Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Złota myśl na piątek, 21 IX 2012 r.:

Nie możesz mieć wszystkiego, ale możesz mieć to, czego potrzebujesz.

Autorefleksja

Różnica między potrzebą, a zachcianką streszcza się w odpowiedzi na jedno pytanie: "Czy jak tego nie będę miał to umrę, lub poniosę inną szkodę, np. na zdrowiu?".
Lista rzeczy, których faktycznie potrzebujemy do (prze)życia jest ograniczona, jednak konsumpcyjny styl życia przyzwyczaił nas do pewnego standardu komfortu, jaki MUSIMY(?!) mieć, by uważano nas za ludzi nowoczesnych i trendy.
Pomyślmy o tych wszystkich głodujących i bez dachu na głową, którzy marzą tylko o jednym: by dziś coś zjeść i czegoś się napić.
Przykładem takiej społeczności są mieszkańcy kenijskich wiosek, których odwiedziła bohaterka mojego artykułu:
http://londynek.net/czytelnia/Serce+oddala+Afryce+czyt...

konto usunięte

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Bolku, baaaaaardzo upraszczasz temat, który jest o wiele bardziej złożony.

choćby słynny schemat Maslowa - od potrzeb podstawowych - zaspokajanych dla przeżycia (oddychać, jeść, pić, spać, mieszkać, ubrać się), a potrzebami wyższego rzędu

tu - Twoja racja - na nich bazuje się wywołując potrzeby (jeden z elementów działań marketingowych)
banalny przykład: po reklamie w TV: "mamo, muszę to mieć! (bazowanie na potrzebie akceptacji w środowisku)

wśród potrzeb wyższego rzędu jest też chociażby potrzeba bycia użytecznym!

człowiek to stworzenie bardzo złożone i interesujące :)
z jednej strony - jako istota społeczna - ma uwarunkowania i potrzeby z tym związane,
z drugiej, zaś - silne poczucie własnej odrębności! co za tym idzie - potrzeby własne (naturalne, nabywane, jak i - wywoływane czynnikami zewnętrznymi.

myślę, że rozumiem, do czego zmierzałeś.
chodzi o to, by w zapędzie oddawania się zaspokajaniu potrzeb czysto konsumpcyjnych, szczególnie wywołanych modą, czy będących efektem snobizmu, czasem zatrzymać się i - pamiętając o tych, którym brakuje do przeżycia (którzy jednak, gdyby żyli w podobnych warunkach, podobnie "potrzebowaliby", bo to poczucie jest relatywne do okoliczności), zastanowić się nad własnym kolejnym "mieć" czy być. i pamiętać też o potrzebach innych... tak?

konto usunięte

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Bolesław Gargol:
Pomyślmy o tych wszystkich głodujących i bez dachu na głową, którzy marzą tylko o jednym: by dziś coś zjeść i czegoś się napić.

kiedy już jednak zostaną nasyceni i napojeni...
i stanie się to normą
i zapomną, że żyli TYLKO tym - walką o zaspokojenie podstawowych potrzeb

będą potrzebowali kolejnych udogodnień.

będą zaspokajać (w zależności od samej jednostki - jej preferencji, predyspozycji i możliwości) również potrzeby władzy, potrzeby okazania pozycji w stadzie i...........

inne jednostki będą czuły silna potrzebę własnego rozwoju, inne jeszcze.....

ot! natura

oczywiście - łatwiej jest myśleć o potrzebach wyższego rzędu, kiedy ma się zaspokojone podstawowe.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Joanna Paradowska:
myślę, że rozumiem, do czego zmierzałeś.
chodzi o to, by w zapędzie oddawania się zaspokajaniu potrzeb czysto konsumpcyjnych, szczególnie wywołanych modą, czy będących efektem snobizmu, czasem zatrzymać się i - pamiętając o tych, którym brakuje do przeżycia (którzy jednak, gdyby żyli w podobnych warunkach, podobnie "potrzebowaliby", bo to poczucie jest relatywne do okoliczności), zastanowić się nad własnym kolejnym "mieć" czy być. i pamiętać też o potrzebach innych... tak?

Chodziło mi o to, że wielu rzeczy tak naprawdę nie potrzebujemy do (prze)życia, są one fanaberią, pustą zachcianką, można się bez tego obejść. Rzeczy naprawdę potrzebnych do (prze)życia jest kilkanaście, ale i tych wielu brakuje podczas gdy część społeczeństwa umiera z nadmiaru - przedawkowania jedzenia (otyłości), picia, narkotyków, etc. Nadmiar może zabić równie dobrze co niedostatek - badania wykazały, że najgorzej odżywiają się ludzie najbiedniejsi i...najbogatsi (najdroższe, przetworzone jedzenie jest niezdrowe)
Czytam teraz sprawozdanie z wyprawy do Peru do Indian Q'ero, którzy żyjąc mniej niż skromnie dożywają 120-125 lat mając niskie stężenie cholesterolu i trójglicerydów we krwi. Oni mówią, że umierają, kiedy im się życie znudzi.
A u nas szuka się sportów ekstremalnych, żeby się nie nudzić, żeby z nudów nie umrzeć. Ale i tak się umiera...
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Joanna Paradowska:
Bolesław Gargol:
Pomyślmy o tych wszystkich głodujących i bez dachu na głową, którzy marzą tylko o jednym: by dziś coś zjeść i czegoś się napić.

kiedy już jednak zostaną nasyceni i napojeni...
i stanie się to normą

Dobrze wiesz, że to NIGDY nie nastąpi, gdyż nikomu na tym nie zależy oprócz takich pasjonatów z sercem jak bohaterka mojego artykułu. To NIGDY nie stanie się normą i dobrze o tym wiesz.

konto usunięte

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Rozumiem, że widzisz pewien dysonans
że są tak różne światy
a czy zdajesz sobie sprawę że tam też są szczęśliwi ludzie
i może więcej niż u nas
bo odrywamy się od bezpośrednich relacji międzyludzkich
często patrzymy w dal a nie widzimy tego co mamy wokół
sąsiada, kolegę czu koleżankę z pracy, współpasażera itp itd
to u nas dzieją się przerażające rzeczy
często gubimy się w naszym świecie
i potrzebujemy pomocy.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Tak, zgadza się, jesteśmy zagubieni często nie tyle materialnie, ale w sensie psychologicznym i społecznym, w relacjach międzyludzkich.
Brakuje nam codziennej życzliwości i miłości (bycie miłym i uprzejmym), które uczyniłyby nasze życie znośniejszym i przyjemniejszym wszędzie gdzie jesteśmy- na ulicy, w pracy, w tramwaju i w domu.

Nie wiadomo co lepsze, ale ci Indianie Q'uero o których czytam bronią się rękami i nogami przed dobrodziejstwami naszej cywilizacji (choć przyjmują z wdzięcznością pomoc np. medyczną), bo jest im dobrze w tym jak żyją i do szczęścia nic im nie brakuje - mają kontakt z sobą i naturą, żyją w rytm wschodów i zachodów słońca i pór roku, nie mają żadnych stresów i...nie płacą podatków;)

konto usunięte

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Bolesław Gargol:

kiedy już jednak zostaną nasyceni i napojeni...
i stanie się to normą

Dobrze wiesz, że to NIGDY nie nastąpi, gdyż nikomu na tym nie zależy oprócz takich pasjonatów z sercem jak bohaterka mojego artykułu. To NIGDY nie stanie się normą i dobrze o tym wiesz.

rozumiem, o czym piszesz i uznaję to.

natomiast rozwijając myśl i podstawy rodzenia się ludzkich potrzeb oraz dążenia do ich zaspokajania (choć cały czas zaledwie dotykamy wierzchołka góry tematu) zaznaczyłam, że gdyby ci ludzie mieli zapewnione inne warunki bytowania, ich potrzeby - zgodnie z ludzką naturą - zmieniłyby się. one ewoluują. i jest to naturalne. i zależne od uwarunkowań wewnętrznych, jak i zewnętrznych (mówiąc w ogromnym! skrócie).
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

no tak, no tak, gdyby tym wszystkim głodującym dać dzisiaj jeść, pić, dach nad głową i pracę, to jutro chcieliby samochodów i komputerów. Z tym się zgodzę. To normalne i nie trzeba do tego żadnych mądrych teorii, bo każdy chce się rozwijać i wzmacniać swój status bytowy. Tylko nie każdy może to robić, bo ma związane ręce w ten czy inny sposób z własnej winy lub winy innych.

To dlatego kilka milionów Polaków nie mieszka już w naszym pięknym kraju, bo tu mieli związane ręce, a tam mogą pracować.

Ale trzeba szukać stale takich narzędzi rozwoju, aby mnie było lepiej i równocześnie innym było lepiej, a nie gorzej (co się raczej nie zdarza w świecie wyzysku, egoizmu i pazerności)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Można mieć wszystko...od potrzeb materialnych...aż do tych wyższego rzędu.

Oczywiście niski Pigmej nie będzie nigdy wysokim nordykiem, ale praktycznie biorąc pod uwagę z rzeczy możliwych dla danego osobnika ( w miarę jego sił i środków) to cokolwiek będzie potrzebne...to ten osobnik to zdobędzie.

O ile potrafi być realistą... a nie fantastą.

Patrząc przez pryzmat moich działań....no to stwierdzam empirycznie,że rzeczy niemożliwych nie ma .... z otwarciem parasola w dooopie i przewróceniem hełmu na lewą stronę włącznie.

Natomiast jako facet - czyli typowa męska szowinistyczna świnia...hmmmm...w przypadku kobiet powyższe nie ma u mnie zastosowania,ponieważ zdobywać to ja mogę kasę na lepszy motocykl. Natomiast z kobietą....no to już jest wyższa szkoła jazdy .

To trzeba tak zrobić, aby pożądana kobieta wybrała właśnie mnie...a nie kogokolwiek innego.

W myśl zasady...że nie robię nic aby cokolwiek sprzedać...natomiast robię wszystko aby mnie kupić.

I to by było na tyle :)

konto usunięte

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Jako wielką zaletę współczesnego swiata uznałbym
różnorodność działań jakie możemy podejmować
łącząc zaspokajanie własnych potrzeb
z realizacją własnych pasji czy fascynacji
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Z rzeczy najbardziej (dla mnie) nieprawdopodobnych, jakie mi się zdarzyły w ostatnim tygodniu to występ w serialu TVN w trzecioplanowej (mówionej) roli oraz zaoferowanie pewnej początkującej fotomodelce pomocy w karierze przez promocję jej osoby wśród Polonii na Wyspach w napisanym przeze mnie artykule.

Podałem te dwa przykłady nie po to, żeby się chwalić, ale żeby się uszczypnąć pisemnie z niedowierzania. Bo jeszcze kilka miesięcy temu wydałoby mi się to wszystko niemożliwe. Po prostu nie ten pułap pozycji społecznej. A to dopiero początek tego, co może się zdarzyć kiedy mam marzenia i spełniam marzenia. Oraz tego, że jestem właściwym człowiekiem we właściwym miejscu we właściwym czasie, w którym mam odwagę, by działać.

Tak jak piszesz panie Mironie - dzisiejsze czasy nawet mimo kryzysu stwarzają okazje do najbardziej fantastycznych kroków, by zrealizować swe pasje czy fascynacje.

konto usunięte

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Bolku, obserwuję bieg wydarzeń (czytając Twoje posty - "wsłuchując" się nie tylko w treść ale w ton Twoich wypowiedzi) i.... czekam, kiedy - z radością i żywą pasją zawołasz: hurra! trzymam stery! jestem panem swego losu!
i nie będzie łatwo, bo czeka Cię wiele burz, wichur, sztormów... i każdy z nich utwardzi Cię, da kolejne doświadczenie, a każdy sukces - większy czy najmniejszy - doda pewności siebie i energii, by trwać na (obranej przez Ciebie!) ścieżce życia...

i tego - z całego serca :) - Ci życzę!
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Joasiu, jest taki film z Russelem Crowe'm "Pan i władca na krańcach świata". Główny bohater trzyma ster okrętu wojennego - jest jego kapitanem. Może w życiu chodzi o to, by ująć stery okrętu zwanego życiem i wziąć wiatr w żagle, wiatr Ducha i płynąć kierowanym przez Niego tam, gdzie wskaże - czyli do ludzi i wśród ludzi.
W pewnym stopniu już tego doświadczam i jest to piękne doświadczenie.

Inny obraz - dramat pt. "Obrazy jej duszy". Rodzina się sypie, bo ona zapada na chorobę psychiczną, syn ma problemy w szkole. Wszystko się zmienia, gdy on buduje żaglówkę, na którą zabiera w rejs swoją trzyosobową załogę - rodzinę. W momencie kiedy wiatr nadyma żagle i zaczynają płynąc - czują niesamowitą wolność, problemy zostają na brzegu, są tylko oni, statek i morze.

Ten wiatr towarzyszy mi na lądzie, popycha żagle mojej duszy. Cokolwiek to jest, a wiem Kto to jest, chętnie się temu poddaję:)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Bolek...ale w tym drugim filmie bohater ucieka od rozwiązania problemów. Z tego co napisałeś wnioskuję,że on ich nie rozwiązuje, a tylko oddala się od nich na czas jakiś.

Obejrzyj " Tears of the Sun".

Tam jest dokładnie odwrotnie.
W chwili kiedy narzucone zadanie zostało w zasadzie wykonane ( ewakuacja lekarki),bohater ( Bruce Willis) po wpływem okoliczności odrzuca bezpieczeństwo i wraca do ludzi którzy sa zagrożeni.

Mimo tego,ze zdaje sobie sprawę co grozi jemu i jego ekipie.

I nie poddaje się do samego końca.

Mimo,że podjęcie tej decyzji sprawia,iż większość jego ludzi ginie w walce broniąc cywilów.
On się zmierzył z problemem,wiedząc że szanse ma minimalne,ale jednak wygrał.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

miejmy nadzieję, że w tym pierwszym filmie ("Obrazy jej duszy") sytuacja (już nie kontynuowana na ekranie, ale pozostawiona w pewnym miejscu) rozwinie się w tym kierunku, że rodzina, której groził rozpad scali się dzięki wspólnemu żeglowaniu, żeby potem wrócić do realnego życia z nowymi siłami i inspiracjami do rozwiązywania problemów.

Czasem nie ma się po prostu siły, żeby sprostać życiowym problemom, bo sytuacja jest zbyt blisko i nas osacza i te siły trzeba skądś pobrać, nabrać oddalając się na jakiś czas, nawet fizycznie od miejsca konfliktu. Potem wraca się z nowymi siłami i inspiracjami, z nową mądrością nabranymi z dystansu.

Może dlatego niektórzy mężczyźni lubią chodzić na ryby jak coś się dzieje trudnego w ich rodzinie - tam mają ten dystans do spraw bytu. Gorzej, jeśli idą z tym do baru na przykład.
Myślę, że każdy ma jakieś swoje hobby, swój azyl i odskocznię, gdzie nabiera sił i czerpie inspirację.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Jacku, jeszcze odnośnie filmu z Bruce'm Willisem - 99 % problemów życiowych nie odbywa się w "warunkach bojowych", kiedy mamy jasno zdefiniowanego wroga, którego trzeba pokonać w sensie fizycznym.

Problemy codziennego życia to w większości wróg ukryty - cholesterol w żyłach, złe relacje z pracy, czy ból głowy żony, za którym nie wiadomo co się kryje.

A mężczyźni chcieliby prostych żołnierskich jasnych sytuacji - jest wróg, jest proste działanie,by go pokonać. Tak jak mówię, w życiu nie ma takiej prostoty i dlatego większość mężczyzn się gubi, nie radzi sobie, popada w nałogi i inne destrukcyjne zachowania.

Najgorsze dla mężczyzny jest to sfustrowanie, ta bezsilność, kiedy rozwiązanie jakiegoś problemu nie zależy wprost od jego działania, albo gdy ma za mało wiedzy, by pokonać problem.

Niewiedza zabija, wiedza daje siłę do przeżycia.

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Bolku.
Podany przeze mnie przykład miał tylko pokazać sposób myślenia w sytuacji trudnej i jakże odmiennej od tego
W "Tears of the Sun" akurat akcja jest w warunkach bojowych.
Ale przekładając to w normalne życie, to jest całkiem inaczej.

Nie łatwiej i nie trudniej ...po prostu inaczej.

I ja o tym doskonale wiem.

Bo w przypadku utraty pracy nie da się odstrzelić kadrowca któy podjał decyzję o zwolnieniu, czy tez wysadzić jakiś urząd który wydał np.negatywną decyzję.

Podałem przykład z tego akurat filmu, bo w życiu codziennym nie mamy potrzeby podejmowania decyzji,w wyniku której narażamy dosłownie życie swoje i podwładnych.
Tyle,że to dotyczy naszego kraju/Europy....ale niedaleko nas,na Bałkanach,czy tez w Afryce Płn. takie zdarzenia miały i mają miejsce codziennie. Są wpisane w tzw. "normalne zycie".

Podjęcie decyzji o odrzuceniu własnego bezpieczeństwa jest bardzo trudne. Hmmm...to w zasadzie chyba najtrudniejsza decyzja jaką może podjąć człowiek.

Ale w imię wyższych wartości decyzję takową się podejmuje,mając pełną świadomość prawdopodobnych skutków.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Odrzucenie własnego bezpieczeństwa w "normalnym życiu" w języku rozwoju osobistego nazywa się "opuszczeniem strefy komfortu". Czyli opuszczasz swoje ciepełko, w którym jest ci dobrze i idziesz na nowy nieznany teren, który musisz poznać, zdobyć, opanować, uczyć się na nim na błędach.

W ten sposób ludzie podejmują ważne życiowe decyzje np. opuszczenia domu rodzinnego, czy kraju - czegoś co znasz, aby zdobyć coś, czego nie znasz.

Kolumb zaryzykował opuszczeniem strefy komfortu i wypłynął na nieznane wody. Zamierzał znaleźć nową drogę do Indii, a przy okazji odkrył Amerykę.

Ale do tego potrzebna jest odwaga i odrobina szaleństwa, bez tego nikt nie opuści tego, co zna i nie pójdzie w nieznane, a są tacy i tacy.

Temat: Nie możesz mieć wszystkiego...

Zatem na pewno mam odrobinę szaleństwa.
Bo co odwagi..hmmm.. nie mnie to oceniać.

Następna dyskusja:

2007-08-29 środa Gra się...




Wyślij zaproszenie do