Temat: Może ktoś przygarnie...

Przekazuję maila od znajomej:

Polańska Sunia...

Pojawiła się w Chałupie z jakąś wycieczką... Podobno ktoś
wyrzucił ją z samochodu. Na początku była bardzo nieufna, bała
się ludzi i ludzkiej ręki - chyba kojarzyła się jej tylko z
biciem...
Spała w ukryciu, jadła co wyrzucono i też ze strachem... ze
strachem, że zostanie skarcona za zjedzenie czegokolwiek, na
najlżejszy szelest uciekała od miski.
Bo w końcu pojawiła się miska, w niej coś do jedzenia, a suczka
powolutku nauczyła się wierzyć, że człowiek to nie tylko samo
zło.

Teraz jest już ufna, radosna i wesoła.
Tylko jak długo?
Sunia nie może zostać w Polanach na zimę, a we wsi nikt jej nie
chce. Zresztą, nie nadaje się na psa łańcuchowego, choć swojego
przybranego domu w Polanach pilnuje bardzo.

Może ktoś z Was zna kogoś, kto chciałaby zaopiekować się
małym psiakiem, który aż cały się merda z radości za odrobinę
ludzkiego uczucia.
Oto Merdas:

http://picasaweb.google.pl/dara.s11/PolanskaSunia?feat...