Wypowiedzi

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Klub rzeczoznawców majątkowych w temacie skoro jestes już z nami proszę przedstaw się

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Klub rzeczoznawców majątkowych

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Strzelec w temacie najlepsze zawody dla strzelców
    3.04.2008, 16:10

    Pracowałam kiedyś w jednej kancelarii osiem godzi dziennie. O mały włos mnie to nie zabiło. Czekałam tylko na godzinę zero, żeby móc pobiec na wizję lokalną i obmierzyś jakiś biurowiec, czy lokalik. Z uwagi na to, że rutyna mi zdecydowanie nie służy, zamierzam wykonywać wolny zawód, a więc w praktyce wykonuję czynności prawnika i rzeczoznawcy majątkowego, i uwaga ... budowlańca. Są to oczywiście zawody wymarzone dla strzelca. Można się wygadać, wykazać i ma się kontakt z liczbami. Jednocześnie, w tych zawodach trudno o rutynę, o ile oczywiście nie siedzi się osiem godzin w jednym miejscu. Lubię się przemieszczać i nie lubię zbyt długo zajmować się jednym tematem, bo to znowu haczy o nudę. Lubię wszystko szybko i natychmiast, niestety czasem ponad własne możliwości fizyczne i psychiczne. O dziwo jednak wszystko się udaje i jakoś układa, a czasami nawet finalizuję pewne przedsięwzięcia, przy czym wymaga to ode mnie niewątpliwej mobilizacji.:))

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Brunetki w temacie Marzenia
    4.02.2008, 22:11

    Paweł Bajda:
    Iwona Lech – Babińska:
    Paweł Bajda:
    Iwona Lech – Babińska:
    Paweł Bajda:
    najlepsze zdanie jakie słyszałem "prowokacja się udała" - leże i płaczę ze śmiechu :))) taka moja forma jest prowokacji:)) leżenie i płakanie właśnie, a jak będzie trzeba to nawet będę jeszcze tupał nogami.

    a wieczorem...mamusia daje Ci cycusia...buhahaha...

    Iwono - od mojej zacnej mamusi i jej cycusiów co mnie na zmianę wykarmiły to proszę odstąpić:)

    Pewełku drogi, ja też swojego syna wykarmiłam... dosłownie, bo trzy lata mi to zajęło...ale jest trochę inteligentniejszy chyba od Ciebie :)))

    wyrazy szacunku dla mamusi :))) poważnie
    Pozdrawiam

    dziekuje w imieniu mamusi :)))) i pozdrów synka :) masz mądre dziecko :)) bardzo mądre :) nawet bardzo bardzo mądre.

    no właśnie...:)))

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Brunetki w temacie Marzenia
    4.02.2008, 22:10

    Edyta Stępniewska:
    Iwona Lech – Babińska:
    z Panią Iwonką to ja bym mogła w kusym ubranku w kiślu się spotkać - ot takie mam dziś marzenie tak jej przywalić z truskawki jakiejśEdyta Stępniewska edytował(a) ten post dnia 04.02.08 o godzinie 11:22

    mniam...hmmm :)))

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie ZAZDROSC
    2.02.2008, 21:03

    Myślę, że nie chodzi tu o to, żeby się

    nawzajem obrażać, ale może się mylę.

    Panie Czesławie, proszę zwrócić uwagę na wykładnię jezykową /literalną/ słowa "obrażać", które w tym kontekście oznacza, że Pan obraża innych... a nie, że inni się na Pana obrażają.

    Domaga się Pan od innych osób wnikliwego zrozumienia swoich myśli, a nie radzi Pan sobie ze zwykłym zrozumieniem tekstu np. mojego, który bądź co bądź jest w języku polskim.:D

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Brunetki w temacie Marzenia
    1.02.2008, 15:38

    Paweł Bajda:
    Iwona Lech – Babińska:
    Paweł Bajda:
    najlepsze zdanie jakie słyszałem "prowokacja się udała" - leże i płaczę ze śmiechu :))) taka moja forma jest prowokacji:)) leżenie i płakanie właśnie, a jak będzie trzeba to nawet będę jeszcze tupał nogami.

    a wieczorem...mamusia daje Ci cycusia...buhahaha...

    Iwono - od mojej zacnej mamusi i jej cycusiów co mnie na zmianę wykarmiły to proszę odstąpić:)

    Pewełku drogi, ja też swojego syna wykarmiłam... dosłownie, bo trzy lata mi to zajęło...ale jest trochę inteligentniejszy chyba od Ciebie :)))

    wyrazy szacunku dla mamusi :))) poważnie
    Pozdrawiam

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Brunetki w temacie Marzenia
    1.02.2008, 15:33

    Edyta Stępniewska:
    się ta Pani Iwonka nas czepia i czepia

    a ja tak sobie dumam jak to się pisze:

    "w zakresie szacowania nieruchomościami" czy raczej "w zakresie szacowania nieruchomości"....

    jak się operatów szacunkowych człowiek nasporządzał to się potem złośliwy robi
    jak ja kocham ten język polsko nie polskiEdyta Stępniewska edytował(a) ten post dnia 01.02.08 o godzinie 15:19

    piszę się "w zakresie wyceny nieruchomości" ... był to niefortunny skrót myślowy od "w zakresie szacowania /wyceny, jak kto woli/ i gospodarowania nieruchomościami"

    i więcej się to nie powtórzy...

    Pozdrawiam :)))

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Brunetki w temacie Marzenia
    1.02.2008, 15:10

    Paweł Bajda:
    Ola D.:
    Paweł Bajda:

    jak to odmłodziłem się !! ?? hej zaraz gdzie to wyczytałaś??

    to jednak stary..... nie pamięta, co gdzie pisał ;I

    ej no skoro 30 lat to stary to idę na most :(((((((( Ola to będzie Twoja wina !!:)

    stary, to może nie, ale Piotruś Pan to i owszem :)))

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Brunetki w temacie Marzenia
    1.02.2008, 15:04

    Paweł Bajda:
    najlepsze zdanie jakie słyszałem "prowokacja się udała" - leże i płaczę ze śmiechu :))) taka moja forma jest prowokacji:)) leżenie i płakanie właśnie, a jak będzie trzeba to nawet będę jeszcze tupał nogami.

    a wieczorem...mamusia daje Ci cycusia...buhahaha...

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie ZAZDROSC
    1.02.2008, 11:39

    Czeslaw Kowalczyk:
    dziwi mnie, ze w tak doborowym(?) towarzystwie, nikt tu na to nie wpadnie:
    milosc jest zaprzeczeniem zazdrosci(!!) Czemu poniekad swiatli ludzie wyznaja podworkowe porzekadla w rodzaju "nie ma milosci bez zazdrosci" - hymn cieciow, burakow i ich narzeczonych.
    Prymitywna rzadza posiadania czegos, lub kogos, do calkowitej dyspozycji (despotyzm).

    Jezeli kogos naprawde KOCHAM, to chce rowniez dla niego jak najlepiej. Czyli jak najwiecej wolnosci, rozwiniecia skrzydel ...
    a jezeli nie wroci, to ok zaplacze lezke ale zycze mu nadal jak najlepiej, bez zlozeczenia, jak nagminne.

    Chcemy tu powielac streotypy? Czy moze spojrzec odwaznie poza fasade? (moim zdaniem uczciwe i oplacalne)


    Mam pytanie, o jaki rodzaj zazdrość chodzi?
    Nie ustalono tego na początku i stąd te nieporozumienia.
    Jeżeli o zazdrość, która popycha nas do ograniczenia wolności drugiego człowieka w większym lub mniejszym stopniu, to już jest choroba i wypadałoby zgłosić się na forum grupy traktujacej o różnego rodzaju przemocy fizycznej, czy psychicznej.

    Ja oczywiście potraktowałam temat według własnej miary i piszę o zazdrości, która powoduje, że staramy się dwa, trzy..., sto razy bardziej... Wszystko po to, żeby być ciągle atrakcyjnym dla drugiego człowieka i nie chodzi mi tylko o doznania wizualne.

    Ale jak się przyjrzeć wnikliwiej, to dzięki rzuconemu na wiatr słowu "zazdrość" przez forum przewineło się wiele różnych myśli, które pozwoliły mi wyrobić sobie zdanie o niektórych osobach.

    I tak, najbardziej kontrowersyjną postacią okazał się Pan Czesław.
    Otóż trudno nie zauważyć, że jest Pan na forum niezwykle przebojowy. Życzę takiej przebojowosci również w realu.Chociaż chyba ze szkodą dla osób Pana otaczających. Traktuje Pan swoje myśli i spostrzeżenia jako jedynie właściwe i słuszne, z góry oceniając inne, jako te godne pogardzenia i wyszydzenia.
    Dodam, że obraża Pan ludzi, których nie dane było Panu poznać... Więc, skąd tak kategorczna ocena... doborowe/?/. Myślę, że Pana ego jest zbyt obszerne, jak na te niewielkie bądź co bądź forum.

    Upraszałabym się o wykazywanie większej dozy szacunku do osób, których Pan nie zna. Myślę, że nie chodzi tu o to, żeby się nawzajem obrażać, ale może się mylę.

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Brunetki w temacie Marzenia
    1.02.2008, 10:50

    Monika P.:
    To już ponarzekać sobie nie można?
    Chyba szczęśliwe też mogą:)Ja jestem.


    No, no... widzę, że się spotykam z żywiołową reakcją na mój post... brawo...nie jest tak źle, jak myślałam... prowokacja się udała

    narzekanie, jest domeną Polaków... racja, ale chciałam, żebyście doszły do wniosku, że wcale nie jest tak źle..., że dopóki czujemy pyszny zapach kawy i mamy marzenia, i co najważniejsze walczymy o nie, bo ciągle jest nadzieja, że może być fajniej - bo fajnie już jest - to jest wszystko ok...

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Brunetki w temacie Marzenia
    31.01.2008, 23:01

    współczuję... naprawdę... marzenia przy kawie, brak nadziei, brak marzeń, a wszystko związane z przyciąganiem niewłaściwych /za/miast właściwych mężczyzn...

    mam pytanie...czy szczęśliwe brunetki mogą do tej grupy przynależeć?

    jak was czytam, to wydaje mi się, że tu jakaś naturalna selekcja się odbywa :)))

    sorki za przerwanie wątku... no wiecie sprawy organizacyjne

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie ZAZDROSC
    31.01.2008, 22:40

    Dziwne, ale po siedmiu latach małżeństwa jesteśmy o siebie z mężem strasznie zazdrośni, ale... żadne z nas nie wyobraża sobie, żeby to drugie mogło zdradzić... dziwne

    nieudolnie próbuję dojść do konkluzji, że nie istnieje miłość, w tym namiętność bez zazdrości, ale kiedy jest miłość jest też zaufanie

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Fundusze inwestycyjne w temacie Nieefektywny parasol TFI
    28.01.2008, 13:57

    Przy inwestowaniu w fundusze najważniejsze jest określenie horyzontu inwestycyjnego. Jeżeli nabyłaś j.u. FA i następnie skonwertowałaś na 10-20% stracie to wynik jest taki, że straciłaś swoje pieniądze i raczej niewiele się nauczyłaś...

    Zaczełam konwertować przy 7% stracie. I nie dlatego, że straciłam, ale dlatego, że stało się jasne, że sytuacja na rynkach finansowych długo się jeszcze nie poprawi. Uważam, że należy ciąć straty, po to, żeby mieć kapitał potrzebny na ponowne wejście na rynek i możliwość zakupienia wiekszej ilości jednostek kiedy będą po super niskich cenach. Kwestią bezdyskusyjną jest fakt, iż przed nami kolejna fala spadków. Natomiast nikt nie wie, czy będzie poprzedzona trendem bocznym i ile on potrwa. Mój portfel skonstruowałam tak, że częściowo jestem jeszcze w akcjach do wyjaśnienia sytuacji.

    Moja przyśpieszona edukacja okazała się dość skuteczna i dzięki temu, że nie uległam panice i nie wycofałam sie całkowicie z akcji, dzięki zeszłotygodniowej korekcie skorzystałam i mam w tej chwili 5% straty. Dziś zrobiłam kolejną konwersję. W akcjach jestem tylko przez uczestnictwo w funduszach stabilnego wzrostu.
    Pozdrawiam.

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Fundusze inwestycyjne w temacie Nieefektywny parasol TFI
    27.01.2008, 14:31

    Ja zamierzam inwestować długoterminowo, około 5-10 lat. Chcę jednak "zmaxymalizować" zyski. Liczę się ze stratami, dlatego tak długo czekałam z konwersją. Każdą stratę trzeba jednak odrobić /np. przy stracie 10% odrobić trzeba 11%, a już przy stracie 20% - 25% itd. i coraz gorzej/. Rynek obecnie rządzi się emocjami, nastąpiła totalna panika, na którą ani ja ani Pan nie ma wpływu. Do tego dochodzą coraz to gorsze doniesienia z rynków finansowych świata /Fed chwilowo uspokoił nastroje, ale nie do końca/. Jedyną receptą na tak niepewną sytuację, jest jej przeczekanie. Nakazuje to zdrowy rozsądek i logika.
    Na giełdę weszłam w fatalnym momencie, gdyż nie miałam zielonego o niej pojęcia. Teraz mam "czerwone" i uczę się... w moim przypadku nie ma to nic wspólnego z emocjami rządzącymi większością inwestorów,strachem i chciwością. Rynek trzeba obserwować 24 h i się dostosować...Iwona Lech – Babińska edytował(a) ten post dnia 27.01.08 o godzinie 14:33

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Budownictwo w temacie Praca w redakcji portalu budowlanego
    26.01.2008, 22:25

    Witam, chciałbym wyrazić chęć nawiązania współpracy – na umowę zlecenie.
    Zachęcam do zapoznania się z moim profilem. Pozdrawiam.

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Fundusze inwestycyjne w temacie Nieefektywny parasol TFI
    26.01.2008, 21:57

    Sprawą niewątpliwą jest fakt, iż inwestując chcemy generować zyski , a nie straty. Ważne jest, aby przy konstruowaniu portfela inwestycyjnego zwrócić uwagę na związane z nim koszty, tj. opłaty wstępu, likwidacji, czy konwersji. Ważne jest też, żeby w miarę precyzyjnie rozróżniać zmiany trendów /2-3 razy w roku/ i odróżniać trend od korekty…ja ostatnio przechodzę przyśpieszony cykl edukacyjny…suma sumarum giełdą rządzą stosunkowo proste zależności, takie jak np. kupujemy w dołkach /byleby te dołki poprzedzały rychłe wzrosty/, a sprzedajemy na górce.
    Uważam też, że inwestować należy zgodnie z samym sobą, a więc musimy się określić jaką stratę jesteśmy w stanie zaakceptować i jaka jest w związku z tym nasza wytrzymałość nerwowa.
    Pewne na giełdzie jest jedynie to, że jest ona nieprzewidywalna….

  • Iwona Lech-Babińska
    Wpis na grupie Fundusze inwestycyjne w temacie Nieefektywny parasol TFI
    26.01.2008, 21:41

    Chciałabym się również wtrącić i zaznaczyć, że w STREFIE ZYSKU PZU przysługuje dziesięć bezpłatnych konwersji rocznie, a po ich wykorzystaniu opłata wynosi 10 zł. Dla mnie, jako amatora jest to fajna sprawa. Minusem natomiast jest czas oczekiwania. Konwersja robiona jest dokładnie na trzeci dzień od momentu zlecenia. Można sobie wyobrazić co się może stać w ciągu tych paru dni.
    Ja przez rok czasu biernie inwestowałam, bo uwierzyłam w mit inwestora długoterminowego. W tej chwili aktywnie inwestuję i konwertuję. W tym tygodniu udało mi się odrobić stratę w 30-stu %-tach. W poniedziałek wynoszę się całkowicie z funduszy zrównoważonych i pozostaję na pozycjach we funduszach pieniężnych, obligacji i stabilnego wzrostu /chcę trochę skorzystać z chwilowej korekty wzrostowej/. I czekam. Z chwilą odwrócenia trendu…wracam 

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do