakowania wózka po uszy.
A GMO, hmmm.... Fanką jestem raczej zrównoważonej produkcji, ale póki co nie poznałam na tyle znaczących argumentów, żeby zaprzestać badań nad modyfikacjami, to jest jeden z etapów naszej ewolucji i trzeba go po prostu zaliczyć jak wyrwanie zęba. -
Czy poza terminem naboru wniosków, wiadomo już coś na temat zmian kryteriów przyznawania dofinansowania? Z moich informacji wynika, że podmiot musi mieć 16-40 ESU i zajmować się produkcją zwierzęcą bydlęcą(szczególnie mleko?)i jak wygląda kwestia wspólnego zakupu maszyn i ich późniejszego użytkowania (rozliczanie kosztów)?????
-
Jeżeli temat jest dalej aktualny: jakie technologie polecacie przy budowie biogazowni 1-1,5MW opartej w 30-50% na słomiastym oborniku. Mam tu na uwadze szczególnie uniknięcie problemów z trudnym substratem patrz: słoma i jej struktura fizyczna- w całym etapie produkcji biogazu.
-
Bobcata nie znam, Newhollanda też - ale jeżeli w jakimkolwiek stopniu jakościowo są podobne do ciągników zdecydowanie radzę odpuścić ten temat. JCB i Manitou uznawane są "powszechnie" za najlepsze. Pierwsza jest bodajże droższa i nie mam zdania na jej temat, natomiast jeżeli chodzi o Manitou - to czysty tytan pracy, sprawdza się w najcięższych warunkach.
-
Zdecydowanie D. Przy czym nasiąknie, nabrzmieje, zbrązowieje, zacznie pleśnieć i gnić. Wówczas nie nadaje się do wykorzystania jako pasza dla zwierząt - gdyż stanowi zagrożenie jako źródło mykotoksyn - pelet może być jedynym rozwiązaniem, choć będzie to bardzo drogi pelet.