Temat: Jak ubrać się do teatru.
Dla osób, które nie wiedzą czy się śmiać czy płakać proponuję śmiech.
Jest zdrowy i nawet zalecany przez lekarzy.
Chciałem tylko przytoczyć różne punkty widzenia oraz dodać, że czasy się zmieniają i na pewno aktorzy nie będą czuli braku szacunku jeśli ktoś nie przyjdzie w todze czy innym stroju ze starożytności.
Gdyż teatr istnieje od czasów starożytnych.
Tradycja, tradycją, zasady zasadami a czas biegnie na przód.
I nawet zasady się zmieniają.
Oby autor nie żałował gdy założy frak a reszta ludzi będzie np. w dżinsach.
Odnośnie dress code.
Sam nie cierpię jak ktoś mi coś narzuca.
Etykieta to wymysł dworski z czasów monarchii a mamy o ile pamiętam demokrację.
Pozdrawiam
ps.
etykieta ustalony i obowiązujący sposób zachowania się (np. dyplomatów); ceremoniał dworski; konwenans towarzyski; nalepka a. szyldzik na towarze a. opakowaniu ze znakiem fabr., oznaczeniem nazwy producenta, towaru, ceny itd.
etykietalny ceremonialny, oficjalny.
Etym. - fr. étiquette 'nalepka, znak; oznaka godności, stanu; ceremoniał (dworski); formy zachowania się' z śrdw.hol. steken 'wbijać'.
Źródło:
Władysław Kopaliński
Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych
Czy zatem odstawać od towarzystwa i ubierać się w garnitur lub frak? (ustalony i obowiązujący sposób zachowania się )
Znak kojarzy mi się z zaszufladkowaniem.
A co jeśli mimo garnituru będę czuł się niegodny?
Świeckie oznaki godności – symbole umieszczane w herbach i informujące o pozycji właściciela herbu w hierarchii społecznej, o posiadanym tytule arystokratycznym lub sprawowanym urzędzie. Symbole godności umieszczane są zwykle nad tarczą herbową – korony rangowe , kapelusze lub infuły (patrz: Kościelne oznaki godności ) lub rodzaj hełmu , za tarczą herbową – np. kotwice w herbie admirała, miecze w herbie miecznika, obok lub wokół tarczy – np. ordery , płaszcz książęcy . Rzadziej oznaki godności bywają umieszczane w samej tarczy herbowej – m.in. w herbach napoleońskich czy herbie baroneta .
Szczodrze tytułami arystokratycznymi szafowali władcy państw zaborczych, chcąc sobie zjednać i przekupić wpływową polską magnaterię . Na terenie wszystkich zaborów prawo do występowania o nadanie tytułu hrabiowskiego miały rodziny mogące udokumentować pochodzenie od osoby piastującej koronne godności lub senatora , potomkowie urzędników ziemskich i powiatowych mieli prawo otrzymać tytuł barona . Korony jako oznaki godności używać mogła również szeregowa szlachta: była to korona z pięcioma promieniami – trzy fleurony i dwie pałki – umieszczana na hełmie pod klejnotem .
W czasach Księstwa Warszawskiego stosowano francuskie tytuły arystokratyczne i napoleoński system oznak godności :
kawaler – czapka z zielonym podbiciem i pojedynczą kitą z pióra pawiego.
baron – czapka z podbiciem z futra łasicy z trzema piórami strusimi;
hrabia – czapka z podbiciem gronostajowym i pięcioma piórami strusimi;
prince – czapka z podbiciem z futra łasicy i siedmioma piórami strusimi;
duc – czapka z podbiciem gronostajowym i siedmioma piórami strusimi.
Arystokratyczne oznaki godności mogły być umieszczane bezpośrednio nad tarczą heraldyczną – nie występuje wtedy hełm i klejnot, lub umieszczane są ponad koroną – lub na hełmie jako łącznik z klejnotem.
http://szkolnictwo.pl/szukaj,Świeckie_oznaki_godności
ps. 2
Zatem garnitur nie jest oznaką godności, gdyż określenie te dotyczy tylko arystokracji.
Ustalony i obowiązujący sposób zachowania się - może kiedyś i nie wiem przez kogo był ustalony, ale obecnie z tego co widzę i czytam niekoniecznie obowiązujący.
Czy zatem w obecnych czasach można to nazwać etykietą?
A jeśli tak, to czy nadal obowiązuje?
Mam dziwne wrażenie, że jednak nie, ponieważ z tym obowiązywaniem bywa różnie.
Stąd też mam wątpliwości czy prawidłowa grupa została zaproponowana.
ps. 3
Napoleońskie oznaki godności mogłyby obecnie wywołać oburzenie wśród ekologów i miłośników zwierząt.
ps.4
Już ktoś wspominał o tych określeniach tutaj, lecz przypomnę.
Anglicy określają tą sytuację jako: overdressed (przesadnie się stroić) i underdressed (nie zważać na swój ubiór).
http://www.modameska.info/menu,stroje_oficjalne,43,28,...
Zatem jak w zaproszeniu nie podano stroju to obowiązuje wizytowy z tego co zrozumiałem - z tej etykiety w artykule.
W artykule tym określono w sumie głównie kolory i odcienie o garniturze nie wspomniano - odnośnie stroju wizytowego.
Zatem zwracanie mi uwagi nawet wg etykiety jest bezsensowne i bezcelowe.
To jest zwykłe czepianie się i nic więcej.
W końcu do koszuli i krawatu nie jest niezbędny garnitur.
Swoją drogą..
Ubranie wizytowe jest strojem dziennym i wieczorowym. Nosi się je podczas wszystkich uroczystości oficjalnych i prywatnych, takich jak śniadanie, obiad, przyjęcie bufetowe i koktajlowe, premiera w teatrze lub w operze, koncert w filharmonii czy też otwarcie wystawy, itp.
Do obiadu nie nosze krawata.
Do wizyty u znajomych czy nawet wystawy też nie.
Lecz nadal jest to strój wieczorowy.
Zatem rozumiem, że krawat jest jedynie sugerowany, nie pada słowo "obowiązek".
Piszą natomiast jaki krawat gdyby ktoś jednak złożył.
Ubranie wizytowe
Nazywane jest też strojem wyjściowym. Jest to już strój oficjalny, ale jeszcze nie uroczysty, strój o bardzo szerokim zastosowaniu – dzienny i wieczorowy. Używamy go podczas imprez oficjalnych i prywatnych bardziej uroczystych spotkań towarzyskich (np. prywatna kolacja „przy świecach”), podczas oficjalnych śniadań, koktajli i obiadów, oficjalnego zwiedzania instytucji czy zakładu pracy, otwarcia wystaw i wszelkich innych uroczystości jeśli ich organizatorzy nie sugerują w zaproszeniach stroju wieczorowego.
http://www.savoir-vivre.com.pl/?ubranie-wizytowe,161
Hmm, nieuroczyste ubranie nawet na uroczyste spotkania?
Lecz skoro nieuroczysty to nie wymagający jakiegoś szczególnego podejścia w sumie..
Czy się mylę?
Tylko czemu w ostatnim linku sugerują mi, że moim strojem wyjściowym jest zawsze garnitur?
Widzicie na ulicy wszystkich w garniturach?
Ja nie.
I tu znów piję do obowiązujących zachowań.
Tak się zastanawiam czy nie zaktualizować niektórych zasad Savoir-Vivre'u do aktualnych czasów.
To co kiedyś było nie do pomyślenia, teraz jest i to już zaczynając od etykiety dworskiej.
Nasi dziadkowie też mieli inne zasady niż my.
Kiedyś zakazane było słuchanie nawet Bacha, potem Rocka a teraz?
Moim zdaniem podobnie jest z ubraniem.
Już tak nie razi każdego sukienka mini czy kobieta w garniturze jak kiedyś.
Wdaje mi się, że konflikt poglądów tradycyjnych czy też konserwatywnych z poglądami postępowymi czy tez liberalnymi nie dotyczy tylko tej dyskusji.
Nie da się wszystkich zadowolić.
Niemniej myślę o kompromisie.
Zatem w tym wypadku stonowane i ciemne kolory oraz elegancko, lecz niekoniecznie garnitur i niekoniecznie pod szyję z krawatem.
Poza tym podobno istnieje coś bardziej eleganckiego od krawatu i nie wiem ile w tym prawdy, lecz obecnie jest to uznawane za coś zbyt wyszukanego.
FULAR
Tak przynajmniej piszą o nim w Wikipedii na podstawie źródła:
Małgorzata Szubert: Leksykon rzeczy minionych i przemijających. Warszawa: Muza SA, 2003. ISBN 83-7319-138-0.
Haha, okazuje się, że nawet nosząc krawat można być nieeleganckim:
Bardzo ważny jest sposób noszenia krawata. To on decyduje, czy mężczyznę można nazwać eleganckim.
http://www.wesele.amr.pl/artykuly.php?artykul=81
Od teraz zawsze będę się zastanawiał czy elegancko go noszę czy też nie, jeśli założę.
A co myślicie o tym?
Krawata ani białej koszuli nie ma, lecz chyba dość elegancko?
Marcin Południkiewicz edytował(a) ten post dnia 03.02.11 o godzinie 16:01