Temat: Nie wiem co się stało mojemu kotu:(

Może od początku. Mus ma 5 lat i jest kastratem. Jest kotem wychodzącym i polującym (niestety), jest indywidualistą do granic możliwości ale mimo to lubi się przytulać. W sierpniu pojechałam na urlop i siłą rzeczy został u rodziców ( rodzice mają 2 inne koty które zna a nawet wychowywał!) Po moim powrocie trzymał się blisko mnie i ciągle kazał się miziać (normalne w tej sytuacji), podczas ostatniej wizyty w domu musiał się strasznie pobić z kotem (lub kotami) bo przyszedł cały podrapany. Od tamtego czasu wraca do zabawek i przytulania. To też rozumiem. Ponieważ cały czas jeśli długo nie wychodzi na dwór to miauczy, że chce wyjść. Ponieważ wychodzi tylko w rodziców bo nie pozwalam mu wychodzić w Zabrzu (10-cio piętrowy budynek pełen psów, no i boje się że zacznie sam uciekać) a ja pracuję i nie mogę już na każdy weekend być u rodziny siostra wzięła go na kilka dni do rodziców. Jak już pisałam obecnie są 3 koty w domu mój Mus, kotka siostry i kot Mamy - wszystkie kastraty. Nigdy nie było problemów a teraz okazało się, że Mus wyrwał kotce siostry dość spory kawałek skóry i futerka między łopatkami! Myślałam, że może w czasie zabawy ale Tata mówi, że wczoraj też odgonił go kiedy ją skubał:( Pomysł pokrycia też jakoś mi nie pasuje, przecież są kastratami a Mus nigdy nie wykazywał chęci a bywał w domu w czasie gdy powinna mieć ruję. Jedyne wyjaśnienie tej nagłej agresji to zemsta na mnie że go dałam do rodziców i na rodzicach ale dlaczego atakuje San?
Zdrowy jest więc nie widzę innego powodu:( Może macie jakieś inne pomysły? Bo nie wiem co robić zwariuję jeśli nie będzie wychodził a jeśli zacznę z nim wychodzić na spacery ucieknie mi w Zabrzu gdzie go nie znajdę :( Albo ktoś miał podobne "przygody"? Nie wiem po prostu co robić:( Pomóżcie, proszę.

konto usunięte

Temat: Nie wiem co się stało mojemu kotu:(

a dlaczego on musi w każdy weekend wyjeżdzać?kot nie musi wychodzić na dwór, woli spokojne życie bez wielu zmian

Temat: Nie wiem co się stało mojemu kotu:(

Mus wychodzi sam na własne żądanie, a jeśli długo nie wychodzi to miauczy pod drzwiami i skacze na klamkę że chce wyjść.



Wyślij zaproszenie do