konto usunięte

Temat: Lekcja angielskiego po polsku?

DAleksandra G. edytował(a) ten post dnia 26.12.10 o godzinie 09:18

konto usunięte

Temat: Lekcja angielskiego po polsku?

To jeden z najwiekszych problemow jakie mam na zajeciach. Uczniowie są tak przyzwyczajeni do zajec gramatycznych prowadzonych po polsku, ze na probę jakicholwiek zmian reaguja jakbys im kazala biegac dookola klasy...

To nie jest opinia - ze nalezy maksymalnie wykorzystywac sytuacje językowe w języku docelowym i uzywac go jak najwiecej w klasie. Oczywiscie powinien byc dostosowany do poziomu zajec, ale gdyby faktycznie dalo sie nauczyc obcego jezyka po polsku, to bysmy tak uczyli. Nam tez jest latwiej :)

To nie jest opinia, tylko podstawowa zasada nauczania. Oparta na badaniach, badaniach i jeszcze raz badaniach. Z nia dyskutowac mozna ewentualnie na bazie innych naukowych badan, a nie na bazie opinii. Ja spytalam kiedys moich ile lat uczyli sie angielskiego w szkole - wyszlo, ze 7-8. Po tylu latach nauki powinni zdawaz CPE z gwizdem. Spytalam, czy sa na takim poziomie - tylko sie rozesmieli. Zaproponowalam im, abysmy w takim razie sprobowali czegos innego. I grupa jest jak marzenie - responsywni, skupieni, fajnie sie z nimi pracuje. Ale najpierw była walka na pięści i kopniaki ;) Warto.Katarzyna S. edytował(a) ten post dnia 25.03.10 o godzinie 00:05
Rafał Wołk

Rafał Wołk I'm not arrogant,
you're just offended
by my confidence.

Temat: Lekcja angielskiego po polsku?

Nigdy nie uzywam Polskiego w klasie.

konto usunięte

Temat: Lekcja angielskiego po polsku?

Fajnie

Temat: Lekcja angielskiego po polsku?

wszystko zalezy od grupy, poziomu, materialu i czasu. W grupach podstawowych spokojnie poradzimy sobie uzywajac tylko target lg, ale czasem w grupach np. C1 szybciej i skuteczniej jest powiedziec jedno slowo po polsku niz przydluga definicje po angielsku, z ktorej i tak nic nie wynika (vide: gatunki ptakow, czy odcienie emocji).

Tlumaczac gramatyke czasem dobrze jest powiedziec to samo w dwoch jezykach - ale czasochlonne!

Wiadomo, ze im wiecej kontaktu z jezykiem wroga, tym lepiej, ale nie dajmy sie zwariowac. Dla komfortu psychicznego ucznia czasem trzeba pozwolic na jakis element L1 w klasie (ja czesto podaje definicje po ang i licze na to, ze ktorys ze studentow powie to po polsku, by miec pewnosc, ze wszyscy zrozumieli).

konto usunięte

Temat: Lekcja angielskiego po polsku?

niesamowite, że nadal nagminnie zdarza mi się słyszeć od uczniów, ze najskuteczniej dla nich jest dokładnie odwrotnie :(

Już nie mam sily tego słuchac :)
Aneta P.

Aneta P. Ambitna,
odpowiedzialna,
pracowita...

Temat: Lekcja angielskiego po polsku?

Nie uczę angielskiego, ale mam zamiar pracować w szkole jako nauczyciel języka rosyjskiego i bardzo mnie ten wątek zaciekawił.

Miałam niedawno praktyki w liceum i niestety fakt jest faktem (przynajmniej w przypadku rosyjskiego) uczniowie w większości wybierają ten język, bo myślą, że będzie łatwo. Niektórzy z nich po 7 miesiącach nauki nie są w stanie się dobrze przedstawić i powiedzieć ile mają lat, więc jak mają rozumieć cokolwiek, jak się mówi do nich w języku obcym?

Takie niestety są realia w wielu szkołach i nie tylko z językiem rosyjskim, choć osobiście uważam, że angielski to podstawa w dzisiejszych czasach i każdy powinien sobie zdawać z tego sprawę.

Najłatwiej się chyba uczy w szkołach językowych prywatnych - ludzie przychodzą tam, bo chcą się czegoś nauczyć!

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Lekcja angielskiego po polsku?

rosyjski przynajmniej na początkowych poziomach jest językiem, gdize spokojnie da się prowadzić zajęcia tylko w L2. Szczęściara :)

Mówienie i słuchanie to dwie zupełnie różne umiejętności. Mówienie jest czynne, a słuchanie - bierne. O ile niekoniecznie muszą sami umieć powiedzieć: "zapiszytie w swaich tietradiach" ;) to zrozumieć sens polecenia powinni. Uczniowie, którzy nie rozumieją poleceń czy instrukcji nauczyciela prawdopodobnie rzadko mają z nimi kontakt na zajęciach - czyli rozwiązują kolejne ćwiczenia i dukają czytanki. Jedyne co można zrobić to zwiększyć ilość ćwiczeń komunikacyjnych.

Co do prywatnych szkoł językowych - widać, że masz niewielkie doświadczenie :) niby logika jest taka, że jak płacisz to chcesz z tego wyciągnąć ile się da, ale w praktyce często płacą rodzice czy firma, więc uczeń ma gdzieś czy się nauczy. Szkoły językowe mają trochę inne funkcje - również towarzyskie, niektórzy przychodzą na zajęcia z powodów innych niż nauka. Nie chcę tego oceniać, bo każdy ma prawo robić z własną kasą co tylko chce, nawet płacić grube tysiące za lata przychodzenia do szkoły.

Następna dyskusja:

Ankieta dla nauczycieli j. ...




Wyślij zaproszenie do