Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Joanna Nowakowska:
takie traktowanie rodowodu, jak metki i szpanu, świadczy tylko o ignorancji i małej wiedzy na temat kynologii. nie porównywałabym psa do bluzy- pies nie nosi na czole napisu adidas. a rodowod to tylko udokumentowana praca hodowcy. psie drzewo genealogiczne. niektorym zależy na rozwijaniu rasy, szukaniu nowych genów, niektórym chce się pojechać na drugi koniec europy, rozklekotanym samochodem. na krycie. sprzedając potem szczeniaki, nie wszyscy na tym super zarabiają. ale ok, można też pójść z miłośći do rasy do sąsiadki obok której się przypadkiem york yorkiem pokrył.. takie banalne gadki, że rodowód to szpan itd... dobre są dla gówniaży,
a dla gówniarzy jest ta cała pieprzona ortografia:) dla dorosłych liczy się wiedza :))
nie doroslych rozsądnych ludzi. jasne, w każdej regule są wyjątki, nie wszystkie rodowodowe hodowle są super godne pochwały, ale akurat jest wśród nich więcej porządnych, niż w tych nastawionych tylko na rozmnażanie dla kasy- to jest dla mnie większa wiocha niż rodowód.. a takie gadki, że sie kocha wszystkie pieski nie tylko te z rodowodem- super wspaniałomyślne- tylko jestem ciekawa, kto w takim razie, obrażajać się na "szpanerski" rodowód, poszedł poszukać swojego psa do schroniska? tam jest pełno biednych smutnych psów- RASOWYCH.
miewałem i takie ze schroniska, i przybłędy, i rasowe. wiem co piszę, nie piszę tego, co wiem.
pozdrawiam
również

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Sporo czasu minęło od założenia tego wątku...
Borysek odszedł w zeszłym roku - a właściwie druga babeszioza go powaliła (był zabezpieczany). Nuno w październiku skończył 10 lat, a nadal rżnie młodziaka :) Sonia w Boże Narodzenie skończy 14 - stara ale jara, chociaż już nie jest w pełni sprawna (niedowidzi, niedosłyszy, śpi jak zabita, ale radosna jest jak dawniej).
A co u Waszych psiaków?

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Witam,
Sporo czasu minęło również od ostatniego wpisu Pani Anny. Moim zdaniem to najciekawszy wątek o Yorkach na GL, czy są nadal chętni, aby o nich pogadać bez zbędnego trollowania?:)
Eliza T.

Eliza T. Account Manager

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Ja zawsze bardzo chętnie, mam ponad dwuletniego Yorka i nigdy nie spodziewałam się, że to może być takie cudowne zwierzę :)

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Bardzo często przychodza do mnie ludzie z rozszczekanymi joreczkami. Oburzają się, gdy mówię, że te psy są zestresowane brakiem zadań. Pies nie zna swojego miejsca w domu, nie zasad i żadnych ograniczeń.
Jeszcze bardziej sie oburzają kiedy tłumaczę, że to TERRIER wyhodowany do....łowienia szczurów w kanałach.

Ale kiedy przechodzimy do ćwiczeń, pokazuję jak uczyć psa "polowania" i tropienia, to są zachwyceni mozliwościami swojego joraska. Wracają po dwóch tygodniach z rozczochranym, potarganym, ale jakże spokojnym i szczęśliwym terrierem podziękować za zmianę życia.

Tak, jorki są fantastyczne. Ale tylko jak żyją u świadomych właścicieli, którzy nie zapominają o terrierowej naturze. Wszelkie krzykacze, piskacze, skakacze...to wielka tragedia rasy.

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Mój "jorasek" owszem jest rozpuszczony, ale jest traktowany jak pies, a nie jakmaskotka do noszenia na rękach.
Uczestniczył w szkoleniach, dużo umie, ale mam 2 problemy:
1. kłopot z przywoływaniem - na spacerach, gdy poczuje interesujący zapach, albo psa z drugiej strony parku leci na łeb na szyję tylko czasem odwróci się upewnić, że za nim lecę (staram się nie, chyba, że leci prosto pod auto). Nauka przywoływania na hasło, gwizdek, żarcie, zabawkę, piszczenie i uciekanie psu nie przynosi rezultatów, gdy pojawi się fajny dystraktor lub zew umiłowania wolności. Jakiś pomysł? Chodzi głównie o bezpieczeństwo psa.
2. szczekanie w domu - jak skutecznie nauczyć terriera komendy "cicho"? Czasem krzyknę, a wiem, że nie powinnam, bo wtedy spryciarz myśli,że szczekam razem z nim i dopiero się zaczyna. Nie chcę też nagradzać go za szczekanie, a ignorować tego się nie da...
Uf... wdzięczna będę za dobre rady!
Eliza T.

Eliza T. Account Manager

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Chętnie podłączę się do problemu nr 2. Jeśli zaś chodzi o przywoływanie, to mój Smerf, akurat trzyma się mojej nogi, jakoś woli nie uciekać za daleko więc z tym problemu nie mam.

Nie wiem zaś czy to problem, ale chciałabym, aby był bardziej otwarty na inne psy. Gdy jesteśmy na spacerze i widzę jak inne psiaki latają za sobą, bawią się to aż z zazdrością na to patrzę. Mój Smerf czasem powącha jakiegoś psa, ale nie jest chętny do zabawy. Spuszczamy go, dopuszczamy do piesków jego postury i kiedy widzę, że nie są agresywne i nic.

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Mój Kuba uwielbia wszystkie psy, a na zabój zakochany jest w 2 sukach: owczarku niemieckim i samojedzie... wielkie to są dziewczyny w porównaniu z nim:)
Ja bardzo świadomie zaczynałam socjalizację mojego psa, gdy był maleńkim szczeniakiem, tuż po szczepieniach ochronnych. Jeśli od małego przyzwyczajany jest do ludzi, psów, tramwajów, samochodów, etc, to nie jest potem lękliwy. Myślę, że na socjalizację Smerfa też nie jest za późno:)
A ja mojego tak uspołeczniłam, że potrafi zwiać;)
Eliza T.

Eliza T. Account Manager

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Nasz też był przyzwyczajany, u nas na osiedlu jest dużo psiaków i od małego normalnie go puszczaliśmy, ale on uciekał i skakał na nas, że chce na ręce. Więc to chyba nie w tym problem. Uwielbia tylko kilka Yorków i toleruje jednego White`a, do nich leci i cieszy się, a od reszty zwiewa Nam za nogi. I tak źle i tak nie dobrze :)

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Przywołanie bym spokojnie warunkowała, ćwiczyła ile się da. A do tego czasu długa linka (tylko błagam, nie smycz flexi) jakieś 10 metrów. Pies ma swobodę, Ty jestes spokojna. W razie wu, deptasz na linkę i pies nie ucieknie.
Polecam książkę Jacka Gałuszki, "Aria, do mnie!" Prosto wyjaśnione i fajnie się czyta.

Co do szczekania, to wszystko zależy w jakiej to sytuacji.
Najlepiej odwrócić uwagę. Jeśli to szczekanie na dzwonek lub domofon, to odrważliwić psa na te dźwięki poprzez skojarzenie z czymś przyjemnym. I rzeczywiście krzyk to takie dołączenie się do szczekania. O , ale super, szczekamy sobie razem.

A z psiakami powolna i przyjemna socjalizacja i nic na siłę. Pies musi sam zdecydować kied podejdzie. Najlepiej użyć do tego drugiego psa, ale spokojnego, który nie będzie się zbytnio Twoim inetresował.Natalia Maros edytował(a) ten post dnia 20.04.11 o godzinie 15:09

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Natalia, w warunkowaniu przywoływania co może być nagrodą dla psa, który wolność i suki ceni ponad wszystko? (żarcie, zabawki, środowisko, zabawę ignoruje)
A książkę "Aria..." poczytam.
DziękiMagdalena Czerwińska edytował(a) ten post dnia 20.04.11 o godzinie 15:23

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Magdalena Czerwińska:
w warunkowaniu przywoływania co może być nagrodą dla psa, który wolność i suki ceni ponad wszystko? (żarcie, zabawki, środowisko, zabawę ignoruje)

Nagrodą mają być właśnie suki i wolność :) Jeśli na spacerze przywołujesz psa do siebie wielokrotnie w nagrodę mówiąc "dobry pies, idź się bawić" takie przywołania są samomotywujące. Zwykle przecież po przywołaniu karzemy psa "dobry pies, wracamy do domu". Ważne, żeby nie pozwolić psu na błąd. Jeśli przywołasz go, kiedy będzie wąchał właśnie zadek innego psa pies pomyśli "oj zaraz, zaraz". Jeśli zrobisz to jeszcze zanim Twój pies zobaczy innego psa a w nagrodę powiesz "dobry pies, idź się przywitaj" nagroda w postaci zadka innego psa pojawia się sama.

I najważniejsze z najważniejszych. Nigdy nie wolno okazać najmniejszego niezadowolenia nawet jak 100 razy zawołasz swojego psa a ten ma Cie w nosie. Jak w końcu przyjdzie też musisz go pochwalić. Zniecierpliwienie i oschły ton (widywałam też krzyki i baty) to kara dla psa, że przyszedł. Pies nie zrozumie, że karzesz go za to, że nie chciał przyjść, bo ostatnie zachowanie do którego odniesie Twoją nagrodę bądź karę, to właśnie przyjście do nogi.

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Magdalena Czerwińska:
szczekanie w domu - jak skutecznie nauczyć terriera komendy "cicho"? Czasem krzyknę, a wiem, że nie powinnam, bo wtedy spryciarz myśli,że szczekam razem z nim i dopiero się zaczyna. Nie chcę też nagradzać go za szczekanie, a ignorować tego się nie da...

Najpierw musisz psa nauczyć komendy "daj głos". Bo jak pies jest nakręcony, to w życiu nie nauczysz go "cicho". Twoje krzyki "cisza! cisza!" pies odbiera jak przyłączenie się do wspólnego szczekania ;) Łatwo to zrobić jak pies jest szczekliwy. Mówisz "daj głos" i np. pukasz w drzwi (czy robisz cokolwiek po czym Twój pies zaczyna ujadać). Pies szybko skojarzy, że jak Pani powie "daj głos" stukają drzwi :) Po iluśtam powtórzeniach nie zdążysz zapukać, bo pies zacznie szczekać jak tylko powiesz "daj głos".

Jak już nauczysz psa komendy "daj głos" możesz się zabrać za naukę komendy "cicho". Mówisz "daj głos", pies szczeka, czekasz chwilę i podsuwasz psu pod nos pachnący smaczek. Pies nie da rady jednocześnie szczekać i niuchać smaczka. Pies milknie, żeby poniuchać, Ty mówisz "cicho", czekasz 2 sek. i dajesz smaczka.
Powodzenia :)
Dominika M.

Dominika M. HR Specialist

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Natalia Maros:
Przywołanie bym spokojnie warunkowała, ćwiczyła ile się da. A do tego czasu długa linka (tylko błagam, nie smycz flexi) jakieś 10 metrów.

Dlaczego nie smycz flexi?

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Dominika M.:
Natalia Maros:
Przywołanie bym spokojnie warunkowała, ćwiczyła ile się da. A do tego czasu długa linka (tylko błagam, nie smycz flexi) jakieś 10 metrów.

Dlaczego nie smycz flexi?

Smycz flexi uczy psa ciągnięcia. Jeśli chce iść do przodu musi ciągnąć, bo stale czuje pewien opór. Poza tym szarpnięcia na flexi, gdy pies chodzi w obroży (przy blokowaniu smyczy czy po tym jak rozwinie się do końca) mogą powodować urazy odcinka szyjnego psiego kręgosłupa.

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Natalia Rojek:
Magdalena Czerwińska:
w warunkowaniu przywoływania co może być nagrodą dla psa, który wolność i suki ceni ponad wszystko? (żarcie, zabawki, środowisko, zabawę ignoruje)

Nagrodą mają być właśnie suki i wolność :) Jeśli na spacerze przywołujesz psa do siebie wielokrotnie w nagrodę mówiąc "dobry pies, idź się bawić" takie przywołania są samomotywujące. Zwykle przecież po przywołaniu karzemy psa "dobry pies, wracamy do domu". Ważne, żeby nie pozwolić psu na błąd. Jeśli przywołasz go, kiedy będzie wąchał właśnie zadek innego psa pies pomyśli "oj zaraz, zaraz". Jeśli zrobisz to jeszcze zanim Twój pies zobaczy innego psa a w nagrodę powiesz "dobry pies, idź się przywitaj" nagroda w postaci zadka innego psa pojawia się sama.

I najważniejsze z najważniejszych. Nigdy nie wolno okazać najmniejszego niezadowolenia nawet jak 100 razy zawołasz swojego psa a ten ma Cie w nosie. Jak w końcu przyjdzie też musisz go pochwalić. Zniecierpliwienie i oschły ton (widywałam też krzyki i baty) to kara dla psa, że przyszedł. Pies nie zrozumie, że karzesz go za to, że nie chciał przyjść, bo ostatnie zachowanie do którego odniesie Twoją nagrodę bądź karę, to właśnie przyjście do nogi.

Wszystko robię książkowo! A on czasem i tak wybiera wolność:(

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Natalia Rojek:
Magdalena Czerwińska:
szczekanie w domu - jak skutecznie nauczyć terriera komendy "cicho"? Czasem krzyknę, a wiem, że nie powinnam, bo wtedy spryciarz myśli,że szczekam razem z nim i dopiero się zaczyna. Nie chcę też nagradzać go za szczekanie, a ignorować tego się nie da...

Najpierw musisz psa nauczyć komendy "daj głos". Bo jak pies jest nakręcony, to w życiu nie nauczysz go "cicho". Twoje krzyki "cisza! cisza!" pies odbiera jak przyłączenie się do wspólnego szczekania ;) Łatwo to zrobić jak pies jest szczekliwy. Mówisz "daj głos" i np. pukasz w drzwi (czy robisz cokolwiek po czym Twój pies zaczyna ujadać). Pies szybko skojarzy, że jak Pani powie "daj głos" stukają drzwi :) Po iluśtam powtórzeniach nie zdążysz zapukać, bo pies zacznie szczekać jak tylko powiesz "daj głos".

Jak już nauczysz psa komendy "daj głos" możesz się zabrać za naukę komendy "cicho". Mówisz "daj głos", pies szczeka, czekasz chwilę i podsuwasz psu pod nos pachnący smaczek. Pies nie da rady jednocześnie szczekać i niuchać smaczka. Pies milknie, żeby poniuchać, Ty mówisz "cicho", czekasz 2 sek. i dajesz smaczka.
Powodzenia :)
Bardzo dziękuję za konkretną i wartościową radę! WYdaje się, że to może zadziałać. Przyznam, że w życiu nie uczyłam psa "dawać głos" i już dziś zaczynam działać.
Dam znać, czy są postępy;)

konto usunięte

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Moja imienniczka w zasadzie już wszystko napisała. Ja tylko dodam od siebie coś na temat smyczy flexi, któej nienawidzę:
http://mardog.pl/artykuly/smycz-automatyczna-i-kolczatka/

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Magdalena Czerwińska:
Wszystko robię książkowo! A on czasem i tak wybiera wolność:(

Wiesz jaki procent poprawnych odpowiedzi mają najlepiej wyszkolone psy? Najlepsze z najlepszych, psy które są profesjonalnie szkolone przez całe życie, wykonują 97% poleceń.
Także nie łam się :) rób dalej wszystko książkowo, regularnie a responsywność psa będzie z czasem wzrastała :)

Warto nauczyć też psa awaryjnego przywołania (i obowiązkowo awaryjnego siad lub waruj), ale to już wyższa szkoła jazdy, dopiero będę miała okazję się z nimi zmierzyć. Może któraś z naszych trenerek napisze Ci krok po kroku jak się za to zabrać, ponieważ ja znam jedynie książkowe opisy.
Dominika M.

Dominika M. HR Specialist

Temat: Yorkshire terier - fakty i mity

Natalia Rojek:
Dominika M.:
Natalia Maros:
Przywołanie bym spokojnie warunkowała, ćwiczyła ile się da. A do tego czasu długa linka (tylko błagam, nie smycz flexi) jakieś 10 metrów.

Dlaczego nie smycz flexi?

Smycz flexi uczy psa ciągnięcia. Jeśli chce iść do przodu musi ciągnąć, bo stale czuje pewien opór. Poza tym szarpnięcia na flexi, gdy pies chodzi w obroży (przy blokowaniu smyczy czy po tym jak rozwinie się do końca) mogą powodować urazy odcinka szyjnego psiego kręgosłupa.

No tak, logiczne.
Oczywiście długiej smyczy nigdy nie używam z obrożą, tylko szelki plus amortyzator. Używałam też 10-metrowej taśmy, ale przerzuciłam się na automatyczną (8m), by nie spędzać pół spaceru na wyplątywaniu smyczy z krzaków.
Sam amortyzator przez swoją wagę (smycz automatyczna trochę "wisi")i tak daje psu do zrozumienia, że jest przypięty.
Czyli psa na lince powinno się puszczać luzem i tylko w awaryjnych sytuacjach tę linkę deptać?

Następna dyskusja:

Sterylizacja i kastracja - ...




Wyślij zaproszenie do