Temat: Prośba o polecenie literatury zw. z niską samooceną i...
Marzena J.:
W życiu i dorosłym ludziom zdarzają się różne sytuacje, kryzysy, gdzie także muszą poradzić sobie i przetrwać. Czy wtedy nazywamy ich bohaterami i diagnozujemy u nich wysoką samoocenę?
Pomieszanie podmiotów tu wychodzi..:(
W "samoocenie", czy "własnym znaczeniu" ocenia JA, a więc nie da się porównać z tym, jak diagnozuje danego człowieka ktokolwiek z zewnątrz.
Z punktu widzenia tego JA, który sobie poradził z kryzysem zapewne jest to jakieś "bohaterstwo"? Jakiś rodzaj dumy z siebie, poczucie wygranej, albo zwykłej ulgi, że jest po wszystkim.
Chyba znacznie ważniejsze jest dla konkretnego JA nie to, jak ktoś go zdiagnozuje, ale czy własna ocena siebie nie przysparza mu stałych konfliktów wewnętrznych? Czy nie przymierza siebie do niewłaściwej skali porównawczej, a przez to wymaga za wiele/za mało? Czy musi opierać się na ocenie zewnętrznej, czy może funkcjonować harmonijnie bez względu na to, jak ona jest poprawna (i czy w ogóle jest..)