konto usunięte

Temat: nowy pracownik

U mnie w firmie też przelozony oprowadza po biurze nowego pracownika i przedstawia go innym, opowiadając jednocześnie "nowemu" kto czym się zajmuje. W związku z tym, że moja firma ma dość skomplikowaną strukturę organizacyjną, ja zwykle rozmawiam o niej z "moim" nowym pracownikiem przed obchodem, aby potem łatwiej mu było przyswoić kogo mu przedstawiam. Mimo, że i tak większości osób podczas tego pierwszego spotkania nie zapamięta, mam nadzieję, że jest mu mimo wszystko trochę łatwiej zorientować się "who is who".

konto usunięte

Temat: nowy pracownik

Robert T.:
a czy nowy pracownik /współpracownik/ zaprosił koleżanki klegów na piwko? trzeba integrować się z grupą. :)

na piwko nie, bo towarzystwo mogłoby dopiero zacząć źle mnie postrzegać, ale za to ciasto na I wypłatę przyniosłam, na imieniny zresztą też, niestety na urodziny już nie

konto usunięte

Temat: nowy pracownik

A tak jeszcze nawiązując do wypowiedzi Marcina.
Czy warto czekać i czekać, jeśli współpracownicy biorą nowego na przetrzymanie? Przecież można ten czas lepiej spożytkować!
Marcin N.

Marcin N. zawsze odpowiadam
ludziom

Temat: nowy pracownik

Katarzyna F.:
A tak jeszcze nawiązując do wypowiedzi Marcina.
Czy warto czekać i czekać, jeśli współpracownicy biorą nowego na przetrzymanie? Przecież można ten czas lepiej spożytkować!

warto?, nie warto? wszystko zależy od Twojej alternatywy - jak masz możliwość zmiany pracodawcy to nie masz się co zastanawiać bo z tego co piszesz "gorzej być nie może a lepiej raczej nie szybko". Jeżeli nie masz wyboru... Brałaś pod uwagę możliwość rozmowy ze współpracownikami - taka rozmowa może sporo pomóc, bo zdarza się że takie ich zachowanie wynika z jakieś totalnej bzdury, którą mogłaś powiedzieć, zrobić, nie zrobić...

konto usunięte

Temat: nowy pracownik

Marcin Nowak:
Katarzyna F.:
A tak jeszcze nawiązując do wypowiedzi Marcina.
Czy warto czekać i czekać, jeśli współpracownicy biorą nowego na przetrzymanie? Przecież można ten czas lepiej spożytkować!

warto?, nie warto? wszystko zależy od Twojej alternatywy - jak masz możliwość zmiany pracodawcy to nie masz się co zastanawiać bo z tego co piszesz "gorzej być nie może a lepiej raczej nie szybko". Jeżeli nie masz wyboru... Brałaś pod uwagę możliwość rozmowy ze współpracownikami - taka rozmowa może sporo pomóc, bo zdarza się że takie ich zachowanie wynika z jakieś totalnej bzdury, którą mogłaś powiedzieć, zrobić, nie zrobić...


tak mi się wydaje, że poszło o jakąś totalną bzdurę, z której zrodziła się jakaś durna plotka. Nie chcę niczego wyjaśniać, bo nie czuję się winna, mogę jedynie zapytać o co chodzi, ale wiem, że nie uzyskam szczerej odpowiedzi.
Nie chcę zmieniać pracodawcy, bo ogólnie jestem bardzo zadowolona :) pojawił się "tylko" pewien dyskomfort, który być może z biegiem czasu będzie mniej lub bardziej uciążliwy. Jeśli bardziej, to będę miała odpowiedź :)

konto usunięte

Temat: nowy pracownik

Katarzyna F.:
byłam kiedyś w podobnej sytuacji, koleżanki z zespołu mnie średnio akceptowały, nie byłam wtajemniczana w różne sprawy, komentowano niepotrzebnie pewne sprawy...... udało się przełamać tę barierę, po 1) 'wkupne', czyli faktycznie jakieś ciasto, winko (co już zrobiłaś jak piszesz), po 2) trochę dystansu do siebie i żarty (ja zrobiłam z siebie dosłownie wariata, bo była ku temu okazja, m.in. zaczęłam odgrywać pewne scenki sytuacyjne, z elementami przebrania, koleżanki się wciągnęły w zabawę), całe towarzystwo miało świetny ubaw, bariery pękły, choć zdaję sobie sprawę z tego, że nie zawsze to skutkuje, zależy od rodzaju pracy, charakteru osób (ja po krótkiej obserwacji wiedziałam, że mogę sobie na to pozwolić) ;)

wszystko zależy od tego, gdzie leży przyczyna problemu, w moim przypadku chodziło m.in. o wygląd, jak to wśród kobiet bywa, pojawia się zazdrość, obgadywanie, oglądanie itd., więc moją bronią była zabawa w mężczyznę, wyeksponowanie innych, nieoczekiwanych cech na miejsce pierwsze :) zresztą pewien pseudonim został mi do dziś, choć wiele lat minęło

może warto się dowiedzieć o jaką plotkę poszło? by móc "mimochodem" sprawę wyjaśnić

konto usunięte

Temat: nowy pracownik

Dorota U.:


Pomijajac, jak kto powinien sie zachowac.
Na pewno nowego pracownika przedstawia pracodawca.
Fajnie jest, gdy nowoprzyjeta/y radosnie sie do ludzi usmiechnie.
Dziala.
Jesli wystepuje z pozycji macho/ laluni, okres wstepny z zaakceptowaniem wydluza sie nawet do nieskonczonosci.

konto usunięte

Temat: nowy pracownik

Nowego pracownika powinien przedstawiać pracodawca. Jeśli tego nie zrobi to jest to wtedy trochę nieprzyjemna sytuacja, gdy trzeba się samemu dowiadywać, kto jak ma na imię i czym się zajmuje.

konto usunięte

Temat: nowy pracownik

Anna Ławrzyniak:
Katarzyna F.:
byłam kiedyś w podobnej sytuacji, koleżanki z zespołu mnie średnio akceptowały, nie byłam wtajemniczana w różne sprawy, komentowano niepotrzebnie pewne sprawy...... udało się przełamać tę barierę, po 1) 'wkupne', czyli faktycznie jakieś ciasto, winko (co już zrobiłaś jak piszesz), po 2) trochę dystansu do siebie i żarty (ja zrobiłam z siebie dosłownie wariata, bo była ku temu okazja, m.in. zaczęłam odgrywać pewne scenki sytuacyjne, z elementami przebrania, koleżanki się wciągnęły w zabawę), całe towarzystwo miało świetny ubaw, bariery pękły, choć zdaję sobie sprawę z tego, że nie zawsze to skutkuje, zależy od rodzaju pracy, charakteru osób (ja po krótkiej obserwacji wiedziałam, że mogę sobie na to pozwolić) ;)

wszystko zależy od tego, gdzie leży przyczyna problemu, w moim przypadku chodziło m.in. o wygląd, jak to wśród kobiet bywa, pojawia się zazdrość, obgadywanie, oglądanie itd., więc moją bronią była zabawa w mężczyznę, wyeksponowanie innych, nieoczekiwanych cech na miejsce pierwsze :) zresztą pewien pseudonim został mi do dziś, choć wiele lat minęło

może warto się dowiedzieć o jaką plotkę poszło? by móc "mimochodem" sprawę wyjaśnić

zobaczę jak się sprawy potoczą, być może już za miesiąc nikt nie będzie pamiętał jak było na początku. A może się okaże, że moje odczucia były mylne ...

Następna dyskusja:

Długoletni pracownik




Wyślij zaproszenie do