Temat: Operacja kotki
Guzy u kotek są groźne, często bywaja złośliwe w przeciwieństwie do psich, u suczek podobno rokowania bywają duzo lepsze i udaje sie je wyleczyć (to słyszałam po tym jak "wymacałam dwa guzy u mojej koty)
3 letnia niewysterylizowana (dwa guzy na brzuszku w obrebie listwy mlecznej- jeden duzy nieregularny bardzo blisko sutka, drugi mniejszy na zebrach, twardy regularny jak ziarnko grochu)
decyzja weterynarza - usunięcie listwy mlecznej...
ponieważ operacja jest bardzo poważna (kota jest cieta od przedniej paszki prawie po sam ogon) starałam się uzyskać potwierdzenie skuteczności ww. zabiegu (skoro miałam kote narazić na takie cierpienie) niestety okazuje się, że nie ma dostępnych danych medycznych potwierdzających skuteczność tych operacji (guzy złośliwe najcześciej dają przerzuty, koty operowane są wielokrotnie i przez resztę życia cierpią nie tylko fizucznie, ale również psychocznie za względu na częste pobyty w gabinetach i towarzysząceim zabiegi...)
z tego co wyczytałam w winikach badań do których się dogrzebałam zwykle wiekszość zwierzaków z guzami złośliwymi umiera w ciągu 1 - 1,5 roku mimo leczenia)
Ja swojej koty nie zoperowałałam mimo, że wiekszosć kociazy i wszyscy weterynarze zalecali poddanie koty zabiegowi
strasznie trudno było mi pdojąć decyzję ale, uznałam, że skoro statystyki wskazują, że choroba doprowadzi kotę do smierci postaram się, żeby nie spędziła tego okresu na cierpieniach od zabiegu do zabiegu, tym bardziej, że szanse na uartowanie koty są niewielkie.
Moja kota miałą szczęście po kilku tygodniach guzki zaczęły się zmiejszać potem całkiem zniknęły
...po wizycie u weta otrzymałam informacje, że bywaja takie rodzaje guzów które faktycznie pojawiają się i znikają . Od tamtej pory czasami listwa mleczna koty robi sie nabrzmaiła, ale nic złego sie nie dzieje kota jest zdrowa(związane jest to ze zmianami hormonalnymi w "cyklu"). Twoja kicia jest wysterylizowana wiec u niej tego typu zmiany jak "ciąża urojona" teoretycznie nie powinny mieć miejsca.
Powiem szczerze, że jeśli miałabym Ci doradzać to na pewno żebyś była ostrożna (zastanów się dopytaj o wszytsko, zrób wszystkie badania - biopsję, skonsultuj się z kilkoma lekarzami zanim oddasz kote pod nóż), wiem że weterynarz będzie nalegał na zabieg (przerabiałam to) i to wykonanie go jak najszybciej (nie chcę nikogo urazić, ale zaczęłam wątpić w bezinteresowaność lekarzy weterynarii po tej przygodzie- operacja i wszytkie badania jej towarzyszące jest bardzo kosztowna - sam zanbieg usunięcia listwy mlecznej 800-1000 zl, badania w zależnosci od tego, które będą wykonywane, ale pewnie kilkaset złotych).
Ciesze się, że dałam sobie czas na refleksje i uzyskanie pełnych informacji na temat skuteczności zabiegów usunięcia listwy mlecznej.
Jeśli znajdziesz jakiekolwiek informacje, wyniki badań mówiące o skuteczności tych zabiegów bardzo proszę żebyś tu napisała (mnie nie udało sie znaleść potwierdzenia, ale być może gdzieś jest coś do czego nie dotarłam).
Trzymam kciuki za Twoja kotę i mam nadzieję, że skończy sie na starchu tak jak w moim przypadku. Badaj kotę codziennie, obserwuj guzek czy zmienia kszałt i wielkość.
I pamiętaj, że decyzja należy tylko do Ciebie, bo nikomu bardziej niż Tobie na "szczęściu" koty nie zależy i powinnaś podjąć ją świadoma wszytskiego co się z nią wiążę. Ja myślę, że niestety jeśli kotki chorują na nowowtwory złośliwe to usunięcie listwy mlecznje im nie pomoże, a jedynie nieznacznie przedłuża życie, które niestety wiąże się z cierpieniem i stersem
... ciągłymi zabiegami usuwania nowo powstałych guzów na innych narządach... (poczytaj o tym w sieci jest mnóstwo wątków o tym na róznych kocich forach...)
nie wiem czy uda Ci się zrobić badania stwierdzjące jaki to rodzaj guza...
może rozważysz zabieg usunięcia samego guzka?
Jeszcze jedno moja kota poza tym, że wyczułam te guzki była całkowicie zdrowa, żadnych negatywnych objawów, kota wesowła, z apetytem - swietne wyniki badań ogólnych. Właśnie to, że była zupelnie normalna, wesoła sprawiło, że zaawhałam się przed zabiegiem.
Joanna Matusiak edytował(a) ten post dnia 18.10.09 o godzinie 00:45