Dariusz Konarzewski

Dariusz Konarzewski dyrektor, NeuroNova

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Szanowni Mili,

Jak wszystkim powszechnie wiadomo człowiek to istota emocjonalna. Cieszymy się, czasem smucimy, a czasem oburzamy. Spotkałem się ostatnio z sytuacją, w której pewien Dżentelmen, bardzo dystyngowany, z dobrymi manierami opowiadał historię, z której wynikało, że jego rozmówca popełnił faux pas. Słuchałem z zaciekawieniem, zdziwiło mnie jednak, kiedy nazwał tego jegomościa "burakiem". Czy przystoi takie zachowanie, czy jest godne? Jeśli wypracowaliście metody, aby dawać upust złym emocjom w dobrym stylu, zważając na słowa, jednak piętnując nierozwagę, zapraszam do dyskusji.
Piotr M.

Piotr M. Lubię to, co robię.

Temat: Emocje w Savoir Vivre

to Cię zainspirowało?

http://www.goldenline.pl/forum/3195622/wyproszenie-z-b...
Dariusz Konarzewski

Dariusz Konarzewski dyrektor, NeuroNova

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Piotrze, pewnie nie uwierzysz, że jazda samochodem po autostradzie ;) Wyszedłbym poza ramy konkretnych inspiracji, gdyż zagadnienie interesuje mnie ze względów czysto praktycznych. Świat wokół nas jest pełny bylejakości, a im więcej go poznajemy tym bardziej niektóre rzeczy mogą nas razić, czasem wręcz frustrować :) Czy jedynym sposobem jest "ugryźć się w język", przemilczeć?

konto usunięte

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Jaki jest więc sposób ?
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Dariusz K.:

A niby dlaczego milczeć? Przecież nie trzeba od razu kogoś od buraków wyzywać (zbyt dobrze ten pan wychowany jednak nie był). Można spokojnie powiedzieć komuś co nam się nie podoba i dlaczego. Milcząc dajemy zgodę na nieakceptowalne zachowanie.
Dariusz Konarzewski

Dariusz Konarzewski dyrektor, NeuroNova

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Anna W.:

Zgadzam się, że milczenie nie jest najlepszą opcją. Zwróciłem uwagę, że część osób wybiera formułę "młody człowieku", gdy jednak wiek nie jest wyraźnym wyróżnikiem z pewnością brzmiałoby to cokolwiek zabawnie.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: Emocje w Savoir Vivre

W sensie: "młody człowieku" zamiast "buraku"? :))))))))))) bo tak mi się jakoś z tekstem skojarzyło :P
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Znakomity wątek i bardzo dobrze postawione pytanie. Najrozmaitszych sytuacji, z którymi się stykamy, a z którymi się nie zgadzamy w codziennym życiu jest tak dużo, że można powiedzieć śmiało, że emocje to 99,99999%. Zasady, którymi kieruje się SV wyznaczają pewne trendy i są one dokładnie opisane po to aby ułatwiały funkcjonowanie w cywilizowany sposób. Proszę jednak zauważyć, że w naszym kraju w zastraszającym tempie i zakresie społeczeństwo chamieje a zasady SV stały się marginesem dla ludzi, którzy od lat je stosują i którzy zostali znakomicie wychowani. Ten margines niestety się kurczy. Język polski należy do tak pięknych i bogatych, że tymi zasobami można odeprzeć niejeden atak czy złe zachowanie. Ale czy zawsze jest to możliwe? Przyjrzyjcie się polskim pseudo politykom. Jeśli ich uważnie posłuchamy, to z różnych wypowiedzi wynika to, że nie sposób ich nie obrzucić błotem i epitetami, bo na nic innego nie zasługują. Taka jest nasza polska rzeczywistość. To co wyprawiają nasi posłowie za nasze pieniądze to absolutny skandal. Posłuchajcie, jakie tam padają epitety, jaka tam jest nienawiść! Ale to jest przecież emanacja społeczeństwa. Dlaczego tam ma być inaczej, skoro polska ulica mówi takim samym językiem? Wszystko się pomieszało. Naród się skundlił i nie trzeba eksperta z lupą, żeby tego nie widzieć. Trzeba z tego stanu rzeczy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Czytelnictwo w Polsce upada, ludzie niczego w większości nie czytają i mało czym się interesują. Poziom naszej młodzieży i jej wiedza tzw. ogólna jeszcze parę lat temu była dla nas zaszczytem. Obecnie okazało się, że sięga powoli dna. Co się dzieje? Jak temu przeciwdziałać, aby nie było za późno?

konto usunięte

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Zgadzam sie z panem Markiem co do obnizenia sie poziomu kultury, zwlaszcza wsrod mlodziezy. Szereg roznych czynnikow sprzyja takiemu a nie innemu obrotowi spraw.

Co do regul SV - uwazam, ze czesto bywaja one przerysowane i nie zawsze mozliwe do zastosowania w zyciu w pelnym ich 'zakresie'. Sa sytuacje, ktore wymuszaja jakies konkretne zachowania i to, to, czy zrobimy to tak, czy inaczej spada na nieco dalszy plan. Wazne jest, by obie strony danej relacji nie poczuly sie urazone, wszystko przebieglo sprawnie i zgrabnie, no harm done. 'Buraki' wyrastaja pod kazda szerokoscia geograficzna, a zestaw polskich regul SV czesto gesto spotyka sie z niezrozumieniem w innych krajach, chocby przez fakt silnej w Polsce hierarchizacji w spoleczenstwie czy w zyciu zawodowym.

To, co uwazam za najistostniejsze, to delikatnosc, zyczliwosc, elastycznosc. Zasady nakrywania do stolu czy dobor kwiatow na dana okazje - mozna wyczytac w ksiazeczce, choc kto czesto zaprasza gosci, ma to w najmniejszym paluszku. Uniwersalnym jest to, ze kultura zakazuje podnoszenia glosu, przerywania rozmowcy, nie zaleca afiszowania sie z bogactwem, nagoscia, pozycja spoleczna, dawania 'zyciowych' rad, pojawiania sie bez zapowiedzi, nocnych telefonow, spoufalania sie, narzucania sie.

W jednych krajach nie wolno np. dotykac kobiet, nie wolno uscisnac im reki, w innych nosic dzinsow, usmiechac sie pokazujac zeby, czy.... dmuchnac sobie noskiem w chusteczke - nawet dyskretnie i na uboczu - a dozowlone jest np. smarkanie i wciaganie albo uzywanie rekawa .....W innych krajach, podczas rozmowy/wizyty, nalezy trzymac rece na stole a nie wzdluz ciala - nawet jesli jest ku temu mozliwosc. To juz lokalne uroki, ktore warto znac bedac na miejscu.

A najwiekszym grzechem, i to na calym swiecie, jest uznanie, ze wie sie najlepiej i ze wszyscy inni wiedza mniej. Najbardziej spolaryzowana dyskusja nie moze prowadzic do wysiewu burakow. Lepiej wysiasc z tego wozu i ochlonac na poboczu.

I nawet kiedy ktos zrobi wielka, choc niezamierzona, wtope - kultura nakazuje zrozumienie i przymnkiecie oka, ewentualnie dyskretne angielskie wycofanie sie z niezrecznosci.Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 09.04.13 o godzinie 19:17

konto usunięte

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Amen :)
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Pani Magdalena ma oczywiście całkowitą rację w tym co pisze. Chciałbym przy okazji naszej dyskusji dodać wyraźnie jeszcze jedno uzupełnienie do tego co powyżej napisałem. Otóż ja zawsze będę uważał, że we wszystkich sprawach dotyczących SV w życiu publicznym i społecznym każdego kraju niezwykle ważne jest to kto i w jaki sposób kształtować będzie wszelkie normy obyczajowe i trendy SV. Uważam, że od tego są przede wszystkim media, dziennikarze, politycy czy wreszcie kościół. Nie mówiąc o rodzinie. Ale to akurat osobny temat na osobny wątek. Jak to wygląda w Polsce? Niech każdy odpowie sobie na to pytanie sam i to w sposób absolutnie uczciwy.
Nie tak dawno media doniosły, a na naszych stronach GL zacytowano dokładnie, słowo w słowo podsłuchaną dyskusję pomiędzy osobami publicznymi, która miała miejsce na stadionie narodowym po jednym z ostatnich meczów. I co się okazało? Okazało się, że politycy, ci najbardziej wydawałoby się poważni i odpowiedzialni używali najbardziej knajackiego języka w przyrodzie. To ci, którzy powinni nadawać ton w narodzie w sferze kultury i dobrych obyczajów. Zaprezentowano chamstwo spod budki z piwem, rodem z dołów społecznych. Tak właśnie rozmawiamy jako naród każdego dnia. W tym przypadku słowo "burak" to najdelikatniejsze określenie tej "klasy", która ma stanowić o godności i honorze Polski i Polaków.
Dariusz Konarzewski

Dariusz Konarzewski dyrektor, NeuroNova

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Marek P.:

Dziękuję za zaangażowanie. Przyprawił Pan tej rumieniącej się konwersacji, oblicze dojrzałej dyskusji. Jeśli Pana diagnoza jest właściwa, to trzeba tym ludziom pokazać remedium, najlepiej zajmując się przyczynami rosnących napięć. W międzyczasie dołożyłbym starań, aby jak najwięcej osób mogło poznać Pana słowa:
Język polski należy do tak pięknych i bogatych, że tymi zasobami można odeprzeć niejeden atak czy złe zachowanie.

A czy zawsze jest to możliwe? Jeśli udało się naszym politykom obalić komunizm, to jest to pewne dziedzictwo, które warto pielęgnować. W pełni zgadzam się przy tym z puentą Pani Magdaleny.
Dariusz Konarzewski

Dariusz Konarzewski dyrektor, NeuroNova

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Marek P.:

Panie Marku, uścisnąłbym Pana dłoń za to polityczne studium przypadku, bo wybierając zawód o tak niskich notowaniach, pozwala Pan tak szerokiej grupie czytelników tego forum wczuć się w opisaną rolę :) Osobiście wolę rozmawiać o jednostkach niż grupach, ale możemy dojść do ciekawych wniosków, jeśli zamienimy początkowe pytanie, na zadanie, zakończenia Pana wywodu własną konkluzją :)
W tym przypadku słowo "burak" to najdelikatniejsze określenie tej "klasy", która ma stanowić o godności i honorze Polski i Polaków.

Zastanawiam się jak w tym przypadku niemający szerszych horyzontów myślowych ludzie, mają stanowić o godności i honorze Polski i Polaków?
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Panie Dariuszu! To jest właśnie istota problemu. Każde państwo i każdy naród stanowiąc o własnym bycie powinno myśleć kategoriami godności i honoru swoich obywateli. Nie istnieje żaden kraj na świecie, którego elity polityczne będą pozbawione emocji w wyrażaniu swoich poglądów na wszelkich forach, w tym w parlamencie. Rzecz jednak w tym, aby czynić to w sposób cywilizowany. Katastrofa smoleńska, której rocznicę właśnie obchodzimy, spowodowała w umysłach obywateli naszego kraju niesamowite spustoszenie, które doprowadziło od trzech lat do używania niezwykle brutalnego języka, a w debacie publicznej /której w rzeczywistości nie ma/ w szczególności. Jestem tą sytuacją głęboko zasmucony. Każdy chce za wszelką cenę udowodnić swoją, własną rację, artykułując bardzo często te racje słowami najczęściej niegodnymi drugiego człowieka. Wszelkie audycje publicystyczne w mediach są tego dobitnym dowodem.
Co zatem czynić, aby nasi wybrańcy narodu, którzy muszą i mają stanowić o godności i honorze narodu sami byli godni pełnienia godności i zaszczytu posła czy senatora? Niestety, mój pogląd w tej kwestii nie należy do optymistycznych. Będę zawsze podkreślał szczególną rolę i znaczenie edukacji w społeczeństwie, bowiem bez gruntownej edukacji nigdy nie osiągniemy tego celu. Emocje nigdy nie były dobrym doradcą w jakimkolwiek ludzkim działaniu. Każdy obywatel zaś powinien czerpać wzorce z autorytetów, także wzorce językowe i obyczajowe. Do czego jednak to wszystko zmierza, jeśli nawet resztki polskich autorytetów srodze zawodzą?
Adam L.

Adam L. Konsultant
hotelarski.
Szkolenia, kursy,
prelekcje, dorad...

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Czytając te posty na temat SV zatanawiam się co takiego się stało z naszym społeczeństwem. Dlaczego, pomimo zwiększającej się liczby osób z wyższym wykształceniem tak naprawdę mamy magistrów licencjatów niewychowanych i bez ogłady nie mówiąc o kulturze osobistej. Porównując kraje gdzie wykształcenie społeczeństwa jest niższe niżw Polsce okazuje się, że SV w zachowaniu osób w krajacg wysokorozwiniętych gospodarczo jest nad wymiar na wysokim niespodziewanym poziomie. Zastanawiam się z czego to wynika ? Edukacja społeczna przez "social media" skierowana jest na edukacje społeczeństwa aby godnie reprezentować swój naród poza granicami. Uważam osobiści aby podręcznik SV był wykładany w gimnazjach i szkołach podstawowych. Jeśli nie zadbamy o takie podstawy będziemy uważani w świecie jako osoby ostatniej kategori nie potrafiący się zachować. Pracujące czynnie zawodowo Polacy zagranica potrafią się godnie zachować ale tylko Ci którzy wiedzą co to jest SV. Jeśli nie mamy autorytetów w szkołach i w społeczeństwie to nie oczekujmy ukulturalnienia w ułamku sekundy całego społeczeństwa. Co zrobic aby SV stało się według młodych Trendy. To zadanie dla socjologów.
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Drogi Adamie! Ująłeś to bardzo trafnie. Pisałem także wcześniej o edukacji, bez której niczego dobrego nie należy się spodziewać. Mając wiele doświadczeń edukacyjnych na przestrzeni wielu lat otarłem się o różne sytuacje i różnych ludzi. Życie dowodzi bezsprzecznie, że wykształcenie nie ma nic wspólnego z zasadami kultury i zasadami SV. To wyłącznie zależy od każdego człowieka. Ja będę zawsze twierdził, że magisterium, doktorat czy profesura nie chroni człowieka przed głupotą i ciemnotą, chamstwem i brakiem ogłady w ogóle. Tak to po prostu wygląda. Miałem do czynienia np. z profesorami, którzy nie znali np. zasad netykiety i nie rozumieli, że na e-maila odpowiada się w ciągu 24 godzin, a prywatnie byli po prostu zwyczajnymi chamami i prostakami. Wystarczy przyjrzeć się środowisku lekarskiemu. Tam od chamstwa aż się roi. Z racji doświadczenia dziennikarskiego, miałem okazję przeprowadzać przez kilka lat wiele wywiadów, m.innymi właśnie z lekarzami, których zachowanie pozostawiało wiele do życzenia. To samo dotyczy księży i tzw. hierarchii kościelnej. Podczas wywiadów spotykałem się z ludźmi różnych zawodów, i to co widziałem i słyszałem, utwierdziło mnie w przekonaniu, że ludzie niestety nie wynieśli z domów rodzinnych stosownego wychowania. Od czego jednak istnieją wspaniałe książki z zakresu SV? Rzecz w tym,żeby zechcieć się uczyć, także samemu. Trzeba także z dużym naciskiem podkreślić, że wszelkie media nie kreują wbrew pozorom pozytywnych wzorców właściwego zachowania w różnych sytuacjach. Nie ma takich audycji w telewizji, a szkoda. Jeśli nawet by były, ich oglądalność byłaby żadna, bo to przecież dla większości naszego społeczeństwa temat nudny. Zgadzam się, że już na etapie gimnazjum powinien być taki przedmiot, ale wykładany przez bardzo kompetentnych ludzi. A takich w Polsce nie brakuje.
Adasiu! Zasady, którymi kieruje się SV w całym cywilizowanym świecie niewiele jednak mówią o emocjach, które bezsprzecznie towarzyszą naszemu codziennemu życiu. Jednak te emocje nie powinny stanowić o nas Polakach jako obywatelach o podwójnej osobowości: jednej dla współrodaków, czyli tej gorszej, a będąc za granicą - tej lepszej, tylko dlatego, że obcym należy się szacunek. Potem już tylko obowiązuje zasada: "Dlaczego dzwon tak pięknie brzmi? Bo jest w środku pusty". W naszym kraju ta zasada niestety funkcjonuje od wielu lat, a może i pokoleń.
Dariusz Konarzewski

Dariusz Konarzewski dyrektor, NeuroNova

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Panie Marku, Szanowni Państwo,
Pojawia się tu wiele ciekawych wątków, dla których zasadne byłoby utworzenie osobnego forum. Przyglądam się z bliska poruszanym przez Państwa tematom i z przyjemnością podzielę się swoimi refleksjami. Zapraszam do dyskusji: http://www.goldenline.pl/forum/3238946/jak-rozpropagow...

Panie Marku, Panie Adamie, będę zaszczycony jeśli przekeją tam Panowie swoje ostatnie wypowiedzi i ruszamy pełną parą, nad rozwiązaniem tego dylematu :) Pozdrawiam serdecznie
Adam L.

Adam L. Konsultant
hotelarski.
Szkolenia, kursy,
prelekcje, dorad...

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Marku zgadzam się z twoją wypowiedzią.
Polacy i Polonia rozisana na całym świecie to również społeczeństwo zróżnicowane kulturowo i społecznie pod względem wykształcenia ale i pod względem klutury osobistej i SV. W swoich doświadczeniach zauważyłem, że jest to na chwile obecną bardzo drażliwy temat. Porównuje się Polonie do nieudaczkników i osoby na pograniczu marginesu społecznego. Rzeczywistośc jest jednak bardziej całkiem odwrotna. Otóż ten "margines" jak to co po niektórzy dziennikarze wypisują na łamach poczytnych kolorowych tygodników: 1. Zakłada prywatne swoje firmy bardzo dobrze prosperujące 2. Zasiada na ważnych stanowiskach dyrektorskich i kierowniczych 3. Nawet powiem, że piastuje bardzo ważne urzędnicze stanowiska ( znam takich Polaków osobiście i jestem z nimi na bieżąco w relacjach przyjacielskich. Pełnią również rolę strózów prawa. Swoich stanowisk nie zbudowali na chamstwie i arogancji tylko na bycie kulturalnym i obytym człowiekiem z wysoką kulturą bo takich się ceni. U nas alej jednak idzie zasada im bardziej gruboskurny cham tym więcej może. Emocje w SV są kjak najbardziej naszą codziennością. Dyplomacja to jedna z dziedzin kontrolowania swoich emocji i umiejętnośc ubrania w słowa które nigdy nie ranią a trafiają jednoznacznie do odbiorcy. Podzielam opinię , że nie wykształcenie świadczy o człowieku tylko środowisko domowe z którego się wywodzi od najmłodszych lat człowiek. Marku używasz mocnych słów, które są odpowiednie do w określeń niektórych osobników z każdej warstwy społecznej. Apeluje do wszystkich aby stworzyć od najmłodszych lat nauczanie podstaw SV w szkołach. Jeśli mamy poruszać się po świecie nie pozwólmy abyśmy się wstydzili jako Polacy, którzy nie potrafią się "zachować". Nasza kultura To nasze dziedzictwo narodowe jak będziemy ją pielęgnowoć od nas tylko zależy.

konto usunięte

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Kraje zachodnie maja mniej zhierarchizowana strukture spoleczna i bardziej uproszczone zasady wspolzycia spolecznego. Wszyscy maja prawo sie czuc rowni, nawet jesli nie dysponuja wilekim majatkiem czy nie maja szlachetnych przodkow.

Z drugiej strony, dawna Polska byla przeciez przez wieki 'nosnikiem' dworskich manier. *Moi* Szwedzi to byli dzikusami, niemowami i niedozywionymi pol-istotami, podobnie jak cala Skandynawia. Bieda i glod az piszczaly, a kradziez byla regularna profesja.
Polska kultura nalezy do jednych z najbogatszych, niestety 200 lat niewoli i systematycznego zapedzania w kat przez najezdzcow, eliminacje inteligencji, promowanie szlamu i nizin spolecznych - a za tym bierna akceptacja kradziezy, brudu, przywlaszczania sobie wspolnego dobra, donoszenia, lapowkarstwa itd. To sluzy temu, by zniszczyc nacjonalnego ducha i poczucie wspolnoty narodowej.
Tyle wiekow Polska byla krajem tolerancyjnym, przyjmowala tepionych Zydow, innowiercow, chetnie sprowadzala towary zagraniczne - a w tym czasie, Brytania, Francja czy Holandia prowadzily wojny celne i polityke merkantylizmu na potege albo tepily czarownice i innowiercow.

Dodam jeszcze, Polska jest wolna dopiero od 23 lat. W tym czasie duzo dobrego tu zaistnialo. Kraj sie odradza, ale nadal jest na sciezce dorobkiewicza europejskiego. Zaden z wczesniej wymienionych krajow nie przeszedl przez takie pieklo jak my i zadnemu z tych krajow nie przyszlo sie zmierzyc ze wszelkimi i wszystkimi okropienstwami 2 ostatnich stuleci, ktore bardzoe dotknely nas. Gdyby narody te mialy powstac w 23 lata ta jak my .... watpie czy byloby to wykonalne.

Elity zosaly wybite lub wypedzone. Spuscizne elit przejela gwardia nuworyszy, przedsiebiorczych slug dawnego systemu, glodna konsumpcyjna rzesza tych, ktorzy dopiero teraz czuja, ze coz znacza - w tej tluszczy bylejakosci.

Nie teskno mi do nacjonalistycznych przyspiewek czy polskiego zadufania, ale do tej wolnosci mysli, poszanowania innosci i dobrych manier, chocby w uproszczonej ich wersji. Politycznie jestem zdecydowanie lewicowa, choc z poszanowaniem wlasnosci prywatnej i przeciwko Miedzynarodowce. Gdyby Szwedzi komunisci przeszli przez to, co my, przestali by spiewac Miedzynarodowke, jak to jeszcze czynia.

Kraje rozwiniete tez maja swoje buractwo, maja tez elity. Nasze buractwo niestety jest bardziej widoczne, a reszta to po prostu przecietni zjadacze chleba. Elit - nie widze. Pojedyncze jednostki - tak. Wieksza 'sprawiedliwosc spoleczna', przejawiajaca sie na poszanowaniu dobr wspolnych i zdolnosci wspolpracy na rzecz ogolu, zmiejsza parcie na szklo, zmniejsza buraczne instynkty, rowna nieco spoleczenstwo do jakiegos akceptowalnego poziomu. A elity..... sie wybronia :)Magdalena S. edytował(a) ten post dnia 11.04.13 o godzinie 18:46
Marek P.

Marek P. Albergolog,
Współpracownik Domu
Gospodarki Niemiecko
- Po...

Temat: Emocje w Savoir Vivre

Panie Dariuszu! Jak Pan zapewne zauważył dyskusja ruszyła w najlepsze. Skoro mowa jest o emocjach w savoir vivre, to zarówno Adam jak i Pani Magdalena popłynęli w tymże kierunku.
Pozwolę sobie na dodanie aktualnej informacji, która pojawiła się w mediach właśnie dzisiaj.
Otóż władze Politechniki Poznańskiej postanowiły zafundować studentom zajęcia z zasad savoir vivre, po tym jak na ręce rektora uczelni zaczęły napływać e-maile od studentów w różnych sprawach, które świadczyły dobitnie o braku ogłady i kultury. No cóż! Może ta jaskółka wiosny jeszcze nie uczyni, ale zawsze to coś! Ja jestem zwolennikiem wprowadzenia rozwiązań systemowych w całym procesie edukacyjnym w Polsce, począwszy od gimnazjum, które jest jak wiadomo powszechnie wylęgarnią różnego zła i bandytyzmu. Dziwne, że władze oświatowe tego nie raczą zauważyć.

Następna dyskusja:

Zasady savoir vivre w GL




Wyślij zaproszenie do