konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Czy znacie ludzi lub, co lepsze, sami byliście w miejscach tak niepopularnych turystycznie ze wymawiając nazwę miejsca, osoba słuchająca Was zrobi wielkie oczy i spyta " taa, a gdzie to?" :))

Mowię o miejscach typu Albania, Urugwaj, Kongo czy cos w okolicy, Panama, Dżibouti, Botswana, Papua N.Gwinea czy nawet Alaska etc. Te nazwy ludzie lubiący podróże znają, czytali o nich, ale podejrzewam, ze mało kto tam się zapuszcza. Ja marzę o takich podróżach, chwilowo to musi poczekać, ale pojechać do takiego Montevideo - pewnie nie powaliłoby na kolana, ale jaka frajda być w miejscu, gdzie było pewnie paredziesiąt osób z Polski w ciągu roku, max. Bo w Tajlandii, Kambodzy, Indiach to była juz chyba nawet pani Zosia z 3 pietra i pan Czesiek tez.. O Tunezji, Egipcie i innych takich nie wspominając.

Jesli byliscie w takich "dzikich" ostępach, miejscach nieznanych - zdawac mi tu wartko relację! :))

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Tak przewaznie ludzie reaguja jak mowie ze mieszkam w Warszawa-Wawer :))))

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Ja to glownie do takich niepopularnych miejsc jezdze. Znajomi pytajac mnie o przyszly urlop maja pod reka atlas geograficzny, zeby sprawdzic gdzie to cos lezy :-)
Ewa A.

Ewa A. art director, V&P

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

w tym roku w czerwcu Varanger
kliknij w mapke to bedziesz wiedzial gdzie
...no ziiimno bylo czlowiekow baaardzo maaalo
za to reniferow duuuzo :)
a najwiecej swietego spokoju
http://www.arctic-predators.uit.no/Field%20sites.html
Wojciech B.

Wojciech B. Wolny, szukający

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

W ubiegłym roku - Wyspy Salomona.
Agnieszka D.

Agnieszka D. mój profesjonalny
opis

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Mowię o miejscach typu Albania, Urugwaj, Kongo czy cos w okolicy, Panama, Dżibouti, Botswana, Papua N.Gwinea czy nawet Alaska etc.

nie wyobrażam sobie, że ktoś, gdy usłyszy jedną z tych nazw robi wielkie oczy:) wręcz przeciwnie, są tam organizowane wycieczki, na które rocznie jeździ 50 panów Cześków i 60 pań Zosiek:)

owszem to wzbudza emocje, gdy powiesz że byłeś na wyspie wielkanocnej (marzę o tym.... to inna sprawa), ale tam akurat turystów jest cała masa:)

jaka frajda
być w miejscu, gdzie było pewnie paredziesiąt osób z Polski w ciągu roku, max. Bo w Tajlandii, Kambodzy, Indiach to była juz chyba nawet pani Zosia z 3 pietra i pan Czesiek tez.. O Tunezji, Egipcie i innych takich nie wspominając.


a muszę Ci powiedzieć, że czasami wręcz przeciwnie:) we Włoszech byłam w takich wioskach, że to ja stawałam się atrakcją turystyczną. z domów (dowiadując się pewnie pocztą pantoflową) wychodziło całe 40 osób tam mieszkających, żeby mnie przywitać i sobie mnie pooglądać.
we Francji też byłam w takich miejscach. to coś niesamowitego, że w wiosce jest święto, bo taki mały żuczek jak Ty przyjechał.
a w Egipcie też spokojnie można zobaczyć miejscowości, gdzie wytykają palcami i się serdecznie śmieją, bo dawno nie widzieli tak bladych osób.

Nie trzeba jechać na drugi koniec świata żeby trafić w miejsce, gdzie prawie nikt nie był.

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Agnieszka D.:
Mowię o miejscach typu Albania, Urugwaj, Kongo czy cos w okolicy, Panama, Dżibouti, Botswana, Papua N.Gwinea czy nawet Alaska etc.

nie wyobrażam sobie, że ktoś, gdy usłyszy jedną z tych nazw robi wielkie oczy:) wręcz przeciwnie, są tam organizowane wycieczki, na które rocznie jeździ 50 panów Cześków i 60 pań Zosiek:)

No wieeeem :) Chodzi o "uczęszczalność", "popularność" danego miejsca :) Ile znamy osób, które były w Albanii?? To blisko, rzut beretem, a prawie nikt tam nie jezdzi! O to chodzi. Ludzie wolą do Tunezji za "tysiunc-pińcset" na 2 tygodnie, bo wygodniej...

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

polecam wyspę niedaleko Sao Paulo - Ilha Bella. Nie tylko nie ma tam polskich turystów, ale ŻADNYCH poza Brazylijczykami. Wyspa musiała być pierwowzorem Raju ;). Piękna przyroda, cudne krajobrazy, oryginalna architektura, nastolatkowie ćwiczący na plaży capoeirę, wyłącznie specjały lokalnej kuchni - przepyszne soki z ananasa i mięty, albo papai z pomarańczą. Jedynym językiem, w którym można się dogadać jest portugalski. Tak przynajmniej było kilka lat temu... ech...
Ewa D.

Ewa D. Lufthansa Global
Business Services

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Ja podobnie jak Rafał G. zadziwiam osoby pytające mnie gdzie przeprowadziłam się z Krakowa. Odpowiedź: Chorowice (mała wioseczka tuż za Skawiną) tak właśnie działa.:)

Wracając do tematu: Kuala Selangor w Malezji.
Mało, który turysta udaje się do tej zabitej dechami miejscowości z 4 ulicami na dwa krzyże. Ja lubię takie odskocznie i spotykanie ludzi właśnie w takich miejscach. Tamże miałam okazję zobaczyć największe jak do tej pory zagęszczenie świetlików na metr kwadratowy.:)

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Co prawda nie byłam, ale koleżanka w tym roku spędziła urlop na...Syberii :).

Trochę dziwnie na mnie patrzą jak mówię, że co roku we wrześniu jeżdżę nad polskie morze do...Gdyni.No bo co ciekawego może być w takiej Gdyni?
Jak widać dla mnie COŚ jest, skoro jestem tu już któryś raz:).Jolanta I. edytował(a) ten post dnia 18.09.09 o godzinie 20:14
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Ja byłem w Osmołodzie :-)

to w Gorganach :-)
Na Ukrainie :-)
Anna Jankowska

Anna Jankowska Tłumaczę
nieprzetłumaczalne

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Fernando de Noronha, gdzie z pojazdów napędzanych czym innym niż mięśnie są meleksy ;-)
Marta Drozdowska

Marta Drozdowska chargeback advisor
Tesco Bank

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Miejscem, w którym trudno znaleźć turystów, (bo trudno tam dotrzeć, na własną rękę to tylko paka ciężarówki, albo rozklekotany autobus zapakowany wszystkim,który kursuje dwa razy w tygodniu) jest Picopata stanowiąca przedsionek do rezerwatu Manu w Peru
Krzysztof Chałupczak

Krzysztof Chałupczak Od zawsze na swoim

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Wyspa St Vincent, port Mindelo, Capo Verde jachtem w drodze do Brazylii
Teławi - Gruzja, u stóp Kaukazu.Krzysztof Chałupczak edytował(a) ten post dnia 18.09.09 o godzinie 20:39
Joanna B.

Joanna B. nauczyciel, Szkoła
ponadgimnazjalna

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Ja polecam Montana i Veliko Turnowo,Belgradchik w Bułgarii.

Dodatkowo Mukaczewo na Ukrainie.Joanna Borowka edytował(a) ten post dnia 19.09.09 o godzinie 13:52
Andrzej O.

Andrzej O. Haters gonna hate,
ainters gonna aint

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Hubert S.:
Czy znacie ludzi lub, co lepsze, sami byliście w miejscach tak niepopularnych turystycznie ze wymawiając nazwę miejsca, osoba słuchająca Was zrobi wielkie oczy i spyta " taa, a gdzie to?"
ja tam wolę pojechać gdzie zobaczę coś w taki sposób, że ja zrobię "łał, niestamowite, chcę jeszcze raz"

jakbym chciał, zeby ludzie robili łał to bym sobie coś kupił takiego, zeby codziennie robili łał :DAndrzej O. edytował(a) ten post dnia 18.09.09 o godzinie 20:49
Filip Regent

Filip Regent Ekspert ds.
wdrażania projektów
finansowych,
Prudential P...

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

St Vincent - potwierdzam, tam chce sie juz zostac...

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Port Harcourt, Nigeria

konto usunięte

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Joanna Borowka:
[...] Veliko Turnowo [...]
Bylem - i bardzo mi sie podobalo. A turystow (rowniez tych na polskich numerach) widzialem calkiem duzo :)
Katarzyna F.

Katarzyna F. Dziennikarz i
promotor turystyki
aktywnej,
intarifa.info ...

Temat: Tam prawie nikt nie był :)

Hubert, przyznaj się, snobizm rzecz ludzka... Osobiście nie mam nic do ludzi, którzy chcą za "tysiunc piećset" zaznać namiastki egzotyki - tak żyje zdecydowana większość społeczeństwa. A prawdziwa egzotyka to wcale niekoniecznie wyprawa na koniec świata. Możesz mieszkać w Club Med na Fidżi - i co z tego. W Polsce, Włoszech, Hiszpanii, Francji też znajdziesz miejsca, gdzie diabeł mówi dobranoc - wystarczy mieć potrzebę dotarcia gdzie indziej. Kiedy mówię znajomym z Polski, że jeżdżę na narty do Maroka, to mnie posądzają o snobizm, a tam jest po prostu taniej niż na pobliskiej Sierra Nevada. Tarifę, gdzie mieszkam, większość myli z Teneryfą. A jeżeli chcesz zaimponować znajomym, możesz jechać ze mną na Festival Au Desert - do Essakane niedaleko Timbuktu. Na własną odpowiedzialność oczywiście. W zeszłym roku Al-Kaida ostrzelała konwój turystów, wzięli 4 zakładników, z czego jednego zabili. Ot, takie extreme. Pozdrawiam.

Następna dyskusja:

RPA-czy był tam ktoś?




Wyślij zaproszenie do