Temat: Towarzystwo podczas jedzenia
najbardziej mnie rozbraja jak siedzę w pokoju, a ona przychodzi i mówi: chodź do kuchni i daj mi jeść. normalnie całą sobą to mówi. po czym nadaje kierunek, obraca się i patrzy, czy za nią idę. jak się tylko ruszę, to ona pędzi biegiem, żeby być pierwsza.
potem w kuchni towarzyszą mi miauczenia, mruczenia, jęki, ocierania się o nogi - sprawia wrażenie jakby nie jadła co najmniej od tygodnia.
więc napełniam miseczki, ta mi wciska łepek w ręce, nic nie widzę co robię i czy trafiam.
a jak już w końcu ma przed sobą to, o co tak się prosiła, to... odchodzi demonstracyjnie krokiem zatytułowanym "teraz to mi się już nie chce". normalnie ręce opadają. ale wystarczy, że się czym innym zajmę, to wraca po minucie i wcina. prowokatorka.