Temat: naturalne mechanizmy przeciw demokracji
Grzegorz R.:
Dowiaduje się Pan o przeprowadzeniu udanej operacji przeszczepienia serca, którą przeprowadził człowiek wybrany w demokratycznym głosowaniu, który wykonywał wyłącznie czynności, które zdobyły większość głosów. Co Pan o tym myśli?Grzegorz Rossa. edytował(a) ten post dnia 12.10.07 o godzinie 16:16
Napewno nie jest to dobrym rozwiązaniem, chyba że do głosowania dopuszczeni są tylko specjaliści z tej dziedziny (technokracja). Ale Pan piszę o czystej demokracji i fakt praktycznie nie jest możliwa, bo co decyzja trzeba by przeprowadzać referendum. No ale chyba po to właśnie wymyślono demokracje pośrednią tak?
Albo mi się wydaje albo skręciliśmy w bok od tematu. Ja napisałem o tym, że nie widzę możliwego scenariusza na zmianę demokracji na inny system, a Pan zaczął temat o niemożliwości rządzenia państwem przez lud. Jeśli można to chciałbym żeby Pan się odniósł do Pańskiej wypowiedzi: "Bo takiego scenariusza być nie może." - dlaczego?
wrócę też do:
>
Jacek K.:
>no dobra czyli czym, można by według Pana zmienić ten ustrój?
>>Monarchokapitalizm.
Nie chodziło mi na jaki inny ustrój, tylko w jaki sposób przejść na inny system.
Monarchia według mnie to "brzydki" system gdzie człowiek ma pozycje bo się urodził w jakiejś rodzinie i jaka krew w jego żyłach płynie, czyli człowieka czyni pochodzenie. Czy nie uważa Pan że człowiek powinien samemu kreować siebie? Pokazać co umie? A nie jak to jest w Monarchii, gdzie zasługi dziadka robią z człowieka lepszego (lub gorszego). Znałem kilku takich ludzi - pochodzenie uderza im do głowy.