konto usunięte

Temat: Marley i ja

Witam,
pod choinka czekala na mnie ksiazka o tym tytule (Johna Grogana). Pomimo tego, ze "hamerykanska" w stylu-goraco polecam uczestnikom forum (z roznych powodow:) . A potem o podzielenie sie wrazeniami poprosze :)
Dagmara K.

Dagmara K. sprzedawca,
wizażystka,

Temat: Marley i ja

przeczytałam recenzję :) chyba będzie ciekawa książeczka na te wstręntne zimowo(jesienne) wieczory :)

konto usunięte

Temat: Marley i ja

Nie liczylbym na rozrywke przez dlugie jesienne wieczory... Jesli wciagnie Was tak jak mnie to drugiego wieczora bedzie juz po wszystkim. Swietnie sie czyta zwlaszcza ze wzgledu na nieco felietonistyczny styl pisania autora wynikajacy z jego zrodla utrzymania. Godna polecenia!

konto usunięte

Temat: Marley i ja

Rafał P.:Nie liczylbym na rozrywke przez dlugie jesienne wieczory... Jesli wciagnie Was tak jak mnie to drugiego wieczora bedzie juz po wszystkim. Swietnie sie czyta zwlaszcza ze wzgledu na nieco felietonistyczny styl pisania autora wynikajacy z jego zrodla utrzymania. Godna polecenia!


Witaj w klubie :) Dokladnie ten sam czas. Tylko, ze ja jeszcze sie rozryczalam, co chyba nie konca przez moich tesciow zostalo zrozumiane. Oczywiscie zaraz zaczelam sie tlumaczyc, ze to przez wzruszenie wywolane ksiazka, a nie przez to, ze jest mi u nich zle w swieta :)

konto usunięte

Temat: Marley i ja

Ja też przeczytałam ją w 2 dni :-D

Ale zakończenie stanowczo zbyt smutne - plakałam jak bóbr :(

konto usunięte

Temat: Marley i ja

Barbara A.:Ja też przeczytałam ją w 2 dni :-D

Ale zakończenie stanowczo zbyt smutne - plakałam jak bóbr :(


Niestety od poczatku bylo wiadomo jak wszysto sie skonczy (co oczywiscie nie uchronilo mnie przed plakaniem jak bobr). Dla mnie wazniejsza byla ... cala opowiesc, zwlaszcza, ze sama mam sunie, ktora kocha sie raczej "pomimo", a nie "za cos". I podobnie jak Marley nauczyla mnie i mojego meza wielu rzeczy. Przede wszystkim poteznej, bezwarunkowej milosci...
Agnieszka Piątkowska

Agnieszka Piątkowska headhunter w
obszarze Purchasing/
Supply Chain/ CEE ;
Car...

Temat: Marley i ja

Dostałam ta książkę na gwaizdkę - nie stety nie skończyłam - nie mogłam - stanowczo za smutna na końcu:(

konto usunięte

Temat: Marley i ja

Agnieszka P.:Dostałam ta książkę na gwaizdkę - nie stety nie skończyłam - nie mogłam - stanowczo za smutna na końcu:(


Przeczytaj. Koniec jest smutny, wzruszajacy, ale tez pozostawiajacy ... cos dobrego.
Pozdrawiam serdecznie!
Agnieszka Piątkowska

Agnieszka Piątkowska headhunter w
obszarze Purchasing/
Supply Chain/ CEE ;
Car...

Temat: Marley i ja

Nie wiem czy będę w stanie :( Domyślam się, że na końcu jest już opisany koniec psa...

Aneta S.:
Agnieszka P.:Dostałam ta książkę na gwaizdkę - nie stety nie skończyłam - nie mogłam - stanowczo za smutna na końcu:(


Przeczytaj. Koniec jest smutny, wzruszajacy, ale tez pozostawiajacy ... cos dobrego.
Pozdrawiam serdecznie!
Katarzyna Harmata

Katarzyna Harmata Trener/Fotograf

Temat: Marley i ja

Książka REWELACYJNA! Wprawdzie płakałam strasznie - 2x, ale przez większość lektury śmiałam się do łez!

Serdecznie polecam :)
Jarosław P.

Jarosław P. Manager ds.Sprzedaży
dla sieci Orange

Temat: Marley i ja

Aneta S.:
Przeczytaj. Koniec jest smutny, wzruszajacy, ale tez pozostawiajacy ... cos dobrego.
Pozdrawiam serdecznie!

Idealny opis :) Psiarze książkę przeczytają 'jednym tchem' i w tytułowym Marleyu znajdą coś ze swojego małego przyjaciela :)

Końcówka smutna i faktycznie miałem mokre oczy, bo myślałem o swoim piesku. Ehhh, ale książkę polecam!Jarosław Popiel edytował(a) ten post dnia 01.08.07 o godzinie 21:49

konto usunięte

Temat: Marley i ja

dołączam do grona miłośników "Marley i Ja". Zacząłem niedawno i pewnie wkrótce ją skończę.

Przyznam się, że bardzo mi się spodobał styl autora i tak sam dla siebie, zapisuje od dawna wybryki i różne przygody z moim psem i ponieważ lubię pisać to powoli układam sobie w głowie "jak ja bym to zrobił" i być może, tak dla siebie, opiszę te różne historie.

Też mam szalonego labradora, ma już 13 miesięcy, ale ponieważ wychowuję go sam to pierwsze pół roku to była to dodatkowa praca na pełen etat, jak nie na dwa etaty ;) teraz powiedzmy, że jest 8/10 etatu ;)

konto usunięte

Temat: Marley i ja

Pozwolę sobie przytoczyć cytat z "Marley i ja", czasem mam wątpliwości, przychodzi moment kiedy myślę "bez psa byłoby łatwiej", wtedy przypominam sobie te słowa i od razu ta myśl ode mnie odchodzi.

"Marley każdego dnia z nieokiełznaną rozrzutnością i radością uczył mnie życia - tego, jak chwytać chwilę i iść za głosem własnego serca.
Pies do niczego nie potrzebuje szpanerskich samochodów, wielkich domów i markowych ciuchów. Symbole pozycji społecznej nie mają dla niego znaczenia. Wystarczy mu zabłocony kawałek patyka.
Pies nie osądza innych po kolorze ich skóry, wierze i pochodzeniu, ale na podstawie tego, kim są w środku. Psu jest wszystko jedno, czy jesteś biedny, czy bogaty, wykształcony, czy analfabeta, mądry, czy głupi. Daj mu serce, a on odda ci swoje.
To jest naprawdę całkiem proste, a jednak my, ludzie, o tyle mądrzejsi i bardziej wyrafinowani, stale mamy kłopoty z określeniem, co się liczy, a co nie.
Zrozumiałem, że wszystko byłoby z nami w porządku, gdybyśmy tylko otworzyli oczy. Czasem potrzebny jest pies z brzydko pachnącym oddechem, fatalnymi manierami i czystymi intencjami, żeby pomóc nam zobaczyć" - John Grogan - "Marley i ja"
Natalia Gągulska

Natalia Gągulska Specjalista ds.
Marketingu/ GZNF
"Fosfory"

Temat: Marley i ja

Książka wspaniała, czyta się ją jednym tchem i wypisz wymaluj moja Aisza :)

Temat: Marley i ja

Bardzo fajna książka. Przywróciła mi wiarę w mojego psa (że są gorsze łobuzy od niego) ;-))
Natalia Gągulska

Natalia Gągulska Specjalista ds.
Marketingu/ GZNF
"Fosfory"

Temat: Marley i ja

Wspaniała wiadomość, już niedługo upragniona premiera filmu:)

http://pl.youtube.com/watch?v=gm_GtOt8wnU

http://www.filmweb.pl/f411302/Marley+i+Ja,2008
Katarzyna  Grossmann-Kowals ka

Katarzyna
Grossmann-Kowals
ka
dotacje
unijne,finanse

Temat: Marley i ja

Wspaniała ksiązka.Świetny język.

http://marleyandme.com/

Polecam stronę - sfrustrowani właściciele niegrzecznych psów dzielą się swoimi opowieściami. Zrobiłam to również, chyba drobna zemsta za zjedzoną kanapę, nie wspominając o innych drobiazgach.
Też słodki pies, jak Marley. Jak one to robią, że tak wkradają się do serc...mimo wszystko.

konto usunięte

Temat: Marley i ja

ja na dniach biorę się za jej czytanie:)
Ciekawa jestem...

Następna dyskusja:

Marley i ja




Wyślij zaproszenie do