Jakub Christoph

Business Development Manager

Wypowiedzi

  • Jakub Christoph
    Wpis na grupie II LO im. Marii Konopnickiej w Katowicach w temacie "Wysokie są śląskie kominy, daleko sięga szkoły naszej...
    23.08.2007, 20:19

    No,ale chyba najbardziej znanego absolwenta (troche podstarzalego) to mozna sobie ogladac w tvn o 19 tej( chociaz teraz na jakies wakacje pojechal). Nie znam go osobiscie, raz tylko go o malo na Sokolskiej samochodem przejechalem.

  • Jakub Christoph
    Wpis na grupie II LO im. Marii Konopnickiej w Katowicach w temacie Jak wspominacie naszą szkołę?
    13.08.2007, 00:18

    Byle w weekend i w drugiej polowie

  • Jakub Christoph
    Wpis na grupie II LO im. Marii Konopnickiej w Katowicach w temacie Nauczyciele
    13.08.2007, 00:16

    Monika W.:
    Monika M.:
    Jeśli się nie mylę (musiałabyś podać rok ukończenia) - to Sojka narzekała, że bardzo jej trudno się z Wami dogadać i że jej nie kaceptujecie.

    Moi wychowawcy (klasa C): Z. Adamczyk (2lata), Pani od WF, nie pamiętam nazwiska (1 rok), Stanisław Stanley Siedlaczek (1rok).


    Bardzo możliwe, że to o nas chodziło, z tym, że myśmy to odbierali również odwrotnie, po wspaniałej klasie, jaka odeszła przed nami, miała chyba wygórowane oczekiwania co do nas, a co tu dużo mówić, zgraną klasą raczej nie byliśmy i dlatego nie kryła rozczarowania wobec nas. Zresztą przy każdej możliwej okazji wspominała swoją byłą klasę i to ciągłe porównywanie na naszą niekorzyść... Tak więc brak akceptacji wyrósł chyba z braku akceptacji ;)

    Pamiętam jak płakała nam na lekcjach wychowawczych, zuzpełnie bez powodu. Parę innych rzeczy też pamiętam, ale nie będę pisać, bo staram się zacierać negatywne wspomnienia, a zostawiać tylko te miłe :)
    I tak na przykład - pozytywne zaskoczenie na wycieczce w czwartej klasie, kiedy potraktowała nas (wreszcie) jak dorosłych ludzi. Miłe to było.
    No w Pradze bylo niezle. A czy plakala bez powodu. No wiesz Monika; ja pare powodow bym znalazl. Bywalismy nieznosni. Szczegolnie gdy dzialalismy w zabojczych duetach Cichon-Ciesla ,Gogel-Bercik czy nie daj Panie Boze Kowalski-Christoph czy tez w innych konfiguracjach. Zreszta rozne rzeczy z naszych wyjazdow tez mialy wplyw. Szczegolnie noc pod pokojem chlopakow w Kopenhadze pewnie ja dotknela.
    W sumie milo Sojke wspominam, szkoda mi , ze jej sie z nami nie ulozylo.

  • Jakub Christoph
    Wpis na grupie II LO im. Marii Konopnickiej w Katowicach w temacie Nauczyciele
    13.08.2007, 00:08

    Marta T.:
    Monika W.:
    Hmmm widzę, że picie czy też raczej "niepicie" to dobry temat na nowy wątek, nieprawdaż? ;o)

    Monika, a jak było z nami? Od czasu jak się poznałyśmy jakoś lepiej wchodziło we wspólnym gronie :-). Ciekawe czemu Kuba tak się uciszył, a propos... Moja klasa balowała tak samo jak uciązliwie próbowała wyrwac się z okowów nauki. Niestety, częśc kujońska starannie nam to utrudniała. Zrozumiałam ich mądrośc dopiero jak po baletach z 5 zjechałam na koniec półrocza na ledwie 2 u naszej przewspaniałej chemicy. Otrzeźwiło (na rok :-)).
    No ja sie uciszylem poniewaz jako wzorowemu uczniowi temat picia byl mi przez cale liceum obcy ........i tej wersji bede sie trzymal. :)

  • Jakub Christoph
    Wpis na grupie II LO im. Marii Konopnickiej w Katowicach w temacie Nauczyciele
    13.08.2007, 00:04

    Lukasz W.:
    A czy pamieta ktos Pana WueFiste - Pana Matusza? Wzrostu byl zdecydowanie nie-koszykarskiego i takiego zawadiackiego wasa mial. Fajny gosc i czesto na zawody mozna bylo jezdzic.
    Jak o nim mysle to przypomina mi sie pierwszy wf po ktoryms Sylwestrze. Przywital nas wtedy " jak tam humanisci?" po naszym polcichym szmerze wyjasnil "No przeciez widze ,ze nic co ludzkie nie jest wam obce". Od razu mam tez przebitke jak po Dniu Nauczycielu dal nam tylko jedna pilke zeby tyle huku nie bylo. Oj dzialo sie.

  • Jakub Christoph
    Wpis na grupie II LO im. Marii Konopnickiej w Katowicach w temacie Nauczyciele
    20.07.2007, 17:17

    Małgorzata B.:
    Cześć Konopiaki:)
    Nie tylko zapomnieliście o Panu... od geografii:)) Zapomnieliście o sławnej matematyczce, dzięki której dowiedziałam się, że jestem kompletnym baranem, tukiem pancernym, nierobem matematycznym i w ogóle nie mam najmniejszych szans:) Wszyscy się tego pod tablicą dowiadywali. Najlepsze były jej historyjki. O tym, jak to złodzieja w tramwaju goniła, jak kłóci się z mężem o źle położoną serwetkę i kupuje ubrania w ciucholandzie:))))) Jak nas rozbawiła do łez, kazała zawsze karteczki wyciągnąć:) Mistrzostwo świata:)
    Nazwisko tej Pani zaczynało się na K:) Będę zawsze ją czule wspominać, była świetnym nauczycielem:)
    No Pani K. to instytucja. Genialny nauczyciel; wspanialy czlowiek.
    Byla tez taka Pani K. z niemieckiego. Chyba tylko ona moglaby konkurowac z wspomniana pania P. z fizyki i moja "ulubiona" Pania L. z Historii w liczbie niezapomnianych tekstow.
    A z panem z geografii to najmilej wspominam marsze na orientacje. Nie wiem czy trzezwy z ktoregos wrocilem...

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do