Temat: Masakryczny artykuł w zwierciadle

Przeglądając dzisiaj facebooka zobaczyłem u kogoś podlinkowany artykuł ze strony http://zwierciadlo.pl/2011/psychologia/zrozumiec-siebi... . Po jego przeczytaniu jestem przerażony jak można wypisywać takie pseudonaukowe brednie w czasopiśmie, które kojarzyło mi się mimo wszystko jednak z jakimś poziomem. Ilość nagromadzonych bredni w jednym tekście jest naprawdę imponująca.
Moim ulubionym fragmentem jest: "...według obserwacji naukowców, najbardziej twórcze i zdrowe pole elektromagnetyczne wysyłają myśli związane z miłością, troską i czułością." Cały czas próbuje sobie wyobrazić naukowców badających pole elektromagnetyczne i określających oprócz jego częstotliwości i siły także poziom zdrowia :)
Kolejny mocny tekst: "Naukowcy mają dane, że ludzie, którzy wygrali walkę z rakiem to ludzie, którzy zmienili swoje nawykowe myślenie. " A co jeśli ktoś jednak umarł na raka? No cóż, to pewnie jego wina, nie zmienił swojego głupiego myślenia...
Ten artykuł jest wzorcowym przykładem jaką szkodę nauce robią niedouczeni i nieprofesjonalni dziennikarze.

Temat: Masakryczny artykuł w zwierciadle

Niestety "Zwierciadło" ma masę bulszitu pomieszanego z sensownymi artykułami. Żona kupuje czasem i zgrzytam zębami jak czytam przy obiedzie, chyba damy sobie spokój z tym magazynem.

Temat: Masakryczny artykuł w zwierciadle

Łukasz B.:
Kolejny mocny tekst: "Naukowcy mają dane, że ludzie, którzy wygrali walkę z rakiem to ludzie, którzy zmienili swoje nawykowe myślenie. "

zapewne ;-) ...czyli Ci, którzy podjęli i konsekwentnie kontynuowali leczenie...

A co jeśli ktoś jednak umarł na raka? No cóż, to pewnie jego wina, nie zmienił swojego głupiego myślenia...

tak sobie myślę, że chociaż to krzywdzące to i tak jeszcze pół biedy. Większą trwogą napawają mnie teksty w stylu "widać czymś sobie na to zasłużył..." (w sensie - "należało mu się...") - włos się jeży...

Ten artykuł jest wzorcowym przykładem jaką szkodę nauce robią niedouczeni i nieprofesjonalni dziennikarze.

nauka to sobie raczej poradzi, ale czytelnikom to już faktycznie może zrobić niezłą krzywdę... :-/