Krzysztof K.

Krzysztof K. Analityk ds spraw
trudnych

Temat: To się portale i gazety rozpisały...

http://www.netsprint.pl/serwis/news?sort_by=3&q=agencj...

Także ciekawe jest to:
http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/google-nawiazuje-wspolprace-z-wywiadem,1434972

Google, największa na świeci wyszukiwarka internetowa, będzie współpracować z agencją wywiadu wojskowego, ale zapewnia, że nie naruszy to prywatności klientów.

Jak podał "Washington Post", Google sfinalizuje wkrótce porozumienie o współpracy z Agencją Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) w Pentagonie, specjalizującą się w wywiadzie elektronicznym.[...]

konto usunięte

Temat: To się portale i gazety rozpisały...

Rozpisały się bo to chwytliwy temat, przecież większość z nas ma konto na google lub korzysta z wyszukiwarki - takie wiadomości działają na wyobraźnie :)

O tym, że dostawcy usług są zobligowani zarówno prawem lokalnym jak i międzynarodowym do współpracy z resortami siłowymi praktycznie od początku istnienia Internetu to już mało kto napisze.

Dla mnie jest to raczej chwyt PRowy - porozumienie pomiędzy NSA, a Google i tak otwarte trąbienie o tym ma przede wszystkim za zadanie dać wyraźny sygnał Chinom, iż ich ataki na Google mogą również mieć konkretny outcome w postaci sankcji, działań dyplomatycznych czy wręcz siłowych, które są w zakresie mandatu NSA.

Cała historia wg mnie jest typowa: na początku Google romansowało z Chinami wspierając ich cenzurę - chodziło przede wszystkim o wkupienie się w łaski administracji i tym samym ułatwić sobię walkę na rynku. Ostatnio jednak coś poszło nie tak:
Google od początku swojej obecności w Chinach nie udało się wywalczyć znaczącej pozycji - przegrało z lokalnymi dostawcami wyszukiwania i reklamy online. Gdy nie dostało oczekiwanego wsparcia od administracji tupneli nóżką - Chiny powiedziały: no to się gońcie, nie potrzebujemy was. Google poluzował cenzurę i rozpoczął kampanię PRową o tym, jak bardzo jest on za wolnością słowa. Na odpowiedź Chin nie czekali długo: ataki i wyraźny sygnał: get out of my property.

Teraz Google romansuje z NSA - nie chcą odpuścić sobie chińskiego rynku, który jest gigantyczny, zatem chowając się za plecami agencji przygotowują się do kolejnej próby sił: tym razem jako ten sprawiedliwy, niosący chińczykom płomień wolności i nieskrępowanego dostępu do zasobów sieci, bez kumania się z administracją.

Czas pokaże, ale wg mnie to wiele nie zdziałają.Sergiusz B. edytował(a) ten post dnia 06.03.10 o godzinie 12:20

konto usunięte

Temat: To się portale i gazety rozpisały...

Ciekawe... ale to przecież chyba nic nowego ;) pomimo tego, że dopiero teraz portale i gazety o tym się rozpisały ;)
Współczesny świat to information society... ale już od dobrych kilku i nastu lat ;)



Wyślij zaproszenie do