Temat: Dlaczego NIE warto korzystać z porad projektanta wnętrz?
Witam,
Dlaczego nie polecam współpracy albo dlaczego zalecam.ostrożność?
Właśnie siedzę w mieszkaniu, które wygląda zwyczajnie. Jakby Jan Kowalski urządzał.
To i tak jest bardzo dobrze. Mogło być gorzej, totalnie bezgustu, mieszanka przeróżnych stylów, pretensjonalnie. Jakby projektantka postanowiła mnie obrazić poprzez, wklejanie obrazka korony dziewczynki na bal przebierańców pomiędzy szafkami w kuchni.
Tak, jestem zadowolona z łazienek i kuchni. Mają styl, smak i gust ale wybór płytek, materiałów był mój. Podobnie podłogi. Reszta...brak słów. Na plus, fajnie rozplanowane przestrzenie. Oświetlenie i okablowanie nie.
Wszystko wyszło podczas zamieszkania.
Pani z polecenia "O genialnym wyczuciu stylu" wysłała mi wizualizacje (nie jest to jej mocna strona, ok) Zadzownilam że to kompletnie nie ja, kompletnie nie jest to co mówiłam że chce ! Piękna wizja zbudowana przede mną. Zaufalam, zatrudniłam, gdyż praca mi nie pozwala na bieganie po sklepach, pilnowanie ekip etc. Ekipe miala fajna, ale w ogole nie nadzorowala pracy, jak jej zglosilam błędy, obsuwy- zwalila to na mnie i związała kontaktu z ekipa, odwiedzin mieszkania aby się nie denerwować.
Efekt -wycieta instalacja elektryczna z całej ściany, na cały salon 2 kontakty, na całą kuchnię 2 wolne po instalacji sprzętu. Brak kontaktów w mieszkaniu aby podłączyć żelazko, komputer etc ! Na jej życzenie została zamówiona kabina polokragla (projekt na kwadratowa), odplyw liniowy zrobiony pod kwadratowa - projektantka kazala ekipie instalowac kabine, chociaz mozna bylo jeszcze ja zwrocic. Efekt -stojaca woda pod prysznicem. Wkreca mi ze zamowila czarna fuge do czarnyxh kafli, a jest szara i "ona nie wie".
Mówila "wez ta kanape", jade zamawiac i co uslyszalam od niej? " a zmierzylas czy wejdzie do salonu, czy nie jest za duza?" ?!? Była za duża.
Źle zwymiarowana garderoba, zle zwymiarowana szafka.nad geberit. Co moglam zatrzymac, zatrzymalam.
Kolejna sprawa, oprawa okien -miały być żaluzje, a ona komunikuje mi że jednak blackouty u jej znajomej zamówimy. Znajoma, mierzy, robi projekt. Dostałam cenę tylko.do klepniecia. Czy widziałam projekt /wizualizacje poprawiona ? Nie! Chciałam jej przesłać moje inspiracje, usłyszałam "projektant to artysta, musi mieć swobodę dzialania". Dla mnie ok, nie bałam się odważnych pomysłów, rozwiązań tylko nie chciałam mieć zastawionego mieszkania zbyt duża ilością bibelotow.
Napisałam reklamację dot kontaktów (klocila się że mną po co mi kontakty!), odpływu i kabiny ponieważ nic się nie działo. Poprosiłam o wizualizacje przedpokoju bo nigdy jej nie dostałam, sypialni i salonu gdyż dostałam tylko 1wsza wersje której nie zaakceptowałam. Lazienki,kuchnia-druga wizualizacja była przesłana na bazie materiałów wybranych przeze mnie w jej obecności.
Czy dostałam? Nie, listę zakupowa dostałam?jakaś, słaba, jakby w ogóle mnie nie słuchała, jakby strzelają na oślep.
Łazienka i kontakty naprawione, przyjechała i co zrobiła? Usiadła i pokazała mi strony gdzie mogę sobie poszukać dywanów, szaf,konsoli, szafek, luster etc. Dekoracja ? Jaka dekoracja?!
Poza tym stracone, wyrzucone w błoto pieniądze na stół który do niczego nie pasuje (jak pięść do oka), lustro, szafka, puf, oświetlenie. Około 2500PLN
Budżet był podany, rozsądny, z rezerwa i gorka. I co? 200%+ ? Wzruszyla ramionami i powiedziala,ze to normalne. Zadzownilam do innych projektantkow - powiedzieli,ze za kwote ktora wydalam powinnam miec WSZYSTKO lacznie z poduszkami i wazonami etc. A u mnie konca jeszcze niw widac.
Jestem WŚCIEKŁA na siebie, zapłaciłam jej i ze zaufalam. Jest mi.przykro, gdyz to mieszkanie mialo byc wyjatkowe a jest zwyczajne. Uwazam że jej praca i efekt, nie są warte tej ceny. Mało tego przeplacilam. Jej pracę wycenilabym na Max.4000PLN .
Tak wygląda", nie wiem po co jej była...nic twórczego tu nie ma.
Zalecam każdemu, kazdemu! dokładne sprawdzenie projektantów. Bardzo dokładne.
Nawet jak podpiszcie umowę to prawo Was nie chroni. To jest umowa o dzieło, trudno cos udowodnić.
Ja nie wiem co mam zrobić, gdyż padlam ofiara osoby która "olała" mnie, moje mieszkanie, a do zlecenia podeszła na "odwal sie". Tak to odbieram.
Jeśli chciałabym wyciągnąć to mieszkanie, muszę wydać 3000PLN na nowego projektanta, nowe wyposażenie. A zwyczajnie, boję się.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.11.19 o godzinie 22:19