Temat: Przekaz Reiki na odległość - przestrzeń i radość
Marcin P.:
Ja bym jeszcze Ireneuszu zastanowił się nad potrzebą nawracania ludzi i utwierdzania siebie w przekonaniu, że Jezus jest jedynym prawdziwym bogiem. Jakie są tego przyczyny? Jak mniemam, podobnie jak większość polskich katolików, narzucono Ci tę wiarę w dzieciństwie i bezrefleksyjnie przyjąłeś "prawdy" Kościoła Katolickiego za swoje. Nacisk rodziców, lęk przed piekłem oraz inne metody prania mózgu stosowane na religii sprawiły, że przesiąknąłeś tym na wskroś.
Dobrze, że napisałeś jak mniemam, otóż z mniemaniem jak i osądzaniem drugiego można
się bardzo pomylić.
Nigdy nie negowałem tego, że Bóg jest. Dziś widzę, że byłem takim letnim katolikiem.
Pisanie, że wiara została mi narzucona, nie jest prawdą.
Rodzice, przekazali mi co mieli, ok. Tyle, że cały czas byłem i jestem wolną osobą.
Skoro wolną to dokonuje wyborów i ponoszę ich konsekwencje.
I tak sobie, żyłem długie lata. Był Jezus, i byłem ja.
Jednej, bardzo istotniej rzeczy nie było.
Kiedy trafiłem na rekolekcje, jakieś 3/4 lata temu tam spotkałem innego Boga, Jezusa.
Innego w porównaniu do moich wyobrażeń i tego jak ja Go postrzegałem.
Poznałem Jezusa, który jest Bogiem żywym, obecnym i prawdziwym.
Że jest miłością, osobą z którą można budować relację, jak między dwoma osobami.
Po tym spotkaniu, które było dla mnie górą Tabor, moje serce się całkowicie zmieniło.
Zakochałem się w Jezusie.
Zupełnie inaczej przeżywam i uczestniczę w Mszy Św., czytam Pismo Święte, by lepiej poznawać Boga.
Należę do wspólnoty, gdzie służę Bogu, innym ludziom, i doświadczam Boga, żywego, który uwalnia, uzdrawia i przebacza bo jest Bogiem miłosiernym. Moje serce jest wypełnione niesamowitym pokojem i radością.
Moja wiara to decyzja by pójść za Jezusem. I ja to zrobiłem.
Jako prawowierny katolik, wypierasz w sobie naturalne instynkty, które Kościół uznaje za grzech i podszepty szatana.
O co konkretnie chodzi? Może o to, że jestem wierny jedynej żonie??
Potrzebujesz utwierdzić siebie w przekonaniu, że wybrałeś właściwą drogę, że to Ty jesteś dobry, że ta największa organizacja przestępcza, której jesteś członkiem i której celem od początku jest władza i wyłudzanie od państw i zmanipulowanych owieczek kasy jest ok, to świat wokół Ciebie (niechrześcijanie) jest zły i grzeszny.
Kościół zbudowany jest z ludzi, ludzie są grzeszni, ale Kościół sam w sobie jest święty bo ustanowił go sam Jezus.
Wiele się słyszy, że tylko o kasę chodzi. Kościół, który znam i do niego należę nie opiera się na kasie, lecz na istocie i skale na której jest zbudowany, czyli Jezusie. We wspólnocie poznałem wiele wspaniałych osób, kapłanów i tam się przekonałem, że Bóg pomaga i działa wielkie rzeczy w naszym życiu.
A może zostałeś wykorzystany przez księdza i nie chcesz dopuścić tego do świadomości? Psychoterapia powinna wnieść więcej światła w Twój problem.
A może jeszcze co?
A może skończyć z tym ocenianiem....
Pozdrawiam i dobra życzę
Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.02.15 o godzinie 23:00