konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Napiszę tu i jeszcze w innych miejscach (większe prawdopodobieństwo, że znajdzie się ktoś kto miał z tym do czynienie)... mianowicie...

Od dziś w domu mam 3 kastratów. O ile koty znoszą to świetnie, tak u psiaka pojawił się problem sączącego się osocza i krwi...

I teraz pytanie: Czy wy jakoś szczególnie dbaliście o te rany po kastracyjne? Wiem, że mam przemywać jodynom. Ale może coś jeszcze można zrobić, żeby ulżyć tym bidokom moim??

Wystarczy,że i tak jestem ta zła, bo "pozwoliłam jajca poucinać" ;p
Proszę o wsparcie.

Pozdrawiamy:)
1. DUMBO

Obrazek


Uploaded with ImageShack.us

2. SALEM

Obrazek


Uploaded with ImageShack.us

3. TEQUILA

Obrazek


Uploaded with ImageShack.usAleksandra Ł. edytował(a) ten post dnia 15.11.11 o godzinie 20:39
Kasia W.

Kasia W. Project Manager,
analityk; spec od
rozwiązań
niemożliwych

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Olu

"Jajca poucinać" należało i nie rób sobie z tego powodu wyrzutów.
A co do "opieki" nad ranami - to bardzo ważnym jest, by nie dopuszczać do wylizywania sobie ran przez zwierzaki. Ja wiem, ze to głupio wygląda, ale kołnierze (ufo) albo kaftaniki są niezbędne.
Poza tym kontrola u weta - zapsika antybiotykiem w sprayu i będzie ok.

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Kasia W.:
Olu

"Jajca poucinać" należało i nie rób sobie z tego powodu wyrzutów.
A co do "opieki" nad ranami - to bardzo ważnym jest, by nie dopuszczać do wylizywania sobie ran przez zwierzaki. Ja wiem, ze to głupio wygląda, ale kołnierze (ufo) albo kaftaniki są niezbędne.
Poza tym kontrola u weta - zapsika antybiotykiem w sprayu i będzie ok.


Mój weterynarz zalecił codziennie jodynę...

No właśnie widzę, że tu niektórzy mówią, że zwierzę ma sobie wylizywać inni ( w tym mój wet.), że nie.

Ja nie ukrywam, że kołnierza, ani nic w tym rodzaju nie dostałam, ani nie kupiłam. Bo weterynarz powiedział, że dam radę bez i mam psiaka nie stresować...

Niestety pies tak przy ranie majstrował, że przemyłam mu roztworem fioletowym, to co rozpaprał... początkowo założyłam pampersa, żeby nie wybrudził mi mieszkania, a teraz cieka w gatkach dla malutkich dzieci... Zdejmę mu je dopiero na wieczór na spacer, żeby ta rana też miała dopływ powietrza...

Wygląda głupio, ale przynajmniej mi tam nie kombinuje.Aleksandra Ł. edytował(a) ten post dnia 17.11.11 o godzinie 12:59

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Rana jeśli się "paprze" musi oddychać i schnąć, nie polecam zakładania "pampersów"!
Kasia W.

Kasia W. Project Manager,
analityk; spec od
rozwiązań
niemożliwych

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Aleksandra Ł.:
Ja nie ukrywam, że kołnierza, ani nic w tym rodzaju nie dostałam, ani nie kupiłam. Bo weterynarz powiedział, że dam radę bez i mam psiaka nie stresować...
Nie stresować - może i niektóre dają radę, Twój akurat jest inny. Jak sama napisałaś - jest ciekawy lub swędzi go i wylizuje. A to niedobrze, jeśli ma tam antybiotyk.

Niestety pies tak przy ranie majstrował, że przemyłam mu roztworem fioletowym, to co rozpaprał... początkowo założyłam pumpersa, żeby nie wybrudził mi mieszkania, a teraz cieka w gatkach dla malutkich dzieci... Zdejmę mu je dopiero na wieczór na spacer, żeby ta rana też miała dopływ powietrza...
Pampersy nie przepuszczają powietrza, a ono dla gojenia ran jest kluczowe

Wygląda głupio, ale przynajmniej mi tam nie kombinuje.
On siebie nie widzi, a Tobie humor poprawia.

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Zofia Z.:
Rana jeśli się "paprze" musi oddychać i schnąć, nie polecam zakładania "pampersów"!

Wiem, wiem, dlatego jak tylko roztwór fioletowy przyschnie albo maść się wchłonie, to mu zdejmuję i zakładam same majtole.

Ponieważ jestem w ciąży i wiem, co to znaczy swędzenie:p, to przeczytałam dzisiaj ulotkę Bephantenu i jest tam napisane, że na rany mozna stosować. Stwierdziłam, że skoro niemowlaki to mogą jeść, to może mu ulży ten świąd.

I chyba się udało... Pies się uspokoił.Aleksandra Ł. edytował(a) ten post dnia 17.11.11 o godzinie 13:14

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Kasia W.:
Aleksandra Ł.:
Ja nie ukrywam, że kołnierza, ani nic w tym rodzaju nie dostałam, ani nie kupiłam. Bo weterynarz powiedział, że dam radę bez i mam psiaka nie stresować...
Nie stresować - może i niektóre dają radę, Twój akurat jest inny. Jak sama napisałaś - jest ciekawy lub swędzi go i wylizuje. A to niedobrze, jeśli ma tam antybiotyk.

Niestety pies tak przy ranie majstrował, że przemyłam mu roztworem fioletowym, to co rozpaprał... początkowo założyłam pumpersa, żeby nie wybrudził mi mieszkania, a teraz cieka w gatkach dla malutkich dzieci... Zdejmę mu je dopiero na wieczór na spacer, żeby ta rana też miała dopływ powietrza...
Pampersy nie przepuszczają powietrza, a ono dla gojenia ran jest kluczowe

Wygląda głupio, ale przynajmniej mi tam nie kombinuje.
On siebie nie widzi, a Tobie humor poprawia.


Wiem, wiem... Ja bym się tak nie stresowała, gdybym nie naczytała się, że zwierzaki sobie wygryzają te szwy, bo tak je swędzi. I tak najgorsze przed nami, bo 7. dzien jest podobno najgorszy. Szczyt gojenia się rany.

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Aleksandra Ł.:
Bephantenu i jest tam napisane, że na rany mozna stosować.

sudocrem też można.
a jak się pobrudzi sierść to oliwką dziecięcą najzwyklejszą :)

A przy okazji gratuluję ciąży ;)
Ale nie będizemy niedługo czytać "mam dziecko - muszę oddać kota"? No ja mam nadzieję :p

A powiedz mi przy okazji, bo ostatnio gdzieś pisałam o kotach i dzieciach. Robiłaś test na toksoplazmozę? Bo bardzo mnie interesuje, czy lepiej zrobić kotu czy sobie i szukam różnych opinni ;) Sory za OT ;)

pozdrawiam
Kasia W.

Kasia W. Project Manager,
analityk; spec od
rozwiązań
niemożliwych

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Zofia Z.:
A powiedz mi przy okazji, bo ostatnio gdzieś pisałam o kotach i dzieciach. Robiłaś test na toksoplazmozę? Bo bardzo mnie interesuje, czy lepiej zrobić kotu czy sobie i szukam różnych opinni ;) Sory za OT ;)
Sobie.
Test jest wykonywany 2x na poziom p/ciał - raz na początku ciąży i drugi raz w okolicy 30 tc. Porównuje się te dwie wartości by stwierdzić, czy w tzw. międzyczasie nie miałaś styczności z toksoplazmozą (poziom p/ciał wzrasta wtedy). Bo wtedy jest szansa na zarażenie maleństwa (dzieci w brzuchu nie nabywają odporności).
Dlatego tak ważne jest, by unikać kontaktu z obcymi kotami, a w przypadku domownika - zwracać większą uwagę na higienę rąk po czyszczeniu kuwety czy wykonywaniu innych czynności higienicznych u kota.

Jestem właśnie przed II testem :-)

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Kasia W.:
Sobie.
Test jest wykonywany 2x na poziom p/ciał - raz na początku ciąży i drugi raz w okolicy 30 tc. Porównuje się te dwie wartości by stwierdzić, czy w tzw. międzyczasie nie miałaś styczności z toksoplazmozą (poziom p/ciał wzrasta wtedy). Bo wtedy jest szansa na zarażenie maleństwa (dzieci w brzuchu nie nabywają odporności).
Dlatego tak ważne jest, by unikać kontaktu z obcymi kotami, a w przypadku domownika - zwracać większą uwagę na higienę rąk po czyszczeniu kuwety czy wykonywaniu innych czynności higienicznych u kota.

Bo mi wetka mówiła, że lepiej kotom swoim zrobić, że jakoś łatwiej stwierdzić, a jak zrobisz na początku i końcu ciąży i wyjdzie że masz to juz po ptakach. A tak wiadomo, że kot zdrowy. No i ciąży nie sprzątać kuwety raczej :)
Jestem właśnie przed II testem :-)

gratuluję :)

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Zofia Z.:
Aleksandra Ł.:
Bephantenu i jest tam napisane, że na rany mozna stosować.

sudocrem też można.
a jak się pobrudzi sierść to oliwką dziecięcą najzwyklejszą :)

A przy okazji gratuluję ciąży ;)
Ale nie będizemy niedługo czytać "mam dziecko - muszę oddać kota"? No ja mam nadzieję :p

A powiedz mi przy okazji, bo ostatnio gdzieś pisałam o kotach i dzieciach. Robiłaś test na toksoplazmozę? Bo bardzo mnie interesuje, czy lepiej zrobić kotu czy sobie i szukam różnych opinni ;) Sory za OT ;)

pozdrawiam


test na toksoplazmozę miałam... Niestety wyszedł, że nie jestem uodporniona, co mnie bardzo zdziwiło, bo ludzie w najzwyklejszym kontakcie ze zwierzakiem załapują odporności, a ja?Pracowałam w schronisku, gdzie zwierząt pod dostatkiem i... nie jestem uodporniona. Lekarka kazała mi unikać kontaktu ze swoimi, nie myć kuwety itd. Ale wiadomo jak to w praktyce wychodzi... Ktoś musi kupki sprzątać :p a i teraz po kastracji ktoś musi dbać o te rany.

Trudno mi powiedzieć komu lepiej... Też myślę, że sobie, no bo zwierzę, może w każdej chwili załapać, więc najlepiej sobie co jakiś czas...

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Kasia W.:
Zofia Z.:
A powiedz mi przy okazji, bo ostatnio gdzieś pisałam o kotach i dzieciach. Robiłaś test na toksoplazmozę? Bo bardzo mnie interesuje, czy lepiej zrobić kotu czy sobie i szukam różnych opinni ;) Sory za OT ;)
Sobie.
Test jest wykonywany 2x na poziom p/ciał - raz na początku ciąży i drugi raz w okolicy 30 tc. Porównuje się te dwie wartości by stwierdzić, czy w tzw. międzyczasie nie miałaś styczności z toksoplazmozą (poziom p/ciał wzrasta wtedy). Bo wtedy jest szansa na zarażenie maleństwa (dzieci w brzuchu nie nabywają odporności).
Dlatego tak ważne jest, by unikać kontaktu z obcymi kotami, a w przypadku domownika - zwracać większą uwagę na higienę rąk po czyszczeniu kuwety czy wykonywaniu innych czynności higienicznych u kota.

Jestem właśnie przed II testem :-)


Kurczę, ale znowu szansa na zarażenie jest zawsze i wszędzie i takie jest moje zdanie... I niestety trochę oparte na własnym doświadczeniu, choć u mnie nie o tokso chodzi...

Ja myślę, że grunt, to higiena właśnie... Mycie rąk, mycie nawet zwierzaków raz na jakiś czas, ciągły kontakt z wetem , systematyczne odrobaczania itp. i wtedy można zwiekszyć szansę, że czegoś się nie złapie... (nie tylko tokso.)

Ja też gratuluję... Widzę, że jak ok. 30 tygodnia znowu to... no ja też jestem przed II testem;P. Bo u mnie 28. się zaczyna.;)Aleksandra Ł. edytował(a) ten post dnia 20.11.11 o godzinie 14:53

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Jezu na odpowiadam aż głupio, ale nie potrafię robić edycji kilku cytatów... Muszę się pobawić i to rozgryźć...
Jeszcze nawiązując do oddawania zwierzaków...

Hmm... Nie wyobrażam sobie stanąć przed taką decyzją, choć straszą mnie, że pies będzie zazdrosny, że kot może potraktować jak zabawkę.... Staram się zdystansować do tych "opinii". bardzo bym chciała, żeby jednak rodzina zwiększyła się o jednego członka, a nie zmniejszyła o 3.

Wiadomo życie pokaże...(choć ja i tak wiem, że ja mam rację;p)

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Aleksandra Ł.:
Jezu na odpowiadam aż głupio, ale nie potrafię robić edycji kilku cytatów... Muszę się pobawić i to rozgryźć...
Jeszcze nawiązując do oddawania zwierzaków...

Hmm... Nie wyobrażam sobie stanąć przed taką decyzją, choć straszą mnie, że pies będzie zazdrosny, że kot może potraktować jak zabawkę.... Staram się zdystansować do tych "opinii". bardzo bym chciała, żeby jednak rodzina zwiększyła się o jednego członka, a nie zmniejszyła o 3.

Wiadomo życie pokaże...(choć ja i tak wiem, że ja mam rację;p)

Wiesz tak naprawdę koty są przyjazne i potrafią się opiekować dziećmi.
Największym problemem przeważnie jest ewentualna alergia - wtedy ludzie najczęściej oddają zwierzaki :/

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Zofia Z.:
Aleksandra Ł.:
Jezu na odpowiadam aż głupio, ale nie potrafię robić edycji kilku cytatów... Muszę się pobawić i to rozgryźć...
Jeszcze nawiązując do oddawania zwierzaków...

Hmm... Nie wyobrażam sobie stanąć przed taką decyzją, choć straszą mnie, że pies będzie zazdrosny, że kot może potraktować jak zabawkę.... Staram się zdystansować do tych "opinii". bardzo bym chciała, żeby jednak rodzina zwiększyła się o jednego członka, a nie zmniejszyła o 3.

Wiadomo życie pokaże...(choć ja i tak wiem, że ja mam rację;p)

Wiesz tak naprawdę koty są przyjazne i potrafią się opiekować dziećmi.
Największym problemem przeważnie jest ewentualna alergia - wtedy ludzie najczęściej oddają zwierzaki :/


PFU PFU... Nie lubimy alergii;);p
Zobaczymy. No mam nadzieję, że moje dziecko nie będzie aż tak słabiutkie, że wszystko będzie łapać... Ja jak byłam mała miałam jakieś tam alergie co prawda, ale to na pyłki. Tak, trudno powiedzieć. Psiarnia była na zewnątrz, ja miałam tylko królika i chomika... Nie było większego problemu ze zdrowiem. Od strony narzeczonego tak samo... Ja jestem dobrej myśli... Wiadomo, że jak dziecko będzie puchło i się dusiło, to trzeba będzie coś pomyśleć, ale myślę, że znajdą domek tymczasowy u rodziny, a potem wrócą do nas szybko... Nie wyobrażam sobie życia bez nich...

Śmiejcie się lub nie, ale ja cały czas się czuję, jakby moja córka była moim czwartym dzieckiem ;p .

konto usunięte

Temat: REKONWALESCENCJA KASTRATÓW

Zofia Z.:
Aleksandra Ł.:
Bephantenu i jest tam napisane, że na rany mozna stosować.

sudocrem też można.
a jak się pobrudzi sierść to oliwką dziecięcą najzwyklejszą :)

A przy okazji gratuluję ciąży ;)
Ale nie będizemy niedługo czytać "mam dziecko - muszę oddać kota"? No ja mam nadzieję :p

A powiedz mi przy okazji, bo ostatnio gdzieś pisałam o kotach i dzieciach. Robiłaś test na toksoplazmozę? Bo bardzo mnie interesuje, czy lepiej zrobić kotu czy sobie i szukam różnych opinni ;) Sory za OT ;)

pozdrawiam


Powiem Ci, że z tą oliwką to muszę spróbować jak go wykąpię po tych wszystkich maziach, preparatach na pchły itd. Zobaczymy...;p

Następna dyskusja:

REKONWALESCENCJA KASTRATÓW




Wyślij zaproszenie do