Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Witam wszystkich. Jestem pierwszy raz tutaj. Od 2 dni czytam co piszecie i zastanawiam sie gdzie w polskich sadach jest sprawiedliwosc dla ojcow chcacych dobra dzieci. Na poczatku moja sytuacja. Mam corke(10lat) i syna(8lat) Z (jeszcze)zona zylismy przez 10lat> W lipcu byla pierwsza sprawa rozwodowa, pozew zlozyla ona chciala szybkiej sprawy bez orzekania o winie i alimenty. Ja natomiast z pania adwokat nie zgodzilismy sie i zazadalismy rozwodu z wylacznej jej winy i zlozylismy szereg dowodow jej winy( wydruki z tresci sms, z wiadomosci z naszej klasy. nagrania na cd wraz ze scenogranami rozmow, zdjecia) Tam wszystko jest jak ona majac 34 lat miala kochankow 17 i 25 lat(bracia) 45,58 lat a z 17latkiem byla w ciazy ale doprowadzila do poronienia. Domem sie nie zajmowala, dziecmi rowniez. Znecala sie nad dziecmi, bila, wyzywala,calymi dniami pisala meile o tresci erotycznej jak i sex tel uprawiala. Dzieci w szczegolnosci corka bardzo sie jej boi. Rowniez jako dowod zlozylem pamietnik corki w ktorym opisane jest" mama mowi na mnie debilu, mama bije kablem bardzo to boli, mama mowi ze jestem nikomu nie potrzebna i odda do domu dziecka " nagrania z scenogranami zawieraja jak matka wyzywa corke od dorniow, wez bo strzele, pieprzona histeryczka itp. a przy tym straszliwy placz dziecka. rowniez nagrania mojej rozmowy z corka jak wracalem w piatek z pracy(delegacja) jak to mama nic calymi dniami nie robi, kaze sprzatac wszystko, jak w nocy wyjezdza i jak pisze na komputezre do swoich panow. i tak jeszcze wiele mogl bym pisac bo te dowody zbieralem przez poltora roku a ona w tym czasie dobrze sie bawila moim i dzieci kosztem. Pozew zlozyla w czerwcu po tym jak wyjechala do poznania do hotelu na spotkanie z poznanym przez nk facetem na odbucie cos w stylu orgi ktorego wczesniej nie widziala a po tyg spedzonym z nim wybrala sie na tydz do niemiec do niego a jej powiedzialem ze wszystko wiem i nie chce z nia zyc. Moja i dzieci gehenna zaczela sie na dwa dni przed 1sprawa kiedy to zaczela sie pakowac z zamiarem wyjazdu do swojej mamy razem z dziecmi(120km odemnie). Widzac to corka poszla do pokoju babci i razem sie zamknely bo corka nie chciala z nia jechac. zona wezwala policje na moja matke ale policjantki po rozpoznaniu sytuacji i rozmowie z corka stwierdzily zeby corka zostala do powrotu ojca razem z babcia albo zrezygnowac z wyjazdu. nastepnego dnia corka widzac ze mama znowu szykuje sie do wyjazdu ucieka z domu. szukaja ja wszyscy(ja wracalem z pracy oddalonej o 240km) wraz z policja i psem. Po 7 godz znajduje sie i tlumaczy ucieczke tym ze czekala az tata wroci i zeby mama z tad nie zabrala jej. po pierwszej rozprawie przyjechala do domu i chciala dzieci zabrac i znowu corka wyrazila nie chec do wyjazdu z nia , rowniez policja po przyjezdzie stwierdzila ze dziecko nie chce jechac i niech zostanie z ojcem. zona wziela tylko ze soba syna. Nastepnego dnia zawiozlem corke do kolezanki z klasy a ta s..a (inaczej nazwac nie mozna) pilnowala posesji a jak ja wyjechalem od nich odrazu corke porwala na chama i zawiozla do swojej matki gdzie teraz zamieszkuja. druga sprawa byla we wrzesniu na tej sprawie byli swiadkowie i sad wydal postanowienie co do kontaktow moich z dziecmi na czas trwania procesu czyli ( 1i3 sobota miesiaca od16 do niedzieli do godz16 z zabieraniem poza miejsce zamieszkania oraz w kazda srode miesiaca w godz 16-18 z mozliwoscia wyjscia ale nie opuszczanie miasta) ale to nie pomoglo gdyz w srody moglem jedynie porozmawiac z dziecmi przy niej albo na klatce schodowej przez dzwi bo do domu nie jestem wpuszczany. a jak przyczodzila sobota w ktora mialem zabrac do siebie to nikt mi dzwi nie otwieral. Wiec zalozylem sprawe o egzekucje kontaktow i o odbieranie dzieci wraz z kuratorem. odbyly sie dwie sprawy o te kontakty ale miedzy jedna a druga sprawa puscila dzieci do mmie wiec zostal moj wniosek oddaloy w sprawie kuratora. i znowu sie zaczelo to samo z tym ze i w srode dzieci nie zobaczylem i w sobote nie zabralem do siebie na nowy rok nawet przez dzwi nie dala sie zobaczyc tylko otworzyla i powiedziala ze chore. a jak syn wylecial na korytarz i powiedzial czesc to zamknela pod nosem mi dzwi. nastepna sprawa bedzie 19stycznia gdyz mielismy buc juz skierowani do rodek ale zona powolala kolejnych swiadkow. kontakty tel odbywaja sie wtedy kiedy ona se zechce odebrac a dla dzieci tel zabrala choc dostaly odemnie. Dzieci jak przyjezdzaja do mnie to nie chca wracac opowiadaja jak to zle ich mama, babcia i wojek traktoja, bija, i wyzywaja i przeklinaja. jak mama kupila se komputer i znowu pisze z nowymi i starymi panami a sama nic nie robi. KTO CO DORADZI ALBO GDZIE SIE UDAC.A moze w bialymstoku jest jakas pomocna dlon?

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Czy ktos cos mi doradzi?

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Wiecej o mjej sytuacji opisalem na stronie http://forumprawne.org.pl
w tematach: utrudnianie kontaktow ojca z dziecmi, jakie szanse ma ojciec w walce o syna, zaniedbanie dzieci komu zglosic?, sasiadka bije dzieci tam jestem zalogowany jako bajbus79 i na stronach http://PrawoSOS.pl w tematach co zrobic i jakie jeszcze potrzebne sa dowody zeby dzieci zostaly przy ojcu..... wszedzie szukam pomocy i podpowiedzi tak zeby pomuc w godnym dziecinstwie dla edytki i Rafalka.marek stefanowski edytował(a) ten post dnia 06.01.11 o godzinie 19:43

konto usunięte

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

:(
walka Ojca o dzieci, o kontakty z dzieckiem, dziećmi jest bardzo długa i ciężka, zwłaszcza w polskich sądach, niestety,
w sprawie rozwodowej, miałem podobnie choć mniej dowodów, ale też czarno na białym podane czyja wina, ale wiadomo, nie będę mówił kogo ze mnie zrobiono i jak potraktowano, przede wszystkim prze p. sędzinę już na pierwszym spotkaniu,
i skończyło się na winie z obu stron :)

kontakty kończą się jak jak u Ciebie, wtedy i czy matka zechce,
ja jestem oskarżany o to wszystko co w sumie ona robi,
czyli ona biała a ja czarny , zły , be :)
mógłbym też tu opisywać wiele ale, sam niestety jak na razie nie zaznałem jakiegokolwiek zrozumienia, w sądzie,
jedyne wyjście wydaje mi się to wziąć odpowiednio dobrego adwokata i walczyć do końca !!!

PS. tylko jak człowiek nie ma mieszkania (eksmisja, po prostu puściła z torbami), brak pracy tym bardziej dobrze płatnej, czyli nie stać, na życie alimenty i adwokata wtedy :)
pozdrawiam iz żcyze jak najlepiej, a najbardziej ceierpliwości i wytrwalości

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

TVG-9 Andrzej Słonawski o Patologii Sądów Rodzinnych
http://www.superfakty.eu/index.php?option=com_hwdvideo...

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

TVG-9 Andrzej Słonawski o Patologii Sądów Rodzinnych
http://www.superfakty.eu/index.php?option=com_hwdvideo...
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Nie ma tu łatwych i prostych rozwiązań. Najlepiej się dogadać. Jeśli to niemożliwe ("mój" przypadek) zostaje tylko dochodzenie wszystkie przez Sąd. Ja, aby wywalczyć niezmniejszony wymiar kontaktów z dzieckiem dochodziłem sprawiedliwości w Sądzie Apelacyjnym - z sukcesem!
marek stefanowski:
Czy ktos cos mi doradzi?
Krzysztof T.

Krzysztof T. Konsultant /
projektant
oprogramowania

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

1) Złóż do Sądu wniosek o wprowadzenie nadzoru kuratora rodzinnego nad sprawowaniem władzy rodzicielskiej przez matkę.

2) Poszukaj w najbliższym większym mieście poradni/fundacji, która pomaga ojcom w sytuacji, gdy matki odbierają im dzieci i utrudniają kontakty. Kontakt znajdziesz w internecie - ja mogę podpowiedzieć jeśli chodzi o Warszawę: Fundacja "Akcja"

3) W takiej poradni/fundacji możesz bezpłatnie zasięgnąć porady prawnika - korzystałem z sukcesem z pomocy Fundacji "Akcja" w Warszawie.

4) Jeśli to niemożliwe - po prostu idź po płatną poradę do prawnika.

5) Notuj wszystko - potem będzie tego tyle, że się pogubisz. Jeśli była zaangażowana policja, domagaj się, by zapisali wszystko w notatniku służbowym - potem można się na to powołać w Sądzie.

6) Zabieraj ze sobą kogoś (świadek niespokrewniony jest lepszy niż ktoś z rodziny, bo bardziej obiektywny) - potem ta osoba wystąpi w roli świadka przed Sądem - jeśli będzie trzeba (a tego nie wiadomo). Przygotuj się na to, że matka dzieci będzie prosto w oczy kłamać przed Sądem.

---

7) Nie poddawaj się!Krzysztof T. edytował(a) ten post dnia 31.01.11 o godzinie 12:43

konto usunięte

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Ciężka sytuacja i trudna dla ojców w RP. Sędziowie to przeważnie kobiety o feministycznych zapędach. Kiedyś powiedziałem, że w sądach są przestępcy z orłami w koronie na piersi i zdania nie zmienię. Mnie sędzia ograniczyła prawa do wychowania dzieci "brak powodu" niby dobro dziecka. Potem jak się coś stało to gdzie pan był i czy o tej sytuacji, że żona została aresztowana i dzieci przesiadują ze środowiskiem przestępczym nic nie wiedziałem, a jaki to ojciec nic nie wie. Kiedy wyjaśniłem sytuację dopiero w MOPR - ch trochę zmądrzeli. I powiedzieli, że jak, głupia sędzia tak robi to złamiemy prawo i w tej sytuacji zabrałem dzieci do domu. Później 15 spraw aby wszystko odkręcić wszystko i wyprostować. Czas zmarnowany w sądzie. Bo głupie sędziny zostały dopuszczone do władzy. Teraz to dzieci są duże i prawie samodzielne. p. Krzysztof Tomaszewski ma rację, ale przez ten czas poświęcany na załatwianie spraw zrobi do tego czasu dziurę w głowie i jak odzyska dziecko to ze zwichrowaną psychiką. Życzę pogody ducha - ale nie łatwą masz drogę. Ja pozostawiłem czas czasowi, potem nie walczyłem, sama tak walczyła, że popadła w konflikt z prawem.

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Witam ponownie. dalej jest tak jak bylo. swieta bez dzieci, ferie tez choc byl skladany wniosek do sadu o zmiane kontaktow i rozszerzenie. ale dobrze ze choc tak wyszlo ze nie zmniejszyli gdyz zona tez zlozyla o zmniejszenie kontaktow do 4 godz w ostatnia sobote miesiaca gdyz jak dzieci sa u mnie to sa bez opieki same i wracaja chore do odemnie. Klamliwa s..a ja przez ta dobe nawet na chwile dzieci nie zostawiam. Ciesze sie z nimi tymi krotkimi chwilami. a matka jak wracaja to odrazu prowadzido lekarza i niby dzieci chore. ale jest ona pielegniarka pracujaca przy lekarzu to i nie problem o zwolnienie i zaswiadczenie. ale choc w te klamstwa sedzina nie uwierzyla. jutro znowu jade po dzieci tylko...? one tak chca tu ale tego ona nie rozumie. juz nie dlugo badanie w rodek, ciekawe co przyniesie.

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

W koncu dzieci sa ze mna i w domu rodzinnym, na razie tylko zmiana orzeczenia jest ze dzieci sa pod moja opieka na czas trwania procesu rozwodowego ale mamy nadziejeze juz tak zostanie. bo dzieci w koncu sa szczesliwe i maja normalne dziecinstwo.

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Przeczytałam pańską historię.
Wzruszyłam się przy wczorajszym ostatnim poście - to fajnie, że jesteście jednak razem!

I coś jeszcze powiem: dobrze, że Pan o tym napisał. W morzu wszystkich paskudztw tu opisywanych to taka ciepła iskierka. Każde, nawet najmniejsze zwycięstwo, cieszy.

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Witam wszystkich ponownie. Myslalem ze moj koszmar skonczyl sie wraz z wyrokiem sadu z 2 wrzesnia o rozwodzie i sprawowaniem wladzy rodzicielskiej nad dziecmi powierzyl mnie a bylej juz zonie ograniczyl wladze rodzicielska i ustalil kontakty jej z dziecmi. ale ona tak jak przez cala sprawe rozwodowa nie zgadzala sie na to ze dzieci maja byc ze mna . byly 2 razy badania w Rodek i biegle stwierdzily ze dzieci maja byc przy mniegdyz ona nie jest odpowiedzaina matka i lepiej dzieci ja potrafie wychowywac i zapewnic im spokoj i bezpieczenstwo. jaki bylem juz szczesliwy jak nawet byla nie zlozyla apelacji od wyroku. wyrok sie uprawomocnil sie a ona przyjezdza zabiera dzieci bez mojej zgody ani wiedzy. nawet nie w dniu wyznaczonych kontaktow. zadzwonila tylko poinformowala mnie ze dzieci sa z nia i juz beda. pojechalem do jej domu rodzinnego zeby zabrac dzieci to wyszedl jej brat i jeczcze mnie pobil. byla w rozmowie przez tel z policjantem ktory do niej zadzwonil stwierzdila ze dzieci nie odda i nie powie gdzie sa. zawiadomilem policje o przestepstwie z art211 i zlozylem wniosek do sadu o odebranie dzieci od ex wraz z kuratorem i dalej co? nie wiem co robic, w sadzie troche potrwa to a ona dzieciom robi pranie mozgu. jak tak wogole mozna CZ NAPRAWDE MESZCZYZNA W NASZYM KRAJU NIE MOZE PRZY SOBIE MIEC DZIECI?

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Witam wszystkich ponownie. Myslalem ze moj koszmar skonczyl sie wraz z wyrokiem sadu z 2 wrzesnia o rozwodzie i sprawowaniem wladzy rodzicielskiej nad dziecmi powierzyl mnie a bylej juz zonie ograniczyl wladze rodzicielska i ustalil kontakty jej z dziecmi. ale ona tak jak przez cala sprawe rozwodowa nie zgadzala sie na to ze dzieci maja byc ze mna . byly 2 razy badania w Rodek i biegle stwierdzily ze dzieci maja byc przy mniegdyz ona nie jest odpowiedzaina matka i lepiej dzieci ja potrafie wychowywac i zapewnic im spokoj i bezpieczenstwo. jaki bylem juz szczesliwy jak nawet byla nie zlozyla apelacji od wyroku. wyrok sie uprawomocnil sie a ona przyjezdza zabiera dzieci bez mojej zgody ani wiedzy. nawet nie w dniu wyznaczonych kontaktow. zadzwonila tylko poinformowala mnie ze dzieci sa z nia i juz beda. pojechalem do jej domu rodzinnego zeby zabrac dzieci to wyszedl jej brat i jeczcze mnie pobil. byla w rozmowie przez tel z policjantem ktory do niej zadzwonil stwierzdila ze dzieci nie odda i nie powie gdzie sa. zawiadomilem policje o przestepstwie z art211 i zlozylem wniosek do sadu o odebranie dzieci od ex wraz z kuratorem i dalej co? nie wiem co robic, w sadzie troche potrwa to a ona dzieciom robi pranie mozgu. jak tak wogole mozna CZ NAPRAWDE MESZCZYZNA W NASZYM KRAJU NIE MOZE PRZY SOBIE MIEC DZIECI?

konto usunięte

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Witam
Nie bardzo wiem, jak sobie poradzić w mojej sytuacji, więc postanowiłem napisać. Może znajdzie się osoba, która mi doradzi.Jestem w trakcie sprawy rozwodowej i staram się o prawo opieki nad pięcioletnią córką. Zacznę jednak od początku. Ożeniłem się pięć lat temu z kobietą o jedenaście lat starszą ode mnie, z bagażem doświadczeń i dwójką dorastających synów. Z tego związku mam córeczkę. Na początku, jak to zwykle, wszystko układało się w miarę dobrze. Później zaczęło dochodzić do coraz częstszych kłótni i awantur. Okazało się, że moja żona ma całą masę długów więc zaciągnąłem kredyt na spłatę tych zobowiązań. Pracowałem w delegacji, by było więcej pieniędzy i stać nas było na płacenie rat. Gdy starszy z jej synów skończył osiemnaście lat, został przez nią wyrzucony z domu. Założył jej sprawę w sądzie o płacenie alimentów i poszedł mieszkać do ojca. W tym czasie przeprowadziliśmy się do mieszkania, które dostałem w spadku po rodzicach. Sytuacja zaczęła się pogarszać. Wyjechałem na pół roku do pracy za granicą, choć w miarę możliwości starałem się być w domu jak najczęściej. Po powrocie okazało się, że moja pensja została zajęta przez komornika za niepłacenie rat a mieszkanie jest zadłużone. Miałem dość i chciałem się rozwieść. W tym samym czasie żona też złożyła pozew rozwodowy i sprawa odbyła się wiosną tego roku z jej powództwa, ponieważ nie dostarczyłem wszystkich wymaganych dokumentów. Na rozprawie wycofała się ze wszystkiego, twierdząc, że mnie kocha a sprawę założyła, bo chciała mnie postraszyć. Dodam, że od zeszłego roku mieszkaliśmy w oddzielnych pokojach, bo nie wyobrażałem sobie dalszego życia z tą kobietą. Ponownie więc
złożyłem pozew rozwodowy, tym razem dopilnowałem już wszystkiego. Sprawa odbyła się dwa miesiące temu. Oboje wyraziliśmy chęć zakończenia tego małżeństwa, ale chcemy opieki nad dzieckiem. Dwa dni temu, po powrocie do domu okazało się, że moja małżonka wyprowadziła się z domu, zabierając dziecko. Wyłączyła telefon, zabrała rzeczy małej z przedszkola i nie mam pojęcia gdzie przebywa moja córka. Dowiedziałem się jedynie, że podobno wynajęła gdzieś mieszkanie. Policja też nie jest w stanie mi pomóc. Jak więc mogę znaleźć dziecko, skoro jego matka postanowiła, że mnie załatwi(to jej słowa). Długo jeszcze musiałbym pisać o całej mojej sytuacji. Proszę tylko o radę, jak znaleźć dziecko, gdy jego matka wykorzystuje małą do walki ze mną.
Arkadiusz K.

Arkadiusz K. SUSHI CHEF/ KUCHARZ
Z ZAMIŁOWANIA PASJI
I WYKSZTAŁCENIA

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Ja mam dokladnie to samo tylko ze moja eks przebywa z Synem za Granica i jedyne co wiem to ze jest w Irlandii , nad mienie ze oboje mamy pelne prawa rodzicielskie...

Temat: Sprawiedliwosci!!! DZIECI CIERPIA!!! Pomozcie co robic?

Prosze Wszystkich o jakakolwiek pomoc i podpowiedz co robic dalej i gdzie udac sie abu dzieci w koncu wrocily do mnie i chodzily do szkoly. MOZE JAKAS INSTYTUCJA PRAW OJCA mi pomoze? Tak jak wczesniej pisalem byla zabrala dzieci na poczatku listopada i do dnia dzisiejszego nie odwiozla a dzieci nie chodza do szkoly i zawala rok nauki. Sa juz nie klasyfikowane na polrocze. Odbylo sie pare spraw w sadzie rodzinnym w sokloce o zmiane opieki nad dziecmi z wniosku bylej. Powymyslala byla zona nie stworzone historie o tym jak dzieci zaniedbywalem, bilem, jak mnie sie boja, nawet poruszyla kwestie molestowania przezemnie wlasnej corki. co wszystko nie jest prawda i bylem bardzodobrym ojcem i opiekunem dla dzieci. sedzia przesluchal dzieci i mnie i zone byla i odrzucil wniosek jej o zmiane wykonywania wladzy rodzicielskiej ale ona dalej nie ma zamiaru stosowac sie do wyroku i zarzadala pisemnego uzasadnienia wyroku, i teraz dopiero minal termin zlozenia apelacji. czeka ze wszystkim do ostatniego dnia przeciagajac wszystko w czasie a dzieci dalej nie chodza do szkoly. Od listopada 2 razy tylko widzialem dzieci gdzie raz to bylo w sadzie, telefonicznie tez tylko czasami moge porozmawiac jak ex wyrazi na to zgode. Sa tam tak manipulowane i nastawiane przeciwko mnie ze niedlugo beda mnie moze i nienawidzic. A moj wniosek o odebranie dzieci wraz z kuratorem zostal zawieszony do czasu uprawomocnienia sie jej wniosku. Policja prowadzila dochodzeniez art211 i przekazala do prokuratury a pani prokurator tez do czasu rozstrzygniecia wniosku o zmiane opieki nad dziecmi nie postawi jej zarzutow. zglosilem to dla rzecznika praw dziecka i tez nic w opiece spolecznej i tez nic i kuratorium tez nic na ten fakt. Tylko pani dyrektor ze szkoly do ktorej uczeszczaly dzieci dzwonila i powiedziala ze wystawiony zostal mi mandat za to ze dzieci nie chodza do szkoly i dalszym czynnosciami bedzie przekazanie tego do sadu rodzinnego przeciwko mnie. Co tu robic. Gdzie sie udac. Czy nikt tego nie widzi ze przez byla dzieci straca rok nauki????? jak tak mozna robic wlasnym dzieciom?????????? PROSZE POMOZCIE DLA DOBRA DZIECI!!!!!!!!

Następna dyskusja:

Pieniądze, dzieci, alimenty




Wyślij zaproszenie do