Artur P.

Artur P. Student,
Politechnika
Rzeszowska im.
Ignacego
Łukasiewicz...

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Witam.
Tak jak w temacie, jak ubrać się do teatru?
Wystarczy koszula, marynarka plus jeansy, czy powinno być bardziej elegancko?

konto usunięte

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Ja bym raczej ubral, buty (koniecznie na skarpetki!), spodnie, cos na gore plus okrycie wierzchnie.Zaleznie od pogody mozna dodac jeszcze rekawiczki i szalik, ew. nakrycie glowy. Nakrycue glowy to :czapka, kaszkiet, beret, kapelusz, turban.
Pod okrycia srodkowoe, nalezy zalozyc bielizne w postaci majtek lub czegos w tym stylu. Oczywiscie, w teatrze nikt nie ebdzie tego sprawdzal wiec dozwolona jest tu pwna nonszalancj w ubiorze jak np. rozowe stringi, bokserki w sloniki, czy kapeielowki Borata.
Artur P.

Artur P. Student,
Politechnika
Rzeszowska im.
Ignacego
Łukasiewicz...

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Powodzenia, chyba lubisz się wyróżniać ;)
Ala L.

Ala L. specjalista ds. w s
z y s t k i e g o

Temat: Jak ubrać się do teatru.

schludnie
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Dawid B.:
Ja bym raczej ubral, buty

W co byś je ubrał?

konto usunięte

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Michał K.:
Dawid B.:
Ja bym raczej ubral, buty

W co byś je ubrał?
W sznurowki lub jak kto woli srebrne klamerki ;)Rzepy ewentualnie.
w ogole, to brawo za czujnosc! Czuj-czuj-czuwaj! ;)

konto usunięte

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Elegancko i z klasą.Jeśli nie możesz zrezygnować z jeansów,to przynajmniej niech będę czyste;-)...I zamiast swetra-marynarka do koszuli...
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Zależy jakiego teatru.
Do ulicznego tak jak na dwór chodzisz ubrany.
Jeśli to teatr specjalnie na życzenie gospodarza jak za dawnych czasów w pałacach i zamkach to polecam co najmniej smoking, chociaż zbroja też może być.
:D
Im bardziej nonszalanckie wnętrze tym bardziej nonszalancko.
Dlatego warto wybadać wnętrze.
Jak nie chcesz się wyróżniać z tłumu to warto też zrobić obserwację jak ktoś chodzi ubrany.
Pytanie ludzi na ulicy odpada bo możesz dostać w pysk(poznane z autopsji.
Już lepiej na forum np. w grupie o modzie męskiej(jest taka na GL).
Może zjadą, ale przynajmniej nie narażasz się na bycie zagrożonym fizycznym i bezpośrednim atakiem frustrata.
Dużo zależy też od lokalizacji teatru.
Jak w slumsach to jednak nie ryzykowałbym smokingu.
Jak na Wersalu to jak najbardziej możesz.
:D
Wydaje mi się, że dość prosty krój i nie w krzykliwe wzory czy kolory(być nie był konkurencją w zwracaniu uwagi widzów).
Oczywiście cylinder(nie chodzi o część samochodu) czy też inne(zwłaszcza duże) nakrycie głowy zostawiamy w szatni (by nie zasłaniać.
Skarpetki proponowałbym jakieś bambusowe co by nie powodowały potu, no i należy wcześniej wymyć nogi.
Tak samo z okolicą zasłanianą przez majtki.
Chociaż nie wiem czy robią jakieś anty-potliwe.
Może zatem bielizna termoaktywna?
Obawiam się, że aborygeński "futerał" może tego nie zapewnić.
Myślę, że możesz podobnie jak Bruce Lee się ubrać.
O tak:

Obrazek

konto usunięte

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Michał K.:
Dawid B.:
Ja bym raczej ubral, buty

W co byś je ubrał?
A co Pan sie tak przyczepil ten ubral? To Pan moze nosisz nie ubrane buty jak ten hycel psowy? To ejst Panie glupstwo, to jest nic, to jest duperel! Pan sie lepiej zastanowi, ile by Pan mogl zarobic, gdyby Pan taki geszeft zrobil na sprzedazy ubran dla butow.

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Mnie zawsze wpajano, że do teatru czy filharmonii chodzi się ubranym wieczorowo, więc jak ostatnio zobaczyłam w 'Słowackim' widzów w dresach (dosłownie - bluzy z kapturami, w najlepszym wypadku do jeansów), to mnie zmroziło!

Gdybym więc ja miała doradzać strój, to powiedziałabym 'Garnitur, Panie, Garnitur!'
Monika Orłowska

Monika Orłowska Angażuję się w
doradztwo z
dziedziny marketingu
w social ...

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Obecnie strój smart casual do teatru raczej nikogo nie razi. (nie, dres to nie smart casual)

Garnitur będzie jak najbardziej na miejscu.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Hmm a czy przypadkiem wieczorowo nie ubiera się głównie na wieczór?
W sumie np. latem przy 45 stopniach pływać w garniturze?
Jak ktoś lubi zapachy potu to hmm..
Poza tym trudno wymagać by zawsze na ulicy chodził ktoś w garniturze - w przypadku teatru ulicznego.
Poza tym dla niektórych to "mundur służbowy" a poza pracą chcą raczej poczuć się bardziej na luzie.
Nie każdy lubi - na prawdę - nosić garnitur.
A poza tym co jeśli mam jeden garnitur i raczej do wieczorowych bym go nie zaliczył?
Ktoś mi kupi specjalnie na tą okazję wieczorowy?
Poza tym jak przychodzę do teatru to dla spektaklu i aktorów a nie po to by obgadywać innych i patrzeć co kto na sobie ma.
Może akurat nie mieli w co się ubrać(za co kupić garnitur) albo garnitury są w pralni albo nie są wieczorowe.
Poza tym czy to nie byłaby gafa, gdyby za dnia chodzić ubranym wieczorowo?
Przy klasycznych koncertach w filharmonii to chyba głównie się słucha.
Najfajniej jest słuchać z zamkniętymi oczami.
Ale lepiej oglądać ludzi?
Co innego Japan Week. Lecz i tak ciekawsi byli ludzie co grają w swych strojach.
:)
Monika Orłowska

Monika Orłowska Angażuję się w
doradztwo z
dziedziny marketingu
w social ...

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Marcin, wyglądasz na dorosłego. Dorosłemu człowiekowi chyba nie trzeba tłumaczyć, że taki jest zwyczaj. Jeśli chcesz być inny, to możesz sobie iść do teatru nawet w piżamie.

Arturowi widać zależało na tym, by nie popełnić gafy i ubrać się zgodnie z panującymi zwyczajami i taką odpowiedź otrzymał.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Zależy jaki teatr, ale do większości spokojnie można dżinsy i koszulę plus marynarka. Panów w garniturach można spotkać raczej w weekendy lub np. w Narodowym.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Monika Orłowska:
Marcin, wyglądasz na dorosłego. Dorosłemu człowiekowi chyba nie trzeba tłumaczyć, że taki jest zwyczaj. Jeśli chcesz być inny, to możesz sobie iść do teatru nawet w piżamie.
Wiem, że to zwyczaj.
Lecz istotne uważam też w jakich czasach oraz gdzie.
Poza tym ten kto wymyślił ten zwyczaj chyba nie słyszał nawet o teatrach ulicznych.
Kiedyś byłem na przedstawieniu japońskim.
Wydawało mi się, że popełnię gafę jeśli pomogę osobie co się przewróciła.
Okazało się, że to właśnie była gafa.
A wszystko dlatego, że tyle się mówi o dumie i honorze.

Arturowi widać zależało na tym, by nie popełnić gafy i ubrać się zgodnie z panującymi zwyczajami i taką odpowiedź otrzymał.
Panującymi gdzie i kiedy?
Pozdrawiam

ps. pro po zwyczajów:
Beata B.:
Zależy jaki teatr, ale do większości spokojnie można dżinsy i koszulę plus marynarka. Panów w garniturach można spotkać raczej w weekendy lub np. w Narodowym.

witam ja w ten czwartek również wybieram się do teatru tyle że ze szkołą..nie chcąc się wyróżniać zakładam jeansy, białą koszulkę i na to czarną marynarkę. Żeby nie było nudno włożę kilka bransolet różnego koloru.

http://www.savoir-vivre.pl/f10/jak-sie-ubrac-do-teatru...

W odniesieniu do tego
http://www.wieszak.net/kultura-sztuka/jak-sie-ubrac-do...
http://www.poradopedia.pl/savoir-vivre/jak-ubrac-sie-d...
wnioskuję, że nie zawsze tłum w teatrze jest galowo ubrany.

Wg tego
http://czy.wieszjak.pl/rodzina/savoir-vivre/242800,Czy...
to garnitur będzie gafą.
Co najmniej smoking proponują.

Osobiście nie szaleję za jeansami.
:)

I jeszcze co do nie popełniania gafy i nie wyróżniania się w tłumie:

Tydzień temu w Teatrze Studio podczas dyskusji pod hasłem "Młodsi zdolniejsi po pięciu latach" pewne intymne wyznanie poczynił Wojciech Majcherek, redaktor czasopisma "Teatr". Mianowicie przyznał on, że nie wie, jak ubrać się do Teatru Rozmaitości. Dodał skromnie, że bardzo chciałby wtopić się w tłum widzów i pozostać niezauważonym, jednak brak orientacji w najnowszych trendach na to mu nie pozwala.

Ponieważ redaktora Majcherka widuję od lat w tym samym szarym garniturku, podejrzewam, że nie tylko w Rozmaitościach czuje się on wyalienowany. Postanowiłem pomóc koledze w potrzebie i przygotowałem krótki przewodnik, jak ubierać się do warszawskich teatrów, z którego mam nadzieję, skorzystają również czytelnicy. Rozmaitości - tej wiosny nosi się rozpinane bluzy na zamek, szerokie spodnie, obuwie sportowe. Pożądane dodatki: pocztowe torby. Uwaga: plecaki są passe! Kolorystyka: pomarańcz, seledyn, czerń. Aby powiększyć kamuflaż, red. Mąjcherek powinien wykonać na głowie balejaż. Polski, Syrena - dla panów brązowy sweter w jodełkę, sztruksowa marynarka, spodnie w kant, rogowe okulary. Dla pań klasycznie: czarna spódnica, biała bluzka, koronkowy kołnierzyk, brązowe półbuty na obcasie. Pożądane zapachy: Old Spice i preparat na mole.

Powszechny - aby pozostać niezauważonym, zwłaszcza na spektaklach takich jak "Shirley Valentine", red. Majcherek musi iść na całość. A więc: kloszowana spódnica (fiolet), bluzka (lilaróż), czółenka, trwała, zapach: Chanel 5. Paznokcie: długie, czerwone. Studio, Dramatyczny - szeroko pojęta moda młodzieżowa. Dżins, T-shirt, włosy na pół zapałki. Pożądany zapach: Clearasil.

Narodowy - w tym sezonie obowiązuje styl swojski: dla panów - sukmana, spodnie kurpiowskie, wpuszczane, buty z cholewami. Dla pań: spódnica z zapaskami, bluzka haftowana łowicka, kierpce. Pożądany zapach: kapusta i żyto. Uwaga: kosy zostawiamy w szatni. Żydowski - wiadomo. Współczesny - wiadomo, moda współczesna, czyli czarne golfy z lat 50., wełniane marynarki z lat 60., spodnie dzwony z lat 70. Konieczne atrybuty: okulary w metalowych oprawach i stare numery "Dialogu". Komedia, Kwadrat, Scena Prezentacje - tu sprawdzi się szary garnitur red. Majcherka, konieczne będą jednak uzupełnienia: białe skarpetki, buty z Radoskóru, bordowa koszula, złoty krawat, walizka plastikowa na zamek szyfrowy (bierzemy ze sobą na widownię). Pożądany zapach: woda kolońska Brutal.

Studio Buffo - obowiązujące linie i wykroje red. Majcherek znajdzie w czasopismach "Girl" i "Burda". Udanego wieczoru!


http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/974.html

Podkreślam z tego artykułu:

Studio, Dramatyczny - szeroko pojęta moda młodzieżowa. Dżins, T-shirt, włosy na pół zapałki. Pożądany zapach: Clearasil.

ja bym powiedziała, że wszystko zależy od teatru i przedstawienia.
co innego filharmonia i balet, co innego eksperymenty w
rozmaitościach
dość często chodze na spektakle, zazwyczajw tygodniu prosto po
pracy, i raczej nie widuję ludzi ubranych na galowo
o ile to nie teatr wielki, albo premierowe przedstawienie to nie
przesadzałabym z wystawnością

http://ranq.pl/41690/jak-sie-ubrac-do-teatru.htm

Nie znam publiczności w moim teatrze. Weźmy pod lupę choćby teatr Bagatela. Nie wiem, czy jest on awangardowy, czy taki, czy może owaki. Lubię do niego chodzić i często widzę ludzi w strojach codziennych (studenci) oraz ludzi eleganckich właśnie w garniturach.
http://www.savoir-vivre.pl/f10/stroj-do-teatru-684.html

Witam,

coraz częściej w teatrze widać osoby, które przychodzą nawet w dżinsach. Daleki jestem od polecania tego typu ubioru. Nie można też przesadnie traktować różnego rodzaju imprez, moglibyśmy narazić się na określenie naszego ubioru i nas samych, jako:
overdressed lub underdressed.

Jestem zwolennikiem mimo wszystko marynarki. Czy będzie to marynarka, która jest dopełnieniem spodni garniturowych w stroju "informal", czy też bawełniana dla stroju typy "casual" - to już trzeba osądzić na podstawie miejsca, do którego się udajemy.

Inaczej powinniśmy się ubrać na spektakl grany w bardzo awangardowym teatrze, a inaczej udając się do Teatru Narodowego.

http://www.goldenline.pl/forum/162723/ubior-do-teatru-...

cześć, moja przedmówczyni napisała bardzo fajne słowa…. Pamiętam jak calkiem niedawno bylam w filharmonii, wystroilam się jak stróż w boże ciało ;) a byłam jedyna tak ubrana, królowały jeansy i swetry, a ja czarna sukienka i bordowe dodatki :) czułam się jak rodzynka wśród orzechów. Ale z drugiej strony to moja sprawa co na sobie mam, o mnie dobrze świadczy że potrafię się dobrze ubrać :) czyż nie prawda?
http://forum.polki.pl/archive/index.php/t-4447.html

Nie wiem jak w Łodzi (tam idziecie to teatru?), ale w Warszawie natąpiło totalene wyzwolenie ubraniowe. Młodzi ludzie, studenci, potrafią przyjść w jeansach, powyciąganym swetrze a pod spodem we flanelowej koszuli w kratę. Jedynie ludzie starsi i w wieku 40-50 lat wyglądają adekwatnie do miejsca.

No cóż, ja zawsze ubieram spodnie w kant i elegancką koszulę, lub garnitur z marynarką a pod marynarką jakiś topik.

http://forum.styl.fm/do-teatru.t53898.htm

ja ostatnio, mimo upału, ubrałam bordową spódnicę, bordowe buty na czarnych wysokich obcasach, kabaretki, na góre biała koszula z krotkim rekawem. M. wcisnął sie w garnitur i koszule z krawatem
W Teatrze okazało się, że my i nasi znajomi, jako nieliczni, wyglądamy w miare stosowanie do sytuacji.
Widziłam panie w bluzkach bez plecow, bądź takich, ktore przypominały mi moje stroje do pracy w ogródku. Pełen luz

http://forum.styl.fm/do-teatru.t53898.htm

Można by więc rzec, że co teatr i człowiek to zwyczaj.
Swoją droga ciekawie byłoby siedzieć w garniturze lub smokingu w teatrze, gdzie każdy jest ubrany "młodzieżowo".

Kompromis?

Ubiór do teatru musi być bardzo elegancki tylko na uroczystą premierę. W innych wypadkach ubieramy się w sposób przyjęty w śród publiczności w danym teatrze.
http://www.savoir-vivre.com.pl/?podstawowe-zachowania-...

Mężczyźni obowiązkowo zakładają garnitur lub, jeśli jest to wyjątkowo wysokiej rangi spektakl, frak. Dżinsy i t-shirty zostawiamy w domu. Jedyne odstępstwo od tej reguły, to gdy jesteśmy celebrytami i chcemy zrobić show, aby miały o czym pisać tabloidy :)

Na komedię, spektakl awangardowy, spektakl codzienny…

Tu zdania są podzielone. Część osób uważa, że do teatru zawsze chodzimy ubrani tylko i wyłącznie wieczorowo.

Nie do końca jest to prawdą. Na tego typu spektakle, możemy ubrać się luźniej, ale pamiętajmy o elegancji i stonowanych kolorach – t-shirt i bojówki dalej nie są zabronione :)

http://worekpomyslow.pl/porady/moda-i-uroda/jak-ubrac-...

Ha, zwykle chodzę w bojówkach po mieście.
:)

ps. 2
Oczywiście można podejść do tematu na zasadzie: Co ludzie powiedzą.(swoją drogą fajny serial komediowy)
Tylko ludzi o wymaganiach typu garnitur, frak itp. jest chyba coraz mniej.
Inne podejście nie musi oznaczać braku szacunku moim zdaniem, gdyż "nie szata zdobi człowieka".

ps. 3
de gustibus non est disputandum (?)

ps. 4
Dorosły człowiek nie może podważać zasadności zasad?

ps. 5
Przepraszam, jeśli Szanowna Pani czytając cytaty i moje słowa tak długo musiała czekać na pozdrowienia.

Pozdrawiam Madame

ad.
Artur P.:
Witam.
Tak jak w temacie, jak ubrać się do teatru?
Wystarczy koszula, marynarka plus jeansy, czy powinno być bardziej elegancko?

Jak widzisz zdania są podzielone.
Jeśli nie chcesz by ktokolwiek z ludzi tradycyjnych zwracał uwagę polecam smoking.
Chociaż może się okazać, że dla niektórych powinieneś frak.
Niemniej możesz się poczuć dziwnie np. w Teatrze Dramatycznym i być może niekomfortowo.

ps. nie ma gwarancji, że nikt nie zwróci uwagi i np. nie wyśmieje z powodu takiego wybuchu elegancji.
Osobiście uważam, że nie szata najbardziej zdobi człowieka i jednemu przypasujesz co do gustu a innemu nie.
Nie da się wszystkich zadowolić.
Chyba najlepsza alternatywa to stonowane ciemne kolory plus nieco luzu.
A najlepiej jeden ciemny kolor.
Może niekoniecznie garnitur, ale nie dżinsy i t-shirty.
W ten sposób może nie zadowolisz w pełni tradycjonalistów, lecz estetyka będzie zbliżona.
A młodzi ludzie z kolei nie uznają tego za objawy skrajnego snobizmu (w końcu jest nieco luzu).

ps. 2
Raz poszedłem na wernisaż.
Nie sądziłem, że w pewnym sensie to będzie wręcz jakaś gala(nie można było wejść bez zaproszenia lub wizytówki, portier stał na zewnątrz).
Założyłem czarne bojówki i czarną bluzę a la golf(znaczy, że pod samą szyję).
Czułem się wcale nie mniej elegancko.
:)
Być może w teatrze też by się to sprawdziło.

PozdrawiamMarcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 05:13
Grzegorz Rezmer

Grzegorz Rezmer Nie narzekaj że masz
pod górę, w końcu
idziesz na szczyt!

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Marcin Południkiewicz:
Być może w teatrze też by się to sprawdziło.
.........CIACH......................
Pozdrawiam

Witam
Niestety z racji poszanowania dla mojego czasu nawet nie próbowałem przebrnąć przez cały tekst, który wysłałeś. Ale czytałem twoje wcześniejsze posty i nie mogę się zgodzić z tym co było tam napisane.
Teatr jest jednym z elementów kultury/sztuki i należy się do ich zasad dostosować. Uważam że nie odpowiedni struj do przedstawienia jak i jedzenie chipsów podczas owego przedstawienia jest taką samą gafą i wyrazem przede wszystkim braku SZACUNKU dla aktorów.
Autorowi wątku polecił bym się zapoznać z rodzajem sztuki na który będzie szedł. Jeśli to jest komedia, w nowoczesnym teatrze to: ŁADNE nie powyciągane i nie mające 5-6 lat dżinsy, koszula, i marynarka z tym że nie od garnituru szafy, a sportowa ew tzw. tweed. Jeśli nie ma innej marynarki niż od zestawu to proponuje zainwestować w poszetkę.
Jeśli to jest poważna sztuka dramatyczna w np teatrze z długą historią i ogólnie wysokim statusie to jak najbardziej garnitur, ale darował bym sobie krawat.

Najlepiej zajrzeć na grupę Dress code, a nie moda męska, ponieważ moda często gęsto rozjeżdża się z kanonami.

Pozdrawiam
Grześ

Co do teatrów ulicznych, to według mnie są one najniżej w hierarchii formalności i spokojnie strój codzienny jest odpowiedni. Abstrahując od tego, że dla eleganckiego mężczyzny do niedawna, struj codzienny to wełniane spodnie, koszula, marynarka z np:tweed'u. A buty codzienne to nie adidasy a buty z otwartą przyszwą, np derby. Grzegorz R. edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 11:45

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Marcin Południkiewicz:
Hmm a czy przypadkiem wieczorowo nie ubiera się głównie na wieczór?

Zależy od podejścia - godzina 16.00 to wieczór czy popołudnie? Jeśli w zimie jest już wówczas ciemno, to czy zmienia się nasza percepcja? Czy idąc do teatry na rzeczoną 16, a wychodząc z niego po 19 należy ubrać się wieczorowo czy nie?
W sumie np. latem przy 45 stopniach pływać w garniturze?

Są garnitury i garnitury - latem można założyć coś z lżejszych materiałów, nie trzeba w tweedowej marynarce poginać.

Na podsumowanie zacytuję Barney'a z serialu 'Jak poznałem Waszą matkę': SUIT UP!
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Grzegorz R.:
Marcin Południkiewicz:
Być może w teatrze też by się to sprawdziło.
.........CIACH......................
Pozdrawiam

Witam
Niestety z racji poszanowania dla mojego czasu nawet nie próbowałem przebrnąć przez cały tekst, który wysłałeś. Ale czytałem twoje wcześniejsze posty i nie mogę się zgodzić z tym co było tam napisane.
Teatr jest jednym z elementów kultury/sztuki i należy się do ich zasad dostosować.
Jakich zasad i gdzie są spisane?
Gdybyś przeczytał to wiedziałbyś, że do "tych zasad" tradycyjnych nie w każdym teatrze się ludzie stosują i mogłoby wyjść na to, że Ty jedyny to robisz.
Poza tym wg niektórych przy savoir-vivre należy ubrać smoking a nie garnitur.
Zatem pytam się jeszcze raz: gdzie i kiedy te zasady są respektowane i gdzie spisane.
Uważam że nie odpowiedni struj do
Od kiedy to wnętrze się nie liczy a strój?
przedstawienia jak i jedzenie chipsów podczas owego przedstawienia jest taką samą gafą i wyrazem przede wszystkim braku SZACUNKU dla aktorów.
Zależy kto co rozumie przez szacunek.
Moim zdaniem głównym przejawem szacunku jest cisza na sali i nie jedzenie chipsów.
Co do ubrań to aktorzy odgrywając swe role nie mogą cały czas patrzeć się na publiczność.
Poza tym zwykle publiczność jest w cieniu oraz w dalszych rzędach nie widać w sumie spodni.
Poza tym nie jest to respektowane choćby przez bramkarza.
Czemu aktor może w teatrze latać w sumie obecnie nawet nago i nikt nie zarzuca mu ani autorowi braku szacunku do widza a widz musi nosić garnitur(wg niektórych to już jest fopa bo powinien smoking)?
Autorowi wątku polecił bym się zapoznać z rodzajem sztuki na który będzie szedł. Jeśli to jest komedia, w nowoczesnym teatrze to: ŁADNE nie powyciągane i nie mające 5-6 lat dżinsy, koszula, i marynarka z tym że nie od garnituru szafy, a sportowa ew tzw. tweed.
Wait a minute.
Najpierw Pan zarzuca mi nie trzymanie się zasad(czy na pewno chodzi o galowy strój do teatru?) a potem proponuje coś dla niektórych nawet gorszego od bojówek - dżinsy.
Zatem kompletnie nie rozumiem o co Panu chodzi.
Gdyż ja nigdzie nie mam nic przeciw luźnemu ubiorowi, nie wykluczam też garnituru.
Jedynie piszę, że stosując się wyłącznie do tradycji można się poczuć nieco niekomfortowo.

Jeśli nie ma innej marynarki niż od zestawu to proponuje zainwestować w poszetkę.
Jeśli to jest poważna sztuka dramatyczna w np teatrze z długą historią i ogólnie wysokim statusie to jak najbardziej garnitur, ale darował bym sobie krawat.

Najlepiej zajrzeć na grupę Dress code, a nie moda męska, ponieważ moda często gęsto rozjeżdża się z kanonami.

Pozdrawiam
Grześ

Ciekawe, ponoć moda dyktuje kanony..

Co do teatrów ulicznych, to według mnie są one najniżej w hierarchii formalności i spokojnie strój codzienny jest odpowiedni. Abstrahując od tego, że dla eleganckiego mężczyzny do niedawna, struj codzienny to wełniane spodnie, koszula, marynarka z np:tweed'u. A buty codzienne to nie adidasy a buty z otwartą przyszwą, np derby.

A jeszcze wcześniej..

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Hmm, w sumie jest tu garnitur, zatem rozumiem, iż tak można:

Obrazek


ps. sam król chadzał w obcasach a teraz jest to nie do pomyślenia
:D
Katarzyna K.:
Marcin Południkiewicz:
Hmm a czy przypadkiem wieczorowo nie ubiera się głównie na wieczór?

Zależy od podejścia - godzina 16.00 to wieczór czy popołudnie? Jeśli w zimie jest już wówczas ciemno, to czy zmienia się nasza percepcja? Czy idąc do teatry na rzeczoną 16, a wychodząc z niego po 19 należy ubrać się wieczorowo czy nie?
16:00 to dla mnie popołudnie a 19:00 to wieczór.
Nie każde przedstawienie trwa 3 godziny.
A co jak jest o 12:00 i kończy się o 15:00?
Abstrahując już od tego kiedy jest widno to na drugiej półkuli może być totalnie inna godzina i zatem trudno określić już jak się ubrać.
Poza tym na szczęście bywają ubrania dwustronne.
Jakby mieć marynarkę z jednej strony jasną a z drugiej ciemną to żaden problem.
Najwyżej za dnia będzie jasna marynarka do ciemnych spodni(ciemne są praktyczne).
I chyba nie powinna jakoś strasznie razić taka kombinacja.
W sumie np. latem przy 45 stopniach pływać w garniturze?

Są garnitury i garnitury - latem można założyć coś z lżejszych materiałów, nie trzeba w tweedowej marynarce poginać.
Trzeba mieć nieco kasy na parę garniturów a lepszy materiał kosztuje więcej.
Może po prostu kogoś nie stać.

Na podsumowanie zacytuję Barney'a z serialu 'Jak poznałem Waszą matkę': SUIT UP!

Jaki Barney?Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 16:00
Grzegorz Rezmer

Grzegorz Rezmer Nie narzekaj że masz
pod górę, w końcu
idziesz na szczyt!

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Marcin Południkiewicz:
.....Ciach......
Grzegorz R.:
Jaki Barney?Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 02.02.11 o godzinie 16:00

Tak czytam i czytam, i zastanawiam się czy śmiać się czy płakać. Chyba jednak z grzeczności odpuszczę dalszą dyskusję z Panem.

Autorowi wątku dalej polecam zajerzeć do grupy Dress Code: http://www.goldenline.pl/forum/dress-code-czyli-etykie...

Proponuje zacząć od tematu: http://www.goldenline.pl/forum/764570/kody-dress-code

A później wyszukać tematów związanych z strojem do teatru. Osobiście bardzo często korzystam z tego kompendium wiedzy.

Pozdrawiam

P.S. Mam nadzieję ze tymi linkami nie spamowałem, a jeśli tak to bardzo przepraszam, zależy mi jednak na rzetelniej i kompletnej odpowiedzi na zadane pytanie:)
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Jak ubrać się do teatru.

Dla osób, które nie wiedzą czy się śmiać czy płakać proponuję śmiech.
Jest zdrowy i nawet zalecany przez lekarzy.
Chciałem tylko przytoczyć różne punkty widzenia oraz dodać, że czasy się zmieniają i na pewno aktorzy nie będą czuli braku szacunku jeśli ktoś nie przyjdzie w todze czy innym stroju ze starożytności.
Gdyż teatr istnieje od czasów starożytnych.
Tradycja, tradycją, zasady zasadami a czas biegnie na przód.
I nawet zasady się zmieniają.
Oby autor nie żałował gdy założy frak a reszta ludzi będzie np. w dżinsach.
Odnośnie dress code.
Sam nie cierpię jak ktoś mi coś narzuca.
Etykieta to wymysł dworski z czasów monarchii a mamy o ile pamiętam demokrację.

Pozdrawiam

ps.

etykieta ustalony i obowiązujący sposób zachowania się (np. dyplomatów); ceremoniał dworski; konwenans towarzyski; nalepka a. szyldzik na towarze a. opakowaniu ze znakiem fabr., oznaczeniem nazwy producenta, towaru, ceny itd.
etykietalny ceremonialny, oficjalny.
Etym. - fr. étiquette 'nalepka, znak; oznaka godności, stanu; ceremoniał (dworski); formy zachowania się' z śrdw.hol. steken 'wbijać'.

Źródło:
Władysław Kopaliński
Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych

Czy zatem odstawać od towarzystwa i ubierać się w garnitur lub frak? (ustalony i obowiązujący sposób zachowania się )
Znak kojarzy mi się z zaszufladkowaniem.
A co jeśli mimo garnituru będę czuł się niegodny?

Świeckie oznaki godności – symbole umieszczane w herbach i informujące o pozycji właściciela herbu w hierarchii społecznej, o posiadanym tytule arystokratycznym lub sprawowanym urzędzie. Symbole godności umieszczane są zwykle nad tarczą herbową – korony rangowe , kapelusze lub infuły (patrz: Kościelne oznaki godności ) lub rodzaj hełmu , za tarczą herbową – np. kotwice w herbie admirała, miecze w herbie miecznika, obok lub wokół tarczy – np. ordery , płaszcz książęcy . Rzadziej oznaki godności bywają umieszczane w samej tarczy herbowej – m.in. w herbach napoleońskich czy herbie baroneta .

Szczodrze tytułami arystokratycznymi szafowali władcy państw zaborczych, chcąc sobie zjednać i przekupić wpływową polską magnaterię . Na terenie wszystkich zaborów prawo do występowania o nadanie tytułu hrabiowskiego miały rodziny mogące udokumentować pochodzenie od osoby piastującej koronne godności lub senatora , potomkowie urzędników ziemskich i powiatowych mieli prawo otrzymać tytuł barona . Korony jako oznaki godności używać mogła również szeregowa szlachta: była to korona z pięcioma promieniami – trzy fleurony i dwie pałki – umieszczana na hełmie pod klejnotem .

W czasach Księstwa Warszawskiego stosowano francuskie tytuły arystokratyczne i napoleoński system oznak godności :
kawaler – czapka z zielonym podbiciem i pojedynczą kitą z pióra pawiego.
baron – czapka z podbiciem z futra łasicy z trzema piórami strusimi;
hrabia – czapka z podbiciem gronostajowym i pięcioma piórami strusimi;
prince – czapka z podbiciem z futra łasicy i siedmioma piórami strusimi;
duc – czapka z podbiciem gronostajowym i siedmioma piórami strusimi.

Arystokratyczne oznaki godności mogły być umieszczane bezpośrednio nad tarczą heraldyczną – nie występuje wtedy hełm i klejnot, lub umieszczane są ponad koroną – lub na hełmie jako łącznik z klejnotem.

http://szkolnictwo.pl/szukaj,Świeckie_oznaki_godności

ps. 2
Zatem garnitur nie jest oznaką godności, gdyż określenie te dotyczy tylko arystokracji.
Ustalony i obowiązujący sposób zachowania się - może kiedyś i nie wiem przez kogo był ustalony, ale obecnie z tego co widzę i czytam niekoniecznie obowiązujący.
Czy zatem w obecnych czasach można to nazwać etykietą?
A jeśli tak, to czy nadal obowiązuje?
Mam dziwne wrażenie, że jednak nie, ponieważ z tym obowiązywaniem bywa różnie.
Stąd też mam wątpliwości czy prawidłowa grupa została zaproponowana.

ps. 3
Napoleońskie oznaki godności mogłyby obecnie wywołać oburzenie wśród ekologów i miłośników zwierząt.

ps.4
Już ktoś wspominał o tych określeniach tutaj, lecz przypomnę.

Anglicy określają tą sytuację jako: overdressed (przesadnie się stroić) i underdressed (nie zważać na swój ubiór).

http://www.modameska.info/menu,stroje_oficjalne,43,28,...

Zatem jak w zaproszeniu nie podano stroju to obowiązuje wizytowy z tego co zrozumiałem - z tej etykiety w artykule.
W artykule tym określono w sumie głównie kolory i odcienie o garniturze nie wspomniano - odnośnie stroju wizytowego.

Zatem zwracanie mi uwagi nawet wg etykiety jest bezsensowne i bezcelowe.
To jest zwykłe czepianie się i nic więcej.
W końcu do koszuli i krawatu nie jest niezbędny garnitur.

Swoją drogą..
Ubranie wizytowe jest strojem dziennym i wieczorowym. Nosi się je podczas wszystkich uroczystości oficjalnych i prywatnych, takich jak śniadanie, obiad, przyjęcie bufetowe i koktajlowe, premiera w teatrze lub w operze, koncert w filharmonii czy też otwarcie wystawy, itp.

Do obiadu nie nosze krawata.
Do wizyty u znajomych czy nawet wystawy też nie.
Lecz nadal jest to strój wieczorowy.
Zatem rozumiem, że krawat jest jedynie sugerowany, nie pada słowo "obowiązek".
Piszą natomiast jaki krawat gdyby ktoś jednak złożył.

Ubranie wizytowe
Nazywane jest też strojem wyjściowym. Jest to już strój oficjalny, ale jeszcze nie uroczysty, strój o bardzo szerokim zastosowaniu – dzienny i wieczorowy. Używamy go podczas imprez oficjalnych i prywatnych bardziej uroczystych spotkań towarzyskich (np. prywatna kolacja „przy świecach”), podczas oficjalnych śniadań, koktajli i obiadów, oficjalnego zwiedzania instytucji czy zakładu pracy, otwarcia wystaw i wszelkich innych uroczystości jeśli ich organizatorzy nie sugerują w zaproszeniach stroju wieczorowego.


http://www.savoir-vivre.com.pl/?ubranie-wizytowe,161

Hmm, nieuroczyste ubranie nawet na uroczyste spotkania?
Lecz skoro nieuroczysty to nie wymagający jakiegoś szczególnego podejścia w sumie..
Czy się mylę?
Tylko czemu w ostatnim linku sugerują mi, że moim strojem wyjściowym jest zawsze garnitur?
Widzicie na ulicy wszystkich w garniturach?
Ja nie.
I tu znów piję do obowiązujących zachowań.

Tak się zastanawiam czy nie zaktualizować niektórych zasad Savoir-Vivre'u do aktualnych czasów.
To co kiedyś było nie do pomyślenia, teraz jest i to już zaczynając od etykiety dworskiej.
Nasi dziadkowie też mieli inne zasady niż my.
Kiedyś zakazane było słuchanie nawet Bacha, potem Rocka a teraz?
Moim zdaniem podobnie jest z ubraniem.
Już tak nie razi każdego sukienka mini czy kobieta w garniturze jak kiedyś.
Wdaje mi się, że konflikt poglądów tradycyjnych czy też konserwatywnych z poglądami postępowymi czy tez liberalnymi nie dotyczy tylko tej dyskusji.
Nie da się wszystkich zadowolić.
Niemniej myślę o kompromisie.
Zatem w tym wypadku stonowane i ciemne kolory oraz elegancko, lecz niekoniecznie garnitur i niekoniecznie pod szyję z krawatem.
Poza tym podobno istnieje coś bardziej eleganckiego od krawatu i nie wiem ile w tym prawdy, lecz obecnie jest to uznawane za coś zbyt wyszukanego.
FULAR
Tak przynajmniej piszą o nim w Wikipedii na podstawie źródła:
Małgorzata Szubert: Leksykon rzeczy minionych i przemijających. Warszawa: Muza SA, 2003. ISBN 83-7319-138-0.

Haha, okazuje się, że nawet nosząc krawat można być nieeleganckim:

Bardzo ważny jest sposób noszenia krawata. To on decyduje, czy mężczyznę można nazwać eleganckim.
http://www.wesele.amr.pl/artykuly.php?artykul=81

Od teraz zawsze będę się zastanawiał czy elegancko go noszę czy też nie, jeśli założę.

A co myślicie o tym?

Obrazek

Krawata ani białej koszuli nie ma, lecz chyba dość elegancko?Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 03.02.11 o godzinie 16:01

Następna dyskusja:

Jak się ubrać na 18-tkę?




Wyślij zaproszenie do