konto usunięte

Temat: Kredyt hipoteczny...

Co sądzicie o krajach wprowadzających przepis o przypisaniu długu hipotecznego do nieruchomości a nie do osoby, ingerującego w umowę między bankiem a kredytobiorcą łamiącego zasadę przestrzegania umów.
Moja opinie jest nastepująca.
Jedyną słuszną regulacją w bankowości jest brak regulacji, na przykład bank dający darmowe kredyty upadłby bo nie miałby zysku a bank dający kredyty na 50 000% też upadłby bo nikt takich kredytów by nie brał i nie byłoby z czego zapłacic odsetek depozytariuszom ( oczywiście bank mógłby mieć bardzo nisko oprocentowane lokaty których odsetki byłyby niskie i sfinansowane z kredytów udzielonych tym pojedyńczym kredytobiorcom - tym niemniej problem sprowadza się do problemu opisanego poza nawiasem)
- jakie zatem powinny być odsetki, sposoby ustalania zdolności kredytowej i tak dalej - nie wiadomo - różnorodność podmiotów na tym rynku spowodowałaby że banki które postępują źle upadałyby a te które postepują słuszie rosły by w siłę. Jedyną drogą ustalenia optymalnego ekwilibrum jest wolny rynek. Rozumiem że wielu nam bliska jest idea odrzucenia rezerwy frakcyjnej) - jednak jeszcze bliższy mi jest aksjomat braku aksjomatu. Nie wiemy co jest celem życia i i nie wiemy co jest celem gospodarki - maksymalizacja zysku a może zysku a może zatrudnienia a może czegoś jeszcze innego - z dobrze nam znanych fundamentalnych publikacji wiemy że jedynym pewnikiem jest ludzkie działanie. Dlatego uważam że nikt na tym świecie nie wie jak powinna wyglądać bankowość. W warunkach wolności powinna się wyłonić - ja wierzę że jedyne słuszne rozwiązanie wygra, ale nie na drodze ustalenia jakiegoś przepisu powinno być to osiągnięte. Nie mam pewności czy powinna istnieć waluta oparta na standardzie złota, tym niemniej nie może być przymusu akceptacji pieniądza fiducjarnego emitowanego przez państwo czy też odgórnie ustalony bank centralny - to powiedzmy jasno! - ale jaki pieniądz wygra zyska największe zaufanie i popularność to nie jest kwestia do rozstrzygania autorytarnie i podobnie nie mam prawa wiedzieć jak powinna działać bankowość. Tym niemniej obecna bankowość to oligopol powstaly w cieplarnianych warunkach gwarantowanych przez panstwo - to nie sa podmioty wylonione przez rynek. Dotychczas zawarte umowy były tylko pozornie dobrowolne - byc może jakiś bank oferowałby lepsze warunki i urósłby w siłę a być może nie ale nie mieliśmy szansy o tym się przekonać - po jednej stronie był klient a po drugiej stronie oligopol. Osobiście jestem przeciwny przypisaniu długu hipotecznego do osoby - ale powtórzę że nie mam prawa powiedzieć czy to jest słuszne, o tym co jest słuszne przekonalibyśmy się w warunkach wolności. Umowy powinny być dowolne, a ich przestrzeganie egzekwowane z pełną surowością - ale umowy dobrowolne a według mnie mogą to być umowy tylko zawarte w warunkach wolnego rynku - gdyby w obecnej sytuacji dr. Kulczyk załatwił monopol na sprzedaż żywności a jedynym kanałem jej nabycia był dożywotni abonament na bardzo niekorzystnych warunkach - czy w takiej sytuacji po dojściu do władzy kogoś uczciwego z KNP albi UPR pacta sunt servanta powinno obowiązywać.
Obecnie banki to nie podmioty uczestniczące w rynkowej grze ale pasożyty żyjące w symbiozie z rządem, który zapewnia im ochronę przed konkurencją w razie czego zasili je naszymi pieniędzmi z naszych podatków. W takim układzie państwo ma prawo robić z bankami co mu się podoba.Krzysztof Troll edytował(a) ten post dnia 19.02.13 o godzinie 20:06