Temat: kampania: Koty do domu

Na stronie kampanii społecznej znalazłam akcję kanadyjską. Zobaczcie sami
http://www.kampaniespoleczne.pl/kampanie,809,keep_anim...
ciekawa jestem co o tym sądzicie? troche to chyba - moim zdaniem - przesada.

konto usunięte

Temat: kampania: Koty do domu

Jak dla mnie przesada.
Szczęście wymalowane na pyskach moich futer, gdy mogą sobie raz czy dwa razy do roku pohasać po lesie i polu, jest tak wielkie, że nie miałabym serca im tego zabrać.
Elwira Borek

Elwira Borek Specjalista ds. kadr
i płac

Temat: kampania: Koty do domu

Hmmm.. czy przesada?
Jak dwa razy wypuściłam moje kocury (na smyczy) na dwór to za każdym razem przyniosły pchły.

A poza tym koty niewypuszczane nie wpadają pod samochody..
Dlatego nikt mnie nie przekona do wypuszczania kotów by sobie pohasały..

konto usunięte

Temat: kampania: Koty do domu

jak dla mnie bzdura - równie dobrze mozna by powiedziec, że człowiek nie wychodzacy z domu zyłby dłużej, bo poza nim czychaja wiruzy, bakterie, samochody, mordercy, gwałciciele itp. nie popadajmy w paranoję.

Temat: kampania: Koty do domu

mój kot jest "blokowy" czyli od malegow bloku - od kilu lat mieszkamy w domu gdzie po sasiedzku każdy ma co najmniej 1 kota. Kotka jak tylko moze to wyłazi na dwór 9ale na noce wraca do domu). Fakt,że nie wychodzi poza obreb swojego podwórka, więc pod auto nie wpadnie.
troche mi to przypomina takie wariowanie jak kaski na głowę dla dzieci, które uczą się chodzić.

konto usunięte

Temat: kampania: Koty do domu

Ja swoje futra wywożę na działkę w środku lasu, do szosy hektar, za to dużo drzew, na które mogą się wdrapać, jak poczują się zagrożone. Zawsze przybiegają, jak się je zawoła, więc nie mogą odchodzić za daleko. A i tak większość czasu spędzają na podwórku, bo blisko pańci najlepiej ;)
Mina kota, który prezentuje Ci pierwszą "własnoręcznie" upolowaną myszkę - bezcenna!
Mina kota, gdy wypuszczasz ptaszka, który tylko udawał trupka - straszna ;))
Pchłom i kleszczom można zaradzić. Od lat używam Frontline i nigdy nie było problemów z robactwem.
W Warszawie oczywiście nigdy bym ich nie wypuściła, zwłaszcza że mieszkam w mieszkaniu, a nie w domu z ogrodem.

konto usunięte

Temat: kampania: Koty do domu

moje kocia wychodzą do ogrodu polować - jeśli nie mogą wyjść drą się do ochrypnięcia. Sama się zastanawiam czy lepsza jest klatka czy te upragnione chwile wolności. Chłopaki trzymają się blisko domu bo ogród mają spory. Wystarczy zakiciać i już są w domu.
Andrzej Grądziel

Andrzej Grądziel Test Manager at
Nokia Siemens
Networks

Temat: kampania: Koty do domu

Anna G.:
Jak dla mnie przesada.
Szczęście wymalowane na pyskach moich futer, gdy mogą sobie raz czy dwa razy do roku pohasać po lesie i polu, jest tak wielkie, że nie miałabym serca im tego zabrać.


"Na stronie internetowej kampanii właściciele kotów mogą dowiedzieć się, jak pogodzić zamiłowanie ich zwierząt do przybywania na zewnątrz z bezpieczeństwem czworonogów oraz z bezpieczeństwem dzikich zwierząt. Ogrodzony wybieg, smycz i nadzór to tylko niektóre ze sposobów."

Tak, to o zabieraniu wlasnie :-).
Andrzej Grądziel

Andrzej Grądziel Test Manager at
Nokia Siemens
Networks

Temat: kampania: Koty do domu

Agata Żywicka:
jak dla mnie bzdura - równie dobrze mozna by powiedziec, że człowiek nie wychodzacy z domu zyłby dłużej, bo poza nim czychaja wiruzy, bakterie, samochody, mordercy, gwałciciele itp. nie popadajmy w paranoję.

Nie porownuj nieporownywalnego. Tak jak centrum miasta w XXIw. nie jest naturalnym srodowiskiem kota domowego, tak samo Mogadiszu nie jest naturalnym srodowiskiem czlowieka z Europy a chetnych do spacerow po tym, z pewnoscia urokliwym, miescie jakos nie widac.

konto usunięte

Temat: kampania: Koty do domu

a kto mówi o wypuszczaniu kota do centrum miasta ???
Andrzej Grądziel

Andrzej Grądziel Test Manager at
Nokia Siemens
Networks

Temat: kampania: Koty do domu

Agata Żywicka:
a kto mówi o wypuszczaniu kota do centrum miasta ???

A to przepraszam. Nie zdawalem sobie sprawy, ze z dyskutantow tylko ja mieszkam na terenach gdzie zakaz wjazdu pojazdow nie obowiazuje.

http://www.goldenline.pl/forum/niezneurotyzowani-koci-... - Niestety na Pradze tez o tym zapomnieli (a to nie centrum miasta przeciez).Andrzej Grądziel edytował(a) ten post dnia 07.08.09 o godzinie 18:45

Temat: kampania: Koty do domu

W kociej naturze jest "wychodzenie". Jednak obowiazkiem wlasciciela jest zapewnienie mu maximum bezpieczenstwa. Mieszkam w dzielnicy z ogrodkami, kotka jest nauczona, ze moze w kazdej chwili wyjsc do ogrodu po drzewie (parter). W ogrodach sa inne koty (sasiadow lub bezpanskie). Ogrody sa usytuowane daleko od ruchliwych ulic wiec bezpieczenstwo zwierzakow jest prawie 100% . Płoty i siatki otaczajace ogrody oraz drzewa daja szanse na ucieczke przed zbyt agresywnym psem. To po prostu raj do kotow :) Ale rozumiem decyzje mieszkancow ruchliwych ulic miejskich - lepiej zeby kotek byl w "niewoli" niz stracil zycie pod kolami samochodu. Choc gdybym miala komus dac malego kotka to wybralabym dla niego dom/ mieszkanie w kamienic/bloku z mozliwoscia wychodzenia na zewnatrz. Z tego co zaobserwowalam to kotom wystarczy dosc ograniczone terytorium do zycia np. powierzchnia kilku ogrodków. Nie maja potrzeby wedrowania po innych ulicach, daleko od swoich bezpiecznych i pelnych kryjowek miejsc.
Podsumowujac: uwazam ze szczesliwy kot to wychodzacy kot, ale dla kociego nieszczescia wzietego ze schroniska na pewno lepszy dobry wlasciciel z mieszkaniem bez mozliwosci wychodzenia na zewnatrz niz zycie w klatce w schronisku.Bozena Bober edytował(a) ten post dnia 09.08.09 o godzinie 22:52

Następna dyskusja:

2 koty pilnie poszukują domu




Wyślij zaproszenie do