Temat: 2007-07-10 wtorek

ZŁOTA MYŚL NA WTOREK

Mów jasno i logicznie by Ciebie każdy rozumiał w tym co chcesz przekazać i co przekazujesz.

Jak to jest u mie?
To oczywiście jest możliwe jak się przed kimś siedzi i mówi ale jak się jest na odległość to trzeba mówić co się przez to rozumie co się mówi.

Co robisz by Ciebie rozumiano?

Co robicie we wtorek?[edited]Jolanta
Barbara Grzymkowska

Barbara Grzymkowska masażysta, uslugi

Temat: 2007-07-10 wtorek

Czy mnie każdy rozumnie gdy do niego mówię? - staram się by tak było, ja mam podobnie,że jak mówię do osoby wprost - to wiem co mam dopowiedzieć lub wyjaśnić tak żeby osoba rozumiała , ale jeśli rozmawiam np,przez telefon to mam kłopot z dobrym kontaktem, dobry kontakt mam , w rozmowie telefonicznej gdy osobę znam. Co robię bym była rozumiana? - przekładam na przykład z życia, natomiast sama jak nie rozumiem to zadaję pytania, uczę się języka ludzi z którymi żyję i tych , których spotykam w życiu. Bardzo dobra złota myśl; "Mów jasno i logicznie....."- bardzo trudne, bo jasne dla mnie jest wtedy gdy wszystkie słowa znam, a logicznie to znaczy ciąg słów ,które jedne z drugich z siebie wychodzą i tworzą wyrażny obraz. I tu dodam jeszcze że często odbieram słowa w obrazach gdy osoba do mnie mówi- jest to dla mnie czasami zbawienne, ponieważ są osoby na których mi zależy a chcę być w dobrych relacjach , to się to przydaje.

Temat: 2007-07-10 wtorek

Jolanto po prostu ta myśl dnia mnie rozbroiła i spadłem z krzesła. Ale już spiesze wytłumaczyć czemu. Mam dziś jakiś zły dzień. No i siedząc w pracy, robie kolejne wejście i zaczynam je słowami "Radio Alfa, zawsze polska muzy... " i w tym momencie chwytam się za głowe a w myślach mi krążą trzy słowa - Co Ja Gadam. No cóż... z radia Alfa zrobiłem radio Wawa. Ale takich wpadek jest więcej u inny7ch prezenterów. Natomiast co robie żeby mnie wszyscy zrozumieli w tym co mówie? staram się każdy tekst czytany ubrać w takie słowa, aby ludzie w każdym wieku i z każdym wykształceniem zrozumieli. Ciężko jest np. mówić o czymś, opisywać coś czego ludzie nie widzą... Mam dobrą dykcje, więc nie ma takiej sytuacji ze mnie ktoś nie rozumie. Gorzej jest jeśli zaczynam opowiadać o jakiejś dziedzinie, o czyms na czym się znam... Pamiętam kiedyś opowiadałem o elementach quazi - baletowych w musicalu Romeo i Julia i zadzwoniła pani i zapytała co to są te elementy. Jedni ludzie wiedza inni nie. Trzeba tak dobierać słowa, aby każdy zrowumiał o co ci chodzi.

MUSZE SIĘ POCHWALIĆ :) DZIŚ MIJA TYDZIEŃ OD KĄD NIE PALE :)

konto usunięte

Temat: 2007-07-10 wtorek

Ja mam takie doświadczenie, które pewnie działa w obie strony: to, co usłyszałam było dla mnie jasne i logiczne. Po pewnym czasie dowiedziałam się, że chodziło o coś zupełnie innego. Narobiłam sobie przez to bałaganu w życiu. Ale to z kolei nauczyło mnie , że dobrze jest swojego rozmówcę od czasu do czasu „zmonitorować” , to znaczy zapytać , co zrozumiał lub jak on to zrozumiał, co do niego powiedziałam. Wtedy mogę się odnieść lub sprostować te wypowiedzi, które druga strona bierze według swojego zrozumienia. W kontaktach z ludźmi uczę się każdego dnia, że czarne wcale nie musi być czarne dla kogoś drugiego i na odwrót, dopóki każdy z osobna nie poda swojej definicji.
Od tygodnia mam nowego szefa. Któregoś dnia zwołał kadrę kierowniczą, żeby się bliżej poznać. Jeszcze przed rozpoczęciem narady każdy chciał zrobić jakieś (pewnie dobre) wrażenie na nowym szefie, dowcipkowano... Nawet kadrowa przyszła przed czasem, co oczywiście wszyscy skomentowali jako dobry żart: „O, nawet kadrowa już jest!”… i takie tam prześmiewki. Na co szef, po chwili przysłuchiwania się żartom podsumował: Czy ja dobrze zrozumiałem – jest wśród nas osoba, która się notorycznie spóźnia? … Wszystkich zatkało i dyscyplina zabierania głosu była do końca bez zarzutu., to znaczy nikt się nie odezwał bez poproszenia go o zabranie głosu. Wystarczyło, że nadał znaczenie temu zjawisku, z którym poprzednik nie mógł sobie poradzić i punktualność chyba wszystkim weszła w krew w ciągu sekundy. Jasno i wyraźnie dał do zrozumienia…

konto usunięte

Temat: 2007-07-10 wtorek

z opini paru znajomych mam problem z przekazywaniem tresci - mowie zbyt szybko - zbyt szybko zmieniam temat lub rozgaduje sie tracac glowny watek - musze popracowac nad swoim przekazem

pracowalem ponad 4 lata jako informatyk - najbardziej mi sie podobalo gdy ludzie, ktorzy potrafili wlaczyc, wylaczyc komputer i wpisac pare linijek tekstu w Wordzie zadawali czesto pytanie "co sie stalo" w przypadku "awarii" - gdy odpowiadalem, ze taki tam problemik latwy do rozwiazania paroma kliknieciami i pytanie pojawialo sie po raz kolejny wjezdzalem w specjalistyczna mowe - po paru zdaniach zazwyczaj obserwowalem glupie miny na wymadrzajacego sie typa - ale to mi placili zebym sie na tym znal a nie np. inspektorom ;)

Następna dyskusja:

2007-07-24 Wtorek




Wyślij zaproszenie do