Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

"SPOSTRZEŻENIA PANA HENIA"

- No jak tam dzisiaj Panie Heniu ...?

- .... mówi doktor Wycior, sześciokrotny zdobywca Złotego skalpela, który w tym roku zdobył również puchar przychodni. Rejonowej.... (Narrator)

- Panie Doktorze,
po ostatniej punkcji czuję się tak dobrze, że na pewno Pan mnie puści do domu ...

... He, he ... zobaczymy Panie Heniu, zobaczymy. Najpierw jak zwykle mały teścik.

- Co mam zrobić Panie Doktorze ?...

- Nic. Będę pokazywał Panu różne przedmioty, a Pan powie, co to za przedmiot - ...

- Jakie przedmioty ? ...

- Nie mogę Panu powiedzieć jakie, bo wtedy test będzie bez sensu...

- To co Pan mi pokaże ? ...

- Różne przedmioty Panie Heniu ...

- No, ale po co Pan mi je pokaże, jak ja nie wiem, co to za przedmioty ...?

- Nie wiadomo, może Pan wie ...?

- Jeśli wiem Panie Doktorze, to po co ten test?...

- Ale ja nie wiem - czy Pan wie!!!

- (Pan Henio, szlochając) To po cholerę Pan mi będzie je pokazywał, jak Pan nie wie czy ja wiem?

- Panie Heniu. Zacznijmy.
Co to jest?

- BERET.

- Dlaczego Pan mówi, że to BERET?
Przecież to jest kieliszek!!!.

- No tak.

- To dlaczego Pan mówi, że to beret !??

- Bo Pan Doktor mówił, że mi się wszystko z wódką kojarzy, i Pan mię nie puszcza do domu.

- No, ale przecież to jest kieliszek! ...
Napije się Pan Panie Heniu?

- BERETU nie piję!!!

- Chyba będzie Pan musiał jeszcze z nami trochę zostać Panie Heniu

- Wiem. (lekko szlochając) Do widzenia Panie Doktorze.

- Do widzenia Panie Heniu.

- Do widzenia Panie Doktorze.
I niech Pan zdejmie ten BERET z głowy!!!

Udział wzięli:
Narrator - Alicja Resich - Modlińska
Doktor Wycior - Wojciech Mann
Pan Henio - Grzegorz WasowskiJanusz L. edytował(a) ten post dnia 28.07.09 o godzinie 13:19
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

KIT
Krótki Informator Techniczny

... "Dzisiaj w Hotelu Saskim założono w muszlach ... potrzaski" ...
Bartłomiej Ostapiuk

Bartłomiej Ostapiuk nauczyciel, Szkoła

Temat: Ciąg Dalszy

Witam!!!

Słuchajcie!!!

Strasznie mi zależy na rozszyfrowaniu tajemniczego utworu ludowego, jaki pojawia się w podkładzie TRIO.

Może wiecie, co to tam leci w tle???
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

KIT - cd.

W Hucie pod Częstochową trwają prace nad sztuczną teściową.
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

Z Działa Ogłoszeń:

Zwycięzcą samochodowego rajdu "o kropelce" okazał się mieszkaniec województwa ostrołęckiego, Kazimierz Dzban.
Mimo, iż wypił tylko pięćdziesiątkę, przejechał równo, bez zatrzymywania się 500 km z prędkością 140 km/h.

Zapytany o źródła tego sukcesu, zbiegł.
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

Z OSTATNIEJ CHWILI:

:) Jak powiedział Chmielnicki do Tuhaj-Beja:
miałeś, chamie, złoty róg.

:) Jak powiedział pewien marynarz:
kiedyś będę musiał się ustatkować.

:) Jak powiedział pewien maszynista:
Pociąg już mam, teraz potrzebna mi żona.

:) Jak powiedział pewien starożytny alkoholik:
Wszystko w płynie.

:)Jak powiedziała pewna gospodyni domowa:
Chciałabym mieć talerz z Miletu.
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

Część Artystyczna:

Niechaj mię Zośka o wiersze nie prosi...
– Bo kiedy popiję, to mnie bardzo nosi...
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

Część Artystycza cd.

– To, co grałem Wam na basie było pieśnią o juhasie, który sobie raz pod brzozą legł z baranem, a nie z kozą -
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

Nieodżałowane tytuły:

Dziś Krystyna Garmaż i fragmenty jej tryptyku zatytułowanego:
„Raz dwa trzy Baba Jaga patrzy”,
zawartego w tomiku „Mein Bruder Macht Puder”.
Recytują dziewczęta z Nowolipek:
Barbara i Bogumił.
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

....z cyklu "Spostrzeżenia Pana Henia"......

DOKTOR:
Pora na nasz mały test. Jeżeli tym razem da Pan sobie radę, spełnimy wszystkie pańskie postulaty.
PAN HENIO:
Proszę mój kochany doktoreczku, ależ Pan jest dobry (cmok,cmok).
D:
Panie Heniu, już niejednokrotnie Panu mówiłem, że nie znoszę jak mnie Pan całuje.
Bierzmy się do testu.
H:
Na tej planszy widzimy oczywiście lochę karmiącą małe...
D:
Panie Heniu, test sie jeszcze nie rozpoczął, to na co Pan patrzy to jest zdjęcie ordynatora podczas obchodu.
Proszę tu popatrzeć, co Pan widzi?
H:
To jest oczywiście słynny most Golden Gate w San Francisco.
D:
Nie! to jest właśnie locha karmiąca małe.
- Siostro!!!, proszę odprowadzić Pana Henia....
SIOSRTA:
Tak...
H:
Panie doktorze, a z tym cementem to załatwione, szwagroszczak jutro przyjedzie...
D:
Panie Henryku !!! Wielkokrotnie powtarzałem że nie znoszę tej ordynarnej gwary, cóż to za wstrętne słowo, szwagroszczak.
D:
(po cichu) - co Pan Panie Heniu, szwagroszczak podjedzie pod furtkę......
.... tutaj następuje niezrozumiały tekst, doktor przelicza i kombinuje coś z tym cementem...)

D:
Siostro, proszę naszego Pana Henia zanieść z powrotem na oddział, dać mu tyle kroplówek ile chce i proszę z nim ćwiczyć testy.
Wie siostra co jest na tej planszy??
S:
... locha...San Francisco....(panicznym głosem)..
D:
Panie Heniu niech Pan sam idzie na oddział, a siostra niech sobie weźnie tydzień bezpłatnego i nie chcę was tu widzieć ani sekundy dłużej !!!!!Janusz L. edytował(a) ten post dnia 29.11.09 o godzinie 13:49
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

... Spostrzeżenia Pana Henia......

H:
Dzień dobry panie doktorze.
D:
Dzień dobry panie Heniu
h:
skąd pan wiedział że to ja?
d:
Poznałem pana po głosie.
h:
acha,w ten sposób...
d:
Panie Heniu, była tu u mnie z samego rana siostra.
h:
to pan ma siostrę panie doktorze???
d:
siostra Aniela Kulanka !
h:
Aaaa, mówi pan o tej durnej pipecie
d:
-no właśnie,
hmmm, czy w związku z tym mógłby mi pan wyjaśnić.......
h:
...jeżeli to będzie leżało w mojej mocy, to naturalnie doktorze....
d:
Dlaczego to o północy wdarł sie pan do dyżurki i dwukrotnym uderzeniu w głowę gruszka irygacyjną Aida, omotał pan siostrę Kulankę bandażem higroskopijnym, a następnie do spółki z dziadkiem Bieżańskim??
h:
...bo sam bym nie dał rady panie doktorze.
Ta cholera jest potwornie silna.
d:
ale dlaczego pan to zrobił?!!!
h:
Aaa, to była taka zabawa w żywe obrazy, chodziło mi po prostu o zrekonstruowanie tutułowej postaci z filmu "Mumia", którą jak pan zapewne pamięta odtwarzał Boris Karloff.
No, a reszta nasuwa się przecież sama, siostra jest przecież do niego piekielnie podobna.
d:
No,to prawda panie Heniu, chociaż moim zdaniem siostra Aniela Kulanka podobna jest raczej do Karloffa z filmu "Frankenstein"?
h:
Zgoda doktorze,"Frankenstein" miał już kilka remake'ów, a "Mumia" o ile mi wiadomo...to chyba jeszcze żadnego.
Jedno mnie tylko ciekawi, jak ona się uwolniła??
d:
To ja ją uwolniłem panie Heniu.
h:
to znaczy, że pan był u siostry w nocy ???
d:
w każdą piątkową noc, panie Heniu, bawimy się zwyczajowo z siostrą w pociąg.
h:
Nie chciałbym pana poprawiać panie doktorze, ale wydaje mi się że mówi się nie pociąg, tylko pociągnij.
d:
Mniejsza z tym panie Heniu.
Czy nie orientuje się pan może,gdzie siostra przebywa obecnie?
h:
mam wrażenie że w kotłowni panie doktorze.
d:
A co ona tam może robić u licha ?!!!!
h:
z tego co wiem, to leży związana ..... baranim, doktorze.
d:
jak to: związana i nie krzyczy??
h:
wytłumiliśmy ją pledami z dziadkiem Bieżańskim.
d:
czyżby to był znowu jakiś żywy obraz?
h:
niezupełnie panie doktorze.
Powiedziałbym raczej, że to nowa zabawa, którą zaimprowizowałem na gorąco, kiedy to zobaczyłem siostrę wychodzącą z pańskiego gabinetu po odbyciu rozmowy na mój temat,jak zdołałem posłyszeć.
Roboczo nazwałem tą zabawę:"masz za swoje brzydki kablu!", ale żywe obrazy mam również w planach.
d:
A propo obrazów, to mi jakoś żywo przypomina, że przygotowałem dla pana dziś malutki teścik z malarstwa.
h:
Ooooo
d:
Nie Oooo, tylko niech pan tutaj spojrzy na te produkcje i niech pan mi powie - jak pana stać, co to za obraz?
h:
to jest dziewczynka z gołą....
d:
Z jaką gołą ?!!!!!...co też pan wygaduje, człowieku!!!
h:
z gołąbiami,
Dziewczynka z gołąbiami - Malczewskiego.
d:
no chyba że tak, pan zerknie tutaj...
h:
to jest Witkiewicz panie doktorze.
d:
O świetnie panie Heniu,świetnie!!
h:
a tytuł...wieczorny....
d:
No czy aby rzeczywiście wieczorny, niech pan się dobrze zastanowi zanim pan palnie.
h:
oczywiście,że nie wieczorny tylko ranny.
Ranny powstaniec - Witkiewicza.
d:
to by się niby zgadzało, ale sam pan przyzna, że jednak nieco panu pomogłem, także chyba jednak nie mogę....
h:
Dlaczego??????z jakiego względu?????
d:
już wiem co zrobię, zadam panu jeszcze jedno pytanie, które zadecyduje o wszystkim, jeśli pan odpowie - test będzie zaliczony.
h:
niechaj i tak będzie panie doktorze.
d:
Co to jest "kult" ?
h:
pistolet panie doktorze.
d:
A, otóz nie panie Heniu.
h:
A co to jest??

d:Cześć panie Heniu.
h:Cześć panie doktorze.
..... wbiega siostra Aniela Kulanka........

Siotra:
Stop ! nigdzie stąd nie wyjdziesz kretynie, ani mi się waż !!!!
d:
Anielo....
h:
siostra Kulanka, a ta pokraka skąd się tutaj wzięła ???
S:
w kotłowni było tak ciemno, że zamiast zmnie związałeś dziadka Bieżańskiego.....a teraz zaproponuję ci moją zabawę:
h:
może troszeczkę póżniej siostro, bo szczerze mówiąc mam teraz duże nagromadzenie zajęć.
S:
nie póżniej tylko teraz,a zabawimy sie w "papę i w mamę"
h:
niestety nie znam tej zabawy, sama więc siostra widzi, że nic z tego.
S:
co, nic z tego, ja ciebie zaraz nauczę!
- w papę!!! (spoliczkowanie)!
h:
mamo
S:
i w mamę !!!(spoliczkowanie)
h: mamo.
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

"Doradztwo intymne"

Tu Gandalf.
Moi drodzy, jestem dziś wyjątkowo niedysponowany, miałem przykrą przygodę, w efekcie której zostałem nieco poturbowany przez braci pewnego Waldka, który to Waldek okazał się chłopcem słabego ducha, a do tego skarżypytą.
Cóż.........człowiek uczy się przez całe życie, ale musze trwać na swoim posterunku, gdyż wiem że jestem wam potrzebny.

A oto i list który już od paru chwil przyciąga moją uwagę.
Pisany jest zgrabnym,męskim charakterem pisma, ale sposób w jaki autor pochyla literę "D" - wskazuje na wzburzenie.
"Drogi Gandalfie, widziałem przez podwórko co ci zrobili niewychowani bracia Waldka. To gbury i nieuki, wiem, bo sam miałem z Waldkiem kontakt, teraz już wiem, że trzeba rozważniej dobierać kolegów. Mam pewien problem z którym chciałbym się z tobą Gandalfie podzielić i poszukać twojej mądrej rady. Ale listownie nie mam smiałości, nie ma też braci. Podaję adres.
Twój Jerzyk. "

No kochani.
Mimo, że jestem obolały muszę śpieszyć z pomocą, bo takie jest moje posłannictwo.
Jerzyku, nie ruszaj się z domu. Zapukam raz długo i trzy razy krótko.
Muszę zmykać, do usłyszenia.
Acha, zanim pobiegnę do Jerzyka, jeszcze zaległa odpowiedz dla zmatwionego Teodora.
- w sytuacji, którą opisałeś pogrzebacz był zupełnie nie na miejscu. Proponuję całą rzecz puścić w niepamięć, a rozprucia zaszyć ...
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

"Doradztwo intymne"

Przepraszam, że tak spuszczam nos na kwintę, ale jestem dzisiaj wyjątkowo nieprzyjemnie zasromiony, a to wszystko za sprawą urzędu pocztowego który zarzucił mnie, nie przeczę, sporą liczbą listów...

Ale za to tylko od kobiet, i to do tego nieznajomych.
W tej sytuacji odnoszę wrażenie że nasze utyskiwania na tę instytucję wydają się być niepozbawione podstaw.
Tyle tytułem wstępu, no a teraz przystepuję już do korespondencji. Rozdzieram niechetnymi opuszkami kopertę zapaskudzoną licznymi stemplami, ooo, jak widzę - równe czytelne pismo kompletnie wyzute z jakiegokolwiek rysu osobowościowego - jak je widzę, a w dole podpis:"pewna gospodyni domowa z kieleckiego", choć i niech tak bedzie.

Przeczytajmy:
"Kochany Gandalfie, chociaż mieszkam w kieleckiem, to jednak de facto urodziłam się w toruńskiem, ale nie o tym ci chciałam napisać.
A o czym?
To było tak gdzieś wczoraj z wieczora, byłam właśnie z mężem w kuchni kiedy nagle zobaczyliśmy latający spodek. ,
No cóż, wydaje mi się, że do nieporozumień rodzinnych nie należy mieszać osób trzecich.
Ale nie o tym ci chciałam napisać.
No to o czym wobec tego?
To było też gdzieś tak wczoraj z wieczora, ale jak już wyszliśmy z kuchni, kiedy podchodziłam do mojego męż,a żeby pocałować go na dobranoc, a właśnie, zapomniałam ci chyba napisać, że mam męża.
Nie, nie zapomniałaś, spójrz na trzecią linijkę.
A, rzeczywiście.
No własnie kiedy chciałam go pocałować, ten błyskawicznym ruchem pochwycił mnie za mój pas słucki i przerzucił przez biodro, w wyniku czego doznałam skomplikowanego urazu miednicy tak, że przez tydzień nie mogłam nosić wody.
Na szczęście z powodu lokalnej awarii wody i tak nie było, ale nie o tym ci chciałam napisać. "

- To dlaczego mi piszesz, kobieto ?!? -
"Chodzi mi mianowicie o to, że to już nie pierwszy raz się zdarzyło".
- Z tą awarią? -
"Nie, z tą miednicą".
- No więc, na czym w zasadzie polega twój problem, kobieto ?? -
"W świetle tego co napisałam, chciałabym prosić o pozyczkę w wysokości 6 tysięcy złotych. "

Propozycja bardzo interesująca.
Ale, kochana gospodyni domowa z kieleckiego, po te pieniądze może by się zgłosił twój małżonek, pamiętaj z portmonetką i bez pasa słuckiego.
Twój Gandalf
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

"Złote Myśli"

"Tak sobie myślę, że jak byśmy się zgodnie wszyscy wzięli za ręce..... to nie było by wolnych rąk do pracy..."
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

Tu latający słój który mówi..

- Jak Ci leci słoju.
- Jak się nachylę...
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

TRIO

Za potrzebą kucnął Zbyszko
raz przy starym młynie wodnym
Ale mu nie całkiem wyszło
bo nie ściągnął spodni

Raz był śnieg a raz wichura
a raz było gradobicie
Ale co mi tam pogoda
gdym jest z Jadźką w życie!
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

Maksymy ... Gorkiego

Jak powiedział jeden pastuch idąc do więzienia:
- Eee, idę do kozy
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

TRIO

Zrobił Kazek wynalazek,
leżąc na tapczanie
że jak leży bez odzieży
w kościach ma łamanie

i jeszcze jedna zwrotka :

Mówi żona raz do Henia
Heniu pomóż mi w młóceniu
Henio że miał oczy słabe
zaczął młócić babe
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

Z cyklu "Spostrzeżenia Pana Henia"
Pan Henio po raz kolejny chce opuścić szpital i iść do domu, a doktor Wycior chce mu jeszcze robić testy.

D: - Panie Heniu, ja będę zaczynał znane wierszyki, a pan kończy. Poszedł Marek na...
H: - Browarek.
D: - Nie, Panie Heniu... Jeszcze raz.
Poszła Karolinka...?
H: - Do rozlewni winka?
D: - Nie...
Dalej proszę.
H: - A Karliczek za nią...
D: - Dobrze!
H - Bo się liczył z banią.
D: - Nie... Szła dzieweczka...?
H: - Do laseczka.
D: - Dobrze!
H: - Na jednego kieliszeczka.
Janusz L.

Janusz L. Dyrektor ds. Mediów

Temat: Ciąg Dalszy

Doradztwo Intymne

Gandalf:
Tu Gandalf. Witam serdecznie wszystkich telewidzów...zaraz, przecież to radio.
Cóż za zabawna pomyłka. Właśnie wróciłem z telewizji, gdzie prezentowaliśmy z kolegami nowe tańce. Najwyraźniej się zagalopowałem. Myślę, że mi telewidzowie wybaczą.
A propos tańca, ostatnie badania uczonych amerykańskich pokazują, że kobiety nie nadają się do tańca.
No ale to na marginesie. Spójrzmy co nam przyniósł dziś ten nowy listonosz, Stefek.
Ma zabójczy wąs i takie oczy... czarne jak węgle.
No, ale pora już przystąpić do lektury waszych listów.
Weźmy z tej kupki, od chłopców.
Ja sobie po prostu dla wygody segreguję, listy od chłopców na prawą stronę, a od dziewcząt do kosza.
Więc pisze tu do mnie Janek z Koźla. Rozdzieram niecierpliwie kopertę i wyjmuję z niej różowy arkusik pachnący lekko świerczyną i żalkirisem. Pochylam głowę (stuk) i czytam leciutko wzruszony... diabli nadali, to nie od Janka, tylko od Janki. No już trudno, skoro otworzyłem.

Janka (Monika Olejnik):
Drogi Gandalfie. Mam trudną sprawę i dlatego zwracam się do ciebie. Otóż zauważyłam, że rośnie mi taki puszek, w miejscach zaznaczonych na załączonym zdjęciu.
Nie wiem, czy to groźne, czy można to wyrwać?

Gandalf:
Droga Janko, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Na twoje zdjęcie nanoszę jeszcze zwilżonym ołówkiem kopiowym parę rzeczy, które wkrótce powinny się pojawić. O tu, o tu i tu. Takie malutkie, noo może trochę większe. A jak już będzie komplet, to skontaktuj się ze mną ponownie.

Następna dyskusja:

dalszy ciąg




Wyślij zaproszenie do