Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Aby skutecznie schudnąć, omijaj siłownię z daleka!...

Aby skutecznie schudnąć, omijaj siłownię z daleka!
Ellen McCarthy
Dalej, od Nowego Roku zapisz się do drogiego klubu fitness. Ustaw wcześniej budzik i obiecaj sobie, że będziesz ze śpiewem na ustach zrywać się z łóżka i sześć razy w tygodniu wskakiwać w buty do biegania. Postanów sobie, że będziesz gubić 1,5 kilograma tygodniowo, dopóki przez skórę nie policzysz własnych żeber.

Zrób tak. Najpóźniej w kwietniu znów się spotkamy – z Tobą i Twoimi niedotrzymanymi postanowieniami.

Nie chcemy być pesymistami. To tylko odrobina realizmu. A może nawet pewna kreatywność...

Wszyscy wiemy, jak trudno jest wprowadzać duże zmiany stylu życia. Przepytaliśmy więc kilku ekspertów, jak się zabrać do rzeczy, by było z tego więcej śmiechu i zabawy niż lamentów i pretensji do samego siebie.






Nie licz na to, że uczynimy z ciebie typ Miss albo Mistera kraju. Guru od fitnessu wciąż nam jednak powtarzają, że liczy się każdy drobiazg. I każdy drobiazg może być jednocześnie całkiem niezłą zabawą. A zatem:

- Tańcz (można z przyjaciółmi). Chodzi tu o Ciebie i tego króla parkietu, którego zbyt długo chowałeś w sobie przed światem. Christine Haas, trenerka z Herndon, każe swoim klientom organizować regularne sesje tańca z partnerem albo w miejscowej szkole tańca. Tango? Step? Hip-hop? Taniec brzucha? Nietrudno znaleźć zajęcia z każdego stylu. Równie skuteczne jest regularne wyciskanie potu w klubach nocnych – mówi Haas. Ale upewnij się, że w trakcie imprezy tankujesz wodę, a nie słodkie koktaile.

- Zrób sobie przerwę na kawę. Brzmi mało przekonująco? Niekoniecznie, o ile miejsce, które wybierzesz na swą kawową przerwę, znajduje się co najmniej cztery przecznice dalej. Prawdopodobnie i tak raz na jakiś czas robisz sobie przerwę w pracy, być może dyskutując w tym czasie z jakimś zaufanym kumplem. Teraz poplotkuj z nim, maszerując tam i z powrotem, a nie siedząc na swym obrotowym krzesełku. To z pewnością pomoże Ci spalić trochę kalorii.

- Miej dziecko. Nie namawiamy tu do żadnych wielkich życiowych decyzji, ale jeśli już masz dziecko (albo dwójkę czy nawet trójkę), koniecznie baw się z nimi. - Zabierz je na sanki – radzi Tim Chudy, trener z St. Louis. - Ganiaj się z nimi, bawcie się w ciuciubabkę... Spędzisz z nimi czas, a przy okazji solidnie się rozruszasz. A jeśli nie jesteś rodzicem, założę się, że znajomi mają kilkoro dzieci, z którymi możesz się pobawić (odciążając rodziców). Albo mógłbyś potrenować dziecięcą drużynę sportową i zobaczyć, jak będziesz później wyczerpany, ale szczęśliwy.

- Aportowanie też nie jest złe. Czy ci wszyscy opatuleni po uszy, spacerujący po zmroku właściciele psów nie wyglądają na szczęśliwych? Obecność wiernego towarzysza przy nodze, endorfiny wywołane przyspieszonym biciem serca? Przy idealnej pogodzie i bezchmurnym niebie każdy spacer to czysta przyjemność. Ale spraw sobie psa i obiecujemy Ci, że będziesz spacerował niezależnie od aury. (…)

- Zacznij grać w drużynie: dosłownie. Sporty zespołowe są ważną częścią życia społecznego wielu osób. Dołącz do zespołu dorosłych grających w nogę, a prawdopodobnie dziesięciokrotnie poszerzysz swój krąg znajomych. To samo z koszem czy siatkówką. Nie wspominając już o niezliczonych klubach dla biegaczy, miłośników jazdy rowerowej czy wędrówek, pływania czy kajaków. Nawet jeśli nie jesteś urodzonym sportowcem, możesz się nim stać. Większość organizacji i klubów jest otwarta i przyjmuje także początkujących.

- Oglądaj TV: ale rób to na podłodze. To jedna z ulubionych rad trenera Chudy'ego. Niemal każdy i tak spędza czas przez telewizorem, ale Chudy mówi, że przez samo przeniesienie się na podłogę prędzej uda Ci się przeciągnąć albo zrobić parę brzuszków niż – powiedzmy – napakować brzuszek kolejną paczką chipsów.

- Postaw na ekologię i zdrową żywność! Ale nie musisz wydawać fortuny w specjalistycznych sklepach z produktami organicznymi. Michael P. O'Donnell, wydawca pisma American Journal of Health Promotion, zachęca swoich współpracowników, by założyli sobie ogródek warzywny - o ile oczywiście mają na to miejsce. Może nie sprawia to wrażenia czynności wymagającej wiele energii, ale całe to kopanie, podlewanie i krzątanie się przy grządkach robi swoje. Plus, jak zauważa O'Donnell, tworzy "bardziej osobiste związki z jedzeniem", zwłaszcza, jeśli sam je uprawiasz, a potem przygotowujesz.

I co, nie brzmi to tak strasznie, prawda? I żadna z tych rzeczy nie będzie Cię kosztowała tyle, co drogi karnet do siłowni, ani nie przerazi na tyle, że będziesz wolał się ukryć i jakoś przehibernować do kolejnego sezonu robienia wielkich postanowień? Powodzenia.

Źródło: The Washington Post
Anna Pawłowska-Pojawa

Anna Pawłowska-Pojawa PR Manager,
specjalista od
komunikowania,
"lekkie pióro" ...

Temat: Aby skutecznie schudnąć, omijaj siłownię z daleka!...

Zbigniew J PISKORZ:

- Zacznij grać w drużynie: dosłownie. Sporty zespołowe są ważną częścią życia społecznego wielu osób. Dołącz do zespołu dorosłych grających w nogę, a prawdopodobnie dziesięciokrotnie poszerzysz swój krąg znajomych. To samo z koszem czy siatkówką. Nie wspominając już o niezliczonych klubach dla biegaczy, (...)
I co, nie brzmi to tak strasznie, prawda? I żadna z tych rzeczy nie będzie Cię kosztowała tyle, co drogi karnet do siłowni,

Taaak? No to policzmy. Buty (porządne) do biegania - minimum 250 zł. Dobrze mieć dwie pary. Trwałość buta - ok. 1000 km. Czyli po najwyżej roku do wymiany. Legginsy (niemarkowe) - 100, koszulka - 30 zł, bielizna (dla kobiet wazne) - ok. 100. Jezeli biegam czesciej niż 2 x tyg --> potrzebuję co najmniej dwóch kompletów. Poza tym wersja letnia i zimowa (plus ew. przejściowa). Czyli jakieś 500 zł co najmniej. Zegarek. Na poczatku wystarczy mi stoper - ok. 100 zł. Za chwilę - pulsometr - następne 100. Za chwilę - gadżet do pomiaru dystansu - najlepiej od razu dobry, czyli minimum 1000 zl trzeba wydac... Taniej? Chyba nie bardzo.

A że biegać jest fajniej niz pakować na siłowni - no cóż, do tego trzeba dorosnąc ;-)



Wyślij zaproszenie do