Wiesława B.

Wiesława B. kadry- płace- zus...

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

przed laty mówiło się o komforcie jazdy lub jakości pracy silnika, ale może się nie znam

???
czy słusznie mnie otrząsa czy tylko jestem nie dość nowoczesna???Wiesława B. edytował(a) ten post dnia 12.11.09 o godzinie 21:27
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

Wiesława B.:
przed laty mówiło się o komforcie jazdy lub jakości pracy silnika, ale może się nie znam

???
czy słusznie mnie otrząsa czy tylko jestem nie dość nowoczesna???Wiesława B. edytował(a) ten post dnia 12.11.09 o godzinie 21:27

????
Wiesława B.

Wiesława B. kadry- płace- zus...

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

???
cytuję tylko fragment wypowiedzi- po zmianach (...) jest inna kultura jazdy i pracy silnika....

możesz mi wyjaśnić??
Michał K.:
Wiesława B.:
przed laty mówiło się o komforcie jazdy lub jakości pracy silnika, ale może się nie znam

???
czy słusznie mnie otrząsa czy tylko jestem nie dość nowoczesna???Wiesława B. edytował(a) ten post dnia 12.11.09 o godzinie 21:27

????

konto usunięte

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

Kultura jazdy to trakcja a kultura pracy silnika to akustyka.

Najprościej rzecz ujmując :)
Wiesława B.

Wiesława B. kadry- płace- zus...

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

czyli mam rozumie, że pojęcia te są jak najbardziej poprawne??
Piotr K.:
Kultura jazdy to trakcja a kultura pracy silnika to akustyka.

Najprościej rzecz ujmując :)

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

tak.
Piotr P.

Piotr P. Project Manager, PMP

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

Czyli założenie jest takie, żeby nie jeździć "za głośno" silnikiem? To znaczy, że wprowadzamy mierniki głośności i gdy przekroczymy jakiś próg dźwięku "kulturalnego" mam włączyć wyższy bieg :)? Bo to mi się troszkę rozmija z czymś zdecydowanie ważniejszym - dynamizmem jazdy, bezpieczeństwem na drodze... hmm...

konto usunięte

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

Piotr P.:
Czyli założenie jest takie, żeby nie jeździć "za głośno" silnikiem? To znaczy, że wprowadzamy mierniki głośności i gdy przekroczymy jakiś próg dźwięku "kulturalnego" mam włączyć wyższy bieg :)?
Zaraz, zaraz ... akustyka to nie tylko głośność ;)
Bo to mi się troszkę rozmija z czymś zdecydowanie ważniejszym - dynamizmem jazdy, bezpieczeństwem na drodze... hmm...
Ależ nic się nie rozmija.
Otóż swoją wypowiedzią dałeś klasyczny przykład przekłamania percepcji człowieka. Jest to naturalne - jadąc głośniej wydaje nam się, że jedziemy szybciej. Myślisz, że po co w Golfach II 1,4 benzyna zakładają chłopcy sportowe wydechy np. Remusa ? ;P
Podobnie jest z postrzeganiem ruchu pojazdów przez osoby postronne. Np. większość obserwatorów na widok i dźwięk jadącego motocykla na I-szym biegu z prędkością 60 km/h powie z pełnym przekonaniem, że jechał ponad 200 km/h.
Tak samo jak w dobrze wyciszonym samochodzie np. żona nie mruczy, że jedziesz za szybko autostradą niemiecką 200 km/h :P

Jednym słowem "dynamizm jazdy" ma się nijak do kultury pracy silnika, akustyki i głośności.
A bezpieczeństwo na drodze to już zupełnie inne sprawa.
:)
Piotr P.

Piotr P. Project Manager, PMP

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

Ja nie biorę pod uwagę oczywiście chłopców montujących grube rury żeby było ich słychać dwa skrzyżowania wstecz :). Tak samo jak i motocyklistów wysokoobrotowych. Bardziej dotyczyło to sprawy, iż mając słabsze auto częściej pojadę na wysokich obrotach - co zwiększy dynamikę jazdy, ale zmniejszy doznania akustyczne wewnątrz pojazd. Ludziom przy ulicy na to i tak nie zrobi różnicy, bo nie usłyszą zmiany obrotów z 4000 na 5000 :).

A co to lanserskiego "wiejskiego tjuningu"... kategoryczne nie :)

konto usunięte

Temat: kultura jazdy samochodem, pracy silnika...

Piotr K.:
Tak samo jak w dobrze wyciszonym samochodzie np. żona nie mruczy, że jedziesz za szybko autostradą niemiecką 200 km/h :P

Co prawda, to prawda... tylko szumi... i lekko znosi jak tira wyprzedzasz... choć... khem... teges... na autobanie pobiłem chyba rekord.... bo w sumie... trasę którą normalnie robi się w 3 godziny zrobiłem w niecałe 2... z pół godzinną przerwą na kawę. Znaczy się... muszę się opamiętać zanim jakiś ostrzejszy podmuch albo coś niespodziewanego fiknie mnie na dach i zetnie główkę ;)

ale czego się nie robi, żeby wbić w ziemię kierowcę nowego lśniącego wszystko mającego lexusa... ;p ;)
Jednym słowem "dynamizm jazdy" ma się nijak do kultury pracy silnika, akustyki i głośności.
A bezpieczeństwo na drodze to już zupełnie inne sprawa.
:)

Dynamizm jazdy.... ma się... do mocy silnika... czy jest "kulturalny" czy nie, można zap****, można jechać szybko i można jechać normalnie, spokojnie lub "niedzielnie".

Nie mniej jednak są i tacy piraci wariaci, co człowieka przerażają... bo tu 240 na budziku a oni robią tylko bziuuuuuuuuuuuuuuumm ;p i znikają ;))))

edit: a w sumie... co mi tam dach czy nie dach, przy tej prędkości i tak nic nie poczuję ;pPaweł G. edytował(a) ten post dnia 17.11.09 o godzinie 07:04

Następna dyskusja:

Kultura menedżera




Wyślij zaproszenie do