Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: Co to za prawo?

W kontekście wyroku uniewinniającego Panią Sawicką stawiam pytanie - Czy kiepskie prawo to kiepskie przepisy prawne czy kiepscy sędziowie? Czy grozi nam, że większość spraw sądowych znajdzie finał w SN z powodu różnej interpretacji (moim zdaniem) nieprecyzyjnych przepisów prawa, przez różne składy orzekające.
Kto tworzy przepisy, które są niezgodne z Konstytucją. Może Konstytucja jest źle napisana czego następstwem są problemy z interpretacją?Tomasz Pająk edytował(a) ten post dnia 26.04.13 o godzinie 22:15
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Co to za prawo?

Prawo to jedno, stosowanie prawa to drugie, a ponad to wszystko sędziowie, którzy doświadczają różnych przypadłości, w tym zwykli głupcy, zwykli bandyci pozawijani w sędziowskie togi, więc najgroźniejsi przestępcy, karierowicze, a zwłaszcza karierowicze z ambicjami politycznymi, dbający wyłącznie o swój stołek i pozycję - vide: bój o tzw. likwidację 79 sądów, co jest oczywistą nieprawdą i....celowe tworzenie takiego sytemu tego quasi-demokratycznego państwa prawnego, że od dawna już spełnia przesłanki zaliczenia RP do kategorii Cywilizacji Barbarzyńców.
Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: Co to za prawo?

Śmiałe stwierdzenia :)
Ciekawe więc czemu politycy nie potrafią zmienić tego stanu rzeczy? Za dużo obowiązków a za mało jaj?
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Co to za prawo?

A czy ktoś powiedział, że nie potrafią? Przeciwnie, to te nasze, pożal się Boże, elyty są współtwórcami takiego właśnie systemu. Tylko tak skonstruowany system umożliwia siadanie okrakiem po obu stronach mocy. W jednym ręku sztandary "Bóg, honor, Ojczyzna", druga ręka w kieszeniach współobywateli.
I wszystko gra. Do czasu. Dopóki autorów takiej degrengolady bezpośrednio nie dosięgnie owoc ich twórczości. A i to dosięga głównie wówczas, gdy we własnym środowisku zapada na delikwenta kontrakt. Rusza wtedy machina naszego "demokratyczno-prawnego" państwa, a obiekt, który jeszcze wczoraj wycierał sobie gębę hasłami o wartościach, praworządności, itp. wydziera się wtedy wniebogłosy o łamaniu praw człowieka, o "dzikim kraju", o "białoruskiej demokracji", o układzie...Tym układzie, który właśnie go wykopał poza nawias swojego środowiska.

Ale, jak wszystko w przyrodzie, są granice, poza którymi kończy się dolce vita przemysłu udawanej demokracji. Historia poucza, że prędzej czy później konstruktorzy i piewcy "jedynie słusznych idei" trafiają na szafot. Już pozostawiając na boku odległą przeszłość, minione pół wieku niczego nie nauczyło prymitywnych cwaniaczków o mentalności watażków i kręgosłupach fornali z dwojaków.
Tomasz P.

Tomasz P.
usługi/produkcja/spr
zedaż

Temat: Co to za prawo?

Jakże ponadczasowy tekst Panie Witoldzie. Te właśnie elyty strzeliły kilka goli do własnej bramki.
Jak w kontekście "afery podsłuchowej" a zwłaszcza red. Latkowskiego zważyć co ma być pierwsze;
Patriotyzm, prawo czy może pieniądze?
Gdyby był patriotą - to użyłby innego sposobu do poskromienia głupoty elyty.
Gdyby był legalistą to zapewne j.w.
Pozostają pieniądze?
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Co to za prawo?

Motywy tych, którzy ujawniają są sprawą drugo albo i trzciorzędną. Nieco ważniejszą sprawą jest to, kto, w jaki sposób i w jakim celu takie akcje przeprowadza - to akurat jest ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa.
Jednakże najważniejszą kwestią w takich operacjach są motywy i treści bohaterów nagrań.
Ale, jak to w zwyczaju w RP, największą wagę przykłada się do urżnięcia łba posłańcowi. Mentalność Hunów ciągle żywa, niczym Lenin.

Następna dyskusja:

hala garażowa - prawo




Wyślij zaproszenie do