Temat: Władza, a przyszlość demokracji w Europie

Zapraszam do kolejnej dyskusji z zakresu sztuki wywierania wpływu w polityce oraz społecznych czynników wpływających na formę sprawowania władzy i funkcjonowania systemów politycznych.

Otóż, spodziewam się upadku systemów demokratycznych w Europie, w pierwszej połowie bieżącego wieku.

Swoją hipotezę dotyczącą odwrotu od demokratycznych form funkcjonowania państw na naszym kontynencie opieram na przesłankach psychologicznych, demograficznych, ekonomicznych i społecznych.

Przesłanki psychologiczne najlepiej tłumaczy, niedoskonała ale przydatna społecznie piramida Maslowa. Jej obraz i zasady możemy znaleźć na stronie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hierarchia_potrzeb

Przesłanki ekonomiczne, społeczne i demograficzne naświetlam w swojej autorskiej publikacji - Prawo rodzinne, a przyszłość Europy, w której wskazuje możliwy jeszcze gorszy scenariusz dla Europy niż upadek demokracji. Tą tematykę przedstawiam i dyskutujemy także w wątku: http://www.goldenline.pl/forum/syndrom-gardnera-pas/14...

Odnosząc się do poruszanych pod wspomnianymi linkami treści oraz przyjmując, że potrzeby fizjologiczne i bezpieczeństwa mają większe znaczenie niż potrzeby samorealizacji, możemy się spodziewać, że w sytuacji wyraźnego pogorszenia się poziomu życia spadnie również poczucie bezpieczeństwa u obywateli i prawdopodobnie nasili się znacznie przestępczość, a obywatele Europy wówczas będą poszukiwać silnych jednostek które będą mogli przywrócić stabilizację i zapewnienie elementarnych potrzeb. Silni przywódcy będą tym bardziej poszukiwani, ponieważ obecnie następuje degrengolada demokracji, a przywódcy polityczni, z jednej strony starają się zaspakajać bieżące potrzeby, krótkowzrocznych wyborców i doraźne cele polityczne, a z drugiej strony stanowione prawo i działania przywódców stają się coraz bardziej oderwane od rzeczywistości i praktyczności.

Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia podczas kryzysu na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. Umożliwiła ona m. in. dojście do władzy Adolfowi Hitlerowi w Niemczech, a w późniejszych latach do wybuchu II Wojny Światowej.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 28.10.08 o godzinie 10:28

Temat: Władza, a przyszlość demokracji w Europie

Sądzę, że dzisiejsza sytuacja wygląda zgoła inaczej. Pojedynki przywódców są tylko pozorne, bo za nimi kryją się zmagania kreatorów wizerunku. I w tym miejscu dochodzimy do dna, jeśli chodzi o niebezpieczeństwo manipulacji, wywierania wpływu na opinię publiczną. Nie liczy się nic, tylko kto kogo i w jaki sposób pokona, czyli który (nie z przywódców), ale z kreatorów okaże sie sprytniejszy, lepiej pokieruje kampanią, podpuści media.
Wtedy ścierały się idee, a teraz.... umiejętności manipulowania, sztuka dla sztuki.
Nasi wielcy manipulatorzy zdają się nie kierować potrzebami i nawet ambicjami przywódców (nie mówiąc już o interesie publicznym), a tylko walką o podniesienie słupka popularności. Wspaniale byłoby, gdyby vox populi miał takie ogromne znaczenie, ale to zakrawa raczej na vox diaboli, bo opinia reaguje na podszepty i sztuczki publicystycznych demiurgów. A co z doświadczeniem wieży Babel?Ewa Jadwiga Masłowska edytował(a) ten post dnia 27.10.08 o godzinie 19:10

Temat: Władza, a przyszlość demokracji w Europie

Maciej Wojewódka:

Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia podczas kryzysu na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych ubiegłego wieku. Umożliwiła ona m. in. dojście do władzy Adolfowi Hitlerowi w Niemczech, a w późniejszych latach do wybuchu II Wojny Światowej.

Przez chwile tez miałam takie obawy.... i zgadzam sie ze wowczas "zaskoczeni" kryzysem nasi rodacy przezywali traume z jaka ja mam nadzieje nie miec do czynienia.

Dlatego choc nie wierze by aktualna sytuacja była wyłącznie wynikiem sprytnej manipulacji tych "u góry" ....

... wole myśleć (pomimo wielu podobienstw sprzed załamania gospodarki po 1920 roku) ... że teraz jestesmy silniejsi, ze czesc w tym gry politycznej a czesc normalnej sinusoidy gospodarczej ...

Temat: Władza, a przyszlość demokracji w Europie

Bylibyśmy potężnie działającą gospodarką gdyby pozwolono młodym i zdolnym specjalistom z naszego kraju zająć odpowiednie stanowiska. Przykre jest to, że układ siły, obsadzanie stanowisk zgoła odmiennie od stylu działania "normalnego" kraju wciąż jest czymś na porządku dziennym. Załamanie gospodarki? Hm, kto wie w jakim kierunku zdążamy. To decyzje polityczne w dużym stopniu mają oddziaływanie na to, w jakim stanie jest nasza gospodarka. jak to się mów: jak nas widzą, tak nas piszą. A zatem każda "wpadka" będzie krokiem ku zachwianiu koniunktury. Przykre, ale prawdziwe. Siła dialogu i wspólne inicjatywy to podstawa działania. Tak na dobrą sprawę jeszcze nikt nie wygrał siłą, przepychankami i ironią.

Temat: Władza, a przyszlość demokracji w Europie

Szymon K.:

Siła dialogu i wspólne inicjatywy to podstawa działania.

U nas raczej z "siła dialogu" krucho ...w kaczogrodzie...

bez urazy dla kogokolwiek.