Michał Jankowiak

Michał Jankowiak Trener, coach,
diagnosta
inteligencji
emocjonalnej,
stree...

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

Wyobraź sobie, że jesteś królem lub królową wielkiego, wspaniałego państwa. Twoi poddani żyją dość dostatnio – jest im na tyle dobrze, że w większości przyzwyczaili się do tego co mają i nie szukają niczego nowego. Niektórzy z nich w ogóle nie wiedzą, że coś lepszego, lepsze życie, może istnieć.

Zobacz, jak przechadzasz się między nimi. Słyszysz głosy uznania i szacunku – ludzie są Ci wdzięczni za to, że jest dobrze. A skoro jest dobrze, Ty także stajesz w miejscu – przechadzasz się dalej, bujasz się na hamaku... Przecież jest w porządku, prawda?

Państwo ościenne, Twój sąsiad - Rozwójlandia, działają jednak inaczej. Pomimo osiągnięcia podobnego poziomu, rozwijają się dalej. Wierzą, że są w stanie zbudować lepszy świat dla swoich dzieci, nie pozwalają zasnąć czy opaść swoim ambicjom. Cieszą się po każdym sukcesie i cały czas szukają czegoś nowego.

Po dziesięciu latach wysyłasz troje swoich poddanych w delegację. Przyjeżdżają po kilku tygodniach, ich relacje wyglądają następująco:

Relacja pierwsza:
„Panie, tamci ludzie mają o wiele więcej bogactw niż my! Na pewno okradli kogoś, bo nie można tyle zarobić zwyczajną pracą! Zresztą to jacyś maniacy, cały czas mówią o rozwoju i szukają czegoś nowego! My, Twoi poddani, zadowalamy się ziemniakami, a oni mają kilkadziesiąt rodzajów warzyw i owoców! Taka rozrzutność jest niedorzeczna!”

Relacja druga:
„Panie, w tamtym kraju jest o niebo lepiej niż u nas. Mają mnóstwo jedzenia, są o wiele bardziej zadowoleni niż my. Może kiedyś też powinniśmy pomyśleć o rozwoju? Chociaż... w sumie nie jest nam źle, jest wiele państw, których poddani mają gorzej niż my... Nie ma co się spieszyć, doceńmy to, co mamy. Może po prostu Bogowie wybrali Rozwójlandię, jako lepszy kraj?”

Relacja trzecia:
„Panie, Rozwójlandia może być dla nas wzorem. Zatrzymaliśmy się w rozwoju, a oni cały czas pracowali i zbudowali zaprawdę cudowne miejsce! Ludzie tam są szczęśliwsi, bardziej zadowoleni z życia, mają mnóstwo energii i uśmiechają się cały czas! Uczmy się od nich i jak oni zbudujmy kraj mlekiem i miodem płynący!

Którego doradcy byś posłuchał/a?

Królestwo o którym mowa, to Twoje życie. Jesteś jego władcą, liderem, cesarzem który wyznacza kierunek działania. Twoi poddani – czyli Twoje pragnienia, cele i marzenia - sami nie zrobią nic – zawsze poczekają na Twoją decyzję.

Ogromna większość ludzi pozwala swoim życiowym ambicjom zasnąć, przy pierwszych, drobnych niepowodzeniach lub w momencie, gdy w ich życiu nie jest już na tyle źle, by musieli coś zmienić. Przyzwyczajają się do tego co mają i przestają szukać. Czasem jednak trafiają na informacje lub innych ludzi, którzy pokazują, że można inaczej...

Poznałem na swojej ścieżce ludzi, którzy reagowali jak posłaniec w pierwszej relacji. Poznając mnie lub innych ludzi, traktujących rozwój jako podstawę do swojego życia, mówili: „Bogaty to złodziej!”, „Nie można legalnie zarabiać 10 tysięcy złotych”, „To nie dla mnie, ja wolę stabilną, bezpieczną pracę”. Ludzie Ci bardzo często byli tak naprawdę sfrustrowani swoimi niepowodzeniami i zazdrościli innym sukcesu. Jednak zamiast sami się rozwijać, woleli oczernić tych, którzy osiągnęli więcej niż oni. Cóż, tak jest po prostu najłatwiej.

Druga grupa ludzi, to osoby, które widzą u siebie potrzebę zmiany i osiągnięcia czegoś nowego w życiu, jednak nie robią nic z powodu lenistwa i nawykowego odkładania na później. W końcu, gdy odkrywają, że nie sięgną po lepsze życie, bo zwyczajnie się im nie chce, zaczynają porównywać się do ludzi biedniejszych, czy w jakiś sposób „pokrzywdzonych”. Cóż, w tym układzie odniesienia czują się przez chwilę lepiej (bo przecież inni mają gorzej...). Jednak nie prowadzi to do żadnej zmiany. Rozwój pozostaje u nich w sferze: „Zrobię to, jak mi się zachce”.

Trzecia grupa, niestety najmniej liczna, to ludzie którzy mają odwagę uczyć się od innych, zamiast z zazdrości mieszać ich z błotem. To ludzie świadomi swojego potencjału, którzy cieszą się z tego, co mają, ale zwyczajnie chcą i wierzą, że zasługują na więcej. Każdy człowiek na świecie może osiągnąć i zasługuje na więcej, niż ma. Nie każdy jednak ma odwagę, by po to sięgnąć, przecież łatwiej jest włączyć telewizor, albo wypić kilka piw, żeby znieczulić swój żal, z powodu niezrealizowanych marzeń...

Wiedząc już co znaczyła metafora, jaka jest Twoja odpowiedź w tym momencie? Skrytykujesz to, czego się dowiedziałeś/aś, odłożysz zmiany na później, czy zaczniesz w końcu działać, szukając rozwoju i inwestując w siebie – swoje marzenia, emocje i wartości, a w efekcie w dobrobyt swoich najbliższych, którzy uczą się od Ciebie?

Jeśli skrytykujesz – poczujesz się przez chwilę lepiej po to, by za chwilę znów pogrążyć się w żalu i złości.

Jeśli odłożysz na później – na chwilę przesuniesz negatywne emocje, które i tak wrócą.

Jeśli podejmiesz decyzję i zaczniesz działać teraz – witaj w „Rozwójlandii”, na ścieżce ambicji i spełnionych marzeń. Wymaga ona wiele wysiłku, ale jak żadna inna prowadzi do szczęścia, harmonii i spełnienia.

Pisząc niniejszy artykuł chcę się z Tobą podzielić wiedzą, metodami i doświadczeniem, które sam zdobyłem na swojej drodze. Są to strategie budowania życiowego sukcesu sprawdzone przez ludzi, których życie to czysta pasja i samorealizacja. Zaczynają się od najważniejszego – Twoich emocji i tego, byś w końcu zrozumiał/a, że jesteś Królem (Królową) swojego życia.

Zapraszam serdecznie:
Integral Life System

Autor artykułu: Michał Jankowiak
Krzysztof Rychlik

Krzysztof Rychlik CIO Grupy ENERGA
OBRÓT SA (Dyrektor
Biura Rozwoju
Technol...

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

Coś w tym jest Michale, kłopot w tym, że często pozostała grupa ludzi (firma) a często nawet jej właściciele nie rozumieją takiego podejścia. Zostajesz jak Don Kichot w walce z wiatrakami. I pojawiają się pytania po co to robisz i dlaczego zmieniać to co jest teraz. Obawa przed zmianą jest tak silna, że praktycznie zabija innowacje.
Niestety to moje praktyczne doświadczenia. Trzeba z tym walczyć, bo inaczej pewnego dnia w Twoim życiu pojawi się poczucie pustki i straconej szansy.Krzysztof Rychlik edytował(a) ten post dnia 07.09.09 o godzinie 19:34
Rafał N.

Rafał N. Head of Database and
Application Security

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

Krzysztof Rychlik:
Coś w tym jest Michale, kłopot w tym, że często pozostała grupa (firma) a często nawet jej właściciele nie rozumieją takiego podejścia. Zostajesz jak Don Kichot w walce z wiatrakami. I pojawiają się pytania po co to robisz i dlaczego zmieniać to co jest teraz. Obawa przed zmianą jest tak silna, że praktycznie zabija innowacje.
Niestety to moje praktyczne doświadczenia. Trzeba z tym walczyć, bo inaczej pewnego dnia w Twoim życiu pojawi się poczucie pustki i straconej szansy.Krzysztof Rychlik edytował(a) ten post dnia 07.09.09 o godzinie 19:34

ale to jeszcze nie powód żeby rezygnować, prawda?

konto usunięte

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

Bardzo trafnie.. Jak tu byc cesarzem, krolem czy krolowa, gdy negatywne emocje panuja nad nami..
Adam Konieczny

Adam Konieczny Student, Szkoła
Wyższa Psychologii
Społecznej w
Warszawie

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

bardzo fajny artykul. ostanio nawet zrobilem sobie linie czasu i wpisalem tam marzenia,cele i zyczenia. bylo tam np. zdobycie 1 miejsca w mistrzostwach polski w beatboxie:). i myslac o tym spinalem sie, po jakims czasie zadalem sobie pytanie co mi to da? po co mi to? i sie okazalo ze to da mi prestiz,slawe i jakis tam medal co w kolektywie bedzie dzuo znaczyl itp. JEdnak wole zajmowac sie moja pasja dla pasji a nie dla osiagniec i celow. jak jakis medalik dadza przy okazji to okay:).

konto usunięte

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

Myślę, że temat bardzo ciekawy zwłaszcza, że wokół nas zawsze byli i będą przedstawiciele wszystkich trzech opisywanych grup...
Na pewno warto stawiać sobie swoje cele i starać się je realizować, bo zmiana nie zawsze oznacza coś gorszego wręcz przeciwnie może otworzyć nowe perspektywy w naszym życiu i tak należy na to patrzeć..
Hanna O.

Hanna O. praca powinna byc
przyjemnością

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

Bardzo interesujący atykuł, dziękuję za przesłanie. Zaliczam się wciąż jeszcze do tej drugiej grupy, choć małymi kroczkami posuwam się w kierunku tej trzeciej; moja sytuacja życiowa już za jakiś czas ulegnie całkowitej zmianie i wtedy mam zamiar ponownie i poważnie wziąć się za osobisty rozwój (w ciągu ostatnich dwóch lat trochę się rozwiajałam, ale po jakimś czasie stałam się przedstawicielką tej drugiej grupy)..Ten artykuł,jak i inne tego typu, po raz kolejny utwierdził mnie w przekonaniu, że naprawdę warto:):)

konto usunięte

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

To nie całkiem było tak(fakty opisane przez książki historyczne i niektóre podręczniki od NLP czasami mijają się z prawdą).Wysłany został jeszcze jeden posłaniec,wrócił z pewnym opóżnieniem,bo w ogóle nie chciało mu się wracać do ojczyzny. Nie można jednak uciec od siebie samego więc ...wrócił by zdać relację.
Stanął przed królem,trochę pomilczał,westchnął,wreszcie przemówił:

"Panie,Rozwójlandia może być dla nas wzorem.Zamknęliśmy się w czterech ścianach naszych domów,gablotach samochodów,fałszywych pryzmatach telewizorów.
Można mieć mniej,albo tylko tyle,by" w sam raz",pomóc Ziemi w jej obecnych przemianach.Można żyć prościej,bliżej natury(nawet w tipi latem),a mimo to czuć się bezpiecznym i szczęśliwym.Żyć w małych wspólnotach,dzielić się obowiązkami w zależności od umiejętności.Pracować mniej,mieć jeden samochód dostawczy na całą ekowioskę,szanować zwierzęta,mieć dużo ogrodów.Cieszyć się życiem,rozwijać duchowo.Wieczorami spotykać się na wspólnych ceremoniach,wspólnym graniu,śpiewaniu,opowiadaniu historii na żywo,bębnach,ogniskach,tańcach w kręgu z różnych kultur.Możemy chwalić Boga jak kto uważa za stosowne,rozwijać siostrzeństwo i braterstwo."
Nierealne?A jednak są już takie miejsca.

W dawnych czasach taki czwarty posłaniec był dla króla bardzo niewygodny.Czym prędzej ucinano mu głowę.Mijały jednak kolejne inkarnacje na Ziemi i posłaniec zmienił taktykę.Został opowiadaczem bajek.Dzieci przyjmowały go bardzo dobrze,a i niejeden dorosły czasami nadstawił ucho...Dorina Maciejka edytował(a) ten post dnia 09.09.09 o godzinie 13:09

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

A ja uważam, że członkowie tej trzeciej grupy - tej najmniej licznej, lub poprostu najmniej głośnej, żyjąc wśród innych poddanych z grupy pierwszej i drugiej, czasem poprostu potrzebują spotkać ludzi takich jak oni - ludzi którzy zarażają energią, nadzieją, optymizmem i chęcia wzięcia spraw w swoje ręce, inaczej ich baterie nie mają energii, żeby się doładować.
Julia Iwanska

Julia Iwanska Dźwiękotwórczyni

Temat: Wasza Wysokość, Twoi poddani wrócili z Rozwójlandii.

Ach!!! Potęga podświadomości ...



Wyślij zaproszenie do