Artur Adamczyk

Artur Adamczyk IT Product Manager

Temat: Jak chronić dziecko przed nadużywaniem teleofnów?

Jak uważacie? Jak można chronić swoje dziecko przed nadużywaniem telefonu? Ma do niego dostęp cały czas , nawet poza domem . Macie jakieś swoje sposoby albo metody?
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Jak chronić dziecko przed nadużywaniem teleofnów?

Na czym konkretnie polega problem, Arturze?
Artur Adamczyk

Artur Adamczyk IT Product Manager

Temat: Jak chronić dziecko przed nadużywaniem teleofnów?

Na nadmiernym wpatrywaniu się w ekrany swoich telefonów przez dzieci. Siedzą wpatrzone w swoje komórki i tracą kontakt ze światem.

Nie wspominając już o wystawianiu się na porno i kontakty z osobami , które zagrażają dzieciom .

Stąd moje pytanie - może Wy macie jakieś sposoby na radzenie sobie z takimi zachowaniami.

konto usunięte

Temat: Jak chronić dziecko przed nadużywaniem teleofnów?

Dla mnie ciekawym pytaniem byłoby: Gdzie się zaczyna nadużywanie? Gdy patrzę na moje dzieci z telefonami w rękach, często się nad tym zastanawiam. Nie mam problemu z tym, by telefon chwilowo im zabrać i zachęcić do innych zajęć, a jednocześnie z drugiej strony, gdy chcę to zrobić, zaczynam myśleć... Może one jako inne pokolenie inaczej telefonu używają i mają inne potrzeby? Hm? Co wy na to? Gdzie leży granica tego co ok i bezpieczne i tego, gdy rodzic powinien wkroczyć i zadziałać?
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Jak chronić dziecko przed nadużywaniem teleofnów?

Może inaczej używają, ale potrzeba kontaktu z innymi, w tym najbliższymi chyba się nie zmieniła? Dobrze napisałaś- "zachęcić do innych zajęć". Nie tylko zachęcić, ale też robić coś z nimi. Gramy z nimi np. w karty RPG. W dodatku do Wiedźmina były takie karty i 15 latek prosił, bym z nim zagrała. Trochę trudne to było, bo nie gram w tę grę i nie znam symboli, które są używane. Ale wygrałam... Ze swoimi od zawsze wybierałam się na wycieczki, ostatnio rowerami , bo trzy lata temu stwierdzili, że chodzić ze mną nie będą i nauczyłam się jeździć. W wakacje wybraliśmy się na dwutygodniową wycieczkę. Piszę o tym, co ja lubię i moje dzieci (jeszcze) też. Ale tu chodzi o to, żeby sprzęt elektroniczny nie stał się namiastką kontaktów, przynajmniej z bliskimi. I przy okazji dzieci się uczą, że czas można spędzać fajnie nie tylko przy gadżetach. Bez tego samo zabieranie telefonu to chyba trochę za mało.
Granica jest chyba trudna do uchwycenia, to chyba zależy od dziecka. W poprzednie ferie był u nas chłopak z rodziny, który po dwóch dniach chciał do domu. U nas był jeden komputer dla wszystkich i dostęp ograniczony (nas czworo i on piąty). Już nie mógł wytrzymać. Podobnie nad Hańczą pod namiotami- moi kilka dni bez problemu spędzają tam czas, bez komputera, ze starym telefonem, on 48 godzin nie wytrzymywał bez sprzętu. Uważam, że u niego trzeba by zadziałać, ale to nie moje dziecko.
Teraz mają swój komputer- w wakacje syn mając określoną kwotę dobierał komponenty, potem składał- działa. Ma też telefon z internetem. I tu się przekonałam, że to ma swoje dobre strony- na wycieczce mapa nas prowadziła prze dwa dni, potem okazało się, że GPS w telefonie jest o niebo lepszy. Ja nie umiałam zaufać, dlatego na początku mapę wyciągałam.
Trochę to przydługie, ale generalnie uważam, że jak się spędza z dzieckiem czas i cokolwiek z nim razem robi, to- po pierwsze, zabiera się go w tym czasie od sprzętu, po drugie- łatwiej zauważyć, jeśli jest problem, po trzecie- łatwiej wymyślić sposób na poradzenie sobie z tym problemem. Piszę "łatwiej', bo nie wszystko się udaje.

konto usunięte

Temat: Jak chronić dziecko przed nadużywaniem teleofnów?

Zastosowałam pani kryterium i sprawdziłam w myślach, jak sobie rodzinnie dajemy radę bez elektroniki... Jest ok. Dajemy radę i nie nudzimy się :) Właściwie to nawet same dzieci ostatnio zaproponowały, że rezygnują z wzięcia elektroniki na kilkudniowy rodzinny wyjazd do znajomych. I jeszcze dodam, że tak, całkowicie się zgadzam, że bycie blisko jest bardzo ważne. Co prawda z nastolatkami to wyzwanie - być blisko, gdy jest na to miejsce i gdy tego potrzebują, a jednocześnie nie naruszać granic, nie narzucać się, nie przeszkadzać w naturalnym dążeniu do spędzania czasu z rówieśnikami lub potrzeby bycia chwilowo samego - no ale cóż, próbujemy :)
Pozdrawiam. Ewa
Jolanta S.

Jolanta S. Fizjonomika

Temat: Jak chronić dziecko przed nadużywaniem teleofnów?

Nie unikniemy elektronicznych gadżetów, ale po co, są i fajne i przydatne. Dzieciaki czują się z nimi jak ryba w wodzie- też dobrze. Ale jak się widzi jakiś problem, to nie należy chować głowy w piasek, tylko reagować. Pytanie- jak? To chyba zależy od dziecka. Moi synowie od początku inaczej reagowali, najpierw na telewizor, potem komputer. Gdyby pozwolić na dowolność, to obawiam się, że młodszy mógłby się uzależnić. Dlatego jest to dla mnie ważny temat. I jedyne, do czego doszłam przez te lata, to właśnie wspólne spędzanie czasu- jako jeden z głównych sposobów na oderwanie od gadżetów. Bo dla młodszych dzieci rodzice są potrzebni. A potem nastolatek nie ucieka do swoich spraw, tylko chce pobyć i pogadać. Przynajmniej na razie (mają 15 i 16 lat).
To, że dzieci same zaproponowały wyjazd bez elektroniki moim zdaniem świadczy o tym, że nie przysłoniło im to całego świata.



Wyślij zaproszenie do