konto usunięte

Temat: literatura dla dzieci

Witajcie,

Tak się zastanawiam, czytacie swoim pociechom/dajecie do poczytania jakieś książki pomagające rozwiązać aktualny problem rodzinny? Coś macie, możecie polecić?

Jeśli nic takiego nie spotkaliście, to czego byście się spodziewali po takiej książce, jakie problemy miałaby poruszać? Pytam, bo pracuję nad książką właśnie dla dzieci, stwierdzam, że poprzez literaturę można im pomóc. Myślę, że sama wiele bym zrozumiała lepiej, gdybym jako dziecko miała dostęp do takich książko-bajek.

Sama polecam książkę "Złodzieje snów" Małgorzaty Strękowskiej-Zaremby. "Mała Basia po rozstaniu rodziców nie może spać. Po jej kolorowych snach zostało tylko puste miejsce, którego nie da sie wypełnić bajkami, zabawkami ani lekarstwem o słodkim smaku. Bartek, jej starszy brat, odkrywa prawdę - to wina złodziei. Dzieci wyruszają na poszukiwanie utraconych snów"-tekst z okładki książki.

konto usunięte

Temat: literatura dla dzieci

witam

to jest jedyna publikacja jaka czytalem corce. mimo, ze teoretycznie do niej nie dorasta to mysle, ze pomogla.

poza tym w wielu zabawach wplatamy watki dwu szczesliwych domow, w ktorych w kazdym osobno mieszkaja rodzice jednych dzieci (bez wgladu na to czy to misie, ptaszki, helikoptery, kulki).

http://www.mediacja.org/podstrona.php?id_strony=37

no i oczywiscie zamawiam egzemplarz tworzonej ksiazki
pzdr

konto usunięte

Temat: literatura dla dzieci

marek m.:
witam

to jest jedyna publikacja jaka czytalem corce. mimo, ze teoretycznie do niej nie dorasta to mysle, ze pomogla.

a jakie były reakcje? opiszesz coś więcej? zadawała pytania?


no i oczywiscie zamawiam egzemplarz tworzonej ksiazki
pzdr

jasne ;)

konto usunięte

Temat: literatura dla dzieci

ogolnie to ksiazeczka mimo, ze nie obszerna, zwracajaca uwage na glowne problemy to i tak nigdy nie byla przeczytana na jeden raz.

za to corka sama zaczela wracac do tego tematu, pytala dlaczego, na jak dlugo. do tej pory liczy na to ze jej sie uda nas polaczyc. kiedys poplakalismy sie, bo ona byla smutna, ze tato sie nie usmiecha i nie miszka z mama, a ja jednego z tych powodow nawet dla niej nie zmienie.

wielu pytan nie bylo, w kilku slowach i bez szczegolow ale wyjasnilem co i dlaczego. podkreslalem, ze relacje miedzy nia a kazdym z nas sie nie zmienia.

wprawdzie wciaz w niezbyt dobrze usystematyzowany sposob, jednak udaje sie aby mala spedzala tyle samo czasu z mama i z tata. w tej chwili (8 m-cy po rozstaniu) ten temat wraca wywolywany zazwyczaj przez corke.
Sylwia Małgorzata S.

Sylwia Małgorzata S. Zarządzanie,
projekty społeczne,
administracja
samorządowa.

Temat: literatura dla dzieci

marek m.:

za to corka sama zaczela wracac do tego tematu, pytala dlaczego, na jak dlugo. do tej pory liczy na to ze jej sie uda nas polaczyc.

Ta wiara pewnie jeszcze na długo w niej zostanie..
Z biegiem czasu zmieniają się tylko warianty: córka mojego partnera jest na etapie nakłaniania do wspólnego zamieszkania Mamy z wujkiem i Taty z ciocią ;)
Czasami trudno jest jej wytłumaczyć, że tak nie da rady.

Wiele zależy od tego, jak zachowują się rodzice. Czy potrafią darzyć się szacunkiem i nie robić dziecku wody z mózgu, co czasami - nawet po latach - jednak się zdarza.

Następna dyskusja:

Strony i fora dla dzieci




Wyślij zaproszenie do