Jacek Bieliński
socjolog, adiunkt w Instytucie Socjologii Collegium Civitas, kierownik Labolatorium analiz statystycznych i ewaluacji OPI-PBI, członek zarządu Fundacji "Wiedza Lokalna"
Wypowiedzi
-
W podobnej sprawie dziś dzwoniła moja narzeczona do US w Mińsku Mazowieckim. Sprawa dot. realizacji filmu z wesela. Pani z US na pytanie o formę rozliczenia podatkowego powiedziała, że podatek odprowadza Wykonawca dzieła/zlecenia wraz z rozliczeniem rocznym. Z tym, że przypadek taki (umowa między os fizyczną i os fizyczną) może nastąpić tylko raz, w sytuacji gdy będzie się to powtarzać wykonawca powinien zarejestrować działalność gospodarczą i odprowadzać podatek do 20 kolejnego miesiąca.
Czy ktoś może to potwierdzić? -
Ostatnio napisałem razem z koleżankami artykuł na ten temat. Ukazał się w ostatnim numerze ASK-u.
Bieliński Jacek, Katarzyna Iwińska, Anna Rosińska-Kordasiewicz. 2007. Analiza danych jakościowych przy użyciu programów komputerowych. „ASK” 16/2007.
polecam do lektury :) -
:)
Mi to raczej nie wypada się w tej kwestii wypowiadać -
"Anomia? Ekonomiczny wymiar systemu aksjonormatywnego w warunkach transformacji systemowej" - socjologia ekonomiczna/tranzytologia. Zawężam problem badawczy :)
-
a jak w ogóle zaczęła się Wasza przygoda z harmonijką??
Ja kiedyś, jakoś z 10 lat temu, dostałem taki stroik w formie piszczałek. Okazało się, że oprócz strojenia gitary doskonale nadaje się też do wygrywania prostych melodii a nawet akompaniowania. Niebawem okazało się również, że 6 dźwięków które dało się wydobyć z tego stroika to trochę mało. Naturalnym krokiem było sięgnięcie po harmonijkę diatoniczną. Boże ale miałem z tym ubaw, całymi dniami pitoliłem wlazł kotek na płotek, a sąsiedzi średnio dwa razy dziennie przychodzili się skarżyć do moich rodziców :). -
poznałem pana Riedla i jakoś mi nie przypadł do gustu. Choć muzykę zespołu Cree cenię sobie bardzo.
Dla odmiany polecam zespół "Ścigani" http://www.scigani.art.pl/Jacek Bieliński edytował(a) ten post dnia 04.07.07 o godzinie 00:39 -
Mi najwięcej problemów na początku nauki sprawiło wydobywanie pojedynczych/czystych dźwięków. Tu najlepiej się uczyć na wspomnianych już ludowych melodyjkach. Dobrze też liznąć choć minimum teorii, żeby wiedzieć co to pryma, tonacja, tonika, dominanta i subdminanta i jak to się w praktyce realizuje.
Jak trenowałem wydobywanie czystych, pojedynczych dźwięków grałem sobie właśnie prymy do bluesa 12-taktowego. To dobry patent bo w ten sposób ćwiczysz też wyczucie rytmu. A i na koniec złota rada, której ja kiedyś nie posłuchałem: zawsze trenuj z metronomem. :)
Harmonijka ustna to wspaniały instrument, pełen czaru. Swoje harmonijki kocham prawie ta bardzo jak gitary :) -
ja uczę przyszłych socjologów :)
-
Cześć :)