Temat: Męczące telefony, przekonywanie darmowym pulsoksymetrem....

Kilkanaście telefonów w ciągu kilku dni. Sprzedawcy "cudownych garnków" znów polują i to o wiele agresywniej niż zwykle. UOKiK wytypował już firmę, która może być za to odpowiedzialna i zgłosił sprawę do prokuratury.

To już nie jest zwykłe poszukiwanie osób, którym można coś wcisnąć. To są agresywne łowy, o czym przekonałem się na własnej skórze. W czasie jednego z weekendów odebrałem kilkanaście połączeń z różnych numerów stacjonarnych, zaczynających się od kierunkowych do Łodzi, Radomia, Kielc czy Bydgoszczy. Zdarzało się, że ten sam numer dzwonił kilka razy. Czasem połączenia były zbyt krótkie, abym zdążył je odebrać.


Raz z czystej ciekawości (i pogodzony z tym, że mogę dostać wysoki rachunek) oddzwoniłem - połączenie zostało natychmiast odrzucone. Czasem po odebraniu słyszałem w słuchawce szum i następowało rozłączenie. Wystarczyło jednak jedno udane połączenie, aby stało się jasne, kto próbował się ze mną skontaktować.

"Dzień dobry. Z tej strony Natalia Z. Kontaktuję się z programu "Zdrowie Śląskie" z racji tego, że w ostatnim czasie przeprowadziliśmy sondaż zdrowotny, który pokazał, że u ponad 80 proc. ankietowanych ich zdrowie znacznie się pogorszyło" – słyszę w słuchawce.

"Rozmawiała" ze mną młoda kobieta. A ściślej – było to zmontowane nagranie, które odtwarza się automatycznie po odebraniu telefonu. Nietrudno było się w tym połapać - żywi ludzie jednak czasem łapią oddech, aby kontynuować rozmowę. Tu z kolei "mowa" była płynna, bez zająknięcia.

Jednak, aby było ciekawiej, tuż po powitaniu domontowano fragment, w którym "pani konsultantka" próbowała dopytać, czy na pewno pochodzę ze Śląska. Pytanie zostało dograne innym głosem i innym tonem. Nic się nie zgadzało - robota amatora.

Słuchałem dalej, i choć żaden ze mnie wróżbita, tym razem wiedziałem, co mnie czeka. Słyszałem tę śpiewkę już kilka razy. Zawsze kończyła się tak samo - zaproszeniem na spotkanie o wczasach/turystyce/badaniach lekarskich (niepotrzebne skreślić), które w rzeczywistości okazuje się pokazem "cudownych" garnków, pościeli czy ozonatorów, czyli rzeczy niepotrzebnych, drogich i - co ważne - wciskanych na siłę starszym osobom.

"17 marca organizujemy specjalne spotkanie. Będzie miał pan możliwości skorzystania z porad ekspertów. Oprócz tego uczestniczy otrzymają bezpłatny pulsoksymetr. Zależy nam, aby dotrzeć do osób pomiędzy 40. a 80. rokiem życia. Czy pan znajduje się w tym przedziale?" – dopytywał mnie automat.
...
- Opis, który pan podał, pasuje do działań firm Vita Lift. Mieliśmy ok. 10 sygnałów od konsumentów i rzeczników konsumentów dotyczących tej spółki, w części z nich była mowa o zaproszeniach po odbiór pulsoksymetrów w ramach akcji prozdrowotnych - podał departament komunikacji UOKiK-u.

- W sprawie tej firmy i powiązanych z nią podmiotów w lutym 2021 r. wszczęliśmy postępowanie wyjaśniające - na razie w sprawie, a nie przeciwko przedsiębiorcom. Niezależnie od tego o sprawie zawiadomiliśmy prokuraturę - dodano.
...
Na koniec jeszcze kilka ważnych zasad. Jeśli dostaniemy zaproszenie na pokaz, to przed pójściem i podjęciem decyzji zakupowej pamiętać o kilku rzeczach:
- "Prezentacja" to zazwyczaj pokaz handlowy, mający na celu sprzedaż;
- Gdy konsument otrzyma zaproszenie na spotkanie lub bezpłatne badanie, powinien ustalić, czy będą na nim oferowane towary lub usługi;
- Należy uważnie czytać umowy, nie działać pod presją czasu;
- Warto konsultować decyzje z kimś bliskim;
- Nie należy udostępniać nikomu dowodu osobistego;
- Trzeba zastanowić się, czy oferta na pewno jest atrakcyjna;
- Należy pamiętać o prawie do odstąpienia od umowy w ciągu 14 dni.

https://www.money.pl/gospodarka/meczace-telefony-przeko...