konto usunięte

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Anna Porc:
Ale o czym ta debata?
Ale po co się napinasz?
Dyskusja to taki dziwny twór, w którym każdy ma prawo przedstawić swoją opinię i połajanki tego nie zmienią.
WYMAGA. Mam pecha jeśli jestem znaną osobą, odkłaniam się częściej... Jest to wliczone w koszty sławy.
A możesz mi gdzie to jest napisane, że jak ktoś jest sławny to ma pozdrawiać wszystkich wkoło?
Burak nie odpowie na moje pozdrowienie!
Albo ktoś kto Cię nie zna. Bo nie musi. Wszak Cię nie zna.
Może przeanalizujmy jakie cele ma spełniać pozdrowienie, jeśli tylko akcentowaniem znajomości z daną osobą to gdzie miejsce na zwykłą spontniczność reakcji jak również wyżej wymienioną kulturę osobistą?
A może przeanalizujmy czy kulturalnie jest zaczepiać w jakikolwiek sposób ludzi tylko dlatego, że wydaje się nam, iż ich znamy. CZy fakt, że kogoś widzieliśmy w TV pozwala na zaczepianie i nagabywanie? Nie sądzę.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

kiedyś zdarzyło mi się, chyba z roztargnienia, powiedzieć pewnej znanej osobie kina dzień dobry na ulicy, tak odruchowo, a człowiek ten serdecznie uśmiechnął się i odpowiedział na pozdrowienie. ot, kwestia klasy. czy pozdrowienie kogos to poufałość? bynajmniej, po prostu życzliwość. albo się ma klasę, albo się jej nie ma.

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Krzysztof B.:
Piotr T.:
Tak czy owak, odpowiedzieć trzeba.
Tutaj stanowczo muszę zaprotestować.
O ile incydentalne przywitanie z kimś kogo nie znasz, może wydawać się uprzejmością "do przełknięcia", o tyle odkłanianie się ludziom, którym WYDAJE SIĘ, że Cię znają, ponieważ widzieli Cię w TV lub gazecie, na dłuższą metę jest męczące. Stąd mój pogląd, że nie mam obowiązku odkłonić się komuś, kogo nie znam. Przykład Marty z sąsiadami uważam za nietrafiony. Wszak są sąsiadami, widujemy ich często, podróżujemy razem windą, od czasu do czasu zamieniamy słowo lub rozmawiamy na zebraniach wspólnot czy spółdzielni.

Nie mam swojego mieszkania, nie chodzę na zebrania wspólnot, nie mam windy w bloku i nikogo nie znam, bo wynajmuję od tygodnia. Niemniej jednak każdemu, kogo zobaczę w klatce mówię "Dzień dobry". Jest to pozdrowienie, odpowiadam nawet na pozdrowienia pijaczków spod sklepu takim samym dzień dobry. Moim zdaniem kultura i pewne wpojone zasady wyniesione z domu czy ze współżycia z ludźmi każdemu życzliwemu człowiekowi nakazują odpowiedzieć na przywitanie i życzenie dobrego dnia, bo to jest właśnie sens tego pozdrowienia. Jeśli ktoś życzy mi dobrego dnia, uśmiecham się, gdyż nie gardzę niczyim pozdrowieniem, co więcej uznaję za gburowatość niekłanianie się ludziom. Autor dodatkowo wspomniał, że widują się co roku!!
Jak ktoś ma amnezję, bo jest nadętą "gwiazdą" to już jego problem.

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Arkadiusz Piotr Z.:
kiedyś zdarzyło mi się, chyba z roztargnienia, powiedzieć pewnej znanej osobie kina dzień dobry na ulicy, tak odruchowo, a człowiek ten serdecznie uśmiechnął się i odpowiedział na pozdrowienie. ot, kwestia klasy. czy pozdrowienie kogos to poufałość? bynajmniej, po prostu życzliwość. albo się ma klasę, albo się jej nie ma.

W zupełności się zgadzam:)

konto usunięte

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Marta Sokołowska:
Jak ktoś ma amnezję, bo jest nadętą "gwiazdą" to już jego problem.
Najwyraźniej, jak widać z dyskusji, problem mają Ci, którym gwiazda nie odpowiedziała.

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

A może przeanalizujmy czy kulturalnie jest zaczepiać w jakikolwiek sposób ludzi tylko dlatego, że wydaje się nam, iż ich znamy. CZy fakt, że kogoś widzieliśmy w TV pozwala na zaczepianie i nagabywanie? Nie sądzę.

Chyba coś Ci się pomyliło. Autor wątku wyraźnie pisze, że spotykał tę osobę u znajomych i rozmawiał z nią a nie że zna ją z TV. A nawet jeśli tak by było, to ktoś komu ciężko odpowiedzieć na pozdrowienie, szkoda słów.

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Krzysztof B.:
Marta Sokołowska:
Jak ktoś ma amnezję, bo jest nadętą "gwiazdą" to już jego problem.
Najwyraźniej, jak widać z dyskusji, problem mają Ci, którym gwiazda nie odpowiedziała.

Ja widzę pytanie autora a nie problem. Jeśli uważasz, że ktoś ma problem, to mu to powiedz, kulturalnie byłoby nie na forum.

konto usunięte

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Marta Sokołowska:
Chyba coś Ci się pomyliło.
A może, zanim komukolwiek cokolwiek zarzucisz, spójrz na kontekst mojej odpowiedzi.

Polecam wierszyk o kwoce który przytoczyłem w innym wątku.
Pouczanie kogoś nie jest zgodne z SV, nawet jeśli nie podzielasz opinii.

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Krzysztof B.:
Marta Sokołowska:
Chyba coś Ci się pomyliło.
A może, zanim komukolwiek cokolwiek zarzucisz, spójrz na kontekst mojej odpowiedzi.

Polecam wierszyk o kwoce który przytoczyłem w innym wątku.
Pouczanie kogoś nie jest zgodne z SV, nawet jeśli nie podzielasz opinii.

Nie czytam Twoich wypowiedzi na innych wątkach, również nie pouczam Cię, ale to jest grupa savoir vivre, gdzie mówimy, co należy do dobrego tonu a co nie.Marta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 09.09.08 o godzinie 22:47
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Marta dobrze odczytała, o co mi chodziło.

Spotkałem gwiazdę na prywatnej imprezie, gdzie nie było więcej niż 10 osób. Z tą gwiazdą gadałem pół godziny może więcej. Impreza była okresowa, typu imieniny. Za każdym razem z tą gwiazdą zamieniłem więcej niż kilka zdań.

Jednak ta osoba nie poznaje mnie w sytuacjach publicznych. Mówiąc jej dzień dobry i nie słysząc odzewu lub nawet nie widząc żadnej reakcji, czuję się głupio.

Osobom, które znam tylko z TV nie kłaniam się.

konto usunięte

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Piotr R.:
Jednak ta osoba nie poznaje mnie w sytuacjach publicznych. Mówiąc jej dzień dobry i nie słysząc odzewu lub nawet nie widząc żadnej reakcji, czuję się głupio.

Na moje oko nie zostałeś odnotowany w pamięci jako "znajomy".
Bywa. Stąd brak reakcji na pozdrowienie.
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Zgadza się.

No cóż, cytując Dory z "Gdzie jest Nemo?" - mówi się trudno i płynie się dalej! :)
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Krzysztof B.:
Piotr R.:
Jednak ta osoba nie poznaje mnie w sytuacjach publicznych. Mówiąc jej dzień dobry i nie słysząc odzewu lub nawet nie widząc żadnej reakcji, czuję się głupio.

Na moje oko nie zostałeś odnotowany w pamięci jako "znajomy".
Bywa. Stąd brak reakcji na pozdrowienie.


jasna konkluzja (dość kolokwialna), gwiazda ta wyżej s.a niż d..ę ma :)

konto usunięte

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Arkadiusz Piotr Z.:
jasna konkluzja (dość kolokwialna), gwiazda ta wyżej s.a niż d..ę ma :)

Nie sądzę. Gwiazda niczym się nie różni od Ciebie. Ty sam sobie wybierasz znajomych. Czemu gwiazda miałaby akceptować do kręgu znajomych każdego, kto się nawinie?
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Krzysztof B.:
Arkadiusz Piotr Z.:
jasna konkluzja (dość kolokwialna), gwiazda ta wyżej s.a niż d..ę ma :)

Nie sądzę. Gwiazda niczym się nie różni od Ciebie. Ty sam sobie wybierasz znajomych. Czemu gwiazda miałaby akceptować do kręgu znajomych każdego, kto się nawinie?


ja tym się róznię od takiej "gwiazdy", że każdemu, kto mnie pozdrowi odpowiadam, niezależnie od tego kto to, nawet jak menel żebrzący o drobne na piwo podchodząc do mnie mówi mi dzień dobry, to ode mnie usłyszy to samo, choć niekoniecznie zobaczy monety. to mnie odróżnia od chama.

konto usunięte

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Krzysztof B.:
Arkadiusz Piotr Z.:
jasna konkluzja (dość kolokwialna), gwiazda ta wyżej s.a niż d..ę ma :)

Nie sądzę. Gwiazda niczym się nie różni od Ciebie. Ty sam sobie wybierasz znajomych. Czemu gwiazda miałaby akceptować do kręgu znajomych każdego, kto się nawinie?
Krzysztof, czy Ty naprawdę nie rozumiesz co ludzie do Ciebie mówią, czy tylko tak specjalnie udajesz że nie rozumiesz? Bo już nie wiem...
Nikt nie mówił o 'akceptowaniu do kręgu znajomych' ani o 'fraternizowaniu się'. Mowa jest cały czas o ODPOWIEDZI na 'dzień dobry' - w czym masz problem? Tak trudno odpowiedzieć?

A może według Ciebie jeśli odpowiesz na powitanie wygłoszone przez kelnera, sprzedawcę czy portiera (nie ubliżając nikomu), to już automatycznie stajesz się ich znajomymi? Wtedy, według Twojej teorii, nie należy odpowiadać na 'dzień dobry' w ogóle.. Jak to w końcu jest?

konto usunięte

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Piotr T.:
Krzysztof, czy Ty naprawdę nie rozumiesz co ludzie do Ciebie mówią, czy tylko tak specjalnie udajesz że nie rozumiesz? Bo już nie wiem...

Zmierzam do tego, wg jakich zasad SV działa ktoś, kto pozdrawia nieznajomych, ot tak na ulicy. A jeśli taka zasada istnieje i ma zastosowanie, to czemu osoba pozdrawiająca stosuje ją tylko do wybranych nieznanych osób.
Innymi słowy odwracam sytuację.
Idzie sobie człowiek przez miasto, widzi pana Gajosa* i śpieszy mu powiedzieć dzień dobry. Za Gajosem idzie kolejna osoba, ale nieznana bliżej, i jej już nasz bohater nie pozdrawia. Czemu pozdrowił pana Gajosa którego nie zna, a nie pozdrowił następnej osoby której także nie zna?

* - dowolna znana osoba, tu przykładowo pan Gajos.

Rozumiem i podzielam pozdrawianie/witanie znajomych, nie rozumiem pozdrawiania/witania NIEznajomych.
edit.
Sytuacja w windzie, kawiarni czy szatni to sytuacja nieco odmienna od zwykłego pozdrawiania na ulicy.
Nie zauważyłem bowiem by przechodnie mijając się mówili sobie dzień dobry. Oni wszyscy czegoś o SV nie wiedzą, bo nie czytali wątku?Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 10.09.08 o godzinie 16:14
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Krzysztof B.:
Piotr T.:
Krzysztof, czy Ty naprawdę nie rozumiesz co ludzie do Ciebie mówią, czy tylko tak specjalnie udajesz że nie rozumiesz? Bo już nie wiem...

Zmierzam do tego, wg jakich zasad SV działa ktoś, kto pozdrawia nieznajomych, ot tak na ulicy. A jeśli taka zasada istnieje i ma zastosowanie, to czemu osoba pozdrawiająca stosuje ją tylko do wybranych nieznanych osób.
Innymi słowy odwracam sytuację.
Idzie sobie człowiek przez miasto, widzi pana Gajosa* i śpieszy mu powiedzieć dzień dobry. Za Gajosem idzie kolejna osoba, ale nieznana bliżej, i jej już nasz bohater nie pozdrawia. Czemu pozdrowił pana Gajosa którego nie zna, a nie pozdrowił następnej osoby której także nie zna?

* - dowolna znana osoba, tu przykładowo pan Gajos.

Rozumiem i podzielam pozdrawianie/witanie znajomych, nie rozumiem pozdrawiania/witania NIEznajomych.
edit.
Sytuacja w windzie, kawiarni czy szatni to sytuacja nieco odmienna od zwykłego pozdrawiania na ulicy.
Nie zauważyłem bowiem by przechodnie mijając się mówili sobie dzień dobry. Oni wszyscy czegoś o SV nie wiedzą, bo nie czytali wątku?Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 10.09.08 o godzinie 16:14

miniemy się na ulicy, powiesz mi dzień dobry, bo moja twarz wyda Ci się znajoma, a ja nie odpowiem. jak się poczujesz? kto z nas będzie chamem? w myśl Twojej dość naiwnej historyjki o Gajosie Ty.. przecież nikt nie mówi znanym na ulicy dzień dobry, tylko dlatego, że widział ich w klanie:) ale skoro już jedna osoba na milion powie to wypada odpowiedzieć. ciekawe, że tak bronisz prawa to ignorowania niegrzecznego w imię SV przyjaznych zachowań, podczas gdy sam tu na GL, nie ignorujesz niegrzecznych uwag pod swoim adresem.. nielogiczne.

konto usunięte

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Arkadiusz Piotr Z.:
miniemy się na ulicy, powiesz mi dzień dobry, bo moja twarz wyda Ci się znajoma, a ja nie odpowiem. jak się poczujesz?
Pomyślę, że Cię z kimś pomyliłem i pójdę dalej. Po kilku krokach zapomnę o całej sytuacji.
kto z nas będzie chamem?
NIKT. Ty masz prawo mnie nie pamiętać, ja mam prawo myśleć, że mnie pamiętasz. SV to nie wymuszanie na kimś określonych zachowań tylko zachowywanie się względem kogoś wg określonych reguł.
Określanie kogoś mianem cham nie jest raczej zgodne z SV.
bronisz prawa to ignorowania niegrzecznego w imię SV przyjaznych
zachowań, podczas gdy sam tu na GL, nie ignorujesz niegrzecznych uwag pod swoim adresem.. nielogiczne.
Wydawało mi się, że rozmawiamy o pozdrawianiu, nie o sytuacjach w których ktoś kogoś publicznie pomawia czy obraża.

Zwróć uwagę, że tylko nieliczni przechodnie się pozdrawiają. Ci konkretnie którzy się znają. Czemu? W myśl zasady widziałem kogoś, powinienem go pozdrawiać, powinieneś idąc chodnikiem mówić na lewo i prawo dzień dobry.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Gwiazdy a "dzień dobry"

Krzysztof B.:

Zwróć uwagę, że tylko nieliczni przechodnie się pozdrawiają. Ci konkretnie którzy się znają. Czemu? W myśl zasady widziałem kogoś, powinienem go pozdrawiać, powinieneś idąc chodnikiem mówić na lewo i prawo dzień dobry.


jakie na lewo i na prawo? gdzie znalazłeś taką koncepcję? kto tak napisał? gzdie to znalazłeś? ale skoro już przez pomyłkę ktoś obcy mnie pozdrowił, to brak odpowiedzi jest grubiaństwem conajmniej. niezależnie od tego, czy znam czy też nie daną osobę. bronisz przegranej sprawy, nie wiem tylko po co.Arkadiusz Piotr Z. edytował(a) ten post dnia 10.09.08 o godzinie 16:39

Następna dyskusja:

Dzień dobry od nowego czlonka




Wyślij zaproszenie do