konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Witajcie Drodzy Single ;)


swojej drugiej połówki jak dotąd nie spotkałam ani w Internecie, na wakacjach, imprezie, w pracy czy zupełnie przypadkiem... i tak sobie teraz rozmyślam o wszystkim i o niczym i ... nie korzystałam nigdy z tradycyjnego biura matrymonialnego. Uważacie, że warto spróbować? Mam nadzieję, że są tutaj osoby, które korzystały z takich usług i podzielą się swoją opinią:). A także takie, które może wspólnie wybrałyby się do takiego biura;). Zawsze razem raźniej.

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

poczujmilosc.nazwa.pl !! Zapraszamy już od stycznia !
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

znajoma próbowała i w sumie akurat wszystko
można by się tak związać nawet z rozsądku bo trafiła na fajnego faceta

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Kwestia dobrania partnerów, wydaje mi się, że jak ludzie zgłaszają się do takiego miejsca to traktują to poważnie i w tym bym upatrywał plusów skorzystania z oferty takiego biura.
Tomasz Kobus

Tomasz Kobus Właściciel

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Wiele dobrego od swoich znajomych słyszałem o biurze matrymonialnym Czandra. Tradycja standardowego biura matrymonialnego połączona z możliwością zalogowania się i wyszukiwania partnera przez internet.
Mariusz Szepietowski

Mariusz Szepietowski sięgaj, gdzie wzrok
nie sięga

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Korzystałem z Czandry przez kilka miesięcy dwa lata temu. Być może dla osób o przeciętnych, czyli 90% społeczeństwa jest to dobre miejsce. Ale pewnie równie dobrym jest klub, autobus, czy winda w biurze. Nie byli jednak zupełnie przygotowani na wyższe oczekiwania, zarówno w kwestii wyglądu kandydatek (jasne, zaraz będą głosy, że przeciez wygląd nie jest najważniejszy, obłudnicy), jak i poziomu intelektualnego, statusu materialnego/zawodowego/społecznego, jak i po prostu doboru charakterów - bardzo podstawowy test, a później rozsyłanie mailem biuletynów z osobami które nie spełniają nawet podstawowych warunków w tym teście wskazanych. Nie polecam osobom nieprzeciętnym.

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Chyba właśnie runęło moje przekonanie o tym, że prawdziwie nieprzeciętne osoby (w tym pozytywnym znaczeniu) nie mianują tak same siebie... ;)
Mariusz Szepietowski

Mariusz Szepietowski sięgaj, gdzie wzrok
nie sięga

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Nie myl skromności z brakiem pewności siebie, a pewności siebie z zadufaniem lub egocentryzmem. Są ludzie nieprzeciętni (pozytywnie), którzy znają też swoje wady (i też się ich nie wstydzą), pozostając jednak skromnymi, niewywyższającymi się :-)

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Mariusz Szepietowski:
Nie myl skromności z brakiem pewności siebie, a pewności siebie z zadufaniem lub egocentryzmem. Są ludzie nieprzeciętni (pozytywnie), którzy znają też swoje wady (i też się ich nie wstydzą), pozostając jednak skromnymi, niewywyższającymi się :-)
A skąd twierdzenie, że cokolwiek z powyższych mylę? Nie zatrzymałam się przy żadnej z tych cech. Po prostu w mojej definicji osoby nieprzeciętnej nie mieści się takie jej myślenie o sobie. I tyle. Nie doszukuj się w tym ukłonów w stronę braku pewności siebie itp.
Wiesz, wiele osób ma podobne mniemanie o sobie, tymczasem rzeczywistość i obiektywna ocena osób postronnych mogłaby być dla nich miażdząca...
Mariusz Szepietowski

Mariusz Szepietowski sięgaj, gdzie wzrok
nie sięga

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Marta S.:

A skąd twierdzenie, że cokolwiek z powyższych mylę? Nie zatrzymałam się przy żadnej z tych cech. Po prostu w mojej definicji osoby nieprzeciętnej nie mieści się takie jej myślenie o sobie.

Właśnie stąd. Nie ma żadnego uzasadnienia, by oceniać negatywnie samoświadomą swych zalet osobę. Co innego, jakby gardziła innymi, uważała się za lepszą. Ale rozumiem Cię, bo zostaliśmy wychowani w kulturze (kulcie?) fałszywej skromności - nie wypada mówić, w czym się jest dobrym, wypada myśleś o pewnej siebie osobie, że jest nieskromna, albo naśmiewać się z jej wyimaginowanych wad - o w tym Polacy są najlepsi - wystarczy popatrzeć, jakie bzdury wymyślają o wspaniałej i świadomej siebie (a jednocześnie skromnej) Joannie Krupie.
Marta S.:
Wiesz, wiele osób ma podobne mniemanie o sobie,
tymczasem rzeczywistość i obiektywna ocena osób postronnych
mogłaby być dla nich miażdząca...
Wiesz... jeśli to miała być aluzja to napisz mi wprost, ze wskazaniem konkretów - będę Ci naprawdę wdzieczny :-) Poruszyłaś tu częstą niestety okoliczność - kompleksów - to takie osoby prezentują fałszywy wizerunek siebie (lub co gorsza, same w niego wierzą), wywyższają się, nie widzą swoich wad... Faktycznie jest takich osób sporo i faktycznie nie są przygotowane na krytykę. Ja do nich nie należę, wręcz przeciwnie - z szacunkiem odbieram konstruktywną krytykę, wręcz jej szukam, bo to darmowa pomoc, by stać się lepszym :-)

Aha i jeszcze ta "obiektywna ocena osób postronnych" - czy obiektywne jest to, co twierdzi 95% osób, czy to, co osoba rzeczywiście postronna, która nie wypowiada się z perspektywy swoich frustracji i kompleksów? Bo to są dwie skrajnie różne "obiektywności" - jak wyżej - Joanna Krupa jest obiektywnie bardziej atrakcyjną, bardziej sympatyczną, bardziej inteligentną, bardziej mądrą, bardziej pracowitą osobą niż przeciętna osoba, natomiast również "obiektywnie" większość osób się z niej naśmiewa (nawet Monika Olejnik, którą do dziś uważałem za osobę z klasą)...

Bardzo podobnie jest z cudowną Nataszą Urbańską - uogólniając osobiście określam je obie za "nadludzi" - po prostu ich zestaw zalet jest tak mocno większy od przeciętności, a zestaw wad tak mocno mniejszy, że "obiektywna" większość musiałaby uważać się albo za "podludzi", albo właśnie się naśmiewać, bo innych sposobów zrozumienia tego nie znają - to dość dobrze opisany w psychologii mechanizm obronny występujący u osób o niskiej samoocenie. Takie osoby mogą szybko zniszczyć (jak to nazwałaś "zmiażdżyć") osobę, która "ośmieliła się być lepsza" - jak wspomniałem - w tym Polacy są mistrzami (obiektywnie - cały świat nas za takich uważa). Ale odchodzimy od tematu tego wątku, proponuję to zakończyć.Mariusz Szepietowski edytował(a) ten post dnia 30.12.10 o godzinie 02:50

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Mariusz Szepietowski:
Właśnie stąd. Nie ma żadnego uzasadnienia, by oceniać negatywnie samoświadomą swych zalet osobę.
:)
Panie Mariuszu, tak bardzo chcesz zobaczyć w moich słowach coś, co pozwala Ci ripostować w ten sposób, że rozminąłeś się absolutnie z tym, co napsiałam.
Czy gdziekolwiek było napisane coś, co pozwoliło by Ci uważać, że oceniam negatywnie osobę świadomą swych zalet? Bzdura :)
Właśnie uważam, że każdy powinien być świadomy swych zalet i skutecznie je wykorzystywać, a odniosałam się jedynie do nazywania siebie "ponadprzeciętnym". Skoro dla Ciebie to to samo co bycie pewnym siebie i świadomym swych zalet, to nasza dyskusja jest skończona w tym punkcie.
gardziła innymi, uważała się za lepszą. Ale rozumiem Cię, bo zostaliśmy wychowani w kulturze (kulcie?) fałszywej skromności - nie wypada mówić, w czym się jest dobrym, wypada myśleś o pewnej siebie osobie, że jest nieskromna, albo naśmiewać się z jej wyimaginowanych wad - o w tym Polacy są najlepsi - wystarczy
No mnie już nieco inaczej wychowywano :)
popatrzeć, jakie bzdury wymyślają o wspaniałej i świadomej siebie (a jednocześnie skromnej) Joannie Krupie.
Czy wspaniała, a właściwie w czym to już kwestia dyskusyjna :) Krupa pracuje jedynie urodą, a ta, jak wiadomo, różnie jest odbierana. Ja akurat ją lubię, ale niekoniecznie za przymioty cielesne, co za naturalność i absolutny luz.
Wiesz... jeśli to miała być aluzja to napisz mi wprost, ze wskazaniem konkretów - będę Ci naprawdę wdzieczny :-)
Ale to praktycznie było napisane wprost, nie podoba mi się w Tobie, że tak kwitujesz wiązankę o sobie. Cóż pozwala Ci twierdzić, że jesteś ponadprzeciętny? Hmm..?
Więcej konkretów nie znam, nie znamy się.
Poruszyłaś tu częstą niestety okoliczność - kompleksów - to takie osoby prezentują fałszywy wizerunek siebie (lub co gorsza, same w niego wierzą), wywyższają się, nie widzą swoich wad...
Nie kompleksy miałam na myśli, a raczej przecenianie własnych możliwości, czy krótkwzroczność. W razie wątpliowści- było to w ujęciu globalnym, a nie o Tobie.
Mariusz Szepietowski

Mariusz Szepietowski sięgaj, gdzie wzrok
nie sięga

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Napisałaś, że w definicji osoby ponadprzeciętnej nie mieści się osoba, która sama tak o sobie mówi. Takie Twoje zdanie uważam za po prostu nielogiczne (czyli zaprzeczające sobie), a dosadniej za nieprzemyślaną bzdurę :-) Ale jak wspomniałem - to nie jest tematem tego wątku, podobnie jak moja osoba, wieć wybacz, jeśli do kolejnej wypowiedzi na te tematy już się nie odniosę, nie chcę też Cię drażnić - po co to komu.Mariusz Szepietowski edytował(a) ten post dnia 30.12.10 o godzinie 03:14

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Mariusz Szepietowski:
Nie, nie szukam polemiki z Tobą, nie chciałem po prostu pozostawiać Twoich słów bez odpowiedzi.
Nie czuję potrzeby twierdzić, że szukasz polemiki ze mną, jak to zgrabnie napisaleś, ale moje słowa absolutnie nie wymagały odpowiedzi :)
Tak, uważam, że osoba
ponadprzecietna ma prawo tak o sobie myśleć i mówić, jeśli to jest prawda i nie jest to zaprzeczeniem jej nieprzeciętności (to tak, jakbyś twierdziła, że osoba bardziej wysoka/ładna/inteligentna niż przeciętna nie ma prawa mówić tak o sobie, a jeśli mówi, to znaczy, że taka nie jest).
Tylko, że tu cała Twoja teoria o nieprzeciętności legnie w gruzach - bo każdy jest od kogoś w czymś lepszy, ładniejszy, mądrzejszy itd., itd.
Tym samym każdy jest nieprzeciętny, a to z kolei pozwala twierdzić, że nieprzeciętność jest przeciętna. Zabawne, prawda? :)

Ale
jak wspomniałem - to nie jest tematem tego wątku. I tak - uważam siebie za osobę ponadprzeciętną i potwierdzają to
Ale co do tego, nikt nie ma żadnych wątpliwości. Ja jedynie chciałam się dopytać, co pozwala Ci twierdzić, że taki jesteś? Bo mówisz, że tam gdzieś po drugiej stronie pisze "nadczłowiek", chciałabym zwyczajnie wiedzieć, co podziwiać. I nie doszukuj się tu złośliwości, byłam autentycznie ciekawa.
osoby jakie mnie znają, ale to tym bardziej nie jest tematem tego wątku i nie mam potrzeby tu się przechwalać,
:) Dobrze wiedzieć.
wieć wybacz,
jeśli do kolejnej wypowiedzi na te tematy już się nie odniosę
Wybaczam, mam dobre serce ;) chciałabym móc napisać, że ponadprzeciętnie, ale zatrzymam się przy poziomie miniamalnie przed ponadprzeciętnym ;)
Mariusz Szepietowski

Mariusz Szepietowski sięgaj, gdzie wzrok
nie sięga

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Ech, edytowałem swoją wypowiedź, by zmniejszyć liczbę stwierdzeń, do których możesz się znowu przyczepić, ale byłaś szybsza ze swoją odpowiedzią :-) Po tej dyskusji uważam Cię za nieprzeciętnie inteligentną, ale albo za szybko odpisujesz bez zrozumienia, albo nie myślisz logicznie, bo mieszasz i pływasz w moich stwierdzeniach, odnosząc się do nich, jak Ci wygodnie, a nie jak znaczą. To zresztą typowe na forach, dlatego nie lubię w takich dyskusjach uczestniczyć.

Przekazałem swoje zdanie o biurze Czandra, może komuś się przyda.

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

No i zmieniłeś całkiem wypowiedź i moja jest teraz od rzeczy... trudno.
Dopiszę tylko, że zupełnie mnie nie drażnisz - to raz,
dwa - zdanie, które uważasz za nielogiczne takie nie jest. Być może dla Ciebie to niepojęte, ale są osoby genialne (to tak w skórcie, jako podkreślenie wielu ich wspaniałych przymitów), które nie rozpływają się nad sobą i nie trwonią czasu na wielbienie siebie i zastanawianie się jak bardzo ponadprzeciętne są. I najprościej jak się da, napiszę, że nie chodzi tu o to, że są zahukane czy nieświadome swojej wartości itd. Po prostu jest to dla nich normalne i nie mają potrzeby rozpływać się nad tym, jak to bardzo są "nad" innymi (czy informować wszystkich wokół o tym).
Taka była moja myśl w pierwszym poście, a pochwalę się, że jestem przeszczęśliwa, że znam garstkę takich ludzi, którzy osiągnęli wielkie sukcesy i są wspaniałe, a przy tym zupełnie niezmanierowane i pełne luzu.

Jako takie podsumowanie tej, faktycznie ad topic ;) , dyskusji i moich wypowiedzi, chciałam napisać. że w ogóle (moim zdaniem) nie istnieją osoby "ponadprzeciętne". Po prostu jest to ficzynie niemożliwe. Są osoby o ponadprzeciętnych pewnych przymiotach i tyle (o, jak nasza zajadłość :) ). I to, pokracznie jak widać, usiłowałam wytłumaczyć. Ale wszystko z uśmiechem na ustach.Marta S. edytował(a) ten post dnia 30.12.10 o godzinie 03:35
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Mnie ciekawi skąd Mariusz wyciągnął wniosek, że to przeciętne osoby.
Rozmawiał z nimi, spotkał się?
Bo na razie wydaje mi się, że zrobił im test na IQ..http://lavira.pl/iqtest
zajrzał do kont bankowych i w związku z tym uznał, że się charaktery nie zgadzają by jakoś zachować twarz podczas rezygnacji z biura.
:D
Ciekawe czy poczułby się zagrożony, gdyby się okazało, że kobieta jest bardziej nieprzeciętna niż on (np. bogatsza, inteligentniejsza.. :D ).
:)
Jak uważasz się za takiego nieprzeciętnego Mariusz, pod względem urody spróbuj tutaj:
http://www.tylkopiekni.pl/

Niestety już nie sprawdzisz czy jesteś dość inteligentny na randki bo portal randek dla takich ludzi został inteligentnie zbankrutowany i domena jest na sprzedaż..
http://intelligentpeople.com/
Trzeba było mieć IQ co najmniej 115.
Tu o tym portalu artykuł:
http://kobieta.dziennik.pl/seks-bez-tabu/artykuly/1260...
:D

Więc nie można sprawdzić już twej inteligencji a trzeba było przejść test by się tam dostać.
:)
Jak chcesz elitarnie to ci się chwalą, że tylko takich ludzi przyjmują:
http://www.partnerforlife.pl/
Ale dostać się jest coś za łatwo..bo żadni eksperci nie oceniaja urody czy też nie ma testu na inteligencję, który był całkiem całkiem..choć moim zdaniem na bystrość i refleks.

A jeśli nie dopasują to jeszcze zostaje..
http://dopasowani.pl/?gclid=CPm98777kqYCFcQH3wodKXWGnQ

A jak serio chcesz nieprzeciętne kobiety to nie szukaj w przeciętnych miejscach. Tylko nie zawsze będą bogate i pewnie nie zawsze będą miały wszystkie cechy pożądane przez "ponadprzeciętnego" typu bogata, inteligenta i ładna.
A skoro skromnym być nie trzeba to dodam, ze przeszedłem przez Jury w tylkopiekni.pl
:D
Ale nie twierdzę, że czyni mnie to kimś "nad".Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 30.12.10 o godzinie 03:55
Mariusz Szepietowski

Mariusz Szepietowski sięgaj, gdzie wzrok
nie sięga

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Marta, napisałaś, że w definicji ponadprzeciętnej osoby nie mieści się osoba, która tak o sobie mówi. I to jest nielogiczne, przyznaj to po prostu zamiast odwracać kota ogonem. Nie mieszaj tego z faktem, że są osoby ponadprzeciętne, które tak o sobie nie mówią, bo nie o tym dyskutowaliśmy. Innymi słowami - dyskutowaliśmy o tym, że nie każdy prostokąt jest kwadratem, a Ty próbujesz się wykręcić oczywistym twierdzeniem, że każdy kwadrat jest prostokątem i że może to być dla mnie "niepojęte" :-) Acha - "Off Topic", nie "Ad Topic"...

Co do wypowiedzi Marcina - po prostu tak jest. Sprawdź sam, wyrób sobie własne zdanie i wtedy możemy porozmawiać, dlaczego jest jak jest i jak to sprawdzaliśmy :-) Reszta Twojej wypowiedzi (zwłaszcza końcówka) jest bardzo trafna, przykłady na pewno wielu osobom się przydadzą. Aha - osoba o IQ 115 nie może być uznana za "inteligentną" (co najwyżej za "przeciętnie inteligentną") - to wynik zaledwie 15% wyższy niż średnia (no chyba, że za inteligentną uzna się każdą osobę, bo to przecież tylko kwestia "nasycenia" tą cechą, a każdy ją w jakimś stopniu ma :-)

Ech, idę spać rozdrażniony dyskusją, która nikomu nic nie dała... normalnie jak w Sejmie, a meritum poszło w kąt...

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Mariusz Szepietowski:
Marta, napisałaś, że w definicji ponadprzeciętnej osoby nie mieści się osoba, która tak o sobie mówi. I to jest nielogiczne, przyznaj to po prostu zamiast odwracać kota ogonem.
"Heloł", napisałam, że w MOJEJ definicji(!!!), co Tobie dalej uzasadniałam... Chyba ogólnej definicji człowieka ponadprzeciętnego nie ma, ba, owego też nie ma :)
Rozróżnij te dwie rzeczy, bo niepotrzebnie się dalej napinasz :)
Acha - "Off Topic", nie "Ad Topic"...
Oho, wrodzona inteligencja nie pozwoliła na zauważenie ironii i to nawet podkreślonej ";)" i słowem "faktycznie" - w odniesieniu do Twoich poprzednich słów o dyskusji nnt.
Aha - osoba o IQ 115 nie może być uznana za "inteligentną" (co najwyżej za "przeciętnie inteligentną") - to wynik zaledwie 15% wyższy niż średnia (no chyba, że za inteligentną uzna się każdą osobę, bo to przecież tylko kwestia "nasycenia" tą cechą, a każdy ją w jakimś stopniu ma :-)
No kurcze, przecież to Ty tak uparcie bronisz ponadprzeciętności... teraz się wycofujesz? To właśnie wg. Twojej definicji osoba o IQ 115 może się uznać za ponadprzeciętnie inteligentną, bo przecież średnia w kraju, z tego co pamiętam, oscyluje koło 100 IQ. :)

Ech, idę spać rozdrażniony dyskusją, która nikomu nic nie dała... normalnie jak w Sejmie, a meritum poszło w kąt...
Przecież kolega podsunął jakieś biura..?
A swoją drogą to są chyba lepsze miejsca do szukania partnerów życiowych, zwłaszcza z takimi wymaganiami.

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Nie będę się wypowiadał w wiadomej dyskusji, bo widzę, że nie ma mocnych na niektórych.

Ale Marto Sz. jesteś ponadprzeciętnie nie tylko inteligentna, ale piękna i seksowna. Do tego singielka?

konto usunięte

Temat: Tradycyjne Biuro Matrymonialne - kto próbował?:)

Haha, dziękuję za te komplementy wypowiedziane po jednej rozmówce i zdjęciu :)
A singielką nie jestem od już ponad 4 lat.



Wyślij zaproszenie do