konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Asia J.:
Sylwia L.:
Asia J.:
Krzysztof Stasiewicz:
albo taka byla gra ze sie chodzilo po tych kwadratch narsyowanych kreda i tam byly owoce warzywa samochody kolory i co jeszcze wiem ze sie to wymawialo po dwa razy ...
a to nie wiem ale nie było to klasy?

państwa, miasta może? Lubiłam w to grać, zabierało się terytorium itd... :)
nio...a ja lubiłam grę w kapsle...;) A zaczęło się od rajstop..

...a skończy na życiu intymnym patyczaków :D

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Sylwia L.:
Asia J.:
nio...a ja lubiłam grę w kapsle...;) A zaczęło się od rajstop..

od czegoś trzeba zacząć :) a relaksy, sofixy pamiętacie?
no baaa...;)

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Ola Karnowska:
państwa, miasta może? Lubiłam w to grać, zabierało się terytorium itd... :)
nio...a ja lubiłam grę w kapsle...;) A zaczęło się od rajstop..

...a skończy na życiu intymnym patyczaków :D
nie ma naszego adoratora to może nie....;)

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Sylwia L.:
Asia J.:
nio...a ja lubiłam grę w kapsle...;) A zaczęło się od rajstop..

od czegoś trzeba zacząć :) a relaksy, sofixy pamiętacie?

Niestety nie dane mi było uświadczyć przyjemności pomykania w tym obuwiu, miałam seledynowe mokasyny i króciutkie włosy, więc wszyscy się smiali, że 'Chłopak w dziewczyńskich butach chodzi'. Heh, następny wątek to będą traumy z dzieciństwa :D
Krzysztof S.

Krzysztof S. właściciel,
Hipokrates

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

tak i wiele innych trampki ,juniorki...

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Krzysztof Stasiewicz:
tak i wiele innych trampki ,juniorki...

I guma do żucia Donald. Poza niewatpliwą zaletą w postaci historyjki dla kolekcjonerów, miała smak, którego się nie zapomina...Dużo bym dała za jedną paczkę teraz...
Krzysztof S.

Krzysztof S. właściciel,
Hipokrates

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

a co nie mozna icha juz kupic chyba sa gdzies dostepne pewnie w necie

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Krzysztof Stasiewicz:
a co nie mozna icha juz kupic chyba sa gdzies dostepne pewnie w necie

Tak, ale to już nie to samo :( Zresztą to raczej nostalgia za minionym niż prawdziwa potrzeba, żeby coś porzuć.
Krzysztof S.

Krzysztof S. właściciel,
Hipokrates

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Ola Karnowska:
Krzysztof Stasiewicz:
a co nie mozna icha juz kupic chyba sa gdzies dostepne pewnie w necie

Tak, ale to już nie to samo :( Zresztą to raczej nostalgia za minionym niż prawdziwa potrzeba, żeby coś porzuć.
http://www.spodlady.com/page_1,7_O_nas.html tu sa fajne pamiatki

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Krzysztof Stasiewicz:
Ola Karnowska:
Krzysztof Stasiewicz:
a co nie mozna icha juz kupic chyba sa gdzies dostepne pewnie w necie

Tak, ale to już nie to samo :( Zresztą to raczej nostalgia za minionym niż prawdziwa potrzeba, żeby coś porzuć.
http://www.spodlady.com/page_1,7_O_nas.html tu sa fajne pamiatki

O matuchno, SYFON :))) Och ta gazowana z soczkiem w upalne dni :DDD
Krzysztof S.

Krzysztof S. właściciel,
Hipokrates

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

a wata cukrowa prztrwala do dzis czesto w niezmieninej formie...szczegolnie u nas nad jeziorami...

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Krzysztof Stasiewicz:
a wata cukrowa prztrwala do dzis czesto w niezmieninej formie...szczegolnie u nas nad jeziorami...
No tak, pewne rzeczy się nie zmieniają. I dobrze. A niektóre wracają, np mrożone truskawki w plastikowych kubeczkach. Mniam :)
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Pomyśleć, że kiedyś nie było wody gazowanej, tylko kupowało się a potem magazynowało naboje do syfonów... to se ne vrati...

Pewex już nigdy nie wróci... ta czekolada Milka i Toblerone w nim kupowane miały inny, o wiele lepszy smak...
Małgorzata T.

Małgorzata T. Tłumacz
przysięg.j.niem.,
EFT-Tapping,
nauczyciel

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Taaaak,
kapsle jak najbardziej.... a pamiętacie grę w grzybka? No i wspaniałą oranżadkę w małych saszetkach albo czekoladę własnej produkcji z mleka w proszku ....? .... to se ne vrati ....

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Małgorzata Trzósło:
Taaaak,
kapsle jak najbardziej.... a pamiętacie grę w grzybka? No i wspaniałą oranżadkę w małych saszetkach albo czekoladę własnej produkcji z mleka w proszku ....? .... to se ne vrati ....

Och ta czekolada....Moja mam próbowała ją odtworzyć parę lat temu, ale mleko już nie to :(
Małgorzata T.

Małgorzata T. Tłumacz
przysięg.j.niem.,
EFT-Tapping,
nauczyciel

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Olu, a pamiętasz przepis? Może ja coś wykombinuję i może się uda....?!

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Małgorzata Trzósło:
Olu, a pamiętasz przepis? Może ja coś wykombinuję i może się uda....?!

Nie, ale wiem, że znalazłam go w necie i moja rodzicielska ekspertka orzekła, że identyczny z tamtym z 'to se ne vrati'.
Małgorzata T.

Małgorzata T. Tłumacz
przysięg.j.niem.,
EFT-Tapping,
nauczyciel

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Ok.

A pamiętacie kolejki za ......... wszystkim?

konto usunięte

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

Małgorzata Trzósło:
Ok.

A pamiętacie kolejki za ......... wszystkim?

To jest moja kolejna trauma. Mama zostawiała mnie w jednej kolejce i biegła do drugiej a ja dostawałam wrzodów z nerwów, że zaraz przyjdzie moja kolej a nie mam przy sobie pieniędzy ani kartek, jestem tylko 'słupkiem'. Taka sytuacja nigdy sie nie zdarzyła, zawsze zdążyła do mnie wrócić, ale wspominam to jako jeden wielki stres :D
Małgorzata T.

Małgorzata T. Tłumacz
przysięg.j.niem.,
EFT-Tapping,
nauczyciel

Temat: A pamiętacie...?? - wątek sentymentalny

A ja dobrze się bawiłam... np. stojąc w kolejce przed apteką, bo właśnie watę rzucili ... no a stali tam też panowie wysłani przez swoje małżonki (babki miały taki ubaw, że aż hej).
No, może z jednym wyjątkiem, kiedy odchodząc od lady po zakupie mleka oczywiście rozlewanego z kany do butelek, (oczywiście, które każdy w domu posiadał i skrzętnie mył "wyciorkiem") niefortunnie stuknęłam tymiż właśnie butelkami o posadzkę i całe mleko się rozlało. Stałam tam przez chwilę cała przerażona, nie wiedząc, co się w takich chwilach robi. Skończyło to się tym, że wyratowała mnie ekspedientka mówiąc: idź dziecko do domu, nic się nie stało. No to ja wyrwałam do chaty aż się kurzyło;-)

Następna dyskusja:

Wątek muzyczny.




Wyślij zaproszenie do