konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

Od dwóch miesięcy mam kotkę ze schroniska, 5 - letnią, wykastrowaną. Podobno miała kiedyś sześcioro rodzeństwa i jako jedyna nigdy nie poszła w adopcję. Jest bardzo płochliwa, nie wydaje żadnych dźwięków oprócz parskania jak się do niej za blisko podejdzie.
Jedynym zbliżeniem jest odległość ok.0,5 m i to tylko wtedy jak trzymam w ręku mięsko z kurczaka (łakomstwo zwycięża...hahaha).

Ale moje pytanie brzmi: czy ona kiedykolwiek pozwoli się dotknąć i pogłaskać o mruczeniu nie wspomnę?

konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

moim zdaniem bardzo trudno odpowiedziec na to pytanie.

na pewno moze sie cos poprawic ale czy kotka zrobi sie miziasta?
5 lat w schronie czyni ogromne zmiany w psychice.
na pewno duzo milosci, ciepla, ciszy, spokoju

konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

Moja siostra ma taką 'nieczułą potworę'. Po przejściach. Mała trafiła do domku, jak miała zaledwie 4-5 tygodni i była prawie martwa i mocno poturbowana. Prawdopodobnie miała uszkodzone bioderka i od wielu dni nic nie jadła. Reszta jej rodzenstwa pewnie umarła.

Od małego nie jest miziasta. POzwala się najwyżej pocałować i poglaskać po łepku. Przytulenie koty może zakończyć się szyciem chirurgicznym. KOtka nie jest sterylizowana, ale jest niewychodząca. Ruje mocno jej nie dokuczają, kocur kastrat ją wtedy wyprzytula i jej lepiej.

Odkąd pojawił się kocur, wykastrowany, kotka trochę zlagodniała. Okazuje uczucia. Przychodzi na 'całowanie'. Czasem położy się na pościeli w nogach. Ma swoje przyzwyczajenia, które się akceptuje np: biegamy za nią z łyżeczką lodów czy bitej smietany, a ona czuje się wtedy ważna ;), że jej czlowieczyce usługują. Kocur jest za to czesany na każde jego zawołanie ;).

Koty jak dzieci. Te po przejściach potrzebują czasu. Kocur moj mial szczęścliwe kocie dzieciństwo. Mama o niego dbała, miał rodzeństwo. Nie był głodny ani poobijany. Jest ufny, miziasty i bardzo kontaktowy. Kota jest nieco autystyczna, ale im więcej akceptacji dostaje, tym dystans z jej strony jest mniejszy.
Elwira Borek

Elwira Borek Specjalista ds. kadr
i płac

Temat: Kocica ze schroniska...

Bądź co bądź dwa miesiące w stosunku do 5 lat wcale nie jest dużo.. Dlatego myślę i jestem pewna, że kotka zmieni do Ciebie swoje nastawienie. Może nie będzie zbyt wylewna i będzie uciekać na każdy podejrzany dźwięk czy ruch, ale tutaj micha rządzi :D Jak zobaczy że to Ty ją karmisz, to Ty czyścisz jej toaletę, ciągle będziesz pojawiać się jako spokojna, kochana mamuśka :) to kotka poczuje się przy Tobie bezpieczna.
Ale trzeba czasu i przede wszystkim spokojnego domu.

Pamiętam co było z moimi kotami, które przygarnęłam w wieku 7 tygodni. Przez pierwszy miesiąc, a może nawet dłużej nie pozwoliły się dotknąć, a co dopiero pogłaskać czy wziąć na kolana. Po pół roku pozwoliły sobie na chwile miziania ze mną, ale też z ogromnym dystansem. Po dwóch latach nawet do łazienki nie mogę wejść sama, bo stoją i miauczą pod drzwiami że czemu ich nie zabrałam ze sobą :D
I widzisz.. one miały tylko 7 tygodni. A co dopiero kotka po przejściach siedząca w schronisku przez 5 lat... Będzie potrzebowała mnóstwo czasu i mnóstwo Twojej miłości. I nic na siłę.
Jak to się mówi: "wystarczy cierpliwość i wytrwałość, reszta sama przyjdzie" :D

Powodzenia!!
Daj znać jak Twoja kicia się klimatyzuje :)

konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

Oznaką akceptacji i pzrywiązania sa własnie te wycieczki do łazienki, o ktorych pisze Elwira ;). I nawet kota zacznie wskakiwać na kolana. Ja swoim wtedy odkręcam kran. Są przeszczęsliwe.

Temat: Kocica ze schroniska...

Kotka przebywala 5 lat w schronisku? W klatce? Czy to mozliwe? Z tego co wiem to we wroclawskim schronisku koty dosc szybko trafiaja do adpocji (kwestia miesiecy ale nie lat!)
Ja tez mam kotke ze schroniska, miala 6 miesiecy jak ja wzielam, przebywala tam miesiac i zostala wysterylizowana... Potrzebowala 3 miesiecy aby poczuc sie bezpiecznie w nowym miejscu i zaufac ludziom. Teraz jest najszczesliwsza kocica na swiecie :)
Nie jest takim super miziakiem (jak kotki, ktore nie mialy tragicznych przejsc) ale z miesiaca na miesiac sa widoczne postepy. Polecam dac kotce na legowisko jakies lisie futerko (stary kolnierz)... cos milego w dotyku, prawdziwe futro, nie sztuczne... Na moja kotke to bardzo pozytywnie zadzialalo. Potrzebowala czegos futrzanego do przytulenia. Jakos szybciej sie przekonala, ze to jest jej nowe miejsce na swiecie, bezpieczne i takie "na zawsze".Bozena Bober edytował(a) ten post dnia 02.08.09 o godzinie 21:52
Andrzej Grądziel

Andrzej Grądziel Test Manager at
Nokia Siemens
Networks

Temat: Kocica ze schroniska...

Probowalas Feliway? U nas bylo bardzo podobnie i to jakos pomoglo. Wciaz jest nerwus po przejsciach ale juz czuje sie u siebie.
Marta K.

Marta K. Senior
Accountant/Accountin
g Plaza CE

Temat: Kocica ze schroniska...

Andrzej Grądziel:
Probowalas Feliway? U nas bylo bardzo podobnie i to jakos pomoglo. Wciaz jest nerwus po przejsciach ale juz czuje sie u siebie.


Witam,
Ja tez mam kotke po przejsciach, ze schroniska. I u mnie tez feliway okazal sie bardzo pomocny (wystarczyly 4 tygodnie z feliwayem - jedno opakowanie). Nadal jest lekko plochliwa, ale po kilku miesiacach sama juz wlazi na kolana :)
Polecam rowniez metode "nic na sile", jak probowalam ja oswoic moimi sposobami tylko na mnie prychala. Jak zostawilam ja w spokoju, tylko caly czas do nie mowilam spokojnym glosem to po dwoch tygodniach bylo widac pierwsze efekty!

Powodzenia!!!!!
marta
Elwira Borek

Elwira Borek Specjalista ds. kadr
i płac

Temat: Kocica ze schroniska...

Ja do moich miauczę :) Staram się w tej samej "konwencji" jak moje koty.. Mniej więcej wiem jakie wydają dźwięki w różnych emocjach i staram się to naśladować. Gdy jestem zła to miauczę jak zły kot, gdy zadowolona i chcę żeby do mnie przyszły to wydaję dźwięki podobne do śpiewu przez nos. Znajomi się z tego śmieją, ale ja się czuję jakbym z nimi naprawdę rozmawiała.. :)))
Marcin K.

Marcin K. Zarządzanie ryzykiem
kredytowym

Temat: Kocica ze schroniska...

Na pewno się uda,
Pamiętam jak w listopadzie 2008 brałem moją kocinę ze schroniska.
Wiek około 6 lat, w schronisku 3 miesiące - przeszłość: nieznana.
Znaleziona gdzieś pod schodami, przywieziona do schroniska przez patrol schroniska.

Zwróciła moją uwagę, że w kocim pokoju w schronisku leżała z dala od innych kotów (wszystkie coś tam robiły a ona spała w kąciku na kocyku).
Kiedy ją wziąłem na rączki w schronisku to od razu zaczęła mruczeć (i chyba tym mnie ujęła). I już ze mną wróciła.
Potrzebowała około 4 miesiące by zacząć mi ufać.

Cierpliwość i ciepło człowieka wiele mogą zdziałać. Tobie też się uda.
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: Kocica ze schroniska...

Polecam Feliway i krople Bacha, zwlaszcza to pierwsze, zdecydowanie poprawi stan koci.

konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

Dziękuję wszystkim za informacje.
Moja kocica nie mruczy i nie wydaje żadnych dźwięków oprócz prychania ale powolutku przestaje uciekać po usłyszeniu każdego podejrzanego dźwięku. Jednak ciągle do nikogo z domowników nie podchodzi. Ciekawa jestem kiedy się to zmieni.
P.S. ale drogę do lodówki zna...:)))

konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

Jak zna drogę do lodówki, to już nieźle. Nie martw się, wszystko powoli się poukłada. Ja miałam dwie koteczki, siostry z miotu, jedna jak poszła na wycieczkę tak już nie wróciła. Szukałam wszędzie, ale zapadła się pod ziemię. Została druga, tyranizowana przez tamtą, teraz odzyskała tereny. Chodzi za mną do łazienki, wskakuje na kolana, mruczy, rozmawia z nami. Wcześniej tego nie było. Zaznaczam, że koty miałyby już sześć lat. Misia, ta, która została, już ma. Tamta- teoretycznie też.

konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

Kocica od wczoraj rana miauknęła parę razy ale robi to tylko "przed śniadaniem" jak do niej gadam. Penie się niecierpliwi, że miska pusta. Ale po jedzeniu milknie znowu.
Mimo to, to i tak już jakiś postęp...:)))

konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

Wracam do tematu mojej kocicy.
Właśnie zastanawiamy się czy nie do adoptować dla niej jakiej młodziutkiej koleżanki ale trochę się obawiamy bo ona w schronisku była zawsze "w kąciku" i w wieku teraz tych 5 lat jest nadal bardzo nieufna (z ręki je wyłącznie ode mnie kawałki kurczaka) a poza tym omija nas naprawdę łukiem albo chyłkiem.
Czy możemy ją narazić na stres obecnością młodego kotka (z drugiej strony może by ją to ośmieliło do kontaktów z nami).
Co zrobić?

konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

Ewa Kołodziejczak:
powiem Ci tak: albo moze to byc hit albo porazka. Ja bym sie jednak nie odwazyla narazac kotki na taki stres, bo ona ma i tak dosc problemow ze soba aby jeszcze do swoich dolozyc drugiego kota
tamten tezs bedzie mial stresa ze zyje z taka znerwicowana kolezanka
poczekaj moze jeszcze, co?
ale to moje zdanie, poczekajmy az sie inni wypowiedza :)
Aleksandra M.

Aleksandra M. Senior Accountant

Temat: Kocica ze schroniska...

Myślę, że temet drugiego kota na tym etapie to nie jest dobry pomysł.Pozwólcie kici spokojnie sie do was przyzwyczaić, a to jeszcze pewnie zajmie "trochę" czasu. I nic na siłę:)

konto usunięte

Temat: Kocica ze schroniska...

Podsumowując mój wątek informuję z radością, że tydzień temu wzięliśmy z tego samego schroniska "starego kumpla" naszej kizi i taka miłość między nimi wybuchła, że mi rąk brakuje do miziania obu naraz bo on od początku był miziaty a ona "przy okazji" się rozmiziała...:)))

załączam wspólne zdjęcia:

http://www.vpx.pl/zdjecie,szogun_pilnuje.html
http://www.vpx.pl/foto,damy_przodem.html



Wyślij zaproszenie do