konto usunięte

Temat: piszemy dziesięć przykazań dobrego wychowania? :)

dziesięć przykazań albo i więcej:))

bez względu na wiek i płeć dziecka, bez względu na sytuację rodzinną, sądzę, że jest kilka świętych prawd, złotych myśli - takich, o których warto pamiętać.

może podzielmy się między sobą nawzajem tym, do czego każdy z nas w swoim rodzicielstwie doszedł, czego się nauczył.

będzie mi miło, jeśli podchwycicie pomysł:))

ja pierwsza:

1. dziecko naśladuje. instynktownie i podświadomie. ten prosty, banalny fakt można fantastycznie wykorzystać w wychowaniu: nie każ dziecku jeść owoców - jedz je sam(a), nie mów dziecku "przestań krzyczeć" - sam(a) nie krzycz, nie zmuszaj dziecka do czytania - sam(a) czytaj.

2. gdy Twoje dziecko urodziło się, patrzyłeś na nie z zachwytem w oczach. Czy nadal jest dla Ciebie takim cudem świata? Nawet, jeśli jest dziś rozwydrzonym nieznośnym nastolatkiem?

3. nie każ dziecku domyślać się, że je kochasz. mów o tym głośno, odważnie i wprost, także (a może zwłaszcza) przy sąsiadach, znajomych i rodzinie.

4. chwal dziecko za sukcesy częściej, niż strofujesz za porażki.

5. szczęśliwi rodzice to szczęśliwe dziecko. Dbaj o siebie tak samo, jak dbasz o dziecko. Rozpieszczaj siebie tak, jak rozpieszczasz dziecko. Kochaj siebie tak, jak kochasz dziecko.

6. nie obwiniaj dziecka za niepowodzenia swego życia. Dziecko nie jest w stanie udźwignąć psychicznie takiej odpowiedzialności.

7. wyluzuj, olewaj, miej dystans. Życie jest kurewsko trudne. gdy wyrobisz w dziecku nawyk podchodzenia do wszystkiego ze śmiertelną powagą - wykończy się przed trzydziestką.

8. pamiętaj o tym, co jest w życiu ważne. w codziennej pogoni łatwo umyka nam z horyzontu to, co najistotniejsze: zdrowie, rodzina, miłość i szczęście.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: piszemy dziesięć przykazań dobrego wychowania? :)

DEKALOG NATURALNEGO RODZICIELSTWA

1. Dziecko to też człowiek, tylko mały
Ale jego uczucia, potrzeby i problemy wcale nie są małe. Są tak samo ważne, jak uczucia, potrzeby i problemy dorosłych. Dorośli to przecież w końcu też dzieci, tylko żyjące na świecie trochę dłużej. Dziecko tak samo, jak Ty, ma prawo do własnego zdania, własnych pragnień i szacunku innych. Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe. Traktuj swoje dziecko tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Ze szczęśliwych dzieci wyrastają na ogół szczęśliwi dorośli.

2. Bez poczucia bezpieczeństwa ani rusz
Już noworodek, dzięki zmysłom i dotychczasowym doświadczeniom, wie całkiem sporo. W ramionach mamy jest najbezpieczniej – to najcenniejsza wiedza, jaką posiada i wykorzystuje cały swój potencjał, żeby się tam znaleźć. Poczucie bliskości z drugim człowiekiem to najsilniejsza, najbardziej pierwotna ludzka potrzeba. Kiedy nie ma w pobliżu bliskich lub są oni emocjonalnie niedostępni, dziecku bardzo trudno jest funkcjonować.
To właśnie poczucie bezpieczeństwa jest podstawą całego jego rozwoju. Bez poczucia bezpieczeństwa ani rusz.

3. Podstawowym sposobem rozwoju jest dojrzewanie.
Dojrzewanie to proces, na który dorośli mają dużo mniejszy wpływ, niż im się zwykle wydaje. Pamiętaj, że to nie Ty sprawiasz, że Twoje dziecko się rozwija. Ty możesz mu tylko pomóc, ale przede wszystkim nie przeszkadzać, nie poganiać i nic na siłę nie przyśpieszać.
Matka natura zadbała o to, aby zdobywanie nowych umiejętności przebiegało według najlepszego możliwego scenariusza. Gdy próbujesz dziecko popychać do przodu, najczęściej wyprzedzasz jego naturalną gotowość i utrudniasz mu rozwój. Dużo lepsze postępowanie, to zaspokajanie potrzeb dziecka, których ono nie jest w stanie jeszcze samo zaspokoić i pomaganie mu gdy Cię o to naprawdę poprosi.
Rozwój jest potrzebą każdego człowieka, a nabywane zdolności źródłem wielkiej satysfakcji i radości. Nie odbieraj dziecku okazji do ich przeżywania.

4. Najlepsze, co możesz dać, to dobry przykład i akceptacja
Dawanie dobrego przykładu czyli modelowanie to najskuteczniejszych metoda wychowawcza, dużo skuteczniejsza niż stosowanie nagród i kar. Zdolność obserwacji i naśladowania jest u dzieci wprost niezwykła. Dzieci dużo łatwiej robią to, co widzą, że robią ich rodzice niż to, co rodzice mówią im, że powinni robić. Jeśli dziecko ma do wyboru dostosowanie się do Twoich słów lub czynów, zawsze wybierze to drugie.
Oprócz dobrego przykładu dziecku do rozwoju niezbędna jest Twoja akceptacja. Jeśli kochasz je bezwarunkowo i okazujesz mu to, jeśli towarzyszysz mu w życiu z uwagą i miłością, to ofiarowujesz mu największy skarb.

5. Nie naprawiaj tego, co się nie popsuło
Natura zaplanowała drogi rozwoju Twojego dziecka od samego początku do dorosłości. Ma w tym dużo więcej doświadczenia niż Ty. Jeżeli wszystkie dzieci zachowują się w podobny sposób, to jest to mądrość natury, a nie jej błąd. Nie walcz z tym, bo przegracie oboje.
Niestety wiele zachowań dzieci, które są naturalnym i niezbędnym elementem rozwoju denerwuje rodziców ponieważ nie są dość dorosłe, a one przecież z natury rzeczy dorosłe być nie mogą. Zanim Twoje dziecko zacznie być dorosłe i zachowywać się jak dorosłe, będzie musiało przejść przez wiele etapów, które czasem mogą budzić Twój (uzasadniony lub nie) niepokój czy irytację. Szukanie w takiej sytuacji pomocy i wsparcia, to wyraz nie tylko Twojej mądrości, ale też wielkiej miłości do własnego dziecka.

6. Dziecko wie, co mu jest potrzebne do rozwoju
Choć może to się wydawać zaskakujące, największym ekspertem od dzieci w Twojej rodzinie jest Twoje własne dziecko. Rodzicielstwo wcale nie musi być trudne, dzieci dają nam naprawdę dużo podpowiedzi. Każde zachowanie dziecka można odczytywać jako komunikat o jego potrzebach. Uważna obserwacja i próba zrozumienia jest dużo lepszym sposobem bycia z dzieckiem niż chęć zmieniania go i kształtowania według własnych wizji.

7. Pozwól dziecku na samodzielność
Pozwól dziecku samodzielnie odkrywać świat. Pozwól mu oddalać się od siebie, zdobywać własne doświadczenia, popełniać własne błędy. Nie da się nauczyć życia tylko z opowiadań.
Dziecko powinno poznawać świat korzystając ze wszystkich swoich zmysłów, a nie tylko słuchu, gdy mu coś tłumaczysz lub czegoś zakazujesz.

8. Dziecko nie jest własnością rodziców.
Prawa rodziców zawsze muszą ustąpić, gdy są w konflikcie z prawami człowieka. Rodzicielstwo nie polega na rządzeniu ani bezustannym udowadnianiu swoich racji. Rodzicielstwo to sztuka towarzyszenia dziecku w rozwoju.
Dziecka nie wychowujemy dla siebie, tylko dla świata. Dziecko jest nam dane tylko na chwilę, a naszym zadaniem jest przygotować je do życia w świecie. Ani się obejrzysz, jak stanie się dorosłe i niezależne. Dlatego trzymając niemowlę w ramionach, ciesz się tą chwilą, aby potem móc się tak samo cieszyć samodzielnością swego starszego czy całkiem dorosłego już dziecka.

9. Każde dziecko jest inne
Dlatego, gdy już przeczytasz wszystkie mądre książki świata o wychowaniu dzieci, odłóż je na półkę i uważnie przyjrzyj się swojemu dziecku. Poza nim samym, to Ty właśnie masz szansę poznać je najlepiej, jeśli tylko będziesz chcieć. A ono nigdy nie będzie takie samo, jak ktoś inny, nawet brat bliźniak. Nigdy nie stanie się Tobą ani dzieckiem Twoich przyjaciół. Pozwól mu być sobą, bo tylko w ten sposób może rozwijać własny potencjał.

10. Idealni rodzice nie istnieją
Twoje dziecko nie potrzebuje idealnych rodziców, bo tacy po prostu nie istnieją.
Dziecko też nigdy nie jest ideałem. Jest po prostu sobą i potrzebuje po prostu Ciebie. Jeśli do tego potrafisz zaufać dziecku i własnej intuicji, to czeka Was w życiu wiele radości.
Ale pamiętaj, że wychowanie nigdy nie jest procesem zupełnie bezstresowym, ani dla dziecka, ani dla rodziców.
Nie zapominaj też o tym, że dobrych rodziców od złych odróżnia nie to, że ci pierwsi nie popełniają błędów, lecz to, co z tymi błędami robią.
© dzikiedzieci.pl
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: piszemy dziesięć przykazań dobrego wychowania? :)

Agnieszka S.:
DEKALOG NATURALNEGO RODZICIELSTWA

1. Dziecko to też człowiek, tylko mały
Ale jego uczucia, potrzeby i problemy wcale nie są małe. Są tak samo ważne, jak uczucia, potrzeby i problemy dorosłych. Dorośli to przecież w końcu też dzieci, tylko żyjące na świecie trochę dłużej. Dziecko tak samo, jak Ty, ma prawo do własnego zdania,


co w przypadku roznicy zdan?? co w przypadku kiedy moze grozic dziecku niebezpieczenstwo w wyniku checi utrzymania wlasnego zdania?

własnych pragnień i szacunku innych. Nie rób drugiemu,
co tobie niemiłe. Traktuj swoje dziecko tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Ze szczęśliwych dzieci wyrastają na ogół szczęśliwi dorośli.

2. Bez poczucia bezpieczeństwa ani rusz
Już noworodek, dzięki zmysłom i dotychczasowym doświadczeniom, wie całkiem sporo. W ramionach mamy jest najbezpieczniej – to najcenniejsza wiedza, jaką posiada i wykorzystuje cały swój potencjał, żeby się tam znaleźć. Poczucie bliskości z drugim człowiekiem to najsilniejsza, najbardziej pierwotna ludzka potrzeba. Kiedy nie ma w pobliżu bliskich lub są oni emocjonalnie niedostępni, dziecku bardzo trudno jest funkcjonować.
To właśnie poczucie bezpieczeństwa jest podstawą całego jego rozwoju. Bez poczucia bezpieczeństwa ani rusz.

3. Podstawowym sposobem rozwoju jest dojrzewanie.
Dojrzewanie to proces, na który dorośli mają dużo mniejszy wpływ, niż im się zwykle wydaje. Pamiętaj, że to nie Ty sprawiasz, że Twoje dziecko się rozwija. Ty możesz mu tylko pomóc, ale przede wszystkim nie przeszkadzać, nie poganiać i nic na siłę nie przyśpieszać.
Matka natura zadbała o to, aby zdobywanie nowych umiejętności przebiegało według najlepszego możliwego scenariusza.

Matka natura pokzuje nam ze wiekrzosc samic majacych swoje male od momentu narodzenia uczy je zycia uciekajac sie czesto do "przemocy" wlasnie zeby pokazac tym malcom co jest dla nich bezpieczne a co nie.

Gdy
próbujesz dziecko popychać do przodu, najczęściej wyprzedzasz jego naturalną gotowość i utrudniasz mu rozwój. Dużo lepsze postępowanie, to zaspokajanie potrzeb dziecka, których ono nie jest w stanie jeszcze samo zaspokoić i pomaganie mu gdy Cię o to naprawdę poprosi.
Rozwój jest potrzebą każdego człowieka, a nabywane zdolności źródłem wielkiej satysfakcji i radości. Nie odbieraj dziecku okazji do ich przeżywania.

4. Najlepsze, co możesz dać, to dobry przykład i akceptacja
Dawanie dobrego przykładu czyli modelowanie to najskuteczniejszych metoda wychowawcza, dużo skuteczniejsza niż stosowanie nagród i kar. Zdolność obserwacji i naśladowania jest u dzieci wprost niezwykła. Dzieci dużo łatwiej robią to, co widzą, że robią ich rodzice niż to, co rodzice mówią im, że powinni robić. Jeśli dziecko ma do wyboru dostosowanie się do Twoich słów lub czynów, zawsze wybierze to drugie.
Oprócz dobrego przykładu dziecku do rozwoju niezbędna jest Twoja akceptacja. Jeśli kochasz je bezwarunkowo i okazujesz mu to, jeśli towarzyszysz mu w życiu z uwagą i miłością, to ofiarowujesz mu największy skarb.

Duzo racji w tym jest ale nie radzilbym traktowac tego jak wyroczni. Juz widze jak wszystkie 1, 2 czy 3 latki daja sie okielznac poprzez dobry przyklad i akceptacje. Niektore dzieciaki maja gdzies to co rodzic pokazuje,mowi czy robi gdyz UWIELBIAJA robic to po swojemu a czesto na przekor rodzicom;-).


5. Nie naprawiaj tego, co się nie popsuło
Natura zaplanowała drogi rozwoju Twojego dziecka od samego początku do dorosłości. Ma w tym dużo więcej doświadczenia niż Ty. Jeżeli wszystkie dzieci zachowują się w podobny sposób, to jest to mądrość natury, a nie jej błąd. Nie walcz z tym, bo przegracie oboje.

W naturze tez wystepuja pomylki;-).

Niestety wiele zachowań dzieci, które są naturalnym i niezbędnym elementem rozwoju denerwuje rodziców ponieważ nie są dość dorosłe,

i w zwiazku z tym moga sie narqazic na niebezpieczenstwo-a rodzic jest od tego zeby je uchronic.

a one przecież z natury rzeczy dorosłe być
nie mogą. Zanim Twoje dziecko zacznie być dorosłe i zachowywać się jak dorosłe, będzie musiało przejść przez wiele etapów, które czasem mogą budzić Twój (uzasadniony lub nie) niepokój czy irytację. Szukanie w takiej sytuacji pomocy i wsparcia, to wyraz nie tylko Twojej mądrości, ale też wielkiej miłości do własnego dziecka.

6. Dziecko wie, co mu jest potrzebne do rozwoju
Choć może to się wydawać zaskakujące, największym ekspertem od dzieci w Twojej rodzinie jest Twoje własne dziecko.

ja dobrze wiem czego moje dzieciaki oczekuja w okreslonych sytuacjach-problem w tym ze nie wszystko czego oczekuja moga dostac(z roznych wzgledow), musza uczyc sie cierpliowosci od malego a nie miec podane wszystko na tacy(takie dziecko w przyszlosci bedzie mialo problemy z przystosowaniem sie do zycia jak mu rodzicow zabraknie)

Rodzicielstwo wcale nie musi być trudne, dzieci dają nam naprawdę dużo podpowiedzi. Każde zachowanie dziecka można odczytywać jako komunikat o jego potrzebach. Uważna obserwacja i próba zrozumienia jest dużo lepszym sposobem bycia z dzieckiem niż chęć zmieniania go i kształtowania według własnych wizji.

7. Pozwól dziecku na samodzielność
Pozwól dziecku samodzielnie odkrywać świat. Pozwól mu oddalać się od siebie, zdobywać własne doświadczenia, popełniać własne błędy. Nie da się nauczyć życia tylko z opowiadań.
Dziecko powinno poznawać świat korzystając ze wszystkich swoich zmysłów, a nie tylko słuchu, gdy mu coś tłumaczysz lub czegoś zakazujesz.

jak dziecko oduczyc wybiegania na ulice(wielokrotnie powtarzajace sie proby) bez zastosowania jakiejkolwiek przemocy(juz sam zakaz jest przemoca-ktora Panie mi tak zarzucaly)

8. Dziecko nie jest własnością rodziców.
Prawa rodziców zawsze muszą ustąpić, gdy są w konflikcie z prawami człowieka. Rodzicielstwo nie polega na rządzeniu ani bezustannym udowadnianiu swoich racji. Rodzicielstwo to sztuka towarzyszenia dziecku w rozwoju.
Dziecka nie wychowujemy dla siebie, tylko dla świata. Dziecko jest nam dane tylko na chwilę, a naszym zadaniem jest przygotować je do życia w świecie. Ani się obejrzysz, jak stanie się dorosłe i niezależne. Dlatego trzymając niemowlę w ramionach, ciesz się tą chwilą, aby potem móc się tak samo cieszyć samodzielnością swego starszego czy całkiem dorosłego już dziecka.


piekne slowa tylko jak pogodzic prawa czlowieka z procesem wychowania-kazda forma wychowania lamie te prawa;
-)


9. Każde dziecko jest inne
Dlatego, gdy już przeczytasz wszystkie mądre książki świata o wychowaniu dzieci, odłóż je na półkę i uważnie przyjrzyj się swojemu dziecku. Poza nim samym, to Ty właśnie masz szansę poznać je najlepiej, jeśli tylko będziesz chcieć. A ono nigdy nie będzie takie samo, jak ktoś inny, nawet brat bliźniak. Nigdy nie stanie się Tobą ani dzieckiem Twoich przyjaciół. Pozwól mu być sobą, bo tylko w ten sposób może rozwijać własny potencjał.


Swiete slowa. Caly czas chcielem Paniom je uzmyslowic. Ale panie same zaprzeczaja tym slowom odsylajac do jakiejs konkretnej lektury z ktorej robia ksiazke kucharska.


10. Idealni rodzice nie istnieją
Twoje dziecko nie potrzebuje idealnych rodziców, bo tacy po prostu nie istnieją.
Dziecko też nigdy nie jest ideałem. Jest po prostu sobą i potrzebuje po prostu Ciebie. Jeśli do tego potrafisz zaufać dziecku i własnej intuicji, to czeka Was w życiu wiele radości.
Ale pamiętaj, że wychowanie nigdy nie jest procesem zupełnie bezstresowym, ani dla dziecka, ani dla rodziców.


i kto to mowi?;-)
Nie zapominaj też o tym, że dobrych rodziców od złych odróżnia nie to, że ci pierwsi nie popełniają błędów, lecz to, co z tymi błędami robią.
© dzikiedzieci.pl

kto ma oceniac te bledy-jakis konkretny psycholog, konkretna grupa psychologow,? Ja mysle ze tylko nasze dzieci - jak dorosna.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: piszemy dziesięć przykazań dobrego wychowania? :)

piotr K.:
Agnieszka S.:
DEKALOG NATURALNEGO RODZICIELSTWA

1. Dziecko to też człowiek, tylko mały
Ale jego uczucia, potrzeby i problemy wcale nie są małe. Są tak samo ważne, jak uczucia, potrzeby i problemy dorosłych. Dorośli to przecież w końcu też dzieci, tylko żyjące na świecie trochę dłużej. Dziecko tak samo, jak Ty, ma prawo do własnego zdania,


co w przypadku roznicy zdan?? co w przypadku kiedy moze grozic dziecku niebezpieczenstwo w wyniku checi utrzymania wlasnego zdania?

trzeba odróżniać uczucia od zachowania, dziecko ma prawo wyrazić własne zdanie, ale to nie znaczy że zawsze musi zrobić to co chce, a tym bardziej nie znaczy to że rodzic musi zrobić to co dziecko chce
różnice zdań trzeba wyjaśniać w sposób możliwie cywilizowany po to żeby dziecko uczyło się jak sobie radzić kiedy ludzie mają inne zdanie
nie zawsze trzeba się zgadzać, ja lubię zupę pomidorową a ty możesz jej nie cierpieć, prawda?


własnych pragnień i szacunku innych. Nie rób drugiemu,
co tobie niemiłe. Traktuj swoje dziecko tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Ze szczęśliwych dzieci wyrastają na ogół szczęśliwi dorośli.

2. Bez poczucia bezpieczeństwa ani rusz
Już noworodek, dzięki zmysłom i dotychczasowym doświadczeniom, wie całkiem sporo. W ramionach mamy jest najbezpieczniej – to najcenniejsza wiedza, jaką posiada i wykorzystuje cały swój potencjał, żeby się tam znaleźć. Poczucie bliskości z drugim człowiekiem to najsilniejsza, najbardziej pierwotna ludzka potrzeba. Kiedy nie ma w pobliżu bliskich lub są oni emocjonalnie niedostępni, dziecku bardzo trudno jest funkcjonować.
To właśnie poczucie bezpieczeństwa jest podstawą całego jego rozwoju. Bez poczucia bezpieczeństwa ani rusz.

3. Podstawowym sposobem rozwoju jest dojrzewanie.
Dojrzewanie to proces, na który dorośli mają dużo mniejszy wpływ, niż im się zwykle wydaje. Pamiętaj, że to nie Ty sprawiasz, że Twoje dziecko się rozwija. Ty możesz mu tylko pomóc, ale przede wszystkim nie przeszkadzać, nie poganiać i nic na siłę nie przyśpieszać.
Matka natura zadbała o to, aby zdobywanie nowych umiejętności przebiegało według najlepszego możliwego scenariusza.

Matka natura pokzuje nam ze wiekrzosc samic majacych swoje male od momentu narodzenia uczy je zycia uciekajac sie czesto do "przemocy" wlasnie zeby pokazac tym malcom co jest dla nich bezpieczne a co nie.

a tu się mylisz, to się zdarza bardzo rzadko i tylko w przypadku zagrożenia życia
najczęściej jest to tak, że istnieją wrodzone sygnały które wydaje matka i dziecko wie że ma się zatrzymać bo grozi mu niebezpieczeństwo

Gdy
próbujesz dziecko popychać do przodu, najczęściej wyprzedzasz jego naturalną gotowość i utrudniasz mu rozwój. Dużo lepsze postępowanie, to zaspokajanie potrzeb dziecka, których ono nie jest w stanie jeszcze samo zaspokoić i pomaganie mu gdy Cię o to naprawdę poprosi.
Rozwój jest potrzebą każdego człowieka, a nabywane zdolności źródłem wielkiej satysfakcji i radości. Nie odbieraj dziecku okazji do ich przeżywania.

4. Najlepsze, co możesz dać, to dobry przykład i akceptacja
Dawanie dobrego przykładu czyli modelowanie to najskuteczniejszych metoda wychowawcza, dużo skuteczniejsza niż stosowanie nagród i kar. Zdolność obserwacji i naśladowania jest u dzieci wprost niezwykła. Dzieci dużo łatwiej robią to, co widzą, że robią ich rodzice niż to, co rodzice mówią im, że powinni robić. Jeśli dziecko ma do wyboru dostosowanie się do Twoich słów lub czynów, zawsze wybierze to drugie.
Oprócz dobrego przykładu dziecku do rozwoju niezbędna jest Twoja akceptacja. Jeśli kochasz je bezwarunkowo i okazujesz mu to, jeśli towarzyszysz mu w życiu z uwagą i miłością, to ofiarowujesz mu największy skarb.

Duzo racji w tym jest ale nie radzilbym traktowac tego jak wyroczni. Juz widze jak wszystkie 1, 2 czy 3 latki daja sie okielznac poprzez dobry przyklad i akceptacje. Niektore dzieciaki maja gdzies to co rodzic pokazuje,mowi czy robi gdyz UWIELBIAJA robic to po swojemu a czesto na przekor rodzicom;-).

nie traktuję tego jak wyroczni bo sama to napisałam ;-)
nie zawsze efekty naszych działań są natychmiastowe,
czasem dajemy dobry przykład a dziecko "dojrzewa" do tego po kilku latach
dzieci muszą robić na przekór rodzicom
jeśli dziecko tego nie robi to znaczy że jest chore
ale te dzieci, których rodzice mają na uwadze powyższe zasady robią tak o wiele rzadziej
ten punkt oznacza też że nie można wymagać od dziecka by przestrzegało zasady której sam rodzic nie chce lub nie potrafi przestrzegać (nie dlatego że to źle czy dobrze tylko dlatego że to po prostu nie działa


5. Nie naprawiaj tego, co się nie popsuło
Natura zaplanowała drogi rozwoju Twojego dziecka od samego początku do dorosłości. Ma w tym dużo więcej doświadczenia niż Ty. Jeżeli wszystkie dzieci zachowują się w podobny sposób, to jest to mądrość natury, a nie jej błąd. Nie walcz z tym, bo przegracie oboje.

W naturze tez wystepuja pomylki;-)
tak, masz rację, niektórzy uważają nawet, że człowiek jest pomyłką natury
masz do wyboru zaakceptować dziecko jakie masz i pomagać mu się rozwijać, albo stale z nim walczyć
natura miała na zweryfikowanie swoich pomyłek parę milionów lat...

Niestety wiele zachowań dzieci, które są naturalnym i niezbędnym elementem rozwoju denerwuje rodziców ponieważ nie są dość dorosłe,

i w zwiazku z tym moga sie narqazic na niebezpieczenstwo-a rodzic jest od tego zeby je uchronic.

tak, to prawda, ale rodziców najczęściej denerwują dużo prostsze rzeczy: że dziecko płacze, że nie chce jeść zupy, że potrafi powiedzieć nie lubię cię, że nie mówi dziękuję.....
myślę, że nie narażają się przy tym na żadne niebezpieczeństwo
to o takie zachowania chodzi a nie o wychodzenie na środek ulicy

a one przecież z natury rzeczy dorosłe być
nie mogą. Zanim Twoje dziecko zacznie być dorosłe i zachowywać się jak dorosłe, będzie musiało przejść przez wiele etapów, które czasem mogą budzić Twój (uzasadniony lub nie) niepokój czy irytację. Szukanie w takiej sytuacji pomocy i wsparcia, to wyraz nie tylko Twojej mądrości, ale też wielkiej miłości do własnego dziecka.

6. Dziecko wie, co mu jest potrzebne do rozwoju
Choć może to się wydawać zaskakujące, największym ekspertem od dzieci w Twojej rodzinie jest Twoje własne dziecko.

ja dobrze wiem czego moje dzieciaki oczekuja w okreslonych sytuacjach-problem w tym ze nie wszystko czego oczekuja moga dostac(z roznych wzgledow), musza uczyc sie cierpliowosci od malego a nie miec podane wszystko na tacy(takie dziecko w przyszlosci bedzie mialo problemy z przystosowaniem sie do zycia jak mu rodzicow zabraknie)

ja piszę o POTRZEBACH a ty o zachciankach
potrzeby to coś innego, czasem dziecko chce misia a potrzebuje się przytulić
chce przeszkadzać tacie a potrzebuje jego miłości i uwagi - myślę, że łapiesz różnicę

Rodzicielstwo wcale nie musi być trudne, dzieci dają nam naprawdę dużo podpowiedzi. Każde zachowanie dziecka można odczytywać jako komunikat o jego potrzebach. Uważna obserwacja i próba zrozumienia jest dużo lepszym sposobem bycia z dzieckiem niż chęć zmieniania go i kształtowania według własnych wizji.

7. Pozwól dziecku na samodzielność
Pozwól dziecku samodzielnie odkrywać świat. Pozwól mu oddalać się od siebie, zdobywać własne doświadczenia, popełniać własne błędy. Nie da się nauczyć życia tylko z opowiadań.
Dziecko powinno poznawać świat korzystając ze wszystkich swoich zmysłów, a nie tylko słuchu, gdy mu coś tłumaczysz lub czegoś zakazujesz.

jak dziecko oduczyc wybiegania na ulice(wielokrotnie powtarzajace sie proby) bez zastosowania jakiejkolwiek przemocy(juz sam zakaz jest przemoca-ktora Panie mi tak zarzucaly)

zakaz nie jest przemocą, możesz powiedzieć dziecku że nie zgadzasz się żeby biegało po ulicy, mało tego możesz mu to uniemożliwić
ale nie jest dobrze mieć do niego pretensje jak się rozpłacze

8. Dziecko nie jest własnością rodziców.
Prawa rodziców zawsze muszą ustąpić, gdy są w konflikcie z prawami człowieka. Rodzicielstwo nie polega na rządzeniu ani bezustannym udowadnianiu swoich racji. Rodzicielstwo to sztuka towarzyszenia dziecku w rozwoju.
Dziecka nie wychowujemy dla siebie, tylko dla świata. Dziecko jest nam dane tylko na chwilę, a naszym zadaniem jest przygotować je do życia w świecie. Ani się obejrzysz, jak stanie się dorosłe i niezależne. Dlatego trzymając niemowlę w ramionach, ciesz się tą chwilą, aby potem móc się tak samo cieszyć samodzielnością swego starszego czy całkiem dorosłego już dziecka.


piekne slowa tylko jak pogodzic prawa czlowieka z procesem wychowania-kazda forma wychowania lamie te prawa;
-)
nie każda, choć rozumiem, że jak ktoś tego nie zna i nie doświadczył to może mu być ciężko
prawa człowieka to przede wszystkim prawo do szacunku, poszanowania odrębności drugiego człowieka, prawo do miłości i akceptacji ze strony najbliższych
prawo do czucia tego co się czuje i myślenia tego co się myśli...itd
nie trzeba ich łamać, żeby wychowywać


9. Każde dziecko jest inne
Dlatego, gdy już przeczytasz wszystkie mądre książki świata o wychowaniu dzieci, odłóż je na półkę i uważnie przyjrzyj się swojemu dziecku. Poza nim samym, to Ty właśnie masz szansę poznać je najlepiej, jeśli tylko będziesz chcieć. A ono nigdy nie będzie takie samo, jak ktoś inny, nawet brat bliźniak. Nigdy nie stanie się Tobą ani dzieckiem Twoich przyjaciół. Pozwól mu być sobą, bo tylko w ten sposób może rozwijać własny potencjał.


Swiete slowa. Caly czas chcielem Paniom je uzmyslowic. Ale panie same zaprzeczaja tym slowom odsylajac do jakiejs konkretnej lektury z ktorej robia ksiazke kucharska.

jak już przeczytasz,
najpierw wiedza a potem refleksja
a poza tym sam napisałeś, że ignorujesz sygnały, które daje twoje dziecko, bo o słuchanie własnego dziecka najbardziej tu chodzi...

czasem wydaje nam się, że słuchamy własnego dziecka a tak naprawdę słuchamy własnych rodziców, którzy mówią, że dziecko to nasz wróg i trzeba z nim zawsze wygrać

pozwól mu być sobą - to znaczy nawet czasem troszkę innym niż byś chciał


10. Idealni rodzice nie istnieją
Twoje dziecko nie potrzebuje idealnych rodziców, bo tacy po prostu nie istnieją.
Dziecko też nigdy nie jest ideałem. Jest po prostu sobą i potrzebuje po prostu Ciebie. Jeśli do tego potrafisz zaufać dziecku i własnej intuicji, to czeka Was w życiu wiele radości.
Ale pamiętaj, że wychowanie nigdy nie jest procesem zupełnie bezstresowym, ani dla dziecka, ani dla rodziców.


i kto to mowi?;-)

przecież nie napisałam, że powinni ci odebrać dzieci
uważam, że jesteś dla nich najlepszym tatą na świecie - bo mają tylko jednego ;-)
ale człowiek uczy się przez całe życie
Nie zapominaj też o tym, że dobrych rodziców od złych odróżnia nie to, że ci pierwsi nie popełniają błędów, lecz to, co z tymi błędami robią.
© dzikiedzieci.pl

kto ma oceniac te bledy-jakis konkretny psycholog, konkretna grupa psychologow,? Ja mysle ze tylko nasze dzieci - jak dorosna.

jak dorosną ocenisz ty sam po ich zachowaniu,
ale wtedy będzie za późno na niektóre zmiany

i dziękuję za wnikliwą "recenzję"
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: piszemy dziesięć przykazań dobrego wychowania? :)

Agnieszka S.:
piotr K.:
Agnieszka S.:
DEKALOG NATURALNEGO RODZICIELSTWA

1. Dziecko to też człowiek, tylko mały
Ale jego uczucia, potrzeby i problemy wcale nie są małe. Są tak samo ważne, jak uczucia, potrzeby i problemy dorosłych. Dorośli to przecież w końcu też dzieci, tylko żyjące na świecie trochę dłużej. Dziecko tak samo, jak Ty, ma prawo do własnego zdania,


co w przypadku roznicy zdan?? co w przypadku kiedy moze grozic dziecku niebezpieczenstwo w wyniku checi utrzymania wlasnego zdania?

trzeba odróżniać uczucia od zachowania, dziecko ma prawo wyrazić własne zdanie, ale to nie znaczy że zawsze musi zrobić to co chce, a tym bardziej nie znaczy to że rodzic musi zrobić to co dziecko chce
różnice zdań trzeba wyjaśniać w sposób możliwie cywilizowany


dziecko 1,2 czy 3 letnie nie jest "cywilizowane" jest jak kazde inne nowonarodzone stworzenie w 100% zalezne od swoich rodzicow-ono sie dopiero uczy cywilizacji.

po to żeby dziecko uczyło się jak sobie radzić
kiedy ludzie mają inne zdanie
nie zawsze trzeba się zgadzać, ja lubię zupę pomidorową a ty możesz jej nie cierpieć, prawda?


prawda ale nie o zupie pomidorowej mowilem. Mowilem o sytuacji ktora stawrza dla malucha zgrozenie, niebezpieczenstwo-niech Pani pozwoli w takim przypadku dziecku na zrobienie tak jak chce-narazi je Pani na niebezpieczenstwo-prawda?



własnych pragnień i szacunku innych. Nie rób drugiemu,
co tobie niemiłe. Traktuj swoje dziecko tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Ze szczęśliwych dzieci wyrastają na ogół szczęśliwi dorośli.

2. Bez poczucia bezpieczeństwa ani rusz
Już noworodek, dzięki zmysłom i dotychczasowym doświadczeniom, wie całkiem sporo. W ramionach mamy jest najbezpieczniej – to najcenniejsza wiedza, jaką posiada i wykorzystuje cały swój potencjał, żeby się tam znaleźć. Poczucie bliskości z drugim człowiekiem to najsilniejsza, najbardziej pierwotna ludzka potrzeba. Kiedy nie ma w pobliżu bliskich lub są oni emocjonalnie niedostępni, dziecku bardzo trudno jest funkcjonować.
To właśnie poczucie bezpieczeństwa jest podstawą całego jego rozwoju. Bez poczucia bezpieczeństwa ani rusz.

3. Podstawowym sposobem rozwoju jest dojrzewanie.
Dojrzewanie to proces, na który dorośli mają dużo mniejszy wpływ, niż im się zwykle wydaje. Pamiętaj, że to nie Ty sprawiasz, że Twoje dziecko się rozwija. Ty możesz mu tylko pomóc, ale przede wszystkim nie przeszkadzać, nie poganiać i nic na siłę nie przyśpieszać.
Matka natura zadbała o to, aby zdobywanie nowych umiejętności przebiegało według najlepszego możliwego scenariusza.

Matka natura pokzuje nam ze wiekrzosc samic majacych swoje male od momentu narodzenia uczy je zycia uciekajac sie czesto do "przemocy" wlasnie zeby pokazac tym malcom co jest dla nich bezpieczne a co nie.

a tu się mylisz, to się zdarza bardzo rzadko i tylko w przypadku zagrożenia życia
najczęściej jest to tak, że istnieją wrodzone sygnały które wydaje matka i dziecko wie że ma się zatrzymać bo grozi mu niebezpieczeństwo


nie myle sie - wiedze czerpie z ogladania filmow dokumentalnych pokazujacych przyrode. Zycie niestety nie jest piekna bajka-tylko jest brutalne jak sama natura potrafi byc.


Gdy
próbujesz dziecko popychać do przodu, najczęściej wyprzedzasz jego naturalną gotowość i utrudniasz mu rozwój. Dużo lepsze postępowanie, to zaspokajanie potrzeb dziecka, których ono nie jest w stanie jeszcze samo zaspokoić i pomaganie mu gdy Cię o to naprawdę poprosi.
Rozwój jest potrzebą każdego człowieka, a nabywane zdolności źródłem wielkiej satysfakcji i radości. Nie odbieraj dziecku okazji do ich przeżywania.

4. Najlepsze, co możesz dać, to dobry przykład i akceptacja
Dawanie dobrego przykładu czyli modelowanie to najskuteczniejszych metoda wychowawcza, dużo skuteczniejsza niż stosowanie nagród i kar. Zdolność obserwacji i naśladowania jest u dzieci wprost niezwykła. Dzieci dużo łatwiej robią to, co widzą, że robią ich rodzice niż to, co rodzice mówią im, że powinni robić. Jeśli dziecko ma do wyboru dostosowanie się do Twoich słów lub czynów, zawsze wybierze to drugie.
Oprócz dobrego przykładu dziecku do rozwoju niezbędna jest Twoja akceptacja. Jeśli kochasz je bezwarunkowo i okazujesz mu to, jeśli towarzyszysz mu w życiu z uwagą i miłością, to ofiarowujesz mu największy skarb.

Duzo racji w tym jest ale nie radzilbym traktowac tego jak wyroczni. Juz widze jak wszystkie 1, 2 czy 3 latki daja sie okielznac poprzez dobry przyklad i akceptacje. Niektore dzieciaki maja gdzies to co rodzic pokazuje,mowi czy robi gdyz UWIELBIAJA robic to po swojemu a czesto na przekor rodzicom;-).

nie traktuję tego jak wyroczni bo sama to napisałam ;-)
nie zawsze efekty naszych działań są natychmiastowe,
czasem dajemy dobry przykład a dziecko "dojrzewa" do tego po kilku latach
dzieci muszą robić na przekór rodzicom
jeśli dziecko tego nie robi to znaczy że jest chore
ale te dzieci, których rodzice mają na uwadze powyższe zasady robią tak o wiele rzadziej


czestotliwosc nie ma tu nic do rzeczy. Liczy sie fakt ze maluchy tak robia i im predzej pokazemy im co jest dla nich dobre a co zle,bezpieczne i niebezpieczne tym szybciej bedzie nam pozbyc sie naszego naturalnego "autorytetu" na rzezc samodecydowania za siebie dziecka.

ten punkt oznacza też że nie można wymagać od dziecka by przestrzegało zasady której sam rodzic nie chce lub nie potrafi przestrzegać (nie dlatego że to źle czy dobrze tylko dlatego że to po prostu nie działa


5. Nie naprawiaj tego, co się nie popsuło
Natura zaplanowała drogi rozwoju Twojego dziecka od samego początku do dorosłości. Ma w tym dużo więcej doświadczenia niż Ty. Jeżeli wszystkie dzieci zachowują się w podobny sposób, to jest to mądrość natury, a nie jej błąd. Nie walcz z tym, bo przegracie oboje.

W naturze tez wystepuja pomylki;-)
tak, masz rację, niektórzy uważają nawet, że człowiek jest pomyłką natury
masz do wyboru zaakceptować dziecko jakie masz i pomagać mu się rozwijać, albo stale z nim walczyć
natura miała na zweryfikowanie swoich pomyłek parę milionów lat...


i do tej pory nie zweryfikowala sie sama;-). Wychowanie ta cigle zmaganie(walka) z dzieckiem-tylko formy sa rozne.


Niestety wiele zachowań dzieci, które są naturalnym i niezbędnym elementem rozwoju denerwuje rodziców ponieważ nie są dość dorosłe,

i w zwiazku z tym moga sie narqazic na niebezpieczenstwo-a rodzic jest od tego zeby je uchronic.

tak, to prawda, ale rodziców najczęściej denerwują dużo prostsze rzeczy: że dziecko płacze, że nie chce jeść zupy, że potrafi powiedzieć nie lubię cię, że nie mówi dziękuję.....


ja o takich rzeczach nie wspominalem-tu sie z Pania zgodze ze to przesada.
myślę, że nie narażają się przy tym na żadne niebezpieczeństwo
to o takie zachowania chodzi a nie o wychodzenie na środek ulicy

a one przecież z natury rzeczy dorosłe być
nie mogą. Zanim Twoje dziecko zacznie być dorosłe i zachowywać się jak dorosłe, będzie musiało przejść przez wiele etapów, które czasem mogą budzić Twój (uzasadniony lub nie) niepokój czy irytację. Szukanie w takiej sytuacji pomocy i wsparcia, to wyraz nie tylko Twojej mądrości, ale też wielkiej miłości do własnego dziecka.\


dlatego wielokrotnie wspominalem i podkreslalem ze sytuacji jest bardzo wiele, czynnikow oddzialujacych na dziecko tez mnostwo, dzieci sa rozne - i nie da sie stworayc jednego przewodnika wychowawczego.


6. Dziecko wie, co mu jest potrzebne do rozwoju
Choć może to się wydawać zaskakujące, największym ekspertem od dzieci w Twojej rodzinie jest Twoje własne dziecko.

ja dobrze wiem czego moje dzieciaki oczekuja w okreslonych sytuacjach-problem w tym ze nie wszystko czego oczekuja moga dostac(z roznych wzgledow), musza uczyc sie cierpliowosci od malego a nie miec podane wszystko na tacy(takie dziecko w przyszlosci bedzie mialo problemy z przystosowaniem sie do zycia jak mu rodzicow zabraknie)

ja piszę o POTRZEBACH a ty o zachciankach
potrzeby to coś innego, czasem dziecko chce misia a potrzebuje się przytulić
chce przeszkadzać tacie a potrzebuje jego miłości i uwagi - myślę, że łapiesz różnicę


oczywiscie ze lapie. Czy piszac to zkalda Pani ze rodzice np. ja i moja partnerka nie rozumnieja potrzeb dziecka i nie potrafia ich zapewnic? Coz to musza byc za rodzice-niegodni bycia rodzicami.


Rodzicielstwo wcale nie musi być trudne, dzieci dają nam naprawdę dużo podpowiedzi. Każde zachowanie dziecka można odczytywać jako komunikat o jego potrzebach. Uważna obserwacja i próba zrozumienia jest dużo lepszym sposobem bycia z dzieckiem niż chęć zmieniania go i kształtowania według własnych wizji.

7. Pozwól dziecku na samodzielność
Pozwól dziecku samodzielnie odkrywać świat. Pozwól mu oddalać się od siebie, zdobywać własne doświadczenia, popełniać własne błędy. Nie da się nauczyć życia tylko z opowiadań.
Dziecko powinno poznawać świat korzystając ze wszystkich swoich zmysłów, a nie tylko słuchu, gdy mu coś tłumaczysz lub czegoś zakazujesz.

jak dziecko oduczyc wybiegania na ulice(wielokrotnie powtarzajace sie proby) bez zastosowania jakiejkolwiek przemocy(juz sam zakaz jest przemoca-ktora Panie mi tak zarzucaly)

zakaz nie jest przemocą, możesz powiedzieć dziecku że nie zgadzasz się żeby biegało po ulicy, mało tego możesz mu to uniemożliwić
ale nie jest dobrze mieć do niego pretensje jak się rozpłacze

maslo maslane. Uniemozliwienie zrobienia dziecku tak jak ono samo chce jest "przemoca"-to dzialanie wbrew jego woli. Dziecko musi dostac sygnal ze tego mu nie wolno- na jedno dziecko zadziala tlumaczenie, na drugie wziecie na raczki, na trezcie odwrocenie jego uwagi, na czwarte zostawienie gow lozeczku na 5 min zeby sie uspokoilo, na piate - klaps a na szoste-nagroda lub kara.


8. Dziecko nie jest własnością rodziców.
Prawa rodziców zawsze muszą ustąpić, gdy są w konflikcie z prawami człowieka. Rodzicielstwo nie polega na rządzeniu ani bezustannym udowadnianiu swoich racji. Rodzicielstwo to sztuka towarzyszenia dziecku w rozwoju.
Dziecka nie wychowujemy dla siebie, tylko dla świata. Dziecko jest nam dane tylko na chwilę, a naszym zadaniem jest przygotować je do życia w świecie. Ani się obejrzysz, jak stanie się dorosłe i niezależne. Dlatego trzymając niemowlę w ramionach, ciesz się tą chwilą, aby potem móc się tak samo cieszyć samodzielnością swego starszego czy całkiem dorosłego już dziecka.


piekne slowa tylko jak pogodzic prawa czlowieka z procesem wychowania-kazda forma wychowania lamie te prawa;
-)
nie każda, choć rozumiem, że jak ktoś tego nie zna i nie doświadczył to może mu być ciężko
prawa człowieka to przede wszystkim prawo do szacunku, poszanowania odrębności drugiego człowieka, prawo do miłości i akceptacji ze strony najbliższych
prawo do czucia tego co się czuje i myślenia tego co się myśli...itd
nie trzeba ich łamać, żeby wychowywać


nowonarodzone dziecko to czlowiek ale niedojrzaly a wrecz taki ktory sie dopiero krystalizuje i nie mozna traktowac go jak doroslego(po prostu dla jego dobra).
Z zachowaniem wszystkich wymienionych przez Pania praw nie nalezy przesadzac - i to dziala w dwie strony.



9. Każde dziecko jest inne
Dlatego, gdy już przeczytasz wszystkie mądre książki świata o wychowaniu dzieci, odłóż je na półkę i uważnie przyjrzyj się swojemu dziecku. Poza nim samym, to Ty właśnie masz szansę poznać je najlepiej, jeśli tylko będziesz chcieć. A ono nigdy nie będzie takie samo, jak ktoś inny, nawet brat bliźniak. Nigdy nie stanie się Tobą ani dzieckiem Twoich przyjaciół. Pozwól mu być sobą, bo tylko w ten sposób może rozwijać własny potencjał.


Swiete slowa. Caly czas chcielem Paniom je uzmyslowic. Ale panie same zaprzeczaja tym slowom odsylajac do jakiejs konkretnej lektury z ktorej robia ksiazke kucharska.

jak już przeczytasz,
najpierw wiedza a potem refleksja
a poza tym sam napisałeś, że ignorujesz sygnały

gdzie tak napisalem??? zawsze reaguje na sygnaly wysylane przez dzieciaki.

, które daje
twoje dziecko, bo o słuchanie własnego dziecka najbardziej tu chodzi...

czasem wydaje nam się, że słuchamy własnego dziecka a tak naprawdę słuchamy własnych rodziców, którzy mówią, że dziecko to nasz wróg i trzeba z nim zawsze wygrać

pozwól mu być sobą - to znaczy nawet czasem troszkę innym niż byś chciał


nic innego nie robie-maluchy maja tak duzo swobody i rozwijaja sie wspaniale a ja czerpie radosc z obserwowania tego procesu.
Nie twierdzeze nie robie czasami bledow(wynikaja one bardziej z ekstremallnych sytuacji i zbiegu niesprzyjajacych czynnikow)-ale wszyscy je popelniamy-w tym i psychologowie i Pani;-)



10. Idealni rodzice nie istnieją
Twoje dziecko nie potrzebuje idealnych rodziców, bo tacy po prostu nie istnieją.
Dziecko też nigdy nie jest ideałem. Jest po prostu sobą i potrzebuje po prostu Ciebie. Jeśli do tego potrafisz zaufać dziecku i własnej intuicji, to czeka Was w życiu wiele radości.
Ale pamiętaj, że wychowanie nigdy nie jest procesem zupełnie bezstresowym, ani dla dziecka, ani dla rodziców.


i kto to mowi?;-)

przecież nie napisałam, że powinni ci odebrać dzieci
uważam, że jesteś dla nich najlepszym tatą na świecie - bo mają tylko jednego ;-)

maja tez matki. A czesto wsrod rodzicow nie ma zgody co do metod postepowania-wtedy sie dzieje!

ale człowiek uczy się przez całe życie
Nie zapominaj też o tym, że dobrych rodziców od złych odróżnia nie to, że ci pierwsi nie popełniają błędów, lecz to, co z tymi błędami robią.
© dzikiedzieci.pl

kto ma oceniac te bledy-jakis konkretny psycholog, konkretna grupa psychologow,? Ja mysle ze tylko nasze dzieci - jak dorosna.

jak dorosną ocenisz ty sam po ich zachowaniu,

to jedna wielka niewiadoma
ale wtedy będzie za późno na niektóre zmiany

na zmiany ponoc nigdy nie jest za pozno. Czesto ludzie zmienija sie bedac w pelni dojrzalymi osobnikami a czasmi nawet pod kniec swojej drogi;-)

i dziękuję za wnikliwą "recenzję"
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: piszemy dziesięć przykazań dobrego wychowania? :)

piotr K.:

dziecko 1,2 czy 3 letnie nie jest "cywilizowane" jest jak kazde inne nowonarodzone stworzenie w 100% zalezne od swoich rodzicow-ono sie dopiero uczy cywilizacji.

tu masz rację, dziecko jest zależne, dlatego każda sytuacja gdy rodzic walczy z dzieckiem jest dla niego niezwykle zagrażająca
to bardzo trudne: bać się kogoś od kogo zależy nasze bezpieczeństwo
dlatego też metody wychowawcze opierające się na izolowaniu dziecka od siebie są bardzo ryzykowne

a cywilizacji dziecko się uczy od swoich rodziców: może to być cywilizacja współdziałania lub walki: wybór należy do ciebie

prawda ale nie o zupie pomidorowej mowilem. Mowilem o sytuacji ktora stawrza dla malucha zgrozenie, niebezpieczenstwo-niech Pani pozwoli w takim przypadku dziecku na zrobienie tak jak chce-narazi je Pani na niebezpieczenstwo-prawda?

już pisałam parę razy że można dbać o to żeby dziecko przeżyło i nie ma nic w tym złego (jesteśmy na pan/pani czy na ty bo się gubię ;-)

nie myle sie - wiedze czerpie z ogladania filmow dokumentalnych pokazujacych przyrode. Zycie niestety nie jest piekna bajka-tylko jest brutalne jak sama natura potrafi byc.

trudno mi z tym polemizować bo nie wiem co uważasz tu za "przemoc"


czestotliwosc nie ma tu nic do rzeczy. Liczy sie fakt ze maluchy tak robia i im predzej pokazemy im co jest dla nich dobre a co zle,bezpieczne i niebezpieczne tym szybciej bedzie nam pozbyc sie naszego naturalnego "autorytetu" na rzezc samodecydowania za siebie dziecka.

robią robią, ale poza sytuacjami gdy dziecko zagraża sobie lub innym (przestańmy o tym pisać bo chyba już to jest raczej jasne)
trochę trudno jest ujmować wszystko w kategorii złe/dobre

czy płakanie jest złe czy dobre?
a mówienie nie?
albo posiadanie własnego zdania?

a czy dobre jest straszenie kogoś, że się go uderzy?

i do tej pory nie zweryfikowala sie sama;-). Wychowanie ta cigle zmaganie(walka) z dzieckiem-tylko formy sa rozne.

jesteśmy potomstwem tych co przeżyli
masz rację w świecie drapieżników liczy się walka (choć niekoniecznie z własnymi dziećmi)
ale w świeci homo sapiens bardziej korzystną strategią jest kooperacja - wiem że nie lubisz jak piszę o książkach :)
ale przeczytaj sobie "Rodzinne gniazdo" Droshera
to jest książka o tym jak zwierzęta wychowują dzieci
ja o takich rzeczach nie wspominalem-tu sie z Pania zgodze ze to przesada.

miło mi ;-)
dlatego wielokrotnie wspominalem i podkreslalem ze sytuacji jest bardzo wiele, czynnikow oddzialujacych na dziecko tez mnostwo, dzieci sa rozne - i nie da sie stworayc jednego przewodnika wychowawczego.

święta prawda, ale jednak największy wpływ mają rodzice
a przewodnika nie da się stworzyć, ale wiadomo już co nieco o tym w jakie rejony nie warto się zapuszczać

oczywiscie ze lapie. Czy piszac to zkalda Pani ze rodzice np. ja i moja partnerka nie rozumnieja potrzeb dziecka i nie potrafia ich zapewnic? Coz to musza byc za rodzice-niegodni bycia rodzicami.

no więc jak zapewniacie potrzeby to nic się nie stanie jak nie spełnicie paru zachcianek (oczywiście z szacunkiem i bez złości na dziecko że te zachcianki ma)

zakaz nie jest przemocą, możesz powiedzieć dziecku że nie
zgadzasz się żeby biegało po ulicy, mało tego możesz mu to uniemożliwić
ale nie jest dobrze mieć do niego pretensje jak się rozpłacze

maslo maslane. Uniemozliwienie zrobienia dziecku tak jak ono samo chce jest "przemoca"-to dzialanie wbrew jego woli. Dziecko musi dostac sygnal ze tego mu nie wolno- na jedno dziecko zadziala tlumaczenie, na drugie wziecie na raczki, na trezcie odwrocenie jego uwagi, na czwarte zostawienie gow lozeczku na 5 min zeby sie uspokoilo, na piate - klaps a na szoste-nagroda lub kara.

ZAKAZ NIE JEST PRZEMOCĄ, szkolę ludzi z tego co to jest przemoc także uwierz mi na słowo, przemoc służy podporządkowaniu a nie ratowaniu życia
ale niektórzy stosują przemoc żeby wzmocnić swoje oddziaływanie

nowonarodzone dziecko to czlowiek ale niedojrzaly a wrecz taki ktory sie dopiero krystalizuje i nie mozna traktowac go jak doroslego(po prostu dla jego dobra).
Z zachowaniem wszystkich wymienionych przez Pania praw nie nalezy przesadzac - i to dziala w dwie strony.

masz rację, dlatego jego organizm a zwłaszcza mózg jest niezwykle delikatny i niezwykle szybko się rozwija - wszystko co się zdarzy dziecku zostaje z nim na zawsze
nie można traktować go jak dorosłego - potrzebuje dużo więcej troski
stres który dla dorosłego jest niczym dla dziecka może być ponad jego możliwości adaptacji
gdzie tak napisalem??? zawsze reaguje na sygnaly wysylane przez dzieciaki.
popraw mnie jak nie zrozumiałam: dziecko płacze a ty mu mówisz że ma się uspokoić i że wrócisz jak przestanie i tak 10 razy - to daje ok. godziny płaczu non stop


nic innego nie robie-maluchy maja tak duzo swobody i rozwijaja sie wspaniale a ja czerpie radosc z obserwowania tego procesu.
Nie twierdzeze nie robie czasami bledow(wynikaja one bardziej z ekstremallnych sytuacji i zbiegu niesprzyjajacych czynnikow)-ale wszyscy je popelniamy-w tym i psychologowie i Pani;-)

oczywiście, ja też
maja tez matki. A czesto wsrod rodzicow nie ma zgody co do metod postepowania-wtedy sie dzieje!

czasem nie dzieje się nic strasznego jeśli rodzice potrafią dziecku pokazać jak można się dogadywać pomimo różnicy zdań
ale oczywiście nie mogą nawzajem sabotować swoich wysiłków

wychowanie to nie tresura :)
jak dorosną ocenisz ty sam po ich zachowaniu,

to jedna wielka niewiadoma
ale wtedy będzie za późno na niektóre zmiany

na zmiany ponoc nigdy nie jest za pozno. Czesto ludzie zmienija sie bedac w pelni dojrzalymi osobnikami a czasmi nawet pod kniec swojej drogi;-)

to prawda, ale nie da się wymazać tego co się stało, można się tylko uczyć z tym żyć, to bardzo ogranicza potencjał człowieka
poza tym jeśli wiesz, że stres niszczy neurony w mózgu twojego dziecka to jak myślisz ile ich możesz "poświęcić"?
(żebyś nie miał wątpliwości nie mam na myśli stresu jak mama nie kupi lizaka, albo tata nie pozwoli skakać z parapetu na podłogę)
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: piszemy dziesięć przykazań dobrego wychowania? :)

Agnieszka S.:
piotr K.:

dziecko 1,2 czy 3 letnie nie jest "cywilizowane" jest jak kazde inne nowonarodzone stworzenie w 100% zalezne od swoich rodzicow-ono sie dopiero uczy cywilizacji.

tu masz rację, dziecko jest zależne, dlatego każda sytuacja gdy rodzic walczy z dzieckiem jest dla niego niezwykle zagrażająca
to bardzo trudne: bać się kogoś od kogo zależy nasze bezpieczeństwo
dlatego też metody wychowawcze opierające się na izolowaniu dziecka od siebie są bardzo ryzykowne

a cywilizacji dziecko się uczy od swoich rodziców: może to być cywilizacja współdziałania lub walki: wybór należy do ciebi


otoz ja caly czas probuje Pani powiedziec ze nie da sie tylko wspoldzialac czasami trzeba uciec sie do innych metod. Wspoldzialanie jest swietne i ja tego nie neguje ale nie zawsze zda egzamin i nie zawsze mozna je zastosowac.

prawda ale nie o zupie pomidorowej mowilem. Mowilem o sytuacji ktora stawrza dla malucha zgrozenie, niebezpieczenstwo-niech Pani pozwoli w takim przypadku dziecku na zrobienie tak jak chce-narazi je Pani na niebezpieczenstwo-prawda?

już pisałam parę razy że można dbać o to żeby dziecko przeżyło i nie ma nic w tym złego (jesteśmy na pan/pani czy na ty bo się gubię ;-)

no wiec ja wychowujac rownoczesnie ochraniam dziecko nie tylko przed skutkami doraznymi ale rowniez przed skutkami ktore moga je czekac w przyszlosci.
P.S. Dla mnie forma jest bez znaczenia(spotkalem sie na GL z tym ze niektorym nie podoba sie forma pre "ty" wiec dla unikniecia nieporozumien zwracam sie per "Pani". Prosze sie do mnie zwracac jak sie Pani podoba;-)


nie myle sie - wiedze czerpie z ogladania filmow dokumentalnych pokazujacych przyrode. Zycie niestety nie jest piekna bajka-tylko jest brutalne jak sama natura potrafi byc.

trudno mi z tym polemizować bo nie wiem co uważasz tu za "przemoc"


ja rowniez nie wiem co Pani pod tym pojeciem rozumie;-)



czestotliwosc nie ma tu nic do rzeczy. Liczy sie fakt ze maluchy tak robia i im predzej pokazemy im co jest dla nich dobre a co zle,bezpieczne i niebezpieczne tym szybciej bedzie nam pozbyc sie naszego naturalnego "autorytetu" na rzezc samodecydowania za siebie dziecka.

robią robią, ale poza sytuacjami gdy dziecko zagraża sobie lub innym (przestańmy o tym pisać bo chyba już to jest raczej jasne)

takich sytuacji w przypadku malucha jest bardzo duzo- no chyba ze tylko moje maluchy ciagnie wszedzie tam gdzie nie powinno.

trochę trudno jest ujmować wszystko w kategorii złe/dobre

czy płakanie jest złe czy dobre?
a mówienie nie?
albo posiadanie własnego zdania?

a czy dobre jest straszenie kogoś, że się go uderzy?


pamietajmy ze mowimy o malym dziecku ktore inaczej rozumuje niz my i ma inny odbior wielu rzeczy z uwagi na fakt ze z wieloma ma do czynienie po raz pierwszy.

i do tej pory nie zweryfikowala sie sama;-). Wychowanie ta cigle zmaganie(walka) z dzieckiem-tylko formy sa rozne.

jesteśmy potomstwem tych co przeżyli
masz rację w świecie drapieżników liczy się walka (choć niekoniecznie z własnymi dziećmi)
ale w świeci homo sapiens bardziej korzystną strategią jest kooperacja

niech to Pani powie innym ludziom-w szczegolnosci politykom,decydentom, kaplanom, elicie finansowej swiata wszelkim macherom ktorzy decyduja ze ten swiat wyglada tak a nie inaczej-swiat gdzie najwyzszym bogiem jest pieniadz wokol ktorego kreci sie wszystko pozostale;-).

- wiem że nie lubisz jak piszę o książkach :)
ale przeczytaj sobie "Rodzinne gniazdo" Droshera
to jest książka o tym jak zwierzęta wychowują dzieci


ja polecam ksiazke- "Ludzkie ZOO" Morrisa Desmonda. Nie o dzieciach ona jest a o doroslych. Wspaniala lektura dotyczaca zachowan ludzkich.

ja o takich rzeczach nie wspominalem-tu sie z Pania zgodze ze to przesada.

miło mi ;-)
dlatego wielokrotnie wspominalem i podkreslalem ze sytuacji jest bardzo wiele, czynnikow oddzialujacych na dziecko tez mnostwo, dzieci sa rozne - i nie da sie stworayc jednego przewodnika wychowawczego.

święta prawda, ale jednak największy wpływ mają rodzice
a przewodnika nie da się stworzyć, ale wiadomo już co nieco o tym w jakie rejony nie warto się zapuszczać

oczywiscie ze lapie. Czy piszac to zkalda Pani ze rodzice np. ja i moja partnerka nie rozumnieja potrzeb dziecka i nie potrafia ich zapewnic? Coz to musza byc za rodzice-niegodni bycia rodzicami.

no więc jak zapewniacie potrzeby to nic się nie stanie jak nie spełnicie paru zachcianek (oczywiście z szacunkiem i bez złości na dziecko że te zachcianki ma)

zakaz nie jest przemocą, możesz powiedzieć dziecku że nie
zgadzasz się żeby biegało po ulicy, mało tego możesz mu to uniemożliwić
ale nie jest dobrze mieć do niego pretensje jak się rozpłacze

maslo maslane. Uniemozliwienie zrobienia dziecku tak jak ono samo chce jest "przemoca"-to dzialanie wbrew jego woli. Dziecko musi dostac sygnal ze tego mu nie wolno- na jedno dziecko zadziala tlumaczenie, na drugie wziecie na raczki, na trezcie odwrocenie jego uwagi, na czwarte zostawienie gow lozeczku na 5 min zeby sie uspokoilo, na piate - klaps a na szoste-nagroda lub kara.

ZAKAZ NIE JEST PRZEMOCĄ, szkolę ludzi z tego co to jest przemoc także uwierz mi na słowo, przemoc służy podporządkowaniu a nie ratowaniu życia
ale niektórzy stosują przemoc żeby wzmocnić swoje oddziaływanie


gdyz CZASAMI sie nie da inaczej.

nowonarodzone dziecko to czlowiek ale niedojrzaly a wrecz taki ktory sie dopiero krystalizuje i nie mozna traktowac go jak doroslego(po prostu dla jego dobra).
Z zachowaniem wszystkich wymienionych przez Pania praw nie nalezy przesadzac - i to dziala w dwie strony.

masz rację, dlatego jego organizm a zwłaszcza mózg jest niezwykle delikatny i niezwykle szybko się rozwija - wszystko co się zdarzy dziecku zostaje z nim na zawsze
nie można traktować go jak dorosłego - potrzebuje dużo więcej troski
stres który dla dorosłego jest niczym dla dziecka może być ponad jego możliwości adaptacji
gdzie tak napisalem??? zawsze reaguje na sygnaly wysylane przez dzieciaki.
popraw mnie jak nie zrozumiałam: dziecko płacze a ty mu mówisz że ma się uspokoić i że wrócisz jak przestanie i tak 10 razy - to daje ok. godziny płaczu non stop



przeciez reaguje; najpierw tlumacze a jesli widze ze to na nic probuje innego sposobu-dziecko dostaje sygnal ze w tym wypadku placz mu nic nie daje(ma porownanie do innych sytuacji kiedy mimo placzu bo np. sie uderzylo lub cos mu nie wyszlo zostaje przytulone i pocieszone)



nic innego nie robie-maluchy maja tak duzo swobody i rozwijaja sie wspaniale a ja czerpie radosc z obserwowania tego procesu.
Nie twierdzeze nie robie czasami bledow(wynikaja one bardziej z ekstremallnych sytuacji i zbiegu niesprzyjajacych czynnikow)-ale wszyscy je popelniamy-w tym i psychologowie i Pani;-)

oczywiście, ja też
maja tez matki. A czesto wsrod rodzicow nie ma zgody co do metod postepowania-wtedy sie dzieje!

czasem nie dzieje się nic strasznego jeśli rodzice potrafią dziecku pokazać jak można się dogadywać pomimo różnicy zdań
ale oczywiście nie mogą nawzajem sabotować swoich wysiłków

wychowanie to nie tresura :)
jak dorosną ocenisz ty sam po ich zachowaniu,

to jedna wielka niewiadoma
ale wtedy będzie za późno na niektóre zmiany

na zmiany ponoc nigdy nie jest za pozno. Czesto ludzie zmienija sie bedac w pelni dojrzalymi osobnikami a czasmi nawet pod kniec swojej drogi;-)

to prawda, ale nie da się wymazać tego co się stało, można się tylko uczyć z tym żyć, to bardzo ogranicza potencjał człowieka
poza tym jeśli wiesz, że stres niszczy neurony w mózgu twojegdziecka
to jak myślisz ile ich możesz "poświęcić"?
(żebyś nie miał wątpliwości nie mam na myśli stresu jak mama nie kupi lizaka, albo tata nie pozwoli skakać z parapetu na podłogę)


tych neuronow ma tak wiele ze straty tych paru wogole nie odczuje;-). potencjal ogranicza cale nasze otoczenie w ktorym przyszlo nam zyc-od rodzicow, poprzez kolegow, sasiadow, szkole itp.- zyjemy w spoleczenstwie a ono nas ogranicza jeszce bardziej od naszych rodzicow i naraza na ogromny stres i tracenie naszych neuronow;-)
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: piszemy dziesięć przykazań dobrego wychowania? :)

strasznie długo się zrobiło :)

i trochę nie na temat

może warto byłoby zrobić temat o płaczu, bo to bardzo ważne

chyba tylko po tym co piszesz nasuwa mi się taka refleksja, że owszem świat bywa brutalny

ale to tym lepszy powód żeby swoje dziecko wyposażyć w strategie radzenia sobie z tą brutalnością, żeby dziecko nie padło jej ofiarą

dziecko ma rzeczywiście z wieloma rzeczami do czynienia po raz pierwszy, dlatego jeśli jako 2-3 latek zobaczy coś w rodzinnym domu bardzo trudno jest mu uwierzyć, że gdzie indziej może być inaczej
jak pokażesz dziecku że świat jest brutalny to on rzeczywiście taki będzie - dla niego

podam mało "konfliktowy" przykład: wyobraź sobie że przeklinasz przy dziecku a potem tłumaczysz mu że przeklinanie jest złe

jednak dziecko jak się rodzi ma już pewne pojęcie o tym po czym można poznać, że wszystko jest w porządku a świat jest dobry i przyjazny: jedną z takich rzeczy jest uwaga opiekuna i jego reagowanie na komunikaty dawane przez dziecko:
jaki komunikat daje dwulatek kiedy płacze?
że jest mu smutno,
że jest zmęczony
że sytuacja go przerosła
że sobie nie radzi
żeby zareagować na ten komunikat trzeba wyjść poza pragnienie "uciszenia" dziecka i trochę go posłuchać
trzeba także odłożyć na bok własne trudne emocje, aby móc poempatyzować z emocjami dziecka
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: piszemy dziesięć przykazań dobrego wychowania? :)

Agnieszka S.:
strasznie długo się zrobiło :)

i trochę nie na temat

może warto byłoby zrobić temat o płaczu, bo to bardzo ważne

chyba tylko po tym co piszesz nasuwa mi się taka refleksja, że owszem świat bywa brutalny

ale to tym lepszy powód żeby swoje dziecko wyposażyć w strategie radzenia sobie z tą brutalnością,


wie Pani ze w zyciu sa sytuacje w ktorych musi pani uzyc sily chocby w samoobronie.

żeby dziecko nie
padło jej ofiarą


wlasnie dlatego niech poznaje ten brutalny swiat od malego-szybciej sie z nim oswoi i dostosuje.


dziecko ma rzeczywiście z wieloma rzeczami do czynienia po raz pierwszy, dlatego jeśli jako 2-3 latek zobaczy coś w rodzinnym domu bardzo trudno jest mu uwierzyć, że gdzie indziej może być inaczej
jak pokażesz dziecku że świat jest brutalny to on rzeczywiście taki będzie - dla niego


alez on taki jest-czy nam sie podoba czy nie. Nie uchroni PAni dzicka przed wszystkim zlem tego swiata.


podam mało "konfliktowy" przykład: wyobraź sobie że przeklinasz przy dziecku a potem tłumaczysz mu że przeklinanie jest złe

to tak jak z piwem. Moje maluchy jak widza ze pije sobie piwko od razu leca zeby wlozyc palucha a jak chca wiecej to mowie im ze to nie dla nich tylko dla doroslych-bo to alkohol. Ale przeciez dzieci nie wiedza co to alkohol i nie rozumieja dlaczego ja moge pic to piwo a one tylko palec maczac lub wcale.


jednak dziecko jak się rodzi ma już pewne pojęcie o tym po czym można poznać, że wszystko jest w porządku a świat jest dobry i przyjazny: jedną z takich rzeczy jest uwaga opiekuna i jego reagowanie na komunikaty dawane przez dziecko:
jaki komunikat daje dwulatek kiedy płacze?
że jest mu smutno,
że jest zmęczony
że sytuacja go przerosła
że sobie nie radzi
żeby zareagować na ten komunikat trzeba wyjść poza pragnienie "uciszenia" dziecka i trochę go posłuchać
trzeba także odłożyć na bok własne trudne emocje, aby móc poempatyzować z emocjami dziecka

Nie wymienila Pani wszystkich przyczyn placzu dziecka. Plakac mozna jeszcze ze zlosci, bezsilnej zlosci, chcac cos wymusic,posilowac sie z rodzicami-zostawiajac w takim wypadku dziecko samemu sobie narazamy go na dluzszy stres utwierdzajacy dziecko ze rodzice sa bee bo nic nie robia a siebie narazamy na niekomfortowa systuacje. Jesli odizolujemy dziecko na chwile to zobaczy ze sygnalem bedzie dla niego ze cos zrobilo/robi nie tak a jego placz nie absorbuje rodzicow wiec jest bezsensowny i nic nie daje.



Wyślij zaproszenie do