Monika G.

Monika G. Uczymy się
doświadczając, by
iść dalej -
wystarczy wskaza...

Temat: Jak radzić sobie z buntem 13-olatka

Może to i śmieszne ale jako matka 13-oletniego chłopca powiem szczerze sama mam dość jego dorastania..Czy ma ktoś dobre lekarstwo jak najbardziej spokojnie to znieść???
Anita J.

Anita J. Agencja Reklamowa-
najważniejsze jest
to, żeby robić to
c...

Temat: Jak radzić sobie z buntem 13-olatka

No, nie to nie jest śmieszne. Ja mam 12 latkę i od 2 miesięcy to normalnie mam w domu masakrę. Dostała takiej korby, że totalnie sobie z Nią nie radzę. W szkole wszystko ok, poza domem anioł, a w domu masakra, bo tak pyskuje że szok

Temat: Jak radzić sobie z buntem 13-olatka

witam, hmmmm, mam w domu 13 i 17-latków. u mnie jest odwrotnie, w domu w większości czasu aniołki a w szkole masakra. czasami myślę,że się tam zamelduję... więcej czasu spędzam w szkole niż w pracy siedzę... ale metoda jest jedna do obu: nie dyskutować... powiedzieć swoje i nie dyskutować. oni muszą mieć czas do przemyślenia, jak my wszyscy. dyskusja prowadzi donikąd. tylko rodzi nerwy. to nie ma sensu. i niestety trzeba być konsekwentnym. to najtrudniejsze. moi chłopcy wiedzą jak do mamy podejść:)ale za to mam z nimi dobry kontakt.

konto usunięte

Temat: Jak radzić sobie z buntem 13-olatka

Witam,
W domu mam to samo ,mój 12-latek myśli że jest tak dorosły, ja jednak mam inne wrażenie i tu się ścieramy. Zachowuje się okropnie, pyskuje, nie kłamie tylko mija się z prawdą.....delikatnie mówiąc. Czasem nie mam siły, ale staram się być twarda i nie mam zamiaru ustępować. Jednak wolałabym żeby ustawianie, wprowadzanie w dorosłość przejął mąż, ja niestety nie negocjuje z buntownikiem.

Temat: Jak radzić sobie z buntem 13-olatka

Pytasz jak sobie radzić w sensie: co masz zrobić, żeby było inaczej czy jak Ty masz sobie z tym poradzić w sensie jak rozładować emocje i uspokoić samą siebie ?
Metodologicznie w obu kwestiach proponuję znaleźć wsparcie psychologiczne.
Widuję w poradni sporo nastolatków i po zajęciach oni wydają się być nawet zadowoleni. Nie wiem co między sobą gadają na rodziców czy nauczycieli, bo że gadają jest w zasadzie pewne, ale najwyraźniej daje im to jakąś ulgę. Możesz też sama iść do psychologa i spróbować odpuścić pewne kwestie. Zeszły rok był okropny. Ze względu na zdalne nauczanie osiągnęłam niechcący poziom magisterski z pedagogiki szkolnej rozumianej jako belferstwo. Niestety poczułam się wypalona, mimo, że umiem panować nad emocjami.
Teraz się postaw w sytuacji swojego dziecka.
Ktoś mi ostatnio zwrócił uwagę jak mówić do dziecka, żeby posłuchało i odpowiedziało. Poproś je, żeby nauczyło Cię jak masz do niego mówić i kiedy. Poproś, żeby powiedziało CI w jakich sytuacjach czuje się przytłoczone wymaganiami albo po prostu smutne. Czasami one same nie wiedzą co im jest i dlatego się na nas wkurzają. Powodzenia :)



Wyślij zaproszenie do