Michał B.

Michał B. Projektant w IT

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Katharina Z.:
Dziecko najpóźniej od 8 roku życia powinno samo chodzić i wrcać ze szkoły, iść do przyjaciół i wtedy jest poza "zasięgiem wzroku" rodziców. Nie można dziecka całe jego życie (dziecęce i młodzieżowe) trzymać na uwięzi. Aby później dorosły człowiek mógł normalnie funkcjonować w społeczeństwie, aby nauczył się odpowiedzialności za sibie samego i za swoich bliskich musi mieć pewien obszar swobody.

Zgadzam się ale czasem warunki infrastrukturalne nie pozwalają puścić dziecka samego do szkoły w tym wieku, i dziecko trzeba tam dowieść. I to nie ma wtedy nic wspólnego z nadopiekuńczością.

konto usunięte

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Jest jeszcze taki aspekt całej sprawy, że poza względami praktycznymi komórka odgrywa rolę społeczną tzn. daje dziecku poczucie prestiżu i wzmacnia poczucie własnej wartości. Można sie z tym zgadzać albo nie, mi się osobiście takie zwyczaje nie bardzo podobają, ale tak po prostu jest, dzieci w wieku przedszkolno-szkolnym po prostu budują swoją pozycję w grupie rówieśniczej(między innymi) w oparciu o posiadane dobra materialne. Fajny kolega, to ten który ma drogie klocki albo zabawki. To na szczeście przechodzi z wiekiem ale nie jest to zjawisko nowe - zmieniły sie tylko gadżety, kiedyś to były dżinsy Levi's czy zegarek elektroniczny a dziś komórka. Owszem, można dziecku odmawiać takich rzeczy, zwłaszcza, jeśli w rodzinie naprawdę brakuje pieniędzy, ale należy się liczyć z tym, w jaki sposób wpłynie to na pozycję "towarzyską" dziecka w szkole i na podwórku a pośrednio na jego przyszłe życie. Nie jestem pedagogiem ani psychologiem, ale wydaje mi się, że takie dziecko, któremu czegoś w dzieciństwie brakowało, będzie próbowało rekompensować to sobie w dorosłym życiu, w rezultacie czego próby takiego twardego wykorzeniania u dziecka materializmu w dłuższej perspektywie moga się skończyć tak, jak gaszenie pożaru benzyną.
Katarzyna Szymkowiak

Katarzyna Szymkowiak specjalista ds. BHP
i p.poż, kadr i płac

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

sławku,
masz rację!
mój synek chodzi drugi rok do przedzskola ( 4,5 roku)
w grupie jest 27 dzieci
wczoraj wieczorem jak sobie rozmawialiśmy co tam w przedzskolu było to mi powiedział, ze "muszę go jutro ładnie ubrać bo jak go ubiorę brzydko to go nikt nie będzie lubiał!"
po prostu zaniemówiłam i ręcę mi opadły!
nigdy nie przywiązywałam do tego aż takiej wagi i ubierałam go do przedszkola funkcjonalnie, ale że mi to powiedział to musi z czegoś wynikać!
więc dzisiaj rano jak go zaprowadziłam zaczełam się przypatrywać jak ubrane są innne dzieci - przeważnie bardzo elegancko i firmowo - mało funkcjonalnie!
muszę się nad tym głębiej zastanowić!
a wracając do komórek to niektóre dzieci w jego grupie już mają a podkreślam są to czterolatki!
i jak to wytłumaczyć dziecku, ze ja się nie zgadzam!
on mysli że jak jej nie ma to na tle grupy jest gorszy!
Michał B.

Michał B. Projektant w IT

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Sławomir W.:
Jest jeszcze taki aspekt całej sprawy, że poza względami praktycznymi komórka odgrywa rolę społeczną tzn. daje dziecku poczucie prestiżu i wzmacnia poczucie własnej wartości. Można sie z tym zgadzać albo nie, mi się osobiście takie zwyczaje nie bardzo podobają, ale tak po prostu jest, dzieci w wieku przedszkolno-szkolnym po prostu budują swoją pozycję w grupie rówieśniczej(między innymi) w oparciu o posiadane dobra materialne. Fajny kolega, to ten który ma drogie klocki albo zabawki. To na szczeście przechodzi z wiekiem ale nie jest to zjawisko nowe - zmieniły sie tylko gadżety, kiedyś to były dżinsy Levi's czy zegarek elektroniczny a dziś komórka. Owszem, można dziecku odmawiać takich rzeczy, zwłaszcza, jeśli w rodzinie naprawdę brakuje pieniędzy, ale należy się liczyć z tym, w jaki sposób wpłynie to na pozycję "towarzyską" dziecka w szkole i na podwórku a pośrednio na jego przyszłe życie. Nie jestem pedagogiem ani psychologiem, ale wydaje mi się, że takie dziecko, któremu czegoś w dzieciństwie brakowało, będzie próbowało rekompensować to sobie w dorosłym życiu, w rezultacie czego próby takiego twardego wykorzeniania u dziecka materializmu w dłuższej perspektywie moga się skończyć tak, jak gaszenie pożaru benzyną.

Ja chcąc nie chcąc muszę się zgodzić z tym, ze tak jest.
Jednak moją rolą (rodzica) jest to, żeby dziecku wpoić inne wartości oceniania człowieka i zaistnienia w grupie niż poprzez jego status "majątkowy". I nauczyć go szanować ludzi za bardziej wartościowe 'cechy' niż gadżety.

Jak kiedyś będzie chciał zaimponować (pseudo) kolegom tym co to on (mój syn) ma, to niech sobie na to zapracuje (i pewnych przypadkach utrzyma). Takie jest moje zdanie i nie jestem osobą, której nie stać na kupowanie dziecku drogich 'zabawek'.
Nie robię tego, bo uważam, że większą krzywdą dla dziecka jest dawanie mu wszystkiego 'na tacy' tylko dla tego, że "inni to mają i jak ja nie będę miał to nie będą się ze mną bawić", niż to że tego (czy tamtego) akurat nie będzie miał teraz i będzie musiał sobie na coś w jakiś sposób 'zapracować'. (oczywiście nie jest też tak, że dziecko nie dostaje nic z tego powodu, ale to już poza tematem),.

W dziecku trzeba kształtować charakter, osobowość i przygotować na trudy późniejszego SAMODZIELNEGO życia.Michał Konrad Bocheński edytował(a) ten post dnia 12.09.08 o godzinie 12:43
Ewa Kłoskowska

Ewa Kłoskowska Kierownik projektow,
specjalizacja:
technologie medyczne
...

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Sławomir W.:
Jest jeszcze taki aspekt całej sprawy, że poza względami praktycznymi komórka odgrywa rolę społeczną tzn. daje dziecku poczucie prestiżu i wzmacnia poczucie własnej wartości. Można sie z tym zgadzać albo nie, mi się osobiście takie zwyczaje nie bardzo podobają, ale tak po prostu jest, dzieci w wieku przedszkolno-szkolnym po prostu budują swoją pozycję w grupie rówieśniczej(między innymi) w oparciu o posiadane dobra materialne. Fajny kolega, to ten który ma drogie klocki albo zabawki. To na szczeście przechodzi z wiekiem ale nie jest to zjawisko nowe - zmieniły sie tylko gadżety, kiedyś to były dżinsy Levi's czy zegarek elektroniczny a dziś komórka. Owszem, można dziecku odmawiać takich rzeczy, zwłaszcza, jeśli w rodzinie naprawdę brakuje pieniędzy, ale należy się liczyć z tym, w jaki sposób wpłynie to na pozycję "towarzyską" dziecka w szkole i na podwórku a pośrednio na jego przyszłe życie. Nie jestem pedagogiem ani psychologiem, ale wydaje mi się, że takie dziecko, któremu czegoś w dzieciństwie brakowało, będzie próbowało rekompensować to sobie w dorosłym życiu, w rezultacie czego próby takiego twardego wykorzeniania u dziecka materializmu w dłuższej perspektywie moga się skończyć tak, jak gaszenie pożaru benzyną.

Tak na pewno jest i nie da sie tego uniknac. Do pewnego stopnia moze i trzeba sie z tym pogodzic i starac sie by dziecko nie za bardzo "odstawalo" od grupy. Ale uczenie dziecka zdobywania sobie pozycji tylko i wylacznie posiadaniem fajnych gadzetow to wyrzadzanie mu wielkiej krzywdy na przyszlosc. Jakis kregoslup trzeba przeciez miec, i nalezy go zaczac budowac/wzmacniac juz od najmlodszych lat. Kupowanie telefonu komorkowego przedszkolakowi, tylko po to zeby koledzy zazdroscili to wg. mnie totalny absurd. Gdyby moje dziecko znalazlo sie w przedszkolu, gdzie tym wlasnie mierzone jest szczescie dziecka, to ja bym je jak najszybciej przeniosla gdzies indziej!

konto usunięte

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Ewa Kłoskowska:

Tak na pewno jest i nie da sie tego uniknac. Do pewnego stopnia moze i trzeba sie z tym pogodzic i starac sie by dziecko nie za bardzo "odstawalo" od grupy. Ale uczenie dziecka zdobywania sobie pozycji tylko i wylacznie posiadaniem fajnych gadzetow to wyrzadzanie mu wielkiej krzywdy na przyszlosc. Jakis kregoslup trzeba przeciez miec, i nalezy go zaczac budowac/wzmacniac juz od najmlodszych lat. Kupowanie telefonu komorkowego przedszkolakowi, tylko po to zeby koledzy zazdroscili to wg. mnie totalny absurd. Gdyby moje dziecko znalazlo sie w przedszkolu, gdzie tym wlasnie mierzone jest szczescie dziecka, to ja bym je jak najszybciej przeniosla gdzies indziej!

we wszystkim wskazany jest umiar, ja absolutnie nie nawołuję do takiego modelu wychowywania.
Nawiasem mówiąc, zdarza mi się czasem obserwować kolegów mojego dziecka (ok. 10-12 lat) i mam wrażenie, że oni znają na pamięć wszystkie katalogi z zabawkami, telefonami i grami komputerowymi, jakie są na rynku. A to są całkiem normalne dzieciaki z typowych rodzin.

konto usunięte

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Halo, halo
temat "specjalnych" komórek dla dzieci wciąż aktualny! :)

Mam więcej informacji o ofercie Kandy Mobile!!! Tutaj też już kilka konkretnych uwag się pojawiło:) Także postaram się zaraz zebrać wszystko do kupy...

Kandy Mobile to komórki dla dzieci (to jest właśnie ważne - stworzone specjalnie dla dzieci!)
-> do każdej komórki jest specjalne oprogramowane Kandy Mobile, które zapewnia bezpieczny transfer treści poprzez USB i łatwe ustawienia książki telefonicznej
-> rodzice mają możliwość określić numery, na które dzieci mogą dzwonić i wysyłać smsy oraz numery, od których dziecko może przyjąć połączenia i smsy (!)
-> pobieranie wszelkich treści i aplikacji z komputera odbywa się po wprowadzeniu hasła ustalonego przez rodziców (dziecko samo nie może zmieniać ustawień)
-> usługi premium, drogie infolinie etc są blokowane
-> telefon można całkowicie wyłączyć jedynie po wprowadzeniu hasła ustalonego przez rodziców
-> "tryb szkolny" umożliwia częściowe wyłączenie telefonu, przy jednoczesnej możliwości lokalizacji urządzenia!

No i co najważniejsze... Kandy Mobile otrzymał nagrodę Blue Angel za niską emisję promieniowania i cechy przyjazne dla środowiska :)

Czyli zdecydowanie NIE JEST TO ZWYKŁA KOMÓRKA, która stanowi zagrożenie dla dziecka. Np. tu nie ma możliwości przesyłania sobie filmików, a chyba pamiętamy wszyscy tragiczną historie z tym związaną!

Na pewno jeszcze będą jakieś info o tym "wynalazku", wiec dopisze, dopisze...

Póki co, baaardzo prosze o Wasze zdanie na ten temat, czy taka special oferta komórki dla dziecka Was przekonuje?! Kupilibyście dziecku taką komórkę?! Co Wam się podoba, co nie?! Czego byście jeszcze oczekiwali?!

Ps. Poruszacie mega ważne sprawy w kwestii wychowania. Dziękuję wszystkim, którzy włączają się w tą dyskusję!!!Ewelina Poleszak edytował(a) ten post dnia 18.09.08 o godzinie 01:15

konto usunięte

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

W jaki sposób dziecko ma się dowiedzieć jaką miarą mierzyć innych? Byciem "tym jedynym, który nie ma" i wmawianiem sobie, że właśnie w ten sposób realizuje marzenie rodziców o wrażliwym dziecku? Mój syn dostał telefon na 7 urodziny. Nie prosty telefon z wszelkimi możliwymi blokadami, ale chłopięcy model w kształcie wyścigówki.. itp. z tzw. bajerami. Pewnie, przez pierwszy miesiąc był szał.. :) Ale teraz używa rozsądnie, telefon jest typu pre-paid, więc jest ograniczony kwotowo do ilości połączeń. Nie jest to absolutnie kwestia prestiżu - nikt nie musi ani innym, ani tym bardziej sobie nic w ten sposób udowadniać, ale świat podąża na przód, rzeczywistość się zmienia. Wolę, że moje dziecko już w wieku 7 lat wie jakie telefony może odbierać, a jakie odrzucać, na jakie strony internetowe się wchodzi, a na jakie nie, itp... nie tylko z "pogadanek rodziców", ale z rzeczywistości. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Łatwiej kwestie bezpieczeństwa przyswoić to w wieku szkolnym niż w okresie buntu nastoletniego. Poza tym czyż jabardziej porządane nie jest to właśnie zakazane?.......
Chcę jeszcze przy tym powiedzieć, że te wszystkie ograniczenia, o których mówi Ewelina można również wprowadzić u operatorów dostępnych w Polsce.
pozdrawiam
Ewa Kłoskowska

Ewa Kłoskowska Kierownik projektow,
specjalizacja:
technologie medyczne
...

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Ja tez chociaz poczatkowo nie wiedzialam jakie mam zdanie, po przemysleniu uwazam, ze taka komorka nie jest dla mnie i mojego dziecka. Moze to cos byloby dobre dla dziecka ponizej 7-letniego, ale takiemu ja bym nie sprawiala komorki. Ja kupie mojemu komorke jak uznam, ze dorosl do "prawdziwej"! :-)
czyli gdzies tak za rok (w okolicy 8 urodzin)
Michał B.

Michał B. Projektant w IT

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Elżbieta K.:
W jaki sposób dziecko ma się dowiedzieć jaką miarą mierzyć innych? Byciem "tym jedynym, który nie ma" i wmawianiem sobie, że właśnie w ten sposób realizuje marzenie rodziców o wrażliwym dziecku?

Nie chce mi się tego tłumaczyć.... ja mam inne zdanie i pogląd na ten temat, potrafię też uszanować Twoje.
Uważam, że to jakie podejście jest lepsze będzie można stwierdzić dopiero za jakichś 10-15 lat jak dziecko będzie dorosłe, samodzielne i samowystarczalne... i umiejące sobie samemu poradzić w różnych życiowych sprawach.
Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Ale dzieci same nie wyrastaja na samodzielnych, zaradnych i samowystarczalnych. Ktos ich musi tego nauczyc....

Ja sie zgadzam z wypowiedzia Elzbiety. Przyzwyczajamy nasze dzieci do pewnego stylu zycia z samego poczatku, dajac im pewne narzezia. W ten sposob one same sie ucza ich uzywac, szanowac itp. Zalosny widok jest 25letniego faceta bawiacego sie konsola, bo sie nie nabawil w dziecinstwie. Albo 30letniego, ktory nie ma konta w banku, bo w domu nie ufali bankom - ja takich spotkalam..

Ja uwazam ze dziecko powinno dostac pierwsza komurke jak zaczyna samo wychodzic z domu. Czyli w moim przypadku jak pojdzie do szkoly. Jesli rodzice go doworza, bo jest daleko, to tym bardziej bym kupila komurke. A co jesli sie znacznie spozniam, albo zaszla okolicznosc zabrac go wczesniej. Chyba wolalabym miec mozliwosc kontaktu z dzieckiem w takiej sytuacji.
I nie chce czekac 15 lat, aby sie dowiedziec ze moje podejscie bylo niepoprawne. To nie jest sposob na eksperymenty. Bo dziecko niema przycisku "backspace".
Ja swoje dzieci ucze ufaniu sobie nawzajem, bo bylam uczona, ze jak sie komus powie ze jest zlodziejem 100 razy, to na 101 okradnie.

Oczywiscie kazdy rodzic ma prawo wybierac sposob wychowania swoich dzieci.
Marcin Sołodki

Marcin Sołodki Koordynator Działu
Edukacji i Szkoleń,
Fundacja Dajemy
Dz...

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Polecam stronę akcji http://mojapierwszakomorka.pl/

Forum, porady dla rodziców, zasady dla dzieci, konkurs, gry

konto usunięte

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

mój syn ma 7 lat, telefon ma jak skończył 4 lata, zdaje sobie sprawę że to bardzo wcześnie, ale on ma tel do kontaktu ze mną jak jest u ojca, albo jak sam wychodzi na podwórko.
Tomasz S.

Tomasz S. Corel Draw, Excel -
to moje pasje

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Jerzy Ł.:
Czy Nataliyo masz dzieci?

A jakie to ma znaczenie?
Czy posiadanie dzieci daje wiedzę tajemną? A ich nieposiadanie powoduje bezmózgowie?

Z całym szacunkiem, ale pytanie, które zadałeś, jest jednym z najgłupszych pytań, jakie można zadać w dyskusji na temat dzieci.Tomasz S. edytował(a) ten post dnia 20.11.08 o godzinie 22:24
Tomasz S.

Tomasz S. Corel Draw, Excel -
to moje pasje

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Michał Bocheński:
Moje dzieci na pewno nie będą miały komórek do 15-16 roku życia. Nie są im do niczego potrzebne w młodszym wieku.
Podziwiam twoją niezachwianą pewność siebie. "Na pewno nie będą miały"...
Założysz się? Jak nie dostaną od ciebie (co z kolei wiąże się z jakąś kontrolą z twojej strony), to sobie pójdą i kupią starter za dychę i komórkę na Allegro za kolejną dychę.
I będą miały komórkę, tyle że ty o tym nie będziesz wiedział.
Ok, nie mówię, że na pewno tak się stanie - ale jest taka możliwość. Więc zastanów się, czy twoja pewność siebie w tym temacie ma sens.

O seksie też z dziećmi porozmawiasz jak osiemnaście lat skończą?
Ewelina Poleszak:
Ja mysle, ze 7 rok życia jest dopiero odpowiedni na komorke… wczesniej i tak zazwyczaj mamy pewność, co się dzieje z naszą pociechą i nie musimy się martwic.
Trochę "zdziłwiło" mnie stwierdzenie jednej z przedmówczyń, że w przypadku dziecka 7-mioletniego można już nie do końca wiedzieć co się z dzieckiem dzieje.. i dlatego komórka może być mu potrzebna - nie wyobrażam sobie takiej sytuacji!
A tu dla odmiany zgadzam się z tobą całkowicie...Tomasz S. edytował(a) ten post dnia 20.11.08 o godzinie 22:28
Andrzej Padzinski

Andrzej Padzinski iTaxi Sp. z o.o.
Dyrektor Marketingu
i Rozwoju Biznesu

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

komurke :)))))

konto usunięte

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Tomasz S.:
A ich nieposiadanie powoduje bezmózgowie?

Oczywiście, że nie.
Czy posiadanie dzieci daje wiedzę tajemną?

Oczywiście, że tak. Zwłaszcza wiedzę na temat własnych zachowań i reakcji, która wcześniej nie była nam dostępna.

konto usunięte

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Ewelina Poleszak:
Ja mysle, ze 7 rok życia jest dopiero odpowiedni na komorke… wczesniej i tak zazwyczaj mamy pewność, co się dzieje z naszą pociechą i nie musimy się martwic.
Trochę "zdziłwiło" mnie stwierdzenie jednej z przedmówczyń, że w przypadku dziecka 7-mioletniego można już nie do końca wiedzieć co się z dzieckiem dzieje.. i dlatego komórka może być mu potrzebna - nie wyobrażam sobie takiej sytuacji!

Ja wiem co się z moim dzieckiem dzieje ale jak tata go zabiera to dzwonie na jego komórkę :-).
A tu dla odmiany zgadzam się z tobą całkowicie...
ok to raczej nie do mnie było :-)Wiola K. edytował(a) ten post dnia 24.11.08 o godzinie 14:37
Robert R.

Robert R. Członek Zarządu,
Centrum Doradztwa
Biznesowego sp. z
o.o.

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Mam pytanie do tych ktorzy wypowiadali sie ze sa przeciwni dawania dziecku komorki - rozumiem ze nie dajecie rowniez dziecku dostepu do telefonu stacjonarnego oraz do "automatow" na ulicach? No bo przeciez komorka, telefon stacjonarny czy tez aurtomat uliczny to to samo urzadzenie - urzadzenei do porozumiewania sie an odleglosc w momencie kiedy dwie osoby majace sobie cos do przekazania akurat sa w dwoch odleglych od siebie miejscach?
u mnie w domu np. nie istnieje cos takiego jak telefon stacjonarny (zreszta u wielu moich znajomych rowniez) a wiec bez telefony w technologii bezprzewodowej (komorkowej) moje dziecko nie mogloby zadzwonic do kolegi zeby sie spytac czy moze do niego przyjsc, nie mogloby porozmawiac z babcia (ktora mieszka w innym miescie) i nie mogloby zadzwonic do mnie kiedy jestem w pracy zeby spytac sie czy wszystko u mnie jest ok (i vice versa)...
no coz - ja sobie nie wyobrazam aby moje dziecko nie mialo mozliwosci porozumiewania sie z innymi na odleglosc. i w tm kontekscie jesli pojawi sie operator oferujacy aparaty w ktorych rozmowy z numerami spoza listy beda zablokowane, z aparatem ktory "mniej promieniuje" (chociaz podobno to promieniowanie to lipa wymyslona przez operatorow stacjonarnych), ktory umozliwia "rodzicielskie ustawienia" - chetnie skorzystam :)
Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Telefony komórkowe dla dzieci. Co o tym sądzicie?!

Robert R.:
Mam pytanie do tych ktorzy wypowiadali sie ze sa przeciwni dawania dziecku komorki - rozumiem ze nie dajecie rowniez dziecku dostepu do telefonu stacjonarnego oraz do "automatow" na ulicach? No bo przeciez komorka, telefon stacjonarny czy tez aurtomat uliczny to to samo urzadzenie - urzadzenei do porozumiewania sie an odleglosc w momencie kiedy dwie osoby majace sobie cos do przekazania akurat sa w dwoch odleglych od siebie miejscach?
u mnie w domu np. nie istnieje cos takiego jak telefon stacjonarny (zreszta u wielu moich znajomych rowniez) a wiec bez telefony w technologii bezprzewodowej (komorkowej) moje dziecko nie mogloby zadzwonic do kolegi zeby sie spytac czy moze do niego przyjsc, nie mogloby porozmawiac z babcia (ktora mieszka w innym miescie) i nie mogloby zadzwonic do mnie kiedy jestem w pracy zeby spytac sie czy wszystko u mnie jest ok (i vice versa)...
no coz - ja sobie nie wyobrazam aby moje dziecko nie mialo mozliwosci porozumiewania sie z innymi na odleglosc. i w tm kontekscie jesli pojawi sie operator oferujacy aparaty w ktorych rozmowy z numerami spoza listy beda zablokowane, z aparatem ktory "mniej promieniuje" (chociaz podobno to promieniowanie to lipa wymyslona przez operatorow stacjonarnych), ktory umozliwia "rodzicielskie ustawienia" - chetnie skorzystam :)

BINGO!!!
Chociaz ja sie wypowiadalam ZA. Porusze jeszcze jedna kwestie: dla czego banalny i niesympatyczny telefon dla dzieci, a nie prawdziwa komurka. Otozto nikt nie poruszyl tematu kradziezy komurek u mlodszych. Moja kolezanka ma syna 12 lat i skradziono mu 2 komorki, jeden raz po chamsku odebrano przez starszych w szkole, bo mial nowe aparaty. Jak mu dala swoja stara Nokie-cegle, nikt nie byl juz tym zainteresowany.



Wyślij zaproszenie do